Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sucha baba

czy mówicie do swoich niemowlaków że je kochacie?

Polecane posty

Gość sucha baba

podkreślam- do niemowląt- takich poniżej roku, które powiedzmy- teoretycznie jeszcze niewiele rozumieją w porównaniu do tych starszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,mowilam od poczatku. Zawsze mowilam do dziecka tak,jakby mnie rozumialo,od urodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało, ja mu jeszcze uswiadamiam, ze jest Batmanem!! Gupie pytanie gupia odpowiedź. Jasne ze mowie ze je kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie...moze samych slow nie rozumie,ale ton,z jakim to wypowiadasz ma ogromne znaczenie i w ogole ja do dzieci mowilam,wlasnie tak jakby mnie rozumialy i moze to zaowocowalo wczesnym rozwojem mowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sucha baba
22:10- pytanie wcale nie takie głupie- bo właśnie okazuje, się że ja nie mówię tego dziecku :( Mąż wielokrotnie, a ja nigdy. W moim domu się nie okazywało uczuć specjalnie. Od matki nigdy nie usłyszałam, że mnie kocha. Ja powiedzmy- fizycznie- okazuję uczucia- przytulam, całuję, mówię zdrobniale itp. ale właśnie się złapałam na tym, ze nigdy nie mówię do dziecka KOCHAM CIĘ :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mojego nienawidzę więc nic do niego nie mówie, gdybym chciała mu powiedzieć to co myśle to chyba byłoby źle. Od urodzenia masakra i wieczne wycie, pierwszy miesiąc mu ciumkałam, przytulałam jakoś było mi fajnie ale nie dałam rady więcej i załamałam się, teraz po 4 miesiącach nieprzespanych nocy i dni w których nie mogę zrobić w domu ani koło siebie dosłownie nic mam tego potwora kompletnie dość. Tak samo ryczy będąc pod opieką mamy, teściowej i męża. Byłam u wszystkich lekarzy, zdrów jak ryba taka uroda. Co nie zmienia faktu, że mam go totalnie dość i nie jestem w stanie się przełamać aby powiedzieć do niego cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.20 współczuje ci :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mówie chyba codziennie do swoich blizniaczek ale tylko kiedy nie wyja :) hehe bo jak tylko zaczynaja wyc to juz aż tak nie kocham :D co oczywiscie tez mówie ;) do synka (4 latka) mówiłam tez od zawsze i on w końcu tez mi zaczął mówić ale dopiero niedawno i zawsze znienacka:) miłe to jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma 10 msc, kocham go najbardziej na swiecie i oczywiscie ze mu to mowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość 22.20 nie przejmuj sie jak mój miał 4 miesiace to tez tak czasem myślałam. Teraz tez czasem myśle ze mam potworki nie dzieci ale jak idą spać to mi przechodzi i troszkę tęsknię ( ale nie za bardzo :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe czy mężom mówicie, bo niemowlę bardziej czuje miłosc rodziców niż rodziców do niemowlęcia. ale jakie to ma znaczemie, mężów najbardziej nie kochacie, więc cóz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi rodzice też nigdy nie mówili, a ja mówię swojemu synowi, ale właśnie dokąd tak miał poniżej roku. Teraz ma 2 lata (dokładnie jutro kończy) i często słyszę od niego "kocham Cię mamusiu", bo wygadana bestia. W dodoatku doskonale wie, kiedy mnie tym rozczuli, jak coś zbroi na przykład :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O nie,heloiza wrocila:o W moim domu tez mama nie naduzywala slowa"kocham cie",wlasciwie nigdy go nie slyszalam,chociaz milosc bardzo mi okazywano. Moja mama ma na nie jakby"uczulenie". Ale ja bardzo czesto mowie "kocham cie" i do meza i do synka.to ze od urodzenia to pisalam wczesniej. I mowie mu tez jak zalazi mi za skore.i po tych nieprzespanych nocach tez i jak jeczal calymi dniami.nawet jak mam i mialam go dosc. W sumie te slowa w ciezkich chwilach uswiadamiaja mi jak bardzo jest dla mnie wazny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak mówiłam, tylko nie pamiętam kiedy zaczęłam... -W każdym razie o gadulstwo nikt by mnie nie posądził, ale do dziecka gadałam i również wcześnie zaczęło mówić(bardzo wcześnie, wręcz nienaturalnie wcześnie, więc nie podam kiedy) Natomiast jak skończyło te swoje 15/18miesięcy to 35 razy na dzień słyszałam ,,kocham cie'' ,,kocham cie'' -hmmm po drugim roku życia brzmiało to ,,mamusiu kocham cię"x45/dobę Po trzecim,,mamusiu kocham cię a ty mnie kochasz?"+całowanie dłoni od wewnętrznej strony. Po czwartym całowanie dłoni zdominowało ,,kocham cię" CZEGO WSZYSTKIM MAMOM ŻYCZĘ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekkkkii
