Co sądzicie o facecie, który ma dziewczynę, a pisze z inną?

Pisze, dzwoni, smsuje, opowiada o szczegółach swojego związku, żali się na swoją dziewczynę. Co myślicie o takim chłopaku?

Ma ta osobe za przyjaciolke? Kazdy potrzebuje kogos do wyzalenia

kiepski materiał na chłopaka i męża jego dziewczyna wie o tym że się żali ?

Tak, relacja jest tak jakby przyjacielska. Znamy się od paru lat, poznaliśmy się na studiach i mieszkamy niedaleko siebie. Jego dziewczyna raczej o tym nie wie. Ten ich związek jest trudny bo ona najpierw nie chciała z nim być ponieważ miała innego, następnie kiedy tamten ją rzucił przyszła do mojego przyjaciela prosząc by z nią był. Jemu jeszcze nie przeszło zauroczenie jej osobą i zgodził się na to, natomiast teraz żałuje. Ona jest bardzo zazdrosna, robi o wszystko problemy i w ogóle ma strasznie dziecinne podejście do życia, jest roszczeniowa i egoistyczna. On często wyżala mi się z różnych ich problemów i kryzysów, ponieważ spotykamy się raz na jakiś czas jako przyjaciele, a on nie ma żadnych bliskich kumpli. Co myślicie o takiej sytuacji?

No i ostatnio jest taka sytuacja, że on bardzo często ze mną smsuje, prosi bym mu doradzała, co ma w tej sytuacji zrobić, czy jeszcze ciągnąć ten ich związek, czy to wszystko ma sens. Czasem też piszemy na komunikatorze, mam wrażenie że on też coraz częściej ze mną flirtuje.

ja bym poradziła mu żeby z nią porozmawiał bo bez rozmowy problemy same się nie rozwiążą a facet to cóż egoistyczny zakłamany d**ek który jak szczur za plecami dziewczyny wypisuje o sprawach które powinny zostać między nimi

podoba Ci się że z Tobą flirtuje bo jeśli tak to oczywistym jest że nie będziesz doradzać bezstronnie czyli też jak ostatnia gnida będziesz kopać po kryjomu dołki pod kimś dla własnych korzyści

fajny, ja też tak będę robić.

jesteś nim zainteresowana z Twojej strony to tylko przyjaciel ?

do gość dziś Dlaczego uważasz, ze kopię pod kimś dołki? To mój przyjaciel, mam go olać dlatego, ze mu się w związku nie układa i przychodzi do mnie ze swoimi problemami? On też był blisko kiedy ja miałam problemy swego czasu i na pewno nie zostawię go w tej sytuacji samego. A jego dziewczyna źle go traktuje i to nie podlega dyskusji. To samo mówi o niej też jego rodzina i nawet jej rodzina, że nie jest dla niego dobra. I co, miałabym go teraz odepchnąć, gdy ma problemy i potrzebuje mojego wsparcia??

nie odpowiedziałaś na pytanie czy jesteś w nim zauroczona

mnie kiedy przyjaciele prosza o rade to odsyłam ich do swojej polowki bo jak to mowia swiadek dostaje w zadek oni się pogodza a ja wrogiem bede

o intymnych sprawach też Ci opowiada czy pisze napisz coś więcej zaciekawił mnie temat jak często się komunikujecie może jest zainteresowany Tobą dlatego narzeka na dziewczynę uważam że powinnaś teraz przejąć inicjatywę

Ja też mam przyjaciółkę z którą czasem rozmawiam o swoim związku, itd. i moja dziewczyna o tym wie, ale ja nie żalę się na swoją dziewczynę, bo gdybym tak robił, to by znaczyło że nie jestem szczęśliwy w związku, a skoro nie byłbym szczęśliwy, to po co tracić czas na ten związek? W przyjaźni nie ma nic złego, ale użalanie się nad sobą i narzekanie na partnera/partnerkę jest już nie w porządku, bo o problemach w związku powinno się rozmawiać z partnerem/partnerką.

Nie zostawiaj teraz swojego przyjaciela. Skoro on zawsze był kiedy ty byłaś w potrzebie, to byłoby nie fair teraz go porzucać. Dziewczyna dziś jest a jutro nie ma, a przyjaciele to cenny skarb, nie każdy ich posiada. To naturalne, że się zwierza, bo komu ma powiedzieć o tych problemach jeśli nie tobie?

Nie rozumiem co ma do tego fakt, czy on mi się podoba czy nie. I dlaczego uważacie, że on jest nie w porządku, czyli powinien dusić w sobie wszystkie swoje problemy i nikomu nie mówić? Przyjaciółce ani rodzinie? To z kim ma rozmawiać o tym, sam ze sobą?

