Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jest tu ktoś kto nienawidzi swojego rodzeństwa?

Polecane posty

Gość gość

Nienawidzę swojej siostry. Nie jesteśmy gówniarami, ja mam 32, ona 40 lat. Nienawidzę jej, było w życiu tyle sytuacji, w których okazała się obłudna, zakłamana, fałszywa do szpiku kości, że nie jestem w stanie się przełamać, aby naprawiać naszą relację. Zresztą, ona wcale by tego też nie chciała. Zniszczyła moje stosunki z rodzicami, zniszczyła relacje naszych dzieci. Jest kompletnym przeciwieństwem mnie, czasami się zastanawiam jak można być tak mocno skoncentrowanym na sobie, jak to jest możliwe. Wszędzie - w rodzinie, w pracy, wśród przyjaciół, których już prawie nie ma, bo mają do niej już taki sam stosunek jak ja. Czy ktoś ma podobnie w swojej rodzinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To samo mogłabym napisać o swojej siostrze teź jest starsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak wyglądają na co dzień wasze relacje? Jak się do tego odnoszą Twoi rodzice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam młodszą o 4 lata...może nie nazwałabym swojego uczucia nienawiścią, ale jakiejś wielkiej miłości i oddania miedzy nami nie ma...mysle, że jak rodziców zabraknie to relacje między nami bardzo się rozluźnią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja starsza siostra też ma taki władczy charakter. Lubi wzbudzać litość. Przepieprza pieniądze niewiadomo gdzie i ciągle jej mało. Ale mimo wszystko ją kocham i wiem że ma te swoje humorki. Nieraz się śmiałyśmy,lałyśmy ale też wspierałyśmy w trudnych chwilach. Mam jeszcze brata którego bardziej kocham bo to najmłodszy nasz pupilek. Wiem że jakby coś mu się stało to nie wiem czy moje serce by to wytrzymało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie utrzymujemy ze sobą kontaktu a mama (ojciec nie źyje) zawsze była po jej stronie zresztą siostra potrafiła sobie owinąć ją wokół palca mój syn nienawidzi mojej siostry (czyli cioci) a ja co prawda zawsze lubiłam jej syna ale teź kontakty nasze też zostały zerwane. To takie rodzinne piekło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nienawidzę młodszego rodzeństwa które nienawidzi swojego starszego. Przecież to ty jej zniszczyłaś życie pojawiając się, nie ona tobie. Wierz mi, nie ma nic fajniejszego niż bycie jedynakiem. Po za tym skoro nikt jej nie lubi musi być fajną osobą, z oryginalnym zdaniem. Mniejszości są fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(to ja, autorka) mojej siostrze zaczęło odwalać w momencie, kiedy zaczęła awansować zawodowo. Teraz jest dyrektorem bardzo dużej firmy, ma pod sobą ok 30 pracowników umysłowych, a nad nią jest tylko jeden szef na Polskę, potem już sama góra -szef ze Skandynawii, właściciel firmy. Zaczęło się od rozwodu z mężem, dopiero po latach powiedział mi, że ona była w domu nie do zniesienia, wcześniej trzymał klasę do końca i nie komentował ich rozstania. Później odwróciły się od niej dwie przyjaciółki, z którymi była związana od początku podstawówki. A potem to już była lawina - najpierw śmiertelnie pokłóciła się z naszym bratem (praktycznie jej równolatkiem, nie rozmawiają ze sobą od 3 lat), a teraz sprawiła, że to ja nie chcę na nią patrzeć. Tylko w moim wypadku to ja jej wszystko wygarnęłam, to jakim jest człowiekiem, co myślą o niej inni i że się nią brzydzę za to, co robi ze swoim otoczeniem, za to, że traktuje ludzi jak g****o, jak marionetki, za to, że jest tak zakłamana, że potrafi grać i manipulować ludźmi tak, że Meryl Streep mogłaby się od niej wiele nauczyć. I teraz to ona jest na mnie obrażona, obrobiła mi tyły przed rodzicami, próbowała nawet przed moim mężem, ale pokazał jej, gdzie jest jej miejsce. Widzę, że jest nas więcej, a już myślałam, że to tylko ja mam tak porytą siostrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 2 siostry i starszej nienawidzę a młodszej nie lubię. Nie wiem,co to miłość do rodzeństwa.Gdy się widzimy na mieście ze starszą siostrą,nawet sobie 'cześć' nie mówimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wow. harkor. Ja mam siostrę 2 lata starszą i życia sobie bez niej nie wyobażam.. Tego wam życzę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:41 zazdroszcze tobie tak dobrych kontaktów z siostrą. Ja swoją nie widziałam od dobrych kilku lat i nie zanosi się na to źeby coś się zmieniło ale chciałabym napisać o swojej siostrzo to co ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam troje rodzenstwa i może nie utrzymujemy jakiegos super kontaktu, bo kazdy pozakladal juz swoje rodziny, ale nigdy w zyciu nie zamieniłabym ich na żadnych innych. Pomagamy sobie nawzajem, szanujemy się. No może z jednym bratem lubimy sobie dokuczac, ale prawda jest taka, że byśmy za soba w ogień skoczyli jeśli bylaby taka potrzeba. Dlatego nie rozumiem jak można mieć takie relacje Współczuję wam bo więź między rodzeństwem może być naprawde fajnym uczuciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest jak tak rodzice nie rozmawiają z dziećmi, nie są względem dzieci sprawiedliwi, nie rozwiązują sporow , potem się nie da odtworzyć relacji. Bo skoro siostra jest lepiej traktowana na przykład to juz zawsze bedzie cie traktować z gory i nigdy nie będzie się starała ciebie zrozumieć. A w ogóle to najstarsze dzieci są popieprzone, nawet jak są tepe i wredne to reszta rodzeństwa musi je szanować bo są najstarsze. Ja przestałem okazywać szacunek starszemu rodzeństwu, bo za co? Nic dla mnie nie zrobili, tylko dokuczali i ja mam mieć respekt bo są starsi?! A w d***e to mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcia Jagna
To jest straszne co czytam.Mam dwoje dzieci; syn i córka.Są dorośli posiadają własne rodziny.Od urodzenia byli za sobą.Między nimi różnica 2 lata i 9 miesięcy.Milo patrzeć jak są z sobą zżyci i bardzo się szanują. Dzieci gdy były małe traktowałam jednakowo, nigdy nie robiłam wyróżnień, mąż również.Chyba pękło by mi serce gdybym widziała własne dzieci jak się nie znoszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama ma taka wredna starsza siostre-nie znosza sie i nie maja zadnego kontaktu od jakichs 15 lat ja i moja mlodsza siostra czasem sie dogadujemy czasem klocimy, normalnie. mamy zupelnie inne charaktery ale jest w miare ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scapula1
Moja siostra jest dla mnie martwa. Zawsze była dwulicowa i wredna. Ale po tym co zrobiła gdy skończyłyśmy te 30 lat, jakie świństwo mi zrobiła, nie będzie już zlituj się. Mam nadzieję, że kiedyś spotka ją za to kara boska. Ni utrzymuję z nią już żadnych kontaktów od 6 lat i nie zamierzam. Najchętniej przeprowadziłabym się na drugi koniec świata, tak żeby nie wiedziała gdzie mieszkam. Mieć taką siostrę, to lepiej nie mieć jej wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×