Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

_butterfly

Czemu nie wyglądam jak one, przyłapany na oglądaniu filmów porno

Polecane posty

Witam, Nie mogę sie pozbierać. Złapałam mojego chłopaka na oglądaniu pornola, po prostu niespodziewanie na chwilę wróciłam do domu, a on od razu po pracy. Oczywiście udawał, kłamał, że coś mu się poinstalowało itd, Pytam się go czy ma mnie za głupią to dopiero się przyznał. Wieczorem po pracy awantura. Krzyczał, że jestem nienormalna, że wszyscy to robią, że żyję w innym świecie. Przejrzałam historię facebooka, podglądał profile kobiet eksponujących swoje walory, ujmijmy to tak. Regularnie. A ostatnio dużo pracuję i on też, na seks nie miał ochoty, mówił, że zmęczony. Wierzyłam w to i czekałam na weekend już nawet nic nie sugerując w tygodniu. A tu takie cos mnie spotkało... Kolejnym problemem jest to, że podczas kłótni złapał mnei za szczękę i wyrzucił z pokoju nazywając mnie "szmatą pierdoloną". Tłumaczy to tym, że mu gadałam non stop a on nie chciał gadac i nie potrafię uszanować, że on nie chce rozmawiać. Próbowałam rozmawiać, ale i tak skończyło się awanturą, podczas której włączył te filmy na złość, no to już kipiąca powiedziałam, że niech się postawi w mojej sytuacji, że też może bym chciała sobie taką klatę i tak dużego zobaczyć itd to wykrzyczał, że czemu ja nie wyglądam jak one. Pocisk mnie zagiął. Raz mówi, że uważam się za nie wiadomo co, a raz że jestem zakompleksiona. Mam już whiskas zamiast mózgu ... :( Dodam jeszcze, że ostatnio zaczęłam ćwiczyć, a więc schudłam. Obecnie mam w miarę wysportowaną sylwetkę (schudłam znacząco, bo źle się ze sobą czułam, pracowałam na to kilka miesięcy) to mi powiedział tydzień temu, że moje piersi są za małe... Proszę o pomoc. Zastanawiam się, czy iść do psychologa... Czy coś ze mną jest nie tak? Czy na prawdę wszyscy oglądają? Czy to jest takie normlane a ja jestem dziwna, że nie rozumiem ? Czy powinnam to zaakceptować ? Druga sprawa, to zachowanie podczas kłótni. Jest raptowny i wybuchowy, czy to moja wina, że sprowokowałam? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że awantura o porno jest bez sensu to jedno, a wybuch agresji to drugie. Chcesz być taką jego "szmatą"? No i jeszcze na koniec, że to Twoja wina :D Przeczytaj to co napisałaś i sama się zastanów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem określenia, czy chcę być jego szmatą ? To znaczy ? I czemu awantura bez sensu? Chciałam, aby wiedział, jak się poczułam i co to dla mnie znaczy. Jesteśmy ze sobą 8 lat. Na prawdę mi ciężko, na początku znajomości odkryłam u niego filmy, ale myślałam, ze nastolatek itd. Myślałam, że dojrzali mężczyźni w wieku 27 lat nie robią takich rzeczy, bo wolą z partnerką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
90 % mężczyzn to robi. W tym czasie kobiety w większości czytają harlequiny, 50 twarzy Greya lub raczą swoje oczy porno. Więc to mu odpuść bo tylko bardziej zacznie się ukrywać. Pytanie dotyczyło tego czy chcesz być tak traktowana. Czy Ci to odpowiada. Jeśli tak to z nim zostań i znoś awantury i zmianę imienia na "szmata". Jeśli nie... lepsze zmarnowane 8 lat niż całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak nie pozostawiłaym tematu samozaspakajania się tak już teraz. Ja też mam potrzeby, jednak zawsze burczy wieczorem, ze zmęczony pracą itd to dałam sobie spokój. Robimy to może z dwa razy w miesiącu. Obarczył mnie brakiem inicjatywy, że nie staram się go rozpalić itp. Uważam, że w codziennym życiu jest jednak inaczej niż w tm wirtualnym, szczególnie jeśli się z kimś mieszka. Specjalnie mu nie odmawiałam jak miał ochotę. Tylko właśnie ten problem jest ... że on rzadko ma ochotę. Czy to przez te filmy ? Niy ludzie różnią się tym od zwierząt, że potrafią kontrolować instynkty. No i tak jak mówię, odpuściłam w tygodniu. Czasem jak już on w ogóle nic ochoty nie przejawiał to sama inicjowałam, ale nie często. Jestem zdruzgotana, zastanawiam się, gdzie się udać z tym problemem... czuję się gorsza od tych gwiazdeczek z filmu, że mój facet wybrał je zamiast mnie. :(:(:( Co jest nie tak ze mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz złe podejście do sprawy i nie widzisz, że Twój związek to już takie trwanie bez namiętności. Ja się nie znam ale z tego co czytam to wy już to dawno pogrzebaliście. Teraz sobie tak trwacie. On ma porno Ty nadzieję. Póki masz nadzieję to będziesz go usprawiedliwiała i walczyła. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kloijjnj
