Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bylyscie kiedys przez kogos obgadane?

Polecane posty

Gość gość

Ja jestem przedmiotem plotek wlasciwie od zawsze, ludzie obgaduja mnie na potege , nawet rodzina mnie nie oszczedza. Przyznam szczerze , ze mnie to troche smuci i... przejmuje sie tym :( Maz mi mowi zebym to olala ale ja nie moge. Jak sobie radzic z taka sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olac olac olac jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka: wlasnie problemem jest fakt, ze jak to olewam to jesczze bardziej wszyscy plotkuja a zwlaszcza moj brat ze swoja zona ktora jakis czas temu zgrywala przyjaciolke a potem to co jej powiedzialm rozgadala po dalszej rodzinie. Ja przez to czuje sie okropnie jest mi z tym chjolernie zle a ona sie na mnie msci, ze wszystko wyszlo na jaw. Na poczatku bylo jej wstyd i nie przychodzila do mnie i moich rodzicow a teraz to jakby cos w nia wstapilo bez przerwy probuja z bratem mnie upokorzyc. Nie wiem co juz z tym wszytskim robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i nikt nic nie pisze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olac olac i jeszcze raz olac plotkarzom ktorzy naduzyli zaufania nie przekazywac zadnych informacji o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QANNA34
Myślę, że każdy z nas bywa obgadywany, tylko nie każdy o tym wie. Jak obgadują, to oni mają jakiś problem, że tak im nie daje spokoju Twoja osoba. Ignoruj to. Przykre, trudne, ale najlepiej olać. Za jakiś czas się zamkną. Bądź ponad to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci tak. Ja też byłam w podobnej sytuacji tylko osobom która mnie zdradziła była moja własna siostra. Z tym że ja nigdy nie mówie niczego co potem bym nie mogla potwierdzić. Ale Ona naopowiadała takie bajki, że masakra, na dodatek próbowała zniechęcić do mnie cała rodzinę i na kilka lat jej się to udało. I to wszystko z zazdrości. Zerwaliśmy z nią kontakt do zera. Rodziny nie próbowaliśmy do niczego przekonywać. Mąż mi powtarzał że jeżeli ktoś jest mądry to pomyśli i przynajmniej postara się poznać naszą wersje wydarzeń a jezeli ktoś jest taki głupi że wierzy ślepo to szkoda tracić czas na takie osoby. Miał racje. Siostra tak sie zamotała w swoich machlojkach że rodzina sama zrozumiała jaki błąd popełnili. Ja rozumiem, że można obgadać ale miejmy potem odwagę się do tego przyznać. I nawet jeżlei ktoś mnie kiedyś obgadał ale potem przyznał się mi prosto w oczy to wybaczam i mam szacunek a do takich jak moja siostra to juz jej nie chce znać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha! I jeszcze jedno! To że jak olewasz to zaczynaja jeszcze bardziej gadać to tak jest ale jak to przetrzymasz to sie im znudzi poprostu. I przestaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
, ale tu chodzi o fakt "zdrady" bo to co ona powiedziala to jest prawda , wlasciwie to nic nie wymyslila chodzi tylko o to , ze ona sama mowila, ze moge miec do niej zaufanie a tak naprawde obgadywala mnie za plecami. To jest czysta obluda i falsz . A teraz jeszcze proboje manipulowac. O tym wszystkim nikt z rodziny wlasciwie nie wie bo ja powiedzialam juz tylko mojej mamie ktora jest jej tesciowa i ona nie dala jej odczuc , ze jest na nia zla ale bratowa wie , ze moja mama o tym wie. Zamotalam ale mam nadzieje, ze zrozumiesz. Na seriio nie wiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha! I jeszcze jedno! To że jak olewasz to zaczynaja jeszcze bardziej gadać to tak jest ale jak to przetrzymasz to sie im znudzi poprostu. I przestaną. " x ale boje sie , ze juz na zawsze zostane ofiara a nie chce nia byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzonaMatka
To ja z 19.51 Rozumiem Cię autorko. Ja też w pewnym sensie byłam zdradzona, bo tez mnie zapewniała że mogę jej ufać a potem wszystko wykorzystała przeciw mnie. Ja nie mówię, że tak ot olałam. Na początku nie. Przeżywałam, płakałam, mąż mnie pocieszał i bronił. Była niejedna próba pojednania - która wychodziła od nas, ale był jeden warunek żeby powiedzieli : "tak powiedziałam to" Niestety zawsze konczyło się to wojną, więc zaprzestałam i zerwałam kontakt. Wiesz z autopsji wiem, że im bardziej będziesz się tłumaczyć tym bardziej będą z ciebie robić ofiare. Miej swój honor i chodź z podniesioną głową. Przez kilka lat prawie cała rodzina się ode mnie odwróciła. Wspierał mnie mąż i dzieci i oni byli najważniejsi dla mnie i teraz sami przychodzi rodzinka i przeprasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka, dzieki