Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

BEZ PRAWA JAZDY , JAK BEZ RĘKI

Polecane posty

Gość gość

studiuję, chciałabym pracować, ale bez dyspozycyjności, która jest zdeterminowana właśnie posiadaniem prawa jazdy no i samochodu ... to nie ma możliwości , żeby znaleźć jakieś zajęcie, bo albo trzeba 10 km chodzić pieszo od przystanku, albo np w knajpach pracuje się do późnych godzin wieczornych. też macie taki problem , czy ja sobie tylko uroiłam coś , wbiłam głowę i nie mogę znaleźć tej pracy bo stwarzam sztuczne problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też sobie nie wyobrażam życia bez prawa jazdy, ale żyję! I tak jak napisała założycielka wątku nie jest to komfortowe życie. Na ogół pan mąż wozi mnie i nie mam poczucia krzywdy. Natomiast nutka smutku przychodzi, gdy muszę dotrzeć do większego miasta a potem np. do lekarza czy do laboratorium. Większa zaś żałość mnie dopada, że taka ze mnie gapa. Na początku nikt mnie nie zmotywował. Potem nie czułam potrzeby. Później zdrowie nie pozwalało. I zrezygnowałam. Teraz wydaje mi się, że nie podołam. Wydawało mi się, że największą trudność sprawi mi panowanie nad autem, koordynacja i ciągła niepewność czy dobrze jadę. Jednak teraz to martwię się tez o to czy opanowałabym przepisy- teorię? Więc na razie mam tylko... żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JT83
Bo Polska to z****** kraj układów gdzie uzyskanie prawa jazdy kategorii B równa się kursowi pilota wahadłowca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety to prawda, pamietam jak po 18 chcialam tak bardzo isc na prawo jazdy ale pieniedzy nie bylo, w koncu checi sie skonczyly, zaraz po skonczeniu 21 lat wyjechalam za granice, prawka nie potrzebowalam, pozatym strach mnie oblecial, bo i jezyka dobrze nie znalam, ogolnie orientacje mam do d**y.. Teraz mam 25 lat i dopiero niedawno zdecydowalam ze jednak to prawko zrobie - nie mam pojecia jak sie naucze teorii w jezyku portugalskim, tymbardziej ze trochje sie on rozni od tego jezyka ktorego uzywam na codzien.. cholernie oficjalny - ksiazke mam i czytam, ale polowy rzeczy poprostu nie czaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sobie daję radę w życiu prywatnym, ale przyznam że czasem rezygnuję też z ciekawych ofert pracy, które wymagają wyjazdów w teren, chociaż oferty te leżą w moich kompetencjach, ale cóż zawsze wtedy jestem gorsza niż ten bardziej mobilny kandydat :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja (założycielka wątku) , kiedy skończyłam 18lat sobie myślałam, aaaa mam jeszcze zcas, później matura , później studia, poźniej problemy zdrowotne (uszkodzene nerwu strzałkowego nogi rzecz jasne, no i nie mogłam poruszać stopą, wieć zaden ośrodek nie zgodził się , nawet kiedy zakupiłam ortezę ortopedyczną niwelującą tę dysfunkcję) teraz z kolei wróciłam do zdrowia, ale nie mam kasy, musiałabym zarobić na prawko , bo rodzice i tak już płacą mi za studia, wiec rozumiecie, a bez pracy nie zarobię i nawet jako kelnerka w podrzędnej knajpie nie mogę pracować bo liczy się dyspozycyjność , a bez samochodu nie da się po prostu, bo mieszkam na wsi i muszę do miasta dojrzdzać autobusem i tak wkoło macieju, bo ostatni autobus do domu o 19... wiem, ze bede załować, jeśli nie zrobię go, bo widze po mojej mamie, która jest na łasce innych jeśli chce gdzies jechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w większym mieście jest komunikacja miejska do późnych godzin więc jest łatwiej, a w małych miastach, miasteczkach i wsiach rzeczywiscie bez samochodu to jest dramat i szczerze mówiąc ludzi bez prawka i samochodu traktuje się we współczesnym swiecie jako tych gorszych, bo w CV napiszesz ze nie masz to już cie skreslają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stwarzasz sztuczne problemy. nigdy nie jest za późn- ja mam 27 lat i włąsnie tydzień temu zapisałam się na prawko. jestem pełna entuzjazmu i patrze pozytywnie- będę miała to prawko i koniec:D czemu nie wcześniej? bo nie miałam wewnętrznej potrzeby a parę miesięcy temu jakoś tak mnie naszło i się zapisałam. jak się chce to zawsze można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bardzo bardzo chcę, ale to kosztuje , z nieba mi nie spadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalanananana
Ja zrobiłam prawko mając prawie 29 lat :) po pierwsze zawsze brakowało mi kasy, po drugie nie miałam jakiegoś ciśnienia, że muszę je mieć. W momencie kiedy po długich latach zmieniłam pracę, wtedy jakoś tak wyszło ze zrobiłam i kupiłam sobie małe autko na dojazdy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słuchaj, skoro od tak dawna marzy Ci się to prawko to powinnas na ten cel odłożyć- potraktować go jako inwestycję w siebie. to nie są znowu jakieś niebywałe pieniądze, bez przesady. jak się bardzo chce to można uzbierać/zapłacić w ratach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie a ja mieszkam gdzie mieszkam i bez tego serio , jak bez ręki , mojej koleżance się udało zrobić za darmo z urzędu pracy oferowali w ramach doskonalenia zawodowego, chciaz ja akurat stać na to, ale dobra głupi ma szczescie , a biednemu wiatr w oczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamiast tych głupich kupowanych studiów po których i tak was nikt nie zatrudni róbcie prawo jazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z czego uzbieram... z paru złotych, które dostanę od rodziców na dojazdy na studia , serio tu gdzie mieszkam o prace jest tak ciezko , ze to nie jest uzalanie się nad sobą , bo takie sa realia niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to znaczy kupowane studia? magisterium wszędzie jest płatne, eduukacja kosztuje, można dziennie się uczyć, ale to jeszcze wiecej kosztuje, wiec co za pierzenie jakiegoś nieuka po zawodówce bez ambicji na wyksztalcenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez studiow ale z prawkiem
i tak ciezko o biurowa robote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak mam ambicje i nie będę sprzątać kibla na dworcu , studiuję bo inwestuje w siebie i moze w przyszlosci oplaci mi się to i tez nie mam prawka jak autorka, bo wole zapłacic semestr i kupić książkę , której treści i tak nie zrozumiesz i dlaczego ludzie , którzy studiuą sa tu postrzegani jako nieorby?????????? a pozniej pisza posty ze Tuskk dostanie 80tys emerytury , trzeba było sie uczyć to tez mielibyscie szanse na pokaźna emeryturkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo studenci to w przeważającej części NIEROBY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urszak
Gosciu z 18.27, zrobiłas błèdne załozenie, i w nim tkwisz. To jasne, ze TERAZ nie dasz sobie rady za kierownicą, bo nic nie umiesz i siè boisz. Ale bèdziesz jezdzic po kursie, po ilus godzinach cwiczen z instruktorem, po swiadomym rozumieniu przepisôw ruchu drogowego. Cwiczenie czyni mistrza, totez nie poddawaj siè na starcie, bo nawet jeszcze nie zaczèlas. Do autorki i ogöłu pań w takiej sytuacji: prawo jazdy daje wièksze mozliwosci zawodowe, nawet jak sie nie ma wlasnego auta. W zyciu osobistym i rodzinnym dsje mobilnosc i niezaleznosc, a czasem ratuje zycie. Wiozlam do szpitala moją Mamè z zawałem serca, a kiedys dziecko z cièzkim atakiem astmy. Młoda sąsiadka z działki przybiegla do mnie z lejącym sie dzieckiem na rèkach. Nikogo z autem, tylko ja. Udało siè:) Od wielu lat zachècam znajome dziewczyny, kobiety do zrobienia prawa jazdy, ach, ile juz jezdzi...Nie pozwólcie sobie panie wmöwic, ze sie nie nadajecie! Tylko wzglèdy lekarskie mogą byc przeszkodą. Moj mąz mnie wspieral, dopingowal, a po egzaminie gratulowal. Po jakims czasie zamieszkalismy po miastem i prawo jazdy bylo jak znalazł. Niektörzy mèzczyzni zniechècają jak mogą, by auto było na ich wyłącznosc. Tak jak pilot tv:) Nie zrazajcie siè i idzcie na kurs. Ja tez bylam na starcie zdenerwowana, pelna obaw czy zdam. Zdalam za pierwszym razem, jezdzè juz ponad 20 lat .Bezwypadkowo. Po całej Polsce. Zyczè wszystkim paniom wiary w siebie i ...gumowych drzew:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie na prawko juz nazbieralam, teraz zbieram na samochod w przyszlym tygodniu ide sie zapisac. Mieszkam w malej miejscowosci, prace mam na miejscu, ale to nie praca moich marzen, niestety autobusy kursuja tutaj jak chca.. no i w ograniczonych godzinach.. musialam zrezygnowac z oferty jaka mi dali w klinice weterynaryjnej wlasnie z powodu braku dojazdu.. chcac czy nie, prawko zrobic musze.. bo inaczej nie wyjde z tej dziury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie masz pracę na miejscu do której nie musisz dojezdzać wiec mogłaś sobie odłożyć nawet z tej najniższej krajowej na prawko, a ja mam taka sytuację, że ani w tę ani w tę stronę i n ie nawidze czuc , że znajduję się w martwym punkcie i nic nie mogę zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie mam to samo, piszecie ze nie chce się komuś pracować to n ie zarabia i nie ma prawka, ale to czy ma się pracę czy nie zdeterminowane jest w bardzo duzej mierze miejscem zamieszkania i ja tez otrzymalam naiedawno propozycję pracy z PUP, ale co z tego, jak musiałabym dojechać do jednego z wiekszych miast w okolicy to jest 16 km autobusem (200zł bilet miesieczny) i to jeszcze nie problem bo od przystanku tego w miescie musiałabym iść pieszo 12km... dziennie tam i spowrotem , potem autobus z miasta do domu byłby niby, ale do miejscowosci oddalonej od mojego miejsca zamieszkana o 4 km, wiec stamtąd musialabym isć pieszo do domu , wobec tego podsumuję 6 km do pracy i 6 z pracy to 12km, 25-30minut autobusem do wsi plus 4 km od przystanku już piza miastem do domu= 16 km dziennie .... naprawdę zastanócie się 100 razy nanim napiszecie, że ktoś niechce pracować bo ma takie widzi mi się , bo zycie to nie film

