Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

bezczelna przyszła teściowa

Polecane posty

Gość gość

Rece mi już opadają na tą rodzinę.Mamy w planach ślub, wstępnie wiosna. Razem z rodzicami i braćmi mamy stolarnię.ojciec zaczynał ponad 20 lat temu, teraz to całkiem sprawna firma.Pracujemy wszyscy, ja w dziale obsługi klienta, przy projektach, wycenach it, bracia na stolarni, składaniu, montażu, zresztą to nie jest istotne w całej sprawie. Mój chłopak też pracuje, ale sporą częśść pieniedzy oddaje swoim rodzicom, mieszkam tam, wieć ok. Jednak wczoraj byłąm u nich i to co usłyszałam,przeraziło mnie. Po śłubie mamy tam mieszkać, remontować dom, teściowej zasponsorować kuchnie, szafy wnękowe itp, bo przecież za darmo mam i zatrudnić u mnie brata meża i jego dziewczynę i to nie fizycznie a w biurze u mnie. Kasę be dziemy oddawać teściowej a ona będzie "prowadziłą" nam dom. Rece mi opadły, mój chopak nie koniecznie widzi coś tragicznego w takiej propozycji i ciągle słyszałam,ze będziemy rodziną a w rodzinie wszystko jest wspólne. Jakbym dostała czym twardym z głowę, to sępy jakich mało.Jestem w rozsypce, rozmawiałam z chłopakiem, jak będzie po śłubie co z mieszkaniem, kasę, a ten powtarza mi to samo co jego matka. Wymiękłam. Chyba powinnam poważnie to wszystko przemyśłeć,bo mam już masę obaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie masę obaw:D odpowiedź prosta jak drut "bezczelna niedoszła teściowa" :P ty się nie zastanawiaj tylko spadaj stamtąd :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw go. Prostacka rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będziesz skrajnie głupia jak weźmiesz ślub z tym idiotą. Broń cie panie boże przed wchodzeniem w ta rodzinkę. Moja niedoszła teściowa - nierób siedzący na zasiłku w Niemczech chyba już z 15 lat - też wysmyśliła, że wyjedziemy wspólnie za granicę, ona będzie siedziała w domu, a my (czyli jej synuś i ja) będziemy na nią zapieprzać :D Sprytnie. Niestety dla niej wybiłam jej z głowy ten pomysł. Synuś się ociągał, to ja musiałam jej to wytłumaczyć. Zawiedziona była i już mnie nie lubi :) Wzajemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karushia1989
Niech Cię pocałują w du**!!! Bez przesady. Po ślubie będziesz miała już swoją rodzinę (na razie męża, potem dzieci). Więc kasa jest potrzebna Tobie, a nie na utrzymanie teściowej. teraz masz spoko sytuację finansową, ale kto wie co będzie za ileś tam lat? Lepiej oszczędzać,a nie żywić takich sępów, kurde! Po co z nimi mieszkacie? Z budujcie swój dom i nara. I przemów swojemu facetowi do rozsądku. Jak tak kocha mamusię, to niech mieszka z nią do końca życia. A Ty myśl o sobie, dziewczyno. Wszystkich nie da się zadowolić, tak to już jest... Współczuję, ja bym zrobiła taką awanturę swojemu, że hoho...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekaj gdzie piperz rosnie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karushia1989
Różnie bywa w życiu. Mój dobry kolega poręczył za matkę 20 tys kredytu na remont domu, a ona bez słowa wzięła kasę i wyjechała do Włoch i siedzi tam z jakimś fagasem. Nikt by się nie spodziewał, bo kolega ma już 30 lat, matka do tej pory była spoko itp., zajmowała się dziećmi. A koledze jakiś czas temu upadła prywatna firma i nie dość, że został prawie z niczym, to ma ten kredyt i kupę odsetek po mamusi. A ona bezczelna przyjeżdża na święta do swojej siostry! A do syna nawet nie zajrzy, żadnego kontaktu z nią nie ma. Widzisz jacy są ludzie. Takich sytuacji są miliony. nigdy nie poznasz drugiego człowieka na 100% i nie wiesz, co kiedyś się stanie. Pogadaj z narzeczonym, i wiadomo, rodziców można wspomóc, jak brakuje im na chleb, czy coś. Ale takie remonty, "opieka nad domem", czy wciskanie znajomych na siłę do pracy, to trochę przeginka. Niech nie myślą, że znaleźli bogatą frajerkę. O intercyzie w związku ze ślubem chyba nie muszę Ci mówić. Strzeżonego Pan Bóg strzeże. pozdrawiam Cię i nie daj sobie wejść na głowę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedoszła