Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość picipola

12letnie klamstwo

Polecane posty

Gość picipola

A wiec tak... Mam meza od dwunastu lat, szczesliwe malzenstwo, dwojka dzieci, nigdy zadnych wiekszych problemow, takie tylko przyziemne co kazda para chyba ma, ale... maz nigdy nie doprowadzil mnie do orgazmu !! nigdy !! zawsze udaje, udaje od tych 12 lat a on mysli ze jest bogiem seksu. Na poczatku nie przeszkadzalo mi to ze klamie, ale teraz jakos zaczyna przeszkadzac, jakis rok temu mialam mu powiedziec ale z kazdym dniem zwlekania jest co raz trudniej no bo jak niby to powiedziec ?? Kochanie udaje orgazm odkad jestesmy razem?? Nigdy z Toba nie doszlam ?? Nie wiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawdopodobnie przez udawanie orgazmów popsułaś szanse na to by przeżyć z nim prawdziwy sex,on nigdy nie musiał się starać skoro co robił ciebie zadowalało,przynajmniej tak myśli,po drugie to tępy facet jak mysli ze kobieta z którą się kocha za każdym razem ma orgazm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość picipola
tak, potrafie dojsc pochwowo jak rowniez i przez masturbacje. po prostu kiedy jestem z mezem to musze udawac bo widze jak on sie trudzi i nie moze mi tego dac wiec udaje :( przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie chcesz nie przyznawaj mu się do tego, że 12 lat nie miałaś orgazmu bo się facet załamie. Z biegiem lat ciało kobiety się zmienia. Możesz stopniowo udawać, że masz mniej orgazmów (ja np. dawniej dochodziłam w zupełnie innej pozycji niż teraz, nie wiem czemu ale tak jakoś się to zmieniło, teraz w poprzedniej pozycji nie dam rady dojść). Tylko jest mały haczyk, jeśli w ogóle nie uda Ci się dojść nawet po jego nowych staraniach to będzie trochę zonk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość picipola
mysmy mieli przerwe z mezem okolo 3ch miesiecy, 3 lata temu to bylo, mialam w tym czasie niezobowiazujacy sex z innym partnerem i dochodze bez problemu, i to kilka razu, pochwowo i lechtaczkowo, nawet jak sama jestem to dochodze, pozycje nie graja tu roli bo w kazdej potrafie dojsc, ale gdy jestem z mezem to zawsze jest udawany orgazm, czsem sama zaczynam wierzyc ze jest prawdziwy :( kocham go i nie chcialabym go zranic ale ciezko mi bo wiem ze kto inny potrafi mnie doprowadzic na szczyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ma za małego czy nie wie jak to się robi by kobieta doszła?ok.ma małego i nie doprowadza cię nim ale minetkę to pewnie przez 12 lat ci zrobił?i co nie wie jak się liże?nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie popracujesz nad tym sama? Nie wiem w czym masz problem przejąć kontrolę nad stosunkiem. I zmień podejście, tak sobie wbiłaś do głowy, że nie będziesz mieć z mężem orgazmu, że masz problem się rozkręcić. Weź mu zwiąż ręce i potraktuj jak dildo. Ty sie w końcu zaspokoisz, a on będzie miał radochę, bo coś innego, perwersyjnego, nowego itd. Tak nawiasem twój mąż to idiota. Jak można nie zauważyć, że kobieta udaje? Przecież podczas orgazmu kobieta ma skurcz właściwie całego ciała, a pochwy to na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość picipola
