Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mininiek

alkohol pomocy

Polecane posty

Gość mininiek

Witam! Jestesmy mlodym malzenstwem (2 miesiace). 2 m-ce temu wrocilismy do Pl, znalezlismy oboje prace w 1 firmie. Nie mamy wiekszych problemow, ale moj maz zaczal pic! Wczesniej lubil czasem jakies piwo, ale nie duzo, nie widzialam problemu. Teraz raz wypil w pracy (pracuje z facetem, ktory sobie lubi tam wypic). Nasluchalam sie o tym ja, zwroclia mi uwage dziewczyna i zagrozila, ze pojdzie z tym do szefa. Narobilam rabanu, zagrozilam rozwodem. Nie minelo 2 tyg i wczoraj sytuacja sie powtorzyla, wypil z tym kolega 1 piwo, ja poczulam i sie zalamalam. Jest to jedyny problem miedzy nami, poza tym jestesmy niemal idealnym malzenstwem.....powiedzcie jak dalej postepowac, nie bardzo mam pole manewru bo mieszkamy ok 150km od domu, trzyma mnie tu praca, dopiero ja dostalam... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo prosze o jakakolwiek odp.....nie wiem jak zareagowac jesli ktos w pracy zwroci mi znowu uwage :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosze o chociaz jedna wypowiedz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ile on pije? Jak jedno piwo to przesadzasz cchyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co twoj maz na to? jak tlumaczy fakt picia w pracy? I czy nie rozimie, ze moze wyleciec z pracy dyscyplinarnie i niegxie potem pracy nie znajdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za 1 razem strasznie sie kajal, ze zrobil glupote, ze to sie nie powtorzy. Wczoraj powiedzial, ze wypili po 1 piwie z tym kolega bo skonczyli jakas tam prace nad ktora pracowali od tygodnia. Do pracy szlismy razem, na pewno nie mial zadnego alko przy sobie, wiem, ze przyniosl je ten kumpel (on tam juz dlugo pracuje). Jak pytam czy nie rozumie, ze nie dosc, ze niszczy nasze malzenstwo, mnie to jeszcze moze stracic fajna prace to milczy albo mowi, ze go "podkusilo". Nie wiem jak go nastraszyc, pojechalabym do rodzicow, ale nie moge zostawic mojej pracy, po miesiacu nie dostane urlopu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on nie pije duzo, po pracy 2 piwa, ale to 1 piwo bylo w pracy i to mnie martwi. Po pracy niech sobie wypije, nie sa to wiecej jak 2 piwa, moze czasem 3, nigdy nic innego, nie wodka itd. Ja jestem silne DDA, wrocilam do PL zeby isc na terapie, on pochodzi z normalnej rodziny i naprawde nie mamy zadnych problemow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze nie problem, bo nie pije nie wiadomo ile. Także dziwię się, że grozisz rozwodem!! A co jak będą większe problemy? Po prostu jest niepoważny, bo może stracić prace, nie wiem czy on tego nie rozumie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to on codziennie po pracy pije?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez sie nad tym zastanawialam, ze moze przesadzam (w mojej rodzinie pili rodzice i brat, skutki odczuwam do dzis), ale ja nie robie zadymy o piwo pite po pracy, on nie ma z tym problemu. Boje sie po prostu jak wypije W PRACY! ze ja straci albo ze ja bede wysluchiwac jak juz sie stalo ostatnio :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwodem zagrozilam w desperacji, nie wiem moze poczulam sie bezsilna :( ja wiem, ze jest niepowazny, wiem, ze nie rozumie, ale nie wiem jak ja mam sie zachowac, jak rozmawiac! Musze isc teraz do pracy, ale bede sledzic ten temat, prosze napiszcie wiecej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie jestes przeczulona, bo u Ciebie w domu pili. No cóż, on jest dorosłym człowiekiem i możliwe, że będzie musiał ponieść konsekwencję swojego naprawdę durnego zachowania - tak jakby nie mógł z tym piwem poczekać do końca pracy. Tylko, że sytuacja wygląda inaczej, bo jesteście małżeństwem - jak on straci pracę to Ty też to odczujesz. Niby w PL tak ciężko z pracą, a niektórzy jej tak nie szanują..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
codziennie po pracy lubi wypic 2 piwa, nie wiecej, ale ja pisze o piciu w pracy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, co wy gadacie!!! Mozna pic w pracy, was to nie rusza??? Autorko, absolutnie nie przesadzasz. Twoj maz jest nieodpowiedzilany pijac w pracy. Naraza sie na zwolenienie dyscyp[linarne, a z takim swiadectwem pracy to nowej nie znajdzie na pewno! Ja bym mu na twoim miejscu postawila jakies ultimatum. nie wiem co, trzeba sie zastanowic. Ale na pewno nie wolno tej sprawy zostawic tak spokojnie, bo to powazny problem. A powiedz, czy ja dobrze zrozumielam, ze on codziennie pije te 2 piwa po pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślałam, że wypił tylko 2 piwa w pracy i tyle. Ale codzienne picie 2 piw po pracy jest chyba jeszcze gorsze! Regularne picie to prosta droga do uzależnienia (a może już jest..?). To nie jest tylko 'piwko', niektórym się wydaje, że uzależnic można się tylko od wódy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na jakim stanowisku pracuje, ze tak sobie popija w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myśle, że to wpływ tego kolegi. Wyciąga dwa piwa i Twojemu mężowi ciężko jest odmówić, bo nowa praca, chce się przypodobać. To trudna sytuacja, bo często facet wie że robi głupotę ale koledzy :/ żałosne to jest że dorosły facet tak się tym przejmuje, ale cóż, tacy oni są. Najlepiej porozmawiaj z mężem, szczerze, nie krzycz! nie stawiaj ultimatum tylko mu pomóż. Dlaczego pije w pracy? Presja? Może sie stresuje? czy wie jakie sa konsekwencje? Może ma inne problemy? Porozmawiaj z nim!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli on pije codziennie, to z cala pewnoscia ma problem alkoholowy. Wiec problemem jest nie tylko to, ze popija w pracy, ale fakt ze pije codziennie. Na twoim miejscu zazadalabym alby zglosil sie do poradni AA, tam mu pomoga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, w pracy to o jedno piwo ZA DUZO:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam podobny problem - mój mąż czasami po pracy z kolegami wypijał jakiś "koniaczek". Pracuje na wysokim stanowisku i ma takich starszych kolegów, którzy przy okazji imienin itp stawiali, a okazji było sporo - jak nie imieniny, to syn się obronił, to wnuk się urodził itp. Niby nie w pracy a po pracy, ale alkohol mocny a mój mąż ma słabą głowę i później w domu masakra ;-( Wpadłam na pomysł, że będzie jeździł swoim autem i zawsze miałam jakieś prośby po pracy - a to zakupy jakieś w lidlu /pracuje obok/, a to odebrać coś pralni... no i skończyło się, bo miał alibi żeby odmówić. Kiedyś sam powiedział, że dobrze że był samochodem to nie musiał wypić, bo jak nie to zawsze jakieś głupie komentarze były... Oczywiście jak szef postawił to wypił, wrócił taksówką, ale to już są sporadyczne sytuacje, a po tamtych kilka razy w miesiącu miałam dość. Mój mąż w domu nie pije raczej, czasami przy grillu jakieś piwko-dwa albo przy meczu, mocniejsze trunki przy okazji świąt czy spotkań z kumplem raz na dłuższy czas. Przede wszystkim usuń alkohol z codziennego menu - to nienormalne, świadczy o uzależnieniu. A w pracy alkohol jest ryzykowny, ma pracę to niech pilnuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak szlam do pracy to go spotkalam. Do naszej firmy sa 2 drogi, szedl ta druga, jaka ja nigdy nie chodze. Byla 15:30 juz byl wypity. Puscily mi nerwy i powiedzialam, ze jak wroce to ma go nie byc....i uderzylam go :( nigdy nawet nie podnioslam glosu na niego nie wiem co mi sie stalo, zawsze reaguje agresywnie na pijanych i on to wie. Dzwonilam potem z pracy do niego, zero odzewu. Wrocilam do domu nie ma go.....na bank pojechal do miasta z ktorego pochodzimy. Jestem w szoku nie potrafie tego zrozumiec! Od 2 miesiecy jestesmy w PL i od 2 miesiecy jest problem i narasta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od razu powiem, ze rozmawialam z nim, tlumaczylam, pytalam dlaczego tak jest....on rzadko daje sie naciagnac na rozmowe a w tym temacie komunikacja jest zerowa.....2 lata mieszkalismy razem i nie pil, piwo stalo a on nie chcial.......przez 2 miesiace sie rozpil! doradzcie co robic, jak sie zachowac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosze Was o jakakolwiek odpowiedz, siedze sama w domu, pale papierosa za papierosem i nie wiem co robic i myslec........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja czytalam te topiki tylko pytam jak sie zachowac jak wroci......no i ja mam problem od 1,5miesiaca, czy to juz jest alkoholizm? mowilam mu o terapii, on uwaza, ze nie ma problemu.....a jak alkoholik sam nie chce to nic go nie zmusi. Jestem bezsilna, przede mna 2 dni wolnego, powiedzcie co mam robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co masz robić? zajmij się sobą i swoją terapią DDA,akurat masz wolne od męża i jego spraw,więc doskonała okazja żeby poświęcić ten czas sobie i temu co powinno stać się priorytetem;skoro jesteś DDA to prawdopodobnie nie przypadek,że wybrałaś właśnie tego faceta,prawdopodobnie miał w sobie coś " z twojego domu",na terapii się do tego "dokopiesz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szukalam juz dzis terapii, ale jeszcze nie znalazlam nic w poblizu, mieszkam na wsi.....a w weekend nawet sie stad nie dostane do najblizszego miasta. Ciezko mi zajac sie soba jak w glowie mam natlok mysli, zajelam sie zwierzetami naszymi, ale tez jakos mechanicznie.....juz raz bylam z alkoholikiem, ktory mi robil takie numery, uwolnilam sie, chociaz bylo mi baaaardzo ciezko. Zaufalam ten ostatni raz i nie moge uwierzyc w to co sie dzieje......a jesli nie wroci? Doradzcie co ja mam powiedziec w pracy, jak mam jego potraktowac? zmusic do terapii, odejsc, nie wiem? odejsc nie bardzo mam gdzie, zarobilam w tym miesiacu bardzo malo, na wynajem czegos nie starczy na bank

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×