Nic nie wypracujesz, bo sytuacje tego typu beda wracac jak bumerang. Mam identyczna sytuacje... Zanim zamieszkalismy razem byl chetny na kazde skinienie, a ja uwielbiam seks - od roku mieszkamy razem a ja wspolne chwile moge policzyc na palcach jednej reki. Na poczatku,sadzilam ze moze jestem zbyt smiala, za duzo nowych zabaw wprowadzam itp. Ale z jego strony wyglada to tak: zrob mi loda, szybko popcham, umyje sie i spac- 10minut i po sprawie. Po tym wszystkin przestalam juz prosic i nie kovhamy sie juz 2mc. Ja mam 25,lat on 36 wiec nie jestem stara obwisla kobieta. A na kompie? Gole baby ogladane co wieczor. To chyba jakies uzaleznienie i kompletne odczlowieczenie - bez p****la nic go nie ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kloijjnj
Dodam jeszcze ze coraz czesciej mysle o znalezeniu sobie przyjaciela,do lozka i raczej nie bede miala skrupulow. I rozumiem mezczyzn,ktorzy prosza swoje zony o namiastke daniny- to upokarzajace gdy toba szarga namietnosc a druga osoba lezy,beznamietnie i czeka,na,obsluzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy to moja wina, że sprowokowałam? To zdanie swiadczy,że jesteś współuzalezniona i usprawiedliwiasz takie jego zachowania- ( wyzwiska, ponizanie, szarpanie) które w zdrowym związku w ogólenie mają racji bytu. Poza tym, cvo jest, masz za małe piersi? I on o tym dopiero teraz po osmiu latach sie dowiedział widząc cie codziennie... ale facet ma refleks szachisty! Za to bym go po pierwsze wysmiała, po drugie, wyp.. z domu, bo skoro mu z toba takżle, prosze, nikt nikogo nie trzyma, droga wooolna..... Zobaczysz , jak szybko by swój ogonek podkulił.... A, i nie gadaj" bo co ja zrobie, bo ja go taaaak kooocham, bo jestesmy osiem lat .....". Nie jesteście, bo za takie zachowanie facet by na kopach wyleciał. ja nie daje sie traktowac jak szmata i ponizac i dla mnie związek to cos kompletnie innego, niz to, co ty masz. i pamiętaj- Jak raz sobie pozwoliłas na to, by cie tak traktował, on bedzie robił to zawsze. I nie ma usprawiedliwienia" bo mnie zdenerwowałaś" NIGDY NIGDY facet nie może bic nikogo słabszego !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piersi rozmiar B, uważam, czasem bluzki rozmiar S w talii dobre ale rozchodza się na piersiach, a rozmiar M za duże. ardzo mnie to zabolało, bo bardzo je lubiałam :( Wcześniej miałam C ale i 16 kg więcej. U mnie w domu tata oszukiwał mame... najpierw oglądał p****le, a potem wyjechał i ją zdradzał... :( oczywiście w domu tata pił i nie szanował mamy... Mama mówi, ze jej przykro, że dopiero teraz się ogarnęła i jest z kimś innym i mówi, że możliwe, że powielam jej schemat. To ona mówi, żebym poszła do psychologa. Czuję się żałosna... zawsze wierzyłam w związek. W sumie to nie wiem co zrobić... :( Czy mam jakieś średniowieczne morale / wartości ? ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak na co dzień jest ok między nami.. choć nie jest taki czuły jakbym chciała, nie potrafię się doprosić o pieszczoty/masaż/ durex play jak chciałam w sklepie kupić to się krzywo na mnie spojrzał. Sama nie wiem. Ja z naszego życia sekstualnego nie byłam zadowolona, ale potrafiłam jakoś sobie z tym poradzić. A on ani nic nie powiedział, a tu wiecznie zmęczony, aż tu nagle taki dzień jak wczoraj :| Czy każdy mężczyzna w związku tak robi? Może i bym poszła do psychologa, ale jest weekend, a mój mózg aż wrze, raz rycze, raz jestem rozgniewana. A on w pracy do 14stej. A ja spałam dzisiaj 4 godziny. I ciągle gada, że mnie kocha, ale w sumie to i tak odczuwam, ze przerzuca winę na mnie, ze go nie zachecałam i nic nie inicjowałam/wymyślałam itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samo oglądanie porno to nic złego, gorzej jeśli porno zastępuje życie seksualne z partnerem. Mi czasem zdarza się też oglądać, na ogół podczas dłuższej rozłąki z dziewczyną, ale kiedy jestem z nią, to porno blado przy niej wypada :) Nic nie zastąpi smaku i zapachu kobiecej skóry, dotyku, pieszczot, pocałunków... no ale ja widocznie jestem zboczony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×