czy moja lekarka oszalala

Bylam na wizycie kontrolnej z dzieckiem 7 miesiecy. Omawialismy jego diete, ze rano melko z kaszka, w poludnie warzywa i mieso/ryba/jajko + mleko albo jogurt a wieczorem jesli chce, moge mu dac zupe jarzynowa z mlekiem albo same mleko plus kompot z owocami. Ok. Wrocilam do domu i spojrzalam jeszcze na kartke, na ktorej mi to napisala, a tam sa posilki tylko o 8, 12 i 19. To chyba nienormalne, ze dziecko ma nie jesc 7 godzin?! Oczywiscie i tak mu daje mleko plus owoc albo jogurt z bananem, przeciez by zakrzyczal sie z glodu.

Może się rąbnęła, lekarz też człowiek. Albo są to posiłki główne, a ona nie uwzględniła oczywistych przegryzek (czyli II śniadania i podwieczorku).

Nie uwzględniła mleka. Samego mleka.

Twoje dziecko ma 7 czy 17 miesięcy? Bo jak 7 to bardzo dużo je...

Jak karmisz mlekiem to ono je za dużo chyba

ale to sa wszystkie posilki z uwzgledniem mm. Czyli mleko tylk orano i wieczorem. I ma 7 miesiecy, niby meisa albo ryby ma byc ok 10 gram

Zacznijmy od tego, że lekarze nie znają się na żywieniu, bo to też nie ich działka. Chyba, że któryś oprócz medycyny studiował dietetykę i ma dwie specjalności. Mam znajomego lekarza i za cały okres studiów miał tylko 3 godziny z dietetyki. W kwestii żywienia należy się udać do dobrego dietetyka.

no ale dziecko jest zadowoloen i zdrowe, dobrze je, chyba nie ma potrzeby iśc do dietetyka.

Po pierwsze,od kiedy menu uzgadnia sie z lekarzem:o po drugie nie laczy sie posilkow bezmlecznych z mlekiem,szczegolnie tych z miesem. Albo co dasz mleko a potem kompot? Dziewczyno,jako matka rusz glowa i sama zaplanuj posilki dziecku. Na pewno cos zle.zrozumialas. jak juz cos to mleko jest podane pomiedzy tymi posilkami.

No wlasnie nie zrozumialam zle, bo mam przed soba kartke. Ale i tak przeciez bede mu dawac tak, jak uwazam, bo to co lekarka napisala, nie ma sensu. Nie mieszkam w polsce i tu je sie rano, o 12 i o 20 i z tego wynika, ze dziecko tez ma juz tak jesc.

a dla porownania jak jedza Wasze 7 miesieczne dzieci?

Kraje srodziemnomorskie?:) sniadanie, lunch i obfita obiadokolacja? Zylismy wg tego schematu jakis czas z poltoraroczniakiem na jednej z wysp hiszpanskich. W sumie sie dalo,bo najwiekszy upal przesypial i nie mial ochoty i wielkiego apetytu w dzien. I mu wystarczalo jak zjadl duza kolacje a przed snem wypijal mleko/kakao. Zreszta widzialam tam sloiczki m.in po 6 miesiacu i byly wlasnie takie obiady na dobranoc;) nie przygladalam sie za badzo,bo nas juz nie dotyczyly. Synek jadl posilki domowe. Nie wiem jak o takiej porze roku jak klimat lagodnieje,czy taki schemat tez sie sprawdza. Musisz dostosowac do swojego dziecka. I mysle,ze jakas mala przegryzke typu owoc na pewno z checia zje miedzy 12-19.

Lekarka zapomniala o podwizczorku. Powinno byc tak: rani mleko z kasza na snidanie. O 12 obiad czyli warzywa z bialkiem plu ew 50 ml mleka. OK 16 podwieczorek czyli mus owocowy ( kompot) i co najmniej 150 mleka. Kolacja: warzywa nez miesa ale moga byc z serem lub jogurtem. Przed snem ewentualnie. Mleko. Tutaj lekarze maja dietetyke na studiach. Nawet dzieci w zlobkach uczy sie jak komponowac posilki i je sie co 4 godziny.

za dużo je

dziwne za mało dla dziecka

On wlasciwie je tak jak w poscie wyzej: rano kaszka na mleku, w poludnie warzywa z bialkiem plus dopija mleko, robie na wszelki wypadek i on zawsze chetnie zjada. O 16 owoc (czesto banan) z jogurtem 100g, wieczorem warzywa i mleko. Ale i tak przed 19 jest juz bardzo glodny i czesto podaje mu troche owocow. Watpie, zeby jadl za duzo, bo nie wazy jakos duzo bardzo, 7,5 kg