Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćhyeg

czy ja przesadzam?

Polecane posty

Gość gośćhyeg

Jestem z nim 3 lata odkąd jesteśmy razem wie że chce pojechać nad nasze morze, od 3 lat nie byliśmy tam ani razu, w ogóle nigdzie nie chodzimy ani nie wyjezdzamy no chyba że bardzo bardzo będę go namawiać. Wiem że ze swoją było jeździł nad morze co roku. Dziś go zapytałam dlaczego ze mną nie chce a z nią jezdził co rok, (mamy nad może 800km) więc go pytam czy wtedy mu się chciało pokonywać z nią taki kawał drogi a teraz ze mną mu się nie chce. To odpowiedział że jak jezdził z nią to nie on prowadził tylko zawsze ona i to jej samochodem jezdzili. Wyszło na to że ze mną nie jezdzi bo będzie musiał prowadzić samochód. Poczułam się jak ofiara losu bo nie mogę go zawieźć, ba nawet nie mam samochodu a jego była woziła go nad morze i niczym nie musiał się przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dupa nie facet, po co ci taka dupa??? Facet, ktrego trzeba zawieźc, przywieźć, obsłużyć. Zupełnie jak mój mąż, tylko ja wymówiłam już służbę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhyeg
no niby dupa ale ja też nie lepsza, tamta go woziła a ja go nawet nie mam czym zawieźć, tzn i tak bym go nie chciała tam wieźć bo według mnie facet powinien ogarniać takie rzeczy ale poczułam się gorsza od jego byłej jak mi o tym powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×