wielkosc jest odpowiednia, tu narzekac nie moge, ale to nie o wielkosc chodzi, z doswiadczenia wiem ze chodzi o technike a nie wielkosc. Mysle ze on sie przyzwyczail do tego jak mi robi i on nie chce tego zmienic, bo wiele razy go naprowadzalam na te odpowiednia sciezke, ale bez skutku, on jest swietnym kandydatem na partnera zyciowego tu akurat narzekac nie moge ale jestem zmeczona udawaniem, czasem nawet nie zabieram sie do tego seksu bo mi rece opadaja. Jesli chodzi o lizanie, owszem minetka byla ale orgazm rowniez udawany, on nie slucha mnie jak ma to robic, naoglada sie tych pornosow i potem chce na mnie testowac a tu lipa. I ja teraz czuje sie winna bo ogladam sie za innymi, tzn nie chce go zdradzic ale czasem zastanawiam sie czy owy facet umial by mi zrobic dobrze, a ja potem wyrzuty sumienia mam. masakra jakas, chodzi mi o to czy powinnam mu o tym powiedziec? czy nadal utrzymywac w tajemnicy i rzucic to w kat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość picipola
Moze i moj maz jest idiota, ale ja go kocham. Nie podoba mi sie to ze tak o nim piszesz ale coz ja moge ? a z ta inicjatywa, owszem zazwyczaj ja jestem na gorze, zazwyczaj ja wychodze z propozycjami nowych eksperymentow w lozku, jestem na to otwarta, ale musze udac ze dochodze. Jesli mialabym kompletnie zmienic podejscie do orgazmu i zmienic moje *szczytowanie* to nie uwazasz ze zauwazy ze cos jest nie tak po tylu latach ze to chce zmienic ?? a moze jakos stopniowo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie bedziecie kochac nastepnym razem to powiedz mu,ze dlugo Ci brakuje, bedzie usilowal dalej, Ty nadal nie osiągniesz orgazmu i powiedz,żeby zrobił Ci coś dla odmiany..Ty go nie urazisz,a mozesz osiagnac swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci moje zdanie,wolał bym by żona mi prawdę powiedziała niż kłamała,jestem facetem w związku 10 lat i gdyby moja zona powiedziała to był bym w****iony na maxa na nią i na siebie i zapewne bym jej wybaczył i starał się robić wszystko by ją zadowolić by doszła w końcu.Ps.nie wiem jak ty udajesz ale mnie byś nie oszukała bo wiem co to orgazm u kobiety i prawdziwego się nie da podrobić.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on nie slucha mnie jak ma to robic, naoglada sie tych pornosow i potem chce na mnie testowac a tu lipa. xxx O! I tutaj masz odpowiedź. Ty jesteś negatywnie nastawiona na porno, a on to traktuje jako instruktaż, który jest super, bo przecież ty zawsze masz orgazm. Zrób jak c***iszę. Zwiąż go. On łapy przy sobie, a ty się rozluźnisz, bo będzie na twoich warunkach. Po tylu latach cięzko ci będzie to odkręcić. Ale zawsze możesz powiedzieć, że baby tak z wiekiem mają, że może się im coś odwidzieć, a spodobać coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro jest niereformowalny to powinnaś mu powiedzieć. Jeśli to nie tajemnica że z kimś innym uprawiałaś seks to możesz mu powiedzieć, że generalnie nie masz z tym problemu (bo pomyśli, że jesteś tym typem, który nie ma orgazmu i już). Tylko powiedz mu to na spokojnie. Powiedz mu też wprost, że możesz mu powiedzieć jak to robić, ale żeby Cię słuchał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość picipola
ale ja tak sie boje ze go uraze, no wiecie... jako mezczyzne bo tak ogolnie jest kochany, i nawet jesli chodzi o ten seks to przeciez lubie z nim go dzielic, a boje sie mu to powiedziec, a jesli zdecyduje sie to jak zaczac taka rozmowe ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale jest idiotą, skoro daje się wkręcić w ten udawany orgazm tyle lat. Jego ego, ze taki super w łóżku przesłania mu mózg. Jak jesteś na górze i nie dajesz rady, to te związane łapy chyba chybiony pomysł. Masz zaczopowany umysł myślą, ze nie będzie