Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotnabezprzyjaciol

czy dziewczynie wypada isc samej na dyskoteke?

Polecane posty

Gość samotnabezprzyjaciol

pytanie moze banalne, ale... jestem sama, a wrecz samotna. mam 32lata, wszyscy moi znajomi maja rodziny, dzieci, nigdzie nie wychodza lub bardzo sporadycznie. mialabym wielka ochote gdzies wyjsc, pobawic sie, potanczyc, ale....nie mam z kim. czy wypada samej mi sie wybrac do klubu, dyskoteki? czy to wyglada zle - ze jestem jakas desperatka? samej mi smutno, wieczorem ilez mozna czytac ksiazki i ogladac filmy w soboty?:( a z drugiej strony nie wiem, czy nie zrobie z siebie idiotki takim wyjsciem w pojedynke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola_2424
idź pobaw się i nie szukaj problemu tak gdzie go nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialabym wielka ochote gdzies wyjsc, pobawic sie, potanczyc" nie wierzę że nie masz z kim iść ? a rodzenstwo,a sąsiadka jakaś ? a ktoś z pracy? z uczelni ? Lepiej iść z kimś na taką imprezkę no bo co ? Pojdziesz sama,zamówisz sobie drinka staniesz przy barze i bedziesz wyglądała jak łania do zerwania :P ani z nikim pogadac ani nawet nikt ci w kiblu nie przytrzyma drzwi jak będziesz chciała skorzystac z toalety ( czesto sa zamki w lokalach popsute ) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym wstydzila sie isc na dyskoteke w wieku 32 lat ,ja mam 25 i juz staro sie czuje na takie imprezy,i jeszcze w dodatku sama wyjsc ,porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnabezprzyjaciol
Regres, niestety nie ma nikogo. Nie mam rodzeństwa, a jak wspominalam, kolezanki, kuzynki siedza w domu z dziecmi i mezami. W pracy wszyscy starsi ode mnie z 10 lat, nikt ze mna nie bedzie po dyskotekach chodzil. A studia dawno skonczylam, zreszta znajomi ze studiow tez sa w gronie tych z dziecmi i mezami/zonami w domu, najczesciej tez w innych miastach. czyli jednak wyjde na "lania przy barze do zarwania" no tego sie wlasnie obawialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na facebooku nie możesz jakiś znajomków skrzyknąć na imprezę? Jest jeszcze jedno wyjście ... poznaj sobie kogoś ,zakumpluj sie z kimś w twoim wieku (przez internet, w realu) masz jakieś zainteresowania,pasje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnabezprzyjaciol
Regres- ostatnio probowalam zagadnac kolezanke na fb, taka, co wiem, ze jest sama, ze moze sie wybierze, choc na drinka gdzies...nawet nie odpisala. Reszta tych fb znajomych to wlasnie ci, ktorzy maja mnie gdzies, maja swoje rodziny i nie w glowie im chodzenie po imprezach. Kilka razy udalo mi sie wyjsc z kolezanka jedna czy druga, ale to byla kwestia "przypadku", ze wyszłysmy, bo akurat byly ich urodziny... jak juz mam z kim wyjsc, to jest fajnie, lubie ludzi, lubie z kims porozmawiac, poznac, jezeli chodzi o wyglad, to podobam sie facetom, ale to nie o to chodzi, bardziej o kontakt z ludzmi... co do moich pasji i zainteresowań - tez sa takie, ze trudno mi kogos poznac- lubie chodzenie po gorach (to sama), lubie jazde na rowerze (sama), lubie uczyc sie obcych jezykow (kursy w innym miescie, zreszta w moim wieku to nie mlodziez chodzi, chetna na imprezy), fotografia (tez sama)... :( umre w samotnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goska287
takaczarna jak staro wygladasz to nic dziwnego ale wyobraz sobie ze ludzie po 30 tez chodza na imprezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaszukajaca
zs -kto okresla? ludzie, którzy zobacza, ze jestem/przyszłam sama. Przeciez juz tu otrzymalam odpowiedz, ze bede wygladala "jak do wyrwania" i ze bym sie wstydzila + żenada. Sama tez boje sie tego, ze moge byc tak postrzegana. A z drugiej stony tak bardzo chce wyjsc do ludzi. dla jednych to banalne, moze codziennosc- maja rodzenstwo, sasiadow, kolezanki- ja jestem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
porażka to dla mnie takie osoby, które nigdzie nie wejdą same, bo się boją, wstydzą itd. to jest dopiero żałosne. wypada, nie wypada, ja kilka razy byłam sama, tudzież zostałam sama, bo towarzystwo chciało znikać, a ja nie. i jakoś mi się nic nie stało, korona z głowy nie spadła, do domu też wróciłam, swojego i sama :P jakoś w innych krajach ludzie wychodzą sami, ewentualnie z jedną osobą do towarzystwa, a u nas żeby iść na imprezę trzeba zebrać minimum 10 osób, bo inaczej to głupio i nie wypada. bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnabezprzyjaciol
