Czemu ludzie nie reagują na mnie zbyt dobrze i ciężko nam się rozmawia?

Nawet, jak jestem otwarta, swobodna, to wielu ludzi nie reaguje na mnie entuzjastycznie... jakoś dziwnie się na mnie patrzą, ani się nie uśmiechną ni nic, mimo że ja bywam wesoła, i przede wszystkim bardzo rzadko udaje mi się z kimś złapać nić porozumienia. Nie wiem, gdzie leży problem, bo tak było od zawsze. Choć zdarzały się osoby, które mnie bardziej lubiły, lgnęły nawet, ale raczej większość nie bardzo. W szkole też było tak samo... Pytam, bo widzę nieraz, jak dane osoby zachowują się otwarcie w stosunku do innych, a jak przy mnie, z rezerwą...więc to nie moje wymyślanie. Kurczę,, chyba jedynie babcie i ogólnie czasem starsze kobitki reagują na mnie entuzjastycznie :D Macie jakieś pomy

moze nie dasz sie lubic? nie jetes az tak bardzo interesujaca? smierdzisz potem? jestes zarozumiala? udajesz ksiezniczke? na przyjazn trerzeba sobie zasluzyc

Nie powiedziałabym, że jestem jakaś nudna, bo z ludźmi, których znam lepiej, mam mnóstwo tematów i uważają mnie za wartościową osobę. Poza tym ledwo kogoś poznając, nie bardzo można to ocenić... nie śmierdzę potem (mam wręcz schizę, antyperspirant zawsze ze sobą noszę) nie śmierdzi mi z buzi też na pewno nie udaję księżniczki absolutnie, daleko mi od tego... ja nie mówię o przyjaźni, tylko o zwykłych kontaktach :/

Jedyne co, to jestem uznawana przez wielu za indywidualistkę, ale nie przesadzałabym w tym względzie.. I mam niską samoocenę. może mam w sobie coś, co ich odrzuca, co wyczuwają podświadomie nawet - nie wiem

Nie wiem, dziwi mnie, że mam aż takie problemy, bo widziałam masę osób, które zachowywały się w tak mało przyciągający sposób, a jakoś ludzie normalnie je traktowali. Nie wspominając o prawdziwie chamskich osobach, otoczonych wianuszkiem znajomych (mi się w głowie nie mieści, jak można być tak chamskim i kogoś przyciągać). Może podświadomie wyczuwają moją niską samoocenę? To by się zgadzało, a słabości się nie lubi.

skoro to trwa od dawna, to prolbem jest w tobie musisz sie nad tym zastanowic

mnie też nikt nigdy nie lubił... ale za to mam męża i jakoś daję radę

;

Moze odbieraja Cie jako zagrozenie skoro trzymaja rezerwe wobec Ciebie. Ktos przenikliwy z Twoich bliskich znajomych bedzie wiedzial co to jest.

Wiesz co, raz w życiu usłyszałam szczere życzenia od kolegi na wigilii klasowej... 'życzę ci, żebyś pozostała sobą, nie zmieniaj się, zawsze bądź taka.. dziwna' jak go zapytałam, co to oznacza, nie chciał wyjaśnić.

up

dziwna ? to moze rozne rzeczy oznaczac. Moze nietuzinkowosc, w jakims stopniu odbieganie od przyjetych norm i stad "dziwna" Ale chyba sie tym nie przejmujesz, bo to szkoda nawet zdrowia, tylko probujesz zlokalizowac co to jest takiego co sprawia, ze akurat tak Cie trakuja. Najlepiej byloby otaczac sie osobami ktore Cie akceptuja taka jaka jestes, a jak ktos nie akceptuje Cie, dystansuje sie to nie ma sensu narzucac sie bo to jak zebranie o cos.

Wiem, mam zbyt dużą skłonność do analizowania wszystkiego :) ale nawet ludzi, którzy mnie lubili, niewiele już mam wokół siebie. Życie niemal w samotności nie jest takie złe, ale czasem czegoś brak

Nie martw się;)

Wiesz co, nawet ci ktorzy maja cala mase znajomych gdyby przeprowadzili selekcje, to pies tylko pozostalby im (o ile w ogole go maja) Tak naprawde jestesmy sami, ludzie bedacy w zwiazkach czesto sa samotni i nawet jezeli otacza nas grono to ma powod ku temu i cos od nas chce. Jednak zdarzaja sie znajomosci, przyjaznie czyste bezinteresowne ale to rzadkosc skrajna. Analizujesz...czyli wyciagasz wnioski tez, to dobrze dla Ciebie bo ktos z brudnymi intencjami nie zrobi Cie w konia.

Dzięki tej analizie zerwałam 'przyjaźń' z dwiema dziewczynami, bo sobie uświadomiłam, jak mnie traktują (choć w jednym przypadku był przysłowiowy gwóźdź do trumny) i że źle na mnie wpływają. Ale chcę też budować :) choć wiem, jacy bywają ludzie.

brukałem pamięć matki kolegi

P.S. jezeli przejmujesz sie tym jak Cie odbieraja inni, to jest sygnal aby asertywnosc wzmocnic ktora kuleje. I tutaj poziom testosteronu (tak kobiety tez maja ow hormon) wystarczyloby podniesc i niska samoocena znika.

Tylko w jaki sposób go sobie podnieść?

Jako kobieta masz rozwinieta sfere emocjonalna, wiec nie powinno byc problemu z przeszyciem kogos aby wybadac czyjes zamiary. No chyba, ze stawiamy na ilosc, ale wtedy nie ma mowy nawet o czesciowym zaufaniu.

Pytam o testosteron :) Facetów łatwo odczytać, kobiety zależy. Ale też intuicyjnie wyczuwa się trochę rzeczy.

Z tym, że nieraz nie wierzy się swojej intuicji i kombinuje jak koń pod górkę.

W bardzo prosty sposob poprzez sport i odpowiednia diete, i przy takim trybie zyskasz na wizerunku zewnetrznym profilaktycznie. W google znajdziesz wiele wskazowek odnosnie w/w

Ja bym powiedzial, ze kobiete latwiej odczytac i tutaj z mowy ciala widac jak na dloni jak jej cialo przeczy temu co mowi. U faceta jest trudniej jezeli ukrywa emocje.

Akurat tą tematyką się interesuję, i staram się stosować, ale nigdy nie myślałam o tym pod takim kątem i nie wgłębiałam się w to.

)

Chcesz żeby inni cię lubili, najpierw polub sama siebie. ;)

p*****l ludzi

.

nie próbuj się na siłę nikomu przypodobać. Bądź miła dla wszystich ( nie chyba ,że ktos jest dla Ciebie niemiły czy chamski ), ale trzymaj na początku lekki dystans, utrzymuj kontakt z przychylnymi osobami, resztę traktuj jak oni Ciebie