Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czasami nie rozumiem dlaczego ludzie probuja z siebie robic lepszych

Polecane posty

Gość gość

zamiast klamac, wystarczy wzbudzic w sobie jakies ambicje. znajomy sklamal z wyksztalceniem i praca o czym juz kiedys tu pisalam(totalna bezmyslnosc bo wszystko mozna sprawdzic) teraz kolejny. . tym razem chlopak kuzynki. Facet 32 lata juz z daleka po zachowaniu widac ze prawik, gdyby nie to, moze uwierzylabym ze ten przyłysawy, spasiony i brzydki kurd**el mial juz kogos. Wiec oszukal cala rodzine kuzynki ,rodzicow ze mial narzeczona.Pochodzi z wioski i tam sie chowal cale zycie. Kuzynka z nim jest bo on ma dobre perspektywy na duze pieniadze i przede mna wcale tego nie kryje. Wracajac-wymyslil ladna historie, z ktorej sie smialismy miedzy soba. Ale myslimy: a moze jednak jakiegos paszczura dorwał.Dotarlismy do jakis jego znajomych w tym bliskiego kumpla i na 100% wiemy ze nikogo nie mial... Po co ludzie tak beznadziejnie klamia?? Tez tak robicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie? Ty tak nie robisz? ;) Nie dość, że od początku jesteś do niego źle nastawiona to jeszcze się gdzieś pytałaś, łaziłaś, po co ci to? Nie dziwię się, że kłamał. Życzę mu, żeby poznał bardziej wartościowe, normalne towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój przyjaciel tak robi. Całe jego życie oparte jest na kłamstwie. I powiem że rzeczywiście ludzie dają się na to złapać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że kłamał o narzeczonej to jedno, ale autorka też jest psychiczna... Na co ty tam łaziłaś, c***ja szukałaś? Tak naprawdę nie jesteś zainteresowana jego osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie robie tak i jest to dla mnie dziwne... moze i umialabym sie w tym polapac bo jak chce to potrafie ale raz ze wyrzuty by mnie drecyzly i strach ze sie wyda i zostane osmieszona z wlasnej winy,a dwa ze zawsze jestem soba i nawet nie chce mi sie udawac, mam wylane na to co powiedza o mnie inni :P:P nie chodzilam nigdzie przeciez tak nie napisalam.. mam duzo znajomych i dopiero po 2 latach ich narzeczenstwa przypadkiem od znajomych z ich wioski sie dowiedzialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dopytuwałaś się ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To też głupio wyglada jak się wypytywałaś. Jak taka baba na targu. Ja tak czasami robię, raz sprzeczna informacja poszła do dwóch osób, taka sugestia, że wiem, że mnie obgadują ;) innego razu lasia chciała "się zaprzyjaźnić" i węszyła, zmyśliłam coś na pewien temat, wiem, że informacja została dostarczona do odbiorcy i ma rozkminę ;) Niegdyś miała ubaw, bo koleś pouczał mnie za coś dodane a potem się okazało, że z niego niezły kłamczuch. Trzeba wiedzieć jak kłamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I też nie zawsze jest tak, że znajomy ci prawdę powie. Wiem, skad wiem, że jedna mówiła i to nie dawno, że mój facet jest zj****y, że ja lecę na kasę itp. a to nie prawda. Ktoś cię nie lubi i coś na złość powie, może była kazała tak innym mówić? Niewiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×