dzis na pomaranczowo- nie, nie mialam na mysli 10-20 osob:) wystarczylaby mi 1 kolezanka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porażka to dla mnie takie osoby, które nigdzie nie wejdą same, bo się boją, wstydzą ale to nie jest kwestia wstydu czy odwagi Oczywiscie że zawsze można isc samemu tylko co z tego? na gokartach tez można samemu jeździć tylko że w dwójkę takie ściganie jest fajniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnabezprzyjaciol
Regres - to co ty byś zrobił na moim miejscu, w sytuacji, która Ci opisałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bahbalahhsbgs
Idz moze poznasz jakiegos tajnego faceta albo dziewczynę zaprzyjaznicie sie i bd miala z kim wychodzic. Nie boj sie żyć ! Życie jest tylko jedno;). Po drugie nikt ba następny dzień nie bd pamiętać a ta to była sama na.dyskotece.woow wyobrazasz to sobie hah xd idz wyluzuj sie i bd dobrze daj znac jak było ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potańczyłbym sobie w domu :P a serio to skupiłbym sie na poznaniu kogoś ( tance przyjda pozniej) i to nie koniecznie faceta,skupiłbym sie na znalezieniu jakiejś koleżanki w swoim własnym otoczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia16161
Przeciez chyba po to bedziesz szla na te dyskoteke, zeby nie tylko sie dobrze pobawic, ale rowniez kogos poznac... Nie przejmuj sie opiniami, tylko idz i sie nie przejmuj. Nie siedz w domu, bo inaczej nikogo nie poznasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnabezprzyjaciol
Regres:) z tańczeniem jak z gokartami, moge sama w domu, ale to nie o to chodzi:) wlasnie zalezy mi na poznaniu kogos, znajomej, przyjaciółki, kolegi/kolezanki...i wlasnie to nie chodzi o "faceta", by zdobyc, wyrwac i osiąść w domu:) ale kolezanki, kolegi, kogos do rozmowy, spotkań i do tych tańców na końcu. Tylko jak to zrobic? obdzwonilam juz wszystkie dawne znajomosci, gdzie byl cien szansy na jakies kolezeństwo...bez odzweu. To mam dac ogłoszenie w gazecie teraz? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia16161
Moze powinnas sie zapisac na jakies zajecia? Jazda konna, klub filmowy, cokolwiek czym sie interesujesz. Tam mozna poznac kogos ciekawego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w sznie
skad jestes? ja czesto nie mam z kim wyjsc i mysle, zeby isc samej, ale nie lubie sama wracac po nocy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnabezprzyjaciol
lalunia16161 - tylko wlasnie problem polega na tym, ze moje miasto to dziura, a jak poznam w innym miescie kogos, to kolo sie zamyka... bo teraz wlasnie jest tak, ze tych kilku znajomych, ktorych mam- to w roznych miastach, w promieniu co najmniej 100km:) wiec rozmowa przez tel czasem i ... to wszystko. nawet jakies spotkania, to sporadyczne. barkuje mi kogos, z kim moglabym wyjsc, porozmawiac, tak normalnie, na codzień....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnabezprzyjaciol
mieszkam w sznie - - a skad jestes? bo ja woj. slaskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w sznie
no to neistety 'troszke' za daleko, szczecin :P ale powiem ci, ze jak ide na imprezy ze znajomymi, czy jezdze na woodstock - rozdzielam sie i sama tancze, imprezuje, pije. ale fajnie jest miec to poczucie, ze mozna do kogos wrocic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnabezprzyjaciol
"ale fajnie jest miec to poczucie, ze mozna do kogos wrocic. " no wlasnie...ja tez nie mam na mysli tego, by sie "trzymac kogos za reke" cala impreze, ale zawsze milo moc wrocic do kogos, porozmawiac, usiasc na chwile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie na kafe ciągle przewija się temat o samotności ludzi w w różnym wieku (zresztą nie o wiek tu chodzi) może tutaj uda sioe zebrać jakąś ekipę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczecin" więc masz u siebie klub Pogoń idz na mecz,tam na pewno kogos poznasz ;) Kolezanko ty nie masz kłopotu z samotnością ty masz kłopot sama ze sobą Zbyt niska asertywność i totalna apatia jest u ciebie Jesli to wyeliminujesz i staniesz się bardziej stanowcza i odważniejsza kobietą to znajomi sie znajdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnabezprzyjaciol
Regres - to bylo do mnie/ o mnie? "samotnejbezprzyjaciol" czy "mieszkam w sznie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w sznie
haha nie interesuje mnie pilka nozna :P mam na mysli, ze mam z kim wychodzic, ale te osoby nie chca isc w miejsca, w ktore ja chce :P a jak sie nudze i chce sie z kims spotkac to na badoo - wchodze i od razu zawsze jest ktos chetny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×