Porozmawiać można, ale żeby narzekać na partnerkę? Ty chciałabyś aby twój facet zamiast porozmawiać z tobą o problemach i postarać się je rozwiązać, leciał z tym do swojej przyjaciółeczki i obgadywał cię za plecami, jaka to zła kobieta z ciebie? Jak mu z nią tak źle, to po cholerę z nią jest?

a no to ma do rzeczy że nie doradzałaś mu bezinteresownie więc jak narzekał to podkręcałaś go pewnie bo po cichu liczysz że będziecie razem

Niczego nie podkręcałam, zresztą jej zachowania są takie że niczego nie trzeba podkręcać. Po prostu bardzo źle go traktuje i już. Każdy to widzi. A czemu niby miałby problemy dotyczące związku dusić w sobie i nie rozmawiać o nich? Ma z tym zostać sam i się męczyć z tym? Chyba masz zero empatii dla ludzi.

też tak myśle, ze to może Ci się podobać to, że jesteś tą dobrą , podczas gdy ona jest tą złą..

jak go traktuje podziel się z nami wiedzą

ale skoro dalej z nią jest i tylko narzeka, zamiast to zakończyć, to najwidoczniej mu to pasuje.. też nie rób z niego takiego cierpiętnika..

Bo dla mnie to jest nielogiczne... jeśli komuś jest źle w związku, jest źle traktowany, itd. to po prostu kończy związek i odchodzi, a nie żali się wszystkim dookoła jaki to jest biedny, od użalania się jego związek się nie poprawi, więc albo mu to uświadom, albo niech dalej wypłakuje ci się na ramieniu :P

Myślę, że niedługo się rozstaną, to kwestia czasu. On uważa, że ona nie ma nic takiego, czego nie mogłaby zaoferować każda inna, a ma z nią wiele stresów i problemów. Nie jest ani piękna ani wybitna w niczym co robi, taka zwykła dziewczyna, studentka kiepskiego kierunku uważająca się za nie wiadomo kogo.

No i ? Twój przyjaciel musi być nieźle zdesperowany lub porąbany, że jest w związku z kobietą, która tak naprawdę w ogóle go nie interesuje i do której nic nie czuje... widocznie on z tych co biorą wszystko co wpadnie w łapki, aby tylko mieć kogo d*****ć za free :P Albo bierze cię na litość, ponarzeka, wypłacze się, wtedy łatwiej mu pójdzie z tobą.

Nie wiem po co próbujesz insynuować że na niego poluję, bo tak nie jest. On jest z nią jeszcze bo w tej chwili łączą ich jeszcze pewne sprawy które on będzie mógł rozwiązać dopiero za jakiś czas, natomiast nie ma już dla niej tylu uczuć co na początku, gdyż wiele razy zawiodła jego zaufanie. Ale ty na pewno jesteś taką osobą, która w kłopotach opuszcza przyjaciół i ucieka bo tak wygodniej.

Najbardziej oburzają się te, które najgłośniej drą mordę na swoich facetów, więc oni szukają pocieszenia gdzieś indziej. Gdybyście umiały być dobrymi partnerkami, to nie musieliby się wyżalać. Proste.

a i nie takie wydarzenia w związku mi się trafiały a to że ktoś był dla mnie zły to pikuś w porównaniu z moimi doświadczeniami ale nie chodzę i nie szczekam na około o tym to moja prywatna sprawa którą z godnością załatwię z partnerem/ką prywatnie bez wciągania pseudo przyjaciół bo co oni mogą co mi poradzą powiedzą co mam robić jestem na tyle inteligentnym człowiekiem że wiem co mam robić bez słuchania się cudzych rad nie to nie jest normalne że facet za plecami obgaduje swoją partnerkę z jakąś zauroczoną w nim siksą

a jeszcze jedno wyżalił się Tobie,rodzinie i komu jescze owcą w zagrodzie

Z tym twoim przyjacielem naprawdę musi być coś nie tak, kiedyś sam byłem z nieodpowiednią dziewczyną, ale do głowy mi nie przyszło aby się komuś wypłakiwać, a potem wracać do niej i udawać że wszytko gra. Swój związek zakończyłem przy pierwszej okazji i nie wyobrażam sobie abym był z nią dalej jeśli coś mi nie pasowało, a tym bardziej obgadywać swoją byłą za jej plecami, bo to co się między nami działo, to sprawa wyłącznie moja i mojej partnerki. Chłopak albo jest strasznie zakompleksiony i dlatego z nią jest nadal, albo po prostu lubi sobie ponarzekać, lubi jak ktoś mu współczuje i lubi kiedy jest w centrum uwagi.