Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 24latek_

Czy można żyć w związku z kobietą mająca pogr. zaburzenie osobowości Borderline

Polecane posty

Gość 24latek_

Od miesiąca jestem w związku z dziewczyna o 4 lata młodszą. Powiedziała mi, że ma oficjalnie Pograniczne Zaburzenie Osobowości. Ale to nie zrobiło na mnie wrażenia bo w papierach mam OCD (Zaburzenie Obsesyjno-Kompulsywne) wraz też lekkimi cechami BPD. W sumie lepiej być nie mogło bo jak mało kto bardzo się rozumiemy. odczuwamy wszystko podobnie. W sumie sama powiedziała, że jestem pierwszym facetem, który myśli jak Ona. Ale jednak widzę te cechy u Niej. Nagle z radosnej dziewczyny robi się smutna i się nie odzywa, lub puste sms-y typu tylko "Dobranoc" żadnych buziaków nic. Potem jak by nigdy nic jest znów szczęśliwa. No i pierwszy raz widzę kobietę, która była aż tak seksualnie pobudzona. Najchętniej by Ona chciała wszędzie i non-stop. czasem przy moich znajomych nie potrafi się pohamować co jednak powoduje, że czuję się niezręcznie. Ktoś z żył z taką osobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24latek_
A i zapomniałem o jednym. Gdy zaczynam być jeszcze milszy, pokazuję jak mi an Niej zależy to właśnie milknie i płacze. Staje się strasznie zimna. Kolega mnie przestrzegł przed tym bo sam był w związku z taką dziewczyną i nagle po takich czułościach z Nim... zerwała :| Podobno trzeba być zimny w kontaktach z dziewczynami mającą BPD bo wtedy im zależy. Jestem czasem bezradny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24latek_
Problem jest taki jak postępować gdy mają atak furii, gdy potrafią nagle wyzwać Cię i się nie odzywają. Czy wtedy olewać i robić swoje czy biec za taką osobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie buty
ja zyje z taka osoba- ze soba. i moj normalny byly - wielka milosc- nie wytrzymal, zostawil mnie. trzeba miec wiele sily...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam zimnyzaraz, po prostu olewaj jej złe humory, tzn nie zwracaj na nie wiekszej uwagi,samo przejdzie.przecież to huśtawka nastrojów. z czasem nauczycie sie siebie, troche cierpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24latek_
Znaczy wiecie jest ten problem, że tak jak Ona i ja się boję strasznie odrzucenia i też mamy takie pokręcone myśli typu "Wszystko albo nic" lub też "za coś się biorę lub wcale" i też miewam jako osoba zaburzona takie humory ale jednak ja to ja a Ona to Ona. Staram się olewać Jej stany. Ale właśnie czasem czym bardziej "chcę" być milszy tym bardziej Ona może się oddalać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie buty
to jest taki mechanizm przyciagania i odrzucania, testowania. ona cie testuje,sprawdza jak duzo wytrzymasz. chce czuc, chce przezywac ten swoj smutek, chce patrzec na Twoj smutek. a ona w ogole chodzi na jakas terapie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24latek_
Oj dużo testuje sama przyznała i sama jest zaskoczona, że wytrzymuje i umiem charakterystycznie z takiego testu wyjść zwycięsko. W końcu dobrze Ja rozumiem. Kiedyś zaczęła chodzić. Ale po drugim przyjściu powiedziała, że ma terapeutkę gdzieś i wyszła o.0 a pierwszym seansie z terapeutką była szczęśliwa jak to jest prowadzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz,każdy jest inny wiec złotego środka nie znajdziesz. mój facet ma chyba większe humorki niz ja ale, to inna sprawa i stosuje inna metodę. a co do moich humorów, to powiedzmy ze on stosuje metodę dobrego ale surowego ojca. pociesze cie ze to sie uspokaja z wiekiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24latek_
Mam nadzieje, że przejdzie choć Jej zasugerowałem pójście do psychologa. Bo chodzę na psychoterapię odnośnie swojej nerwicy. Jedziemy na weekend majowy zobaczę jak wytrzymamy ze sobą te 3-4 dni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24latek_
Za późno... "uzależniłem" się od Niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sis boderline