spełnienia. Ja myślę, że oprócz tych p****li to dodatkowo wytrąca cię to że on robi jak on uważa, a nie jak piszesz słucha ciebie i wtedy w twoim ciele rodzi się bunt. Ja tak mam jak mi cos nie spasuje. Mąż wie, że nie lubię takiego dotyku, a uparcie mnie tak dotyka. Wtedy we mnie sie gotuje. Tylko ze ja strzelam od razu focha, bo mnie takie coś przyblokuje i mówię o tym. Za 14 lat małżeństwa nie miałam orgazmu kilka razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na twoim miescu powiedziałbym prawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" jako mezczyzne bo tak ogolnie jest kochany, i nawet jesli chodzi o ten seks to przeciez lubie z nim go dzielic" żeby się nie załamał to możesz mu to powiedzieć, a nawet powinnaś. Właśnie tak od kilku lat zaglądam na kafe i zawsze jak ktoś ma problem, to w gruncie rzeczy jest to problem z komunikacją. Albo ktoś nie potrafi powiedzieć, albo słuchać, albo to i to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość picipola
co do wypowiedzi porna... nie jestem negatywnie do tego nastawiona, przeciez my je razem ogladamy !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co robisz na kafe skoro zawsze masz orgazmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
picipola dziś ale ja tak sie boje ze go uraze, no wiecie... jako mezczyzne bo tak ogolnie jest kochany, i nawet jesli chodzi o ten seks to przeciez lubie z nim go dzielic, a boje sie mu to powiedziec, a jesli zdecyduje sie to jak zaczac taka rozmowe ? xx Na pewno go urazi. Ja bym nie mówiła, tylko wzięła sie za jakiś sposób. - Kurczeee kochanie, chyba tracę libido. Trzeba popracować inaczej. - zaczyna mnie to denerwować, chyba czas zmienić technikę - wiesz co? Jestem przed miesiączką i mnie to boli, wolniej, delikatniej Przy porno to wyśmiać aktorkę - Taaa ale się jej chce ha ha przecież ona nawet mokra nie jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Picipola ten orgazm pochwowy to z kim ty mialas? Ja ze swoja tez nie zawsze dochodzę a z inna czasem koncze przed czasem moze znajdź sobie kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość picipola
zeby juz nie przynudzac... chcialabym serdecznie podziekowac wszystkim wypowiadajacym sie. Czasem dobrze jest posluchac obcych, bezstronnych ludzi. Dziekuje Wam wszystkim, juz nie bede Was maltretowac swoim problemem. xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś polać jej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 lat po ślubie i ty nie wiesz jak mu powiedzieć że cię nie zaspokaja?to dlatego cię nie zaspokaja bo ty nie umiesz z nim normalnie rozmawiać i powiedzieć ,nakierować na to co cię by zaspokoiło ,kłamstwem zmarnowałaś przeżycia z nim orgazmów i sama masz nerwy w domu i poczucie niedowartościowania męża i siebie i dodatkowo puściłaś się z byle kim bo sama spowodowałaś ze mąż cię nie zaspokaja i myślę ze już cię nie zaspokoi.z wszystkimi masz tylko z nim nie?bo go nie kochasz i jesteś z nim na siłę dla kasy pewnie i nie masz orgazmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapomniałem dodać że każdy facet ogląda pornosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