teściowa nigdy nei pracowała, nie ma nawet praw do emerytury a jedynie ubezpieczenie zdrowotne na męża. Ich dom to ruina, niedoszły tesć nierób totalny, pracuje owszem, ale nic poza tym nie robi i wiecznie najmądrzejszy w każdej kwestii.Brat chłopaka lat 24 nie pracuje, nie wiem czy nawet jakaś zawodówkę ukończył, dziewczyna ma ogólniak bez matury. Mój chłopak skończył studia, ale nie pracuje w zawodzie, bo po historii to jedynie szkoła, ale pracę ma w miarę ok. Teraz tak sobie spokojnie na nich wszystkich patrzę i chyba mi klapki z oczu spadają. Ja po śłube chciałbym kupić mieszkanie, mam wkład własny, trochę mi pomogą rodzice, ale nie wiele i wezmę kredyt. Chłopak nawet nie chce słyszeć o kredycie, o mieszkaniu, bo przecież lepiej mieszkać w domu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podpisz intercyze- dobrze ci radze. mieszkanie kup na siebie jesli juz !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będziesz miała przesrany żywot po ślubie. Prawie jak niewolnictwo. W męzu nie będziesz miała oparcia żadnego jeśli chodzi o twoje dobro. Takie przypadki jak twój mąż to jeszcze są do odratowania kiedy po ślubie para zamieszkuje na swoim, ale jak u teściowej już raz zamieszkasz to dla takiego faceta nie ma już nadziei, będzie tylko gorzej. Często się kończy rozwodem i tym że synowa sama opuszcza dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopiszę jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj. Po ślubie będzie tylko gorzej. Z tego co czytam to jesteś zaradna i masz głowę na karku. Nie wchodź do takiej rodziny wiem z własnego doświadczenia, później będzie tylko gorzej tzn wymagania i roszczenia coraz większe zawsze nierobom będzie mało a chłop będzie zawsze trzymać za swoją mamusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karushia1989
Do ślubu niewiele czasu. Musicie ustalić zasady. Nigdy nie zgadzaj się zamieszkać na stałe z teściami. Zawsze będzie wypominanie, że np cały dzień leżysz w łóżku, gadanie za plecami itd. Nie ma opcji. Jeśli brat twojego faceta jest w miarę normalny, a wy szukacie ludzi, to możesz dać szansę. Ale jeśli widzisz, że jest nierobem, jest niepoważny itd., to nie ma na co się oglądać nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wchodź po prostu do tej rodziny !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musze to spokojnie przetrawić, my nikogo nie szukamy, nie ma u nas pracy dla kogoś co nic nie umie.Praca na stolarni jest cieżka i brudna, a do tego to brat chłopaka się absolutnie nie nadaje. Pracują u nas od lat ci sami ludzie, nikogo nei zatrudniamy nowego, w terminach gorących pracujemy wiecej, bo jak jest mniej pracy, a są takie okresy w roku, to przecież nie będziemy zwalniać, czasem kogoś zatrudnimy sezonowo, ale trzon jest ciągle taki sam.Nikt nie odchodzi na emeryturę, jedyną kobietą jestem ja i mama, tak to sami faceci, czyli ani macierzyśki, ani wychowawczy nie wchodzi w grę, aby kogoś nowego brać na zastępstow. No nie ma takiej opcji. Oni chceli u mnie w biurze i na pomiary ewentualnie jeżdzić, ale nie ma takiej możliwości.Moi bracia cieżko pracują, a oni chcelby tylko siedzieć i mieć kasę za nic, niestety ale tak to wygląda. Kiedyś mówiłam temu bratu, rób jakiś kurs stolarza, obsługa maszyn itp, to mnie wyśmiał. Porozmawiam jak ochłonę, bo teraz mnie jednak trzyma spokojnie z chłopakiem, spokojnie ale bardzo konkretnie, nie mogę dopuścić, aby machina słubna ruszyła, kiedy sa takie akcja a ja sama mam podobne dylematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze, że teraz klapki spadają, nie po ślubie. i dobrze, że jednak teściowa zgłosiła roszczenia tak wcześnie. Skoro firma jest Twojego ojca/rodziców to do tego łapek niech nie wyciągają. wyplącz sie z tego, nawet jeśli tamta rodzinka puści w świat info o Waszym skąpstwie i pazerności. po slubie nie będzie lepiej, nawet gorzej bo oni poczują sie jak u siebie i będziesz miała awantury. Skoro chłopak nie odcina się od