owiem tak współczuję bardzo ..... moja o 11 lat młodsza siostra ma to samo.... od 2 latach starałam się jej pomóc ,zwalałam wszystko na dojrzewanie,bunt nastolatki (nic bardziej mylnego) przypadkowo miesiąc temu znalazłam na kafe temat o Boderline i otworzyły Mi się oczy..... Zaczęłam szperać w necie na ten temat .... wydrukowałam sobie wszystko i zaczęłam czytać, ok do rzeczy przy tej chorobie potrzebne jest bardzo dużó wyrozumiałości z otoczenia najbliższych.... staram się jak mogę żeby jej ułatwić życie,nie jest łatwo ale są postępy w jej zachowaniu,kontroli.... widzisz ty piszesz o swojej dziewczynie że ma takie libido, ja muszę kontrolować liido 16 latki,bo nie chcę żeby zmarnowała sobie życie..... dopiero miesiąc temu dowiedziałam się że cały poprzedni rok starała się zajść w ciążę ....DZIĘKI BOGU BEZSKUTECZNIE .... ma podwyższoną prolaktynę i potrzebne jest leczenie hormonalne (może jestem świnia ale jeszcze nie rozpoczęliśmy leczenia) bo nie wiem co znowu jej do głowy strzeli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sis boderline
chyba nie muszę mówić jak to wpływa na najbliższych, w tamtym roku wypadła mi połowa włosów (i to dosłownie) ..... staram się jak mogę ,bałam się bardzo że mogę za to zapłacić moim małżeństwem ,ale mam bardzo wyrozumiałego mężą,choć czasami było gorąco.... wiesz ty masz zawsze wybór bo jak by nie patrzeć to jest obca osoba, jak już nie dasz rady to się rozstaniecie i dostaniesz rozgrzeszenie ;-) mnie wiążą więzy krwi a pozatym kocham tą moją siostręnad życie i nie pozwolę jej skrzywdzić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24latek_
Sis: No moja mówi o tym cały czas, że chce zajść w ciąże! Ogólnie wygadała mi się, że w przeszłości miała tak podwyższone libido, że ciągle z kimś wiadomo co. Dziś mówi, że chce dojrzeć i mieć w kimś oparcie ale jednak jest strach, że nagle Jej się odwidzi i pójdzie do kogoś innego bo Ją nudzę. Bo czasem mam wrażenie, że od tygodnia ze mną się nudzi. W sumie status na GG dużo by mówił "Znów jest jak zawsze" :/ dziś u mnie się widzimy ale mam obawy, że Jej się coś chyba odwidzi sądząc po treści sms-ów jakie mi dziś pisze typu "Nie pierdol" a nigdy przedtem tak mi nie pisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24latek_
Wiesz jestem osobą taką, że szybo się przyswaja do ludzi. Druga sprawa no trudno się nie uzależnić od kobiety, która na samym początku związku jest gotowa Cię nieść na rękach, wystawić czerwony dywan i do łóżka nosić śniadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24latek_
O teraz ma żal, że nie umiałem wyczytać ironii z Jej sms-ów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24latek_
bazienka: dziękuje za te porady :) Ale co teraz robić? Myślałem, że Ona żartuje w sms-ach a Ona teraz napisała "Napisałam jasno, chyba masz mnie jednak za idiotkę" Napisałem, że przepraszam, że nie chciałem bo myślałem, że żartowała (Ja zawsze lubię dowcipkować) ale chyba nie tędy droga? Bo zaczynam się robić jak te ciepłe kluchy :/ Aż w końcu przeżuje mnie i wypluje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sis boderline
fajnie o czymś gadać jak się nie ma zielonego pojęcia... a więc kto nie wie o co chodzi to niech się nie wypowiada.... 24latku moja siostra to ma wiecznie takie opisy na nk że strach.... ma od miesiąca super chłopaka .... a jej opisy na nk to że jest wiecznie samotna że ciągle szuka.... wiesz co mi ostatnio powiedziała że on jest taki dupowaty ,taka ciotka dlaczego mnie nie udeży, nie pierdolnie w stół wtedy byłoby ok !!! i co ty na to ..... ja narazie uciekam bo obowiązki wzywają ....za godzinę przyjdzie ze szkoły to obiad trzeba ugotować .... zapisałam sobie topik w ulubionych będę tutaj zglądać ,potrzeba mi o tym z kimś pogadać ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24latek_
Ok sis zaglądaj tutaj to może będziemy wzajemnie pomagać. Ja się boję być stanowczy bo wtedy Ona też będzie wściekła i błędne koło się tak zamyka :( Za dobrym źle, stanowczy też. To jakim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy
wytrzymasz z taką , mój facet uciekł ode mnie po 4 latach ciezko opisac co robilam kochalam do szalenstwa a mowilam ze nienawidzie, jak byl za granica mowilam ze sobie cos zrobie i wylaczalam na zlosc telefon na kilka dni, dziesiec razy dziennie mowilam ze mma go w dupie i wracam do rodzicow, