Ciągle tyje...

Ważę już 80 kg. Odchudzam się racjonalnie, 4 posiłki dziennie, co 3-4 godziny. Dieta zamyka się w 1200 kcal dziennie. Staram się urozmaicać posiłki, dużo warzyw, trochę owoców, chude mięso, ryby, jajka - ogólnie stawiam na sporo białka w diecie, ale nie rezygnuję z węglowodanów, których dostarczam sobie właśnie z warzyw i owoców. Wyrzuciłam zupełnie chleb z jadłospisu, makaron, ryż, ziemniaki. Do obiadu jeżeli już muszę coś "dodać" to jest to kasza. Dodatkowo codziennie ćwiczę, są to ćwiczenia mające głównie za zadanie spalać tłuszcz, więc waga nie rośnie przez mięśnie. Przemianę materii mam chyba dość dobrą, codziennie się wypróżniam, czasami dwa razy dziennie. Oczywiście nie jem także przed snem. Zbadałam tarczycę - tsh górna granica, ale wciąż norma. A ja wciąż tyję... Jakie inne hormony wpływają na taki stan rzeczy? Ew. moze jakieś choroby? I czy ewentualnie przy tej górnej granicy tsh moge mieć mimo wszystko niedoczynnosc? Opowiedziałam o swoim problemie lekarzowi rodzinnemu i dał mi skierowanie do endokrynologa, ale wizyta za sto lat.

Codziennie ćwiczenia to błąd, organizm musi odpoczywać. Za dużo białka przy odchudzaniu to też błąd.

Ciąża ;] I poważnie sprawdź czy nie jesteś.

Kurde pytam powaznie, Levviatan więc nie pajacuj. Taki stan utrzymuje się od dłuższego czasu, więc... Co do białka to nie tak, ze żywie się przede wszystkim nim. Zresztą opowiedziałam dokładnie lekarzowi o swojej diecie i mówił, że jest prawidłowa według niego. Co do niedoczynności - dodam, ze mam kilka objawów, m.in. ciągle mi zimno, non stop mam zimne stopy i dłonie, ostatnio mam bardzo ziemistą cerę, ale TSH jednak miesci się w normie, choć niewiele brakuje...

A z drugiej strony miałam też robione usg tarczycy już i jest prawidłowa... Więc ponawiam, jakie inne hormony mogą wpływać na to? Bo jestem na 95% pewna, ze problem lezy gdzies tam...

Dodam także, ze są okresy, ze bardzo zatrzymuje mi się woda w organizmie, na wadze przybywa wtedy niewiele (2-3 kg), ale jestem wtedy bardzo spuchnięta (głównie twarz i stopy).

A może spróbuj do diety dołączyć suplement diety.Z Foreverslimem odchudzanie jest znacznie łatwiejsze.Przynajmniej tak było w moim przypadku.

Mam tak samo.Wszystko oke a problem z wagą. No i bądź mądry. Lekarz mowi mniej jedz, ale czego? Mam na kromce chleba i wodzie żyć?

1200 kcal przy codziennym treningu to bardzo mało, być może tutaj tkwi problem.

Co stąd że TSH jest jeszcze w normie, skoro mieści się w górnej granicy? Niby jeszcze nie ma niedoczynności tarczycy ale jednak to już JEST nienajlepiej. Jak wiem od endokrynologa, u młodych zdrowych osób, TSH jest w granicach 1,5 i jest dobra przemiana metaboliczna, a powyżej to już biegnie w kierunku niedoczynności, jeszcze nieźle ale już gorzej niż wynosi optymalny poziom, Ja mam TSH na poziomie 2,68 , i jak twierdzi mój endokrynolog , to jeszcze nie nazywa się niedoczynność (w moim wieku) ale już odpowiada za tycie, stałe przybieranie na wadze, minimalne ilości ale każdego roku jest 1 kg więcej z tego powodu, a schudnąć jest trudno. Jednak nie licz na to że lekarze pochylą się nad twoim TSH będącym przecież w normie, odeślą cię z kwitkiem . Powszechna praktyka lekarzy. Możesz jedynie sama coś robić, jeśli wiesz że TSH masz w wyższych rejonach normy , jest to przyczyną tycia (bo jest). Jeśli do tego pojawi się insulinooporność, to masz przechlapane, tycie nieuniknione, bo będziesz mieć zbyt wysoką insulinę czyli będziesz tyć nawet na głodowych porcjach. Stosuj dietę dla niedoczynności tarczycy i dla insulinooporności, a jakieś rezultaty powinny być w chudnięciu.

Idealnym sposobem na utratę wagi pod warunkiem że ze zdrowiem jest wszystko w porządku jest stosowanie w trakcie odchudzania tabletek Foreverslim.To dzięki tym tabletką zmagania z odchudzaniem są znacznie łatwiejsze.

Co do opinii na temat Foreverslimu to zgadzam się z opinią że są one na prawdę skuteczne.Pod warunkiem że połączy się te tabletki z dietą i ruchem.Bo takie połączenie daje najlepsze efekty.Ja polecam bo warto.

1200 kcal to ostra dieta i jeszcze ćwiczenia, długo już tak ciągniesz? Może niedożywiony organizm wszystko, co dostanie odkłada na zapas ( na tym polega mi innym zły metabolizm, a nie na wypróżnianiu się). Zacznij jeść trochę więcej, może cos się zmieni. A tarczycą idź do dobrego endokrynologa.