tych żądań to daruj- chyba oni myslą, że upolowali jelenia/ dojna krowę na długie lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko przemyśl to dobrze, musicie przed ślubem ustalic to wszystko! nie wiem ale obecne "przyszle tesciowe" ktore cale zycie przesiedzialy w domu przed telewizorem i nie zarobily ani zlotowki, mysla ze moga wszystkimi rządzic (niestety wydaje mi sie ze bede miala ten sam problem).. nie rozumiem tego a ty masz racje ze ona jest bezczelna! jesli cie stac to kupuj mieszkanie czy buduj dom, z nimi bedziesz mieszkac prawie cale zycie a ona ci zawsze powie ze to jest jej dom nawet jesli bedzie przepisany juz na was..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problemem nie jest tesciowa a facet maminsynek, ktory nie chce sie usamodzielnic i popiera mamusie. Znasz powiedzenie "niedaleko pada jablko od jabloni"? Zastanow sie jakim cudem twoj facet mialby byc jedynym pracowitym gdy pochodzi z rodziny nierobow? studia jakie wybral, mieszkanie z rodzicami, nacisk na zycie po slubie u mamusi - to wszystko swiadczy o tym ze jest malo ambitny. To ty chcesz mieszkania, kredytu, on chce miec mniej ale swiety spokoj. Popatrz na swoja rodzine, nauczona zaradnosci i pracy i porownaj z jego. Moze do tej pory mialas klapki na oczach, moze on sie staral zaprezentowac z lepszej strony ale postaraj sie spojrzec obiektywnie - czy widzisz ze ma szanse byc dla ciebie partnerem, dzieli te same plany i ambicje czy raczej to ty bedziesz pchac ten wozek a jemu wystarczy byle jaka praca od 8 do 16 i pokoj w domu rodzicow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekaj dziewczyno!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie jakoś specjalnie nei stać na mieszkanie, ale jakbym brała śłub, to pzrecież nie będziemy mieszkać cały czas w domu moich rodziców, gdzie obecnie mieszkam. owszm mam oszczędności, ale to ie są jakieś wielkie kwoty.Na wkłąd własny bym miała i kredyt też bym spokojnie spłacała z tego co zarobię.Ja nie mam kasy wielkiej, nie mam fortuny jak im się wydaje.owszem słyszę cały czas jak mnie wszyscy wykorzystują itp, a wszyscy pracujemy na wspólny cel. Przecież ja nie pójdę do stolarni, bo tam bracia zarabiają więcej, no bez przesady.Mam swoją działkę i dla mnie jest ok. To nie jest też tak,że mnie rodzice gonili do pracy, wszyscy byliśmy nauczeni, ż epracujesz to masz, nie pracujesz to nie masz.Studiowałam zaocznie i pracowałam, bo sama chciałam, to byłą moje decyzja, rodzice mnie nei zuszali przecież, bracia tak samo.Tak nam się poukładało,ze teraz wszyscy pracujemy razem i tyle.Żony moim braci też pracują, ządna nie siedzie w domu, mimo,że dzieci mają dosć małe, ale wróciły normalnie do prascy, to sa normalne dziewczyny jakich miliony, nie sępią na każdym kroku. Rodzice chłopaka chyba faktycznie myśłe,że uu nas to kasa kapie z nieba.Tylko nie widzą jakie mamy koszty, rozbudowa hali, sprzęt no wszystko. Porozmawiam , bo mnie już to męczy.Wcześniej były już przebłyski, ale ostatnio to byłą kulminacja. Mój chłopak, fakt nie -przepracowuje się, pracę ma w miarę ok, ale aby sie za bardzo nei spocić. Nie rozumie też, że skoro pracuję u siebie,l to nie mogę brać urlopu kiedy chcę, ze w sobotę musze też być w pracy.To,że u siebie, nie znaczy,że mogę sobie robić wolne kiedy chcę, tak nie mam. Jego rodzice to całkiem inni ludzie, nic nie mają, byle jakoś było i tyle, ale w gadaniu najmądrzejsi na świecie, mnie pouczają też jak powinnaś pracować, no parodia. Dzięki Wam za słowa oprzytomnienia, sama zdawałam sobie sprawę,ze to ie jest ok, ale posłuchać z boku też zawsze warto.Nei mam z kim o tym pogadać, bo koleżanki, znajomi moją już od dawna podobne zdanie do Waszego, a moja rodzina chłopaka nie koniecznie lubi, więc nie sa obiektywni. Trochę przeraża mie to wszystko, bo ja nie jestem typem osoby która łatwo wchodzi w zwiazki, boję się też,że sobie nikogo już nie znajdę, takie głupie myslenie, ale jednak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajziesz lepszego