Bezsennosc

Hej, mam następujący problem - w ogole się nie wysypiam. To nie jest wyłącznie kwestia tego, że nie mogę zasnąc . Aczkolwiek zdarza się praktycznie co drugą noc, że leże po 2, czasem nawet prawie 3h zanim usnę. W nocy śpię płytko, byle co mnie budzi. Zawsze zreszta mialam plytki sen. Rano jestem niewyspana, niewazne ile spię, strasznie mi się wstaje rano... Jestem nieprzytomna. Czasami jestem bardzo zmęczona, a i tak nie potrafię zasnąć w miarę szybko. Leżę i myślę. Mam też tendencję do tego \, że myślę o samych złych. przykrych rzeczach przed snem. Czy macie albo mieliście tak? Jak sobie z tym poradzic? To trwa już lata i ja powoli nie wytrzymuję...

Przed snem nie należy pić pobudzających napojów, takich jak kawa czy herbata, nie można się przejadać, najlepiej minimum godzinę przed pójściem spać nie korzystać z komputera, w Internecie można znaleźć różne techniki relaksacji, które pomagają w zaśnięciu, np. wizualizacja.

Być może moja rada nie jest na miejscu,ale mnie kiedy nie mogę zasnąć pomaga masturbacja,odpręża i uspakaja,sen murowany.

jak nie wiesz co zrobić to najlepiej pójść do lekarza. mi się udało problem ze snem i mocny niepokój zwalczyć przez branie destresan noc. bardzo delikatny środek ale działający mocno.

pij melisę, walerianę lub mleko z miodem przed snem możesz też kupić syrop neospasmina jeśli się zamartwiasz stwórz sobie rytuał zasypiania, kładź się spać zawsze o tej samej porze, staraj się zrelaksować, zamiast się zamartwiać wyobrażaj sobie przyjemne rzeczy, wizualizuj np. wspominaj wakacje albo jakieś przyjemne wydarzenie ja tak robię i natychmiast zasypiam mimo depresji i nerwicy

Melisa, melisa, melisa i jeszcze raz melisa. Nie działają na mnie żadne medytacje, gorące mleka itd. Rozważałam masturbację, jak ktoś tu podał, ale wolę zdecydowanie męża :) Siostra poleca destresan noc - na nią działa, więc ja również będe musiała się do tego przekonać.

Ja lubię muzykę relaksacyjną http://alegratka.pl/ogloszenie/muzyka-relaksacyjna-muzyka-dla-duszy-25205697.html?h=8a2df22ae2377c2a przed zaśnięciem sobie właczam jakiś szum morza i zasypiam raz dwa