chyba mam depresje

Wszystko mnie przerasta. nie chce mi sie wstać rano do pracy, zająć dzieckiem zrobić cokolwiek w domu. Przerasta mnie chyba ta rutyna. Z mężem nie układa mi sie za dobrze, nie pomaga przy małym za dużo, czasem zrobi objad/kolacje. Kłócimy się ciągle, mam dość/, na moje proby zawarcia porozumienia kończą się kolejną awanturą. Szkoda mi tylko synka ma niecałe 2 latka i dużo juz rozumie. Wcale mnie te świeta nie cieszą, dziisaj znowu sprzątanie po pracy ;/ a jak u was?

a kto w Polsce nie ma depresji ?

rób co mąż każe, a nie będziecie się kłócić. nawet jak nie ma racji ? tak, nawet jak nie ma racji masz ustępować jak chcesz aby w domu był spokój. drugie wyjście, to rozwód i walka o syna w sądzie. trzecie wyjście: nic nie zmieniać i po prostu żyć tak jak do tej pory, ewentualnie wprowadzając jakieś drobne lub większe modyfikacje kosztem zdrowia psychicznego.

a o co jest powodem tych kłótni z mężem ? podaj przykłady takich kłótni i opisz jak przebiegają

widać jak na dłoni że tu przede wszystkim chodzi o Twoje relacje z mężem

Może włączyły c się wyrzuty sumienia że donosisz na swoich wspólwyznawców. Nareszcie.