tylko najpierw musisz pozbyc sie tego gamonia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno boisz się ze nie znajdziesz sobie nikogo i co ? I resztę życia będziesz się użerać z maminsynkiem i jego nierobowata rodzinka ? Chcesz dla siebie takiej przyszłości a dla swoich dzieci takich dziadków ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda twojego czasu, bo ten związek nie rokuje. Facet nasiąkł przekonaniami swojej rodziny - i nie ma dość jaj, żeby się od nich odciąć, do tego niestety wygląda na to, że podziela ich poglądy. Co znaczy, że on się nie zgadza na kredyt? ty się nie zgadzaj na mieszkanie z jego rodziną. W waszej sytuacji należałoby najpierw pomyśleć jak ma wyglądać wasze wspólne życie, a dopiero potem podejmować decyzje o ślubie. Po co się z tym spieszysz, skoro nie macie gdzie mieszkać? pozałatwiaj swoje sprawy mieszkaniowe nie oglądając się na faceta, i zobacz co z tego wyniknie. Jak w ogóle można myślec o życiu w takich warunkach? matka, ojciec, brat, bratowa, dziada z babą jeszcze brakuje... A o zatrudnieniu kogokolwiek z tej rodziny zapomnij - powiedz, że nie potrzebujecie nowych ludzi, zresztą ojciec sam decyduje i nie masz nic do powiedzienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz dalej utrzymywać ten związek, to po ślubie tylko mieszkanie na swoim.Nie u teściów, czy rodziców. Wspólny kredyt, albo rozdzielność majątkowa i kredyt na Ciebie, a on niech się dokłada połowę do opłat. W razie rozwodu mieszkanie będzie Twoje i nie będziesz musiała go spłacać. I co to w ogóle za pomysł, żeby teściowej dawać kasę? Ja rozumiem, żeby coś pomóc, w domu zrobic, ja z mężem też zrobiliśmy teściowej kuchnię i łazienkę, ale ona bardzo nam pomogła przy dziecku, jak pracowaliśmy, a teść zmarł, więc jest sama. Ale ona nic nie wymagała, nawet nie prosiła, sami zrobiliśmy jej prezent na 50-te urodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty kobieto albo jemu zaczij do głowy wbijac TWOJE ZASADY a raczej po slubie WASZE albo go zostaw u mamuni i niech sobie razem pasozytuja na kim innym ...podejrzewam jednak ze pierwsza opcja przy takim gamoniu nie przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żaden facet nie jest wart tego żeby dokładać do niego i bandy nierobooow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robiedladraki
trzeba powiedzieć chłopakowi, że albo będzie po Twojemu albo wcale, że Ty się z nim hajtasz nie z jego mamusią, i że albo idziecie na swoje albo ślubu nie będzie. tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O w doope ale historia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspomnij coś o intercyzie, to zobaczysz, jak się tamta rodzina zachowa. Jak mrówki cię obleżą, zaczną się wściekać i krzyczeć. Nie pakuj się w to, nie warto. Lepiej być samemu niż z taką chorą rodzinką pasożytów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalamujace jest to, ze macie jej oddawac pieniadze ale tym samym zasponsorowac kuchnie, slyszy sie baba? jedno drugiemu zaprzecza. Straszne to jest, ze nie ma specjalnie pociagu dp pracy a to przeciez Ty masz sie czuc bezpiecznie i nie bac sie, ze jak sie Wam rodzina rozbuduje to on nie bedzie robic bele czego i juz ma pozamiatane bo zrobil co mu sie nalezalo tylko szukac wiecej tak, by zapewnic Wam wsparcie. Moja maz, mimo, ze zarabia naprawde fajnie to zastanawia sie czy nie chodzic w weekendy dorabiac, zeby na pewno nam nie zabraklo. Ale kazdy jest inny, jak sie boisz to juz dobry znak, ze czas na rozmowy i ustalenia. Tak nie zmoe byc, tak nie jest w normalnych zwiazkach, tesciowa nie moze sie az tak wtracac i tak ukladac WASZEGO zycia wg wlasnych zasad!! Rozumiem dokladanie sie do rachunkow ale nie, ze wszystko bedzie jej podprzadkowane. Ciekawe co bedzie jak kopnie w kalendarz to sie rozbiegaja jak pijane zajace bo nikt nie bedzie wiedziec co poczac i komu dac pieniadze bo nikt akupow nie bedzie umiec zrobic ani wody na herabte ugotowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×