picipola dziś co do wypowiedzi porna... nie jestem negatywnie do tego nastawiona, przeciez my je razem ogladamy !! xx No to sorry, ale napisałaś. Naogląda sie p****li a potem na mnie testuje. Wyszło na to, że ogląda sam. Nie wiem. Po mojemu to tak jak ci napisałam, jesteś zablokowana w mózgu na maksa. Nastawiona, ze tyle lat nie było to i teraz też nie będzie. To ejst bardzo dziwne, ze kochasz męża, lubisz z nim seks, a orgazmu z nim nie masz. Też ogladamy z mężem p****le, ja jestem bardzo otwarta, a orgazm mam za każdym razem. Ja bym skorzystała na twoim miejscu z psychologa, albo jeszcze lepsza rzecz. Hipnoza. Chodzi o to, żebyś znalazła przyczynę, dlaczego nie umiesz osiągnąć orgazmu z mężem. A jak z pozycją na żabę? Bo pozycja na górze to moze być na jeźdźca, albo właśnie się kładzie na mężczyźnie i się wygląda jak żaba :) Dla mnie ta pozycja jest idealna do orgazmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość picipola
gość dziś 12 lat po ślubie i ty nie wiesz jak mu powiedzieć że cię nie zaspokaja?to dlatego cię nie zaspokaja bo ty nie umiesz z nim normalnie rozmawiać i powiedzieć ,nakierować na to co cię by zaspokoiło ,kłamstwem zmarnowałaś przeżycia z nim orgazmów i sama masz nerwy w domu i poczucie niedowartościowania męża i siebie i dodatkowo puściłaś się z byle kim bo sama spowodowałaś ze mąż cię nie zaspokaja i myślę ze już cię nie zaspokoi.z wszystkimi masz tylko z nim nie?bo go nie kochasz i jesteś z nim na siłę dla kasy pewnie i nie masz orgazmów. xx a tutaj akurat racji nie masz, przeciez nie wiesz jaki byl powod rozstania z mezem, nie potrafisz czytac tekstu ze zrozumieniem, zapytalam sie tylko czy w takiej sytuacji powinnam mu powiedziec czy pozostac tu gdzie jestem i znalezc inne rozwiazanie. jad ktory wyplywa z twych ust tylko pokrywa sie z moim wyobrazeniem ciebie jako zakompleksionego nieroba bez partnera seksualnego z zawiscia w oczach jak widzisz kochajace sie pary na ulicach, nawet mi cie zal nie jest, jak nie masz nic milego do powiedzenia to nie mow wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 12 lat po ślubie i ty nie wiesz jak mu powiedzieć że cię nie zaspokaja?to dlatego cię nie zaspokaja bo ty nie umiesz z nim normalnie rozmawiać i powiedzieć ,nakierować na to co cię by zaspokoiło , xxx Autorka napisała, że mówi, ale mąż nie słucha. Tutaj jest raczej brak stanowczości. Mnie nie pasuje, to za przeproszeniem z "pyskiem" do męża. Weź te ręce stąd, wiesz, że tego nie lubię. Nie zmieniaj rytmu. Może być tak, ze mąż autorki jest tak tak zajęty tym co robi, że po prostu jej nie słyszy. Coś tam ta moja mamrocze, ale co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość picipola
probowalam na zabe, nie wazne w jakiej jestem pozycji. Ogolnie naisalam bo wizyte u psychologa mam w przyszlym tygodniu, miedzy innymi to troche mi podnioslo cisnienie, tutaj jest bardziej anonimowo a u lekarza to tak prosto w twarz, troche spanikowalam. Zgodze sie co do tej blokady w glowie, ale nie wiedzialam tylko czy powinnam mu o tym wszystkim mowic. To w sumie jedyny powod dla ktorego poruszylam ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jak żaba nie pomogła, to na bank blokada w głowie. Na razie bym nie mówiła, wstrzymałabym się tak do trzeciej, czwartej wizyty u psychologa, bo może się odblokujesz. Nie mówiłaś 12 lat, to 2-3 miesiące dłużej to nic. Gdyby to nic nie dało, to wtedy trzeba by było powiedzieć i do psychologa iść razem z mężem. Ważne, żeby mąż wiedział, że ogólnie jest ci z nim dobrze, podniecenie jest, tylko ten orgazm. Gadam ci zaboli go to jak jasna cholera. Będzie ciężko. Ja spadam, bo późno. Może ci pomogłam może nie, ale pytać zawsze warto, może ktoś był w podobnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×