Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy macie dobry kontakt ze swoimi rodzicami

Polecane posty

Gość gość

mieszkam juz odzdzielnie ale z moimi rodzicami nigdy nie mialam dobrych wiezi, moja matka cale zycie robila zamieszanie w domu, nastawiala przeciwko sobie nas czyli mnie i 3 rodzenstwa, plotkuje na nas non stop, dzieki temu mamy naprawde rzadki kontakt ze soba, wszyscy mieszkamy odzdzielnie ale czujemy do siebie nienawisc i nie da sie juz nic zrobic, to bylo od urodzenia, moja matka nazywala nas psychicznie chorymi, nie mam kontaktu z nia od roku chociaz wczesniej co jakis czas, ale tylko jesli jak sie odezwalam bo ona nigdy pierwsza, ale teraz powiedzialam ze mam dosyc, nie da sie tak polubic brata i siostre jak sie nielubilo od 30 lat bo matka knula jakies historie, ojciec wogole nigdy z nami nierozmawial wiec mi nie szkoda, ale nie moge zrozumiec po co ludziom rodzina dzieci jak potem nie moga zniesc widoku wlasnych dzieci....tez tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam starych w nosie,nic mi na start nie zapewnili. Ale z rodzenstwem sie trzymam,w koncu to oni beda dluzej zyc,starzy niedlugo poumieraja. Zreszta czlowiek ma swoja rodzine i czasu na pogawedki juz nie znajduje. Nagadalismy sie 20 lat jak razem mieszkalismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam kontaktu z rodzicami, mam 2 rodzenstwa i matka nie wiem czemu nigdy mnie nie lubila natomiast liczyla sie dla niej moja siostra, matka zalowala mi wszystkiego i byla mila w stosunku do mnie jak razem z nia plotkowalam, bo bez tego nie mialam z nia tematow do rozmowy, moja siostra dobrze z nia zyla bo gadaly bzdury na ludzi z matka i zyczyly im jak najgorzej, brat tez nie ma czestego kontaktu, ja od paru lat wogole, tez sie czasem zastanawialam po co moja matka nas urodzila, a najlepsze ze jak urodzilam synka to ona nawet niezadzwonila do mnie chociazby zapytac jak sie czuje, wiec stwierdzilam ze kontakt nie ma sensu i nie rozmawiam z nia wogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja matka niestety nigdy mnie nie nawidziła i nie wiem czemu, często zawoziła mnie na całe wakacje do babci żeby mieć spokój, albo zostawiała mnie u sąsiadów jak chciała iść z moją młodszą o rok siostra na zakupy i cos jej kupić, siostra miała szafę pełną ciuchów a ja zawsze tylko tyle ile potrzeba, nigdy nic od niej nie dostałam, nie przytulała mnie i chyba nie chciała, nie pomagała w lekcjach, nie chodziła na wywiadówki - chodził ojciec, zawsze byłam jej obojętna, obwiniała mnie o wszystkie niepowodzenia w rodzinie i tak zostało do teraz. Z siostrą za to miałam świetny kontakt, często na zakupach z mamą brała za duże ciuchy o rozmiar i potem wkładała do mojej szafy, zawsze o mnie pamiętała, wszystkim się dzieliłyśmy. Z ojcem jak to z ojcem - kontakt miałam dobry ale dużo pracował i jakoś tak nie okazywał uczuć ani mi ani siostrze. Dzisiaj ojciec już nie żyje, z siostra trzymamy się dobrze a matka dalej nie chce mnie znać i się do mnie nie przyznaje, kiedyś jej napisałam list z pytaniem dlaczego jest taka dla mnie - nie odpisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety czesto obwiniaja swoje dzieci jak im sie nie uklada z mezem, z moja bylo to samo, mam rodzenstwo i ojciec bil moja matke nawet jak byla z nami w ciazy, ona natomiast wyzywala sie najbardziej na mnie bo ja bylam najstarsza, ojciec pil przez pare lat codziennie, ja przez cala podstawowke mialam silna nerwice, a matka czepiala sie do mnie tak jak ojciec do niej, codziennie, moje rodzenstwo tego nie pamieta bo jest mlodsze, ojciec przestal pic, zmienil sie a ja nieraz wypomnialam jej zachowanie, potrafila mnie nazwac k...ą, bez powodu, nigdy mnie nie przeprosila, nigdy nie przytulila i zawsze mowila ze bylam niedobra, a dlatego ze ja jej mowilam prosto w oczy jaki dom stworzyla...beznadziejny ale ona byla ze wsi i nie wie co to patologiczna rodzina bo dla takich ludzi nie ma czegos takiego, i absolutnie zadnego rozwodu bo to wstyd, chyba zeby maz ja zabil to ona nie odejdzie....nie mam z nia kontaktu bo niecierpie takich tępych bab ktore same na wlasne zyczenie spieprzyly sobie zycie i obwiniaja co smieszne wlasne dzieci ktore urodzily bezwolne i bez wlasnego zdania dla takiego damskiego boksera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z ojcem nie mam kontaktu, z matką mam jako taki. Jestem najmłodsza z rodzeństwa i na mnie zabrakło miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×