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słusznie i to nie uzalanie się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dużych metropoliach nawet niektórzy członkowie zarządów poważnych firm, właściciele, nie mówiąc o kadrze menadżerskiej poruszają się swobodnie komunikacją miejską czy, w wyjątkowych przypadkach, taksówkami, bo tak jest szybciej i taniej, a przy tym można w spokoju pomyśleć albo potraktować to jako chwilę relaksu przed i po pracy. Ale my jesteśmy cały czas jeszcze zaściankiem, w którym niekierowanie własnym autem, nie mówiąc o jego nieposiadaniu jest odbierane jako przejaw niskiego statusu materialnego. Społeczeństwo woźniców, którym wystarcza, że mogą dać koniowi z bata. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gość dziś A wiesz ile kosztuje OC i paliwo? A taka 12-kilometrowa przechadzka dobrze przysłuży się twojemu zdrowiu. Chcesz zaoszczędzić te 2 godziny dziennie, ale na co? Na przesiadywanie na fejsie i kafeterii? Nie potrafisz przez 2 godziny na dobę pobyć sama z sobą spalając przy okazji nadmiar tłuszczu? A może w tym czasie w twojej głowie urodzi się wreszcie jakakolwiek myśl? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla minie brak prawka najbardziej doskwiera jak mam gdzies jechac do znajomych za miasto. Czesto albo muszę zamawiać taxi albo zostawac na noc. Ale juz chyba jestem stala klientką firmy http://www.radiotaximpt.krakow.pl/oferta-dla-firm bo tak czesto z ich usług korzystam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×