mowie czesto ma trzy miesiace:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja 45 razy dziennie słyszę " ale mamo" ...... Juz jestem chora na to słowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:20- no właśnie, może jest w tym sęk, bo moje dziecko też długo było bardzo rozdarte, dało mi w pierwszych miesiącach mocno w kość i bywały dni, że żałowałam, że urodziłam. Teraz dziecko ma 11 miesięcy, jest dużo lepiej niż na początku. Nadal mnie 'terroryzuje' ;) ale już mniej, stało się bardziej towarzyskie i więcej się uśmiecha- więc ja też stałam się mniej napięta. Być może z czasem zacznę mówić, że kocham. Do męża mówiłam wielokrotnie, że kocham- ale oczywiście on mówi to częściej. Jemu mama nie szczędziła tych słów i jest bardziej otwarty niż ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sucha baba
22;39 to ja autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:36 dokładnie tak samo zachowuje się moja 3-latka - całowanie dłoni od wewnętrznej strony+kocham Cię ;-) ja ciągle dzieciom powtarzam, że je kocham, małej częściej, bo córka starsza to nastolatka i już inaczej się rozmawia ;-) w niemowlęctwie też dużo im mówiłam o moim uczuciu, że kocham najmocniej na świecie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia z 22.36. Napisz prosze jak wczesnie zaczelo mowic? Zastanawiam sie czy przebije mojego chrzesniaka;)albo napisz chociaz,czy to byly proste zdania,konstrukcje 2-3 wyrazowe w okolicach pierwszych urodzin?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToksycznaKobita
Niemowlakom? raczej nie mówiłam , a jeśli już tak to chyba rzadko Ja większość uczuć wyrażam gestami, mową ciała a nie słownie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niemowlakom? raczej nie mówiłam , a jeśli już tak to chyba rzadko Ja większość uczuć wyrażam gestami, mową ciała , nawet intonacją ,a nie słownie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwoje dzieci, obie córki. I jednej i drugiej od samego początku mówiłam, że je kocham. W moim domu no cóż...nikt raczej nie zwracał na takie "bzdety" uwagi, a jak nawet...to albo było takie wymuszone i nieszczere, a potem było już za późno. Teraz jedna moja córka ma 17 lat to wiadomo, że nie chce stawiać jej w głupiej sytuacji, ale sama bardzo często mi mówi, że mnie kocha :) z czego się niezmiernie cieszę ;) no a druga córcia ma 6miesiący i ciągle ma wpajaną miłość do główki ;) heheh różnica wieku jest ogromna, ale moje podejście do dziecka na przestrzeni tych lat się nie zmieniło. A mamusie które żałują że dzieci urodziły, to naprawdę żal mi dzieciaków :( moja pierwsza córka urodziła się gdy byłam młoda i nie byłam gotowa ale nie żałowałam. Wiadomo dziecko płacze, no ale jak ma inaczej się z tobą kontaktować??? Jesteście wręcz żałosne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja odkad mala mial 12 msc powtarzalam szepczac do jej ucha " mamusia bardzo cie kocham moj ty skarbie " , nic sie nie zmienilo od tamtej pory a na dzien dzisiejszy ma 10 miesiecy :) Glownie takie wyznania padaja kiedy zasypia. U mnie tez mama nie mowila ze kocha ale tato tak. Nawet teraz kiedy mam lat 30 mi to mowi ;) dlatego ja chce aby moje dziecko nietylko to czulo ale tez slyszalo. Uwazam ze to mega wazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowie :) do 5 latka tez. Staram sie bysmy sobie czesto okazywali uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mówimy z mężem od początku do synka jak go kochamy i że jest naszym skarbem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie a po co i tak nie rozumie, czasem mówie zamknij ryja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mówiłam już do brzucha :D mąż zresztą też. Mówił mu też żeby nie kopał za bardzo mamy - jak już byłam w 7-8mcu ;) Mówię także mężowi - a jak nie mówię to czule całuję i on wie o co chodzi. ale u nas generalnie dużo się miłości okazuje i dużo o niej mówi. ;praktycznie każdą rozmowę telefoniczną z mężem kończę słowami kocham Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×