coraz mniej kobiety

w kobiecie. Co to za czasy?

czasy mizoginów którym wiecznie coś w kobietach przeszkadza, dokładnie takich jak Ty.

Męźczyźni teź jacyś zniewieścieli

Bo coraz mniej mężczyzny w mężczyźnie. Też bym chetnie rodziłą dzieci i gotowała obiadki ale nie trzeba z*********j do roboty naprawić kran i pomalować pokój bo drugi chłop to dupa i leń.

Ja jestem taki jak trzeba, ale nie dla współczesnej Polki

nie zamierzam się starać bo nie warto

Jak mam być delikatna, zwiewna i eteryczna montując sedes? Bo mój że tak zażartuję, ''mężczyzna'', nie ma czasu/ochoty/potrzebnych umiejętności/narzędzi i ogólnie to PÓŹNIEJ

Bo Cię żadna nie chce ...

chcą, ale lecą nie na to co trzeba

i coraz mniej mezczyzny. karzdy to maminsynek taki wygodnicki. kiedys to był POLSKI CHŁOP jak mowił moj dziadek silny pracujacy w polu wytrwały a teraz mechanizacja kiedys faceci wiele kilometrow chodzili z buta a tezaz 2 km do pracy nie dojdzie trzeba samochodem jechac do biura i nazeka ze zmeczony i przed tv siedzi i mu pod nos trzeba wszystko podac. co za czasy ludzie sa tacy wygodni

Masz madrego dziadka!!!

O Z******TY TEMAT!

no nie wiem czy jest na świecie kobieta która będzie chciała lenia który nie widzi potrzeby starania się.

Teraz mezczyzni sa mądrzejsi niż kiedyś dlatego wy kobietki narzekacie bo nie chcą na was za.......lac tylko musicie pracować.

no to faktycznie jest bardzo mądre z ich strony, oceniając w kontekście pytania zasadniczego w temacie

nie narzekamy na to, że musimy pracować (same o to walczyłyśmy), ale ktoś tu dobrze napisał. Ciężko jest być eteryczną, zwiewną, elegancką kobietką naprawiając sedes.

do 13:59 nie mam nic przeciwko temu, żeby pracować i trochę wkurzają mnie kobiety z typowo roszczeniową postawą, ale do cholery, co wspólnego z mądrością ma fakt, że wielu facetów nie potrafi dziś wymienić głupiej uszczelki w kranie, zamontować karnisza, czy dokonać jakiejś prostej naprawy?

Tak samo jest coraz mniej kobiet które potrafią gotowac.

wszystko to potrafię i nawet o wiele więcej ale mi się nie chce

wszystko to potrafię i nawet o wiele więcej ale mi się nie chce xxx a nam nie chce się starać, dla facetów, którym się NIE CHCE

chyba tylko ślepy nie widzi że się role zmieniły, kobiety wywalczyły dominację, mężczyźni składają broń, wizja sexmisji czyli upadek cywilizacji

ja jakoś tej "dominacji" nie widzę. Zdominowani mogą się czuć tylko ci faceci którzy są po prostu słabymi nieudacznikami, wtedy faktycznie będą się czuć zdominowani - przez bardziej zaradnych facetów i kobiety - to musi boleć ego.

Nie widzisz, bo nie rozumiesz. Nie ma takiej możliwości, aby ogół mężczyzn był bardzo zaradny, żeby każdy potrafił się brać ze światem za bary. Zawsze będą ludzie różni. Kobiety zaradne, ambitne, które teraz mają możliwości, po prostu przegonią mniej zaradnego mężczyznę. Efekt tego jest taki, że ci mężczyźni otrzymali jasny sygnał, że cokolwiek nie zrobią, dla wielu kobiet i tak będą nikim. Przestali się w ogóle starać i jest ich co raz więcej. Kobiety z jednej strony coś uzyskały, z drugiej straciły, bo jak się słyszy i czyta, nie ma prawdziwych mężczyzn. I już ich nie będzie.

oczywiście, że są prawdziwi mężczyźni. Skoro pomimo bycia taką zaradną harpią takiego znalazłam to problem jest w tych słabych mężczyznach, nie we mnie czy podobnych do mnie kobietach.