Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

klaudia21

co mam robic??

Polecane posty

Cholera czemu to zycie jest tak popaprane.....Mowi ze teskni, ze jest zazdrosny, ze czemu musimy sie ukrywac gdy swiat na nas czeka.... Jestem w zwiaku w ktorym kazda chwila spotkania jest na wage zlota,musimy sie ukrywac bo tego wymaga od nas sytuacja, nie mozemy byc razem....Mimo iz wiem ze to nie ma przyszlosci chce byc z nim, ale czy mam prawo go zatrzymywac czy mam prawo go zniewalac, moze pozwolic mu odejsc a przynajmniej pojsc na uklad by sobie za ten czas szukal innej, choc to boli???Moze nie mam prawa krasc mu czasu,a moze poprostu to skonczyc juz dzis bysmy nie cierpieli dluzej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiazanie twojego problemu
Zjedz swoją kupe i napisz jak smakowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wchorymzwiązku
nie wiem dlaczego musicie się ukrywac ale nvm to musi być ciężkie.Poza tym ukrywaniem jestem w podobnym związku czyli wiem że nie bedziemy razem nawet tego nie chcę ale nie wiem jak to skończyć.......chyba zbieram na to siły,najlepiej podobno szybko zakończyć takie związek ale ja nie potrafię tak szybko a to już długo trwa:( rozumie tez ciebie a łatwo nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagna
wchorymzwiazku Tez przez kilka lat bylam w chorym zwiazku. Z ukrywaniem sie itp. I chociaz chcialam, nie umialam tego ostatecznie skonczyc. Ale od krotkiego czasu to juz za mna. Bylo ciezko, ale jestem szczesliwa, ze nie trwa dluzej. Uswiadamiam sobie, ze tylko tracilam najlepsze lata zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda czasu na zwiazek , ktory nie ma przyszlosci. choc czasami nie warto myslic co bedzie co bylo, liczy sie tu i teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam skonczyc nawet wtedy gdy widze ze on zywi jakies glebsze do mnie uczucia??A jak mnie za to znienawidzi,najgorsze jest to ze nawet jak z nim skoncze to bedziemy sie spotykac czy tego chcemy czy nie bo tego wymaga sytuacja.Zazdroszcze ludziom ktorz koncza zwiazek i potem nie widza tej osoby na codzien nie odnawiaja ran, a w mojej sytuacji to bedzie ciagle rozdrapywanie ran.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniija
cos widze , ze jestes kochanka. lepiej daj sobie z nim spokoj. im wczesniej tym lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lamia11
Klaudia, a co Ty jesteś cierpiętnicą? Zanim się coś zrobi, trzeba dobrze pomyśleć, a jeśli się nie pomyślało, trzeba ponosić konsekwencje, niestety. Mam za sobą 2 letni związek z żonatym mężczyzną. Byłam świeżo po rozwodzie, potrzebowałam wsparcia. Kiedyś powiedział "Musiałbym być głupi, żeby się zakochać (chodziło o mnie). No i wtedy uświadomiłam sobie: facet ma pozory, święty spokój, a kochankę na boku. Jakie to wredne, egoistyczne. Poczułam się jak zabawka. Cały czas zresztą czułam się podle, jakbym była z buciorami w czyimś życiu. Zakończyłam to. Jest mi wstyd. Żonaty facet jest wygodny: żona go oczywiście nie rozumie, (ale on ją pewnie świetnie), oficjalnie ma OK, seks poza domem, sporadyczne wydatki i cudowną grę pozorów. Tchórzostwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×