za odpowiedz. Mam ochote : 1. Dac jej w pysk 2. Przy calej rodzinie powiedziec WSZYSTKO i zapytac po hooj mnie obgaduje jesli ma cos do mnie to niech mi w oczy powie a nie za plecami plecie. Co jeszcze moge tej francy zrobic. Piszcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze? Wg mnie olać. Co to zmieni że jej wygarniesz? Nic. A ona dalej będzie komentowała, bo to taki typ. Przerabiałam to kilka razy i dałam sobie spokój. Teraz po prostu nie reaguję na to co kto o mnie pierniczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic dasz jej wylacznie pozywke do dalszych zabaw twoja osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka nic nie robic? Mnie sie wydaje, ze wlasnie wtedy bedzie jescze bardziej mnie meczyc a jak jej raz na zawsze dam w morde to sie w koncu odczepi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nagminnie jestem obgadywana przez rodzine mojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciebie? bedzie meczyc wylacznie siebie bo ty zajmiesz sie swoim zyciem z dala od niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam. Nie odczepi się. Będzie dalej kłapała bo to taki typ. Mam taką "koleżankę". Jak jej kiedyś zwróciłam uwagę to spaliła buraka a po spotkaniu zrobiła obdzwonkę po wspólnych znajomych i opowiadała swoją wersję wydarzeń. Olałam i tyle. Szkoda nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem polega na tym, ze ta cholera bierze sobie nade mna gore i uwaza, ze ja jestem na tyle glupia , ze nie bede potrafila sie przed nia obronic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bronić się? Przed czym? Przed głupotą? Chcesz się kopać z koniem to się kop. Tylko po co? Tobie nie ulży a ona będzie miała kolejny powód do plotek nt. twojej osoby. Jeżeli już chcesz coś robić to przy najbliższym spotkaniu rodzinnym, bez zainteresowanej, powiedz po prostu że jedna życzliwa rozsiewa plotki na twój temat, które mijają się z prawdą. Poza tym to żona twojego brata więc co ma do tego rodzina męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja olałam - u mnie to brat prowokował plotki i przekabacał rodzeństwo tak moje jak i mojego męża. Wiesz co najlepiej zadziałało? Olanie :) serio :) tłumaczenia, wyjaśnienia, próba ugody to wszystko tylko coraz bardziej nakręca takie osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech ce bierze gore, dol i oba boki :D nigdy nie kloc sie z idiota bo najpierw sciagnie cie do swojego poziomu a nastepnie pokona doswiadczeniem stopka: dla wszystkich starczy miejsca pod wielkim dachem nieba na ziemi której ja i ty nie zamienimy w bagno krwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, pokonalam ja jej wlasna bronia. W czasie spotkania rodzinnego przy wszytskich mowilam , ze jestem taka to a taka (mowilam to o czym ona do innych plotkowala ) i ja przy tym wysmialam . Ona sie zaczerwinila nie wiem czy ze wstydu czy z innego powodu i bardzo szybko z bratem poszli do domu. :D ULZYLO MI. Pozdrawiam wszystkich. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie dobra zagrywka ale teraz bedzie kwas na cala rodzine. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tepszy kwas ktory mozna sprzatnac niz kwas smrod po katach ktorego kazdy boi sie tknac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale chyba tego rodzaju kwasu jaki jest w rodzinie autorki nie da rady tak szybko sprzatnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ja. Wciaz jestem obgadywana przez tesciowa. Obgaduje mnie przy jej mezu, przy moim mezu, przy swoich synowych, nie wprost ale mowi np. Zdania wyrwane z kontekstu, ale sytuacje przedstawione nie obiektywnie jak mialo miejsce ale tylko z jej punktu widzenia. Bardzo cieszy sie jak ida jej sie mnie sprowokowac. Jak tylko jej nie przytakne zaczyna sie darcie pyska na mnie i ublizanie ze jestem glupia swinia, wychudzona, ze nikt mnie tu nie prosil, ze jej syn mnie zostawi dla mlodszej ( jestem starsza od niego o 5 lat i madrzejsza - ja studiowalam on po gimnazjum ) a i.tak traktuje mnie jak gowno ( ona )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez obcych to nie wiem czy jestem obgadywana, w sumie wydaje mi się, że nie jestem jakimś wdzięcznym tematem do plotek. Chyba jestem za nudna. Za to w rodzinie jestem obgadywana. I to w tej najbliższej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby to raz mnie obgadano... Ale cóż, nie ma co się dziwnymi ludźmi przejmować. Ja na pewno nie będę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×