Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alkoholiczka 1982

Alkohol zrujnowal mi zycie Nie wiem juz kim jestem Trzezwieje Alkoholiczka

Polecane posty

Gość alkoholiczka 1982

Wieloletnie spożywanie alkoholu w nadmiarze spustoszyło moje zdrowie i umysl.Postanowilam z tym skończyć raz na zawsze. Jestem alkoholiczka mam 32lata-nie chce juz pic! Zapraszam do wspolnej wymiany doświadczeń osoby z podobnym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz przesrane wiec przestan chlac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chce przestac.15 chlania raz wiecej raz mniej ostatnie kilka lat sporo zazwyczaj weekendowo.nigdy nie bylam na detoksie ani nie dorobiłam sie padaczki alk ale skutki mojego picia są oplakane.problemy ze zdrowiem ciagly bol kosci stawów napady goraca skoki ciśnienia nerwica depresja.wiem ze jak nie będę pic to za pól roku moze rok to minie.nie chce pic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie mija,to trzeba leczyc.jesli Ci sie uda,bedziesz tzw.trzezwa alkoholiczka. dyscyplina nic tu nie pomoze,Ty sama musisz chceic przestac pic,wiedzac DLACZEGO w ogole zaczelas pic.masz leczyc skutki a nie przyczyny.to troche jak o otyloscia,na nic zadne diety jesli nie zmienisz nawykow zywienowych,kilogramy wroca wczesniej czy pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem mam zamiar zapisać sie na terapie.bylam juz kiedyś i nie pilam wtedy miesiąc to bylo 5 lat temu.potem chlalam wiecej i częściej.wiem trochę na temat tej choroby mam świadomość ze juz nigdy nie mogę sie napić i ze juz do końca życia będę alkoholiczka.ale czy sie uda nie wiem bo juz setki razy sie zarzekalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z całego serca Ci kibicuje,mam nadzieje że będziesz wzorem dla innych.3-mam kciuki za Ciebię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dość tych niedzielnych kacow drżenia rąk a ostatnio nawet calego ciala.uczucia zimna i goraca kolatania serca lęków stanów depresyjnych nerwicy ciaglego bólu kosci i stawów i chronicznego bólu glowy.chodzilam po lekarzach i wszystko wskazuje na to ze przyczyna moich dolegliwosci jest alkohol.ostatnio doszly sxumy w uszach zaburzenia równowagi uczucie ze zaraz upadne. dzis jest 5 dzien mojego niepicia ciągle źle sie czuje.boje sie wychodzic z domu ze umrę albo zemdleje-typowe objawy.organizm juz sie domaga swojej dawki alkoholu wiem bo nieraz to przerabiałam po dwóch piwach dolegliwosci by minely.ale ja nie umiem wypić dwóch piw tylko ok 8-10 . gdybym tylko mogla cofnąć czas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani jotka
wiem cos o tym.. mam problem z moją matką ktora ma 47lat, nigdy nie doprowadza sie do takiego stanu ze nie moze wstac ale codziennie placze jej sie jezyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przez ostatnie lata tez nie doprowadzilam sie do takich stanów aby paść ale za to potrafilam chlać 2-3 dni i nie pamiętać ich.ostatnio nawet po 3 piwach film juz mi sie urywal pamietalam cos przez mgle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaodteraz
lepiej uwazajcie. Delirium to zerwanie polaczen pewnego (wypadla mi nazwa z glowy) ukladu nerwowego. Ruchy stają się nieskoordynowane, jak u noworodka,czy malego dziecka. Niestety połączenia te są nieodnawialne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sa skutki odstawienne.Zajmij sie czyms,zamiast piwa napij sie ziol,melisy dziurawca,mozesz uspokoic organizm naparem z melisy,dziurawca,nie nos przy sobie gotowki bierz tylko tyle na podstawowe produkty i unikaj sklepow gdzie jest alkohol.powinno pomoc.czy pijesz jak sie zdenerwujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak pijesz tylko w wekendy to dlaczego uwazasz ze jestes alkoholiczka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha juz doczytalam , ale jak to sie zaczelo, ja czasami tez sie boje zebym nie uzaleznila sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeregowy czereśniak
ja bym was k***a szybko wyleczył. Za każdym razem jak bym poczuł alko, to taki wp*****l bym sprawił,że rzygać wam by się chciało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i racja. Jak nie potrafi ktoś nad sobą zapanować,to tylko łomot,łomot i na końcu wp*****l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mundre sami jak chlacie to dobrze;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami w tygodniu tez pije ale z racji ilości i wielu lat powatarzania tych samych schematów picia objawów odstawiennych oraz zniszczonego zdrowia i psychiki nie mam wątpliwości ze jestem alkoholiczką.z resztą potwierdzila to pani na terapii 5 lat temu.a teraz jest o wiele gorzej. a jak to sie zaczelo-jak u większości.najperw jakieś 10 temu pilam dla przyjemności ze znajomymi imprezy puby itp.potem szukalam okazji żeby sie napić potem pilam tez sama coraz częściej coraz wiecej a teraz chlam bo musze inaczej czuje sie fatalnie.i nie zauwazylam kiedy przekroczylam ta linie i wpadłam w nałogu.dopiero jak alko stal sie ważniejszy od pracy dbania o siebie i dom i pogarszające sie zdrowie stwierdzilam ze cis jest nie tak.i tak od paru lat wiem i pije i jest coraz gorzej. mam zal trochę do rodzicow ze mnie nie lali po pysku jak przychodzilam nawalona z imprezy.teraz sama musze z tym walczyc.i jest cholernie ciezko. jestem alkoholiczka i będę nią do końca życia. to tak jak z ogorkiem-jak sie go ukisi dalej jest ogórkiem ale nigdy juz nie będzie ogórkiem świeżym tylko ukiszonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeregowy czereśniak
dodaj...śmieć. Bo tylko w takich kategoriach ludzie cię postrzegają i sama powinnaś to widzieć patrząc w lustro. A sama do tego doprowadzilaś,więc nie miej do nikogo żalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę to i wiem ze to moja w większości wina.jednak rodzice widzieli ze popijam jako nastolatka i nie uświadomili mi ze aż takie konsekwencje poniose teraz.mowili nie pij tyle a mogli lac po pysku...ale dobra zaluzmy ze jest to moja i tylko moja wina.i tak sama teraz musze sobie z tym poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 40 lat i lubie sobie np wypic ze dwa razy w tygodniu czasami wiecej czasami mniej, czasmi sie nachlam, ale przeciez w pewnym momencie czlowieke czuje ze mzoe sie uzaleznic np latem codziennie pilam piwka i w koncu powiedzialam sobie dosc naprawde nie mozna nad tym panowac??? a co masz na mysli mowiac objaw odstawienny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak naprawdę nie mozna nad tym zapanować a objawy odstawienne to te wszystkie dolegliwosci które wymienilam wyżej.byc moze ich nie masz bo popijasz regularnie.uwierz mi ze z czasem będziesz pic wiecej nawet nie zauważysz kiedy.a jak uwazasz ze nie masz oroblemu z alkoholem to nie pij wogóle Np miesiąc albo trzy-sama zobaczysz jak będziesz chciala sie napić lub nie.organizm podświadomie będzie sie domagal a to pod pretekstem jakiś problemow a to żeby sie odstresować albo źle sie będziesz czula wlasnie z braku alko ale nawet przez myśl ci nie przejdzie ze taki wlasnie jest powod.to machina którą ciężko odszyfrować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sluchaj ale co to znaczy ze pije regularnie, Ja no lubie sobie wypic w sobote , lubie np w tygodniu przy spotkaniu z kumpela dwa piwa wypic , jak mam ochote to troche wina. Ale przeciez to jest normalnie chyba uwazasz ze mam problem, ja sie nie uchlewam. Przeciez alkohol jest dla ludzi, pracy nie zaniedbuje i domu nie mam ochoty pic na kaca n , jak za duzo w wekedn wypije to kilka dni mam wogole wstret do alkoholu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ci gratuluje !!!! podjęłaś dobrą decyzje tylko nie staraj się sama sobie z tym poradzić my tutaj możemy oczywiście cię wspierać ale powinnaś jak najszybciej skontaktować się z jakimś klubem AA i konkretną terapią bo obawiam się że w początkowej fazie będziesz musiała się wesprzeć farmakologią chociażby po to żeby nie rozwalić sobie do końca układu nerwowego To nie żarty dzwoń do najbliższej poradni odwykowej nie czekaj.A wypowiedzi typu że ktoś by cię wyleczył bo dałby ci wp*****l ignoruj to jakiś kretyn który pewno sam ma problem ze sobą PAMIĘTAJ WYKONAŁAŚ PIERWSZY KROK we właściwym kierunku JESTEŚ WIELKA ----TAK TRZYMAJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu spróbuj nie pic miesiąc wogole podobno czlowiek który nie jest uzależniony nie mialby z tym problemu.a wtedy zobaczysz jak będziesz sie czuc czy będziesz szukać okazji do wypicia.i wtedy będziesz miala odpiwiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedys tez pilam dwa piwa w soboty potem częściej i wiecej.i tez dbalam o dom itd.i nie wiem kiedy przekroczylam granice i wpadlam w nalog naprawdę nie wiem.i tez mowilam ze piwko czy winko od czasu do czasu nie zaszkodzi bo wszystko jest dla ludzi.naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alkohol jest bardzo podstępny najpierw jest fajnie a potem on rzadzi twoim zyciem-tak bylo nie tylko u mnie.kiedys nie mialam tez objawów odstawiennych wiec po co mialam z niego rezygnować skoro bylo fajnie.po latach jak zdrowie zaczelo szwankować szukalam porady u lekarzy co sie dzieje a okazało sie ze powodem dolegliwosci jest alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Ja rowniez mam problem. Mam 27 lat. Przestałam pić jak zaszłam w ciążę, teraz dziecko ma pół roku a ja znów zaczęłam, nagle wrócila nerwica, napadowe bicie serca, lęki. Powiedziałam dość! mam malutkie dziecko ktore mnie potrzebuje jak nikt inny, muszę zadbać o to by miało szczęśliwą i zdrową mamę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co to znaczy
i też miała motywację, też małe dziecko...to taki podstępny sk***syński nałóg!!! napradę -wspieram w walce każdego alkoholika, to ogromna walka, trzeba dużo siły, hartu ducha i -każdego dnia stajesz do walki z samym sobą, ze swoja słaobościa, dlaczego tak jest????( czasem, wiadomo, na własne życzenie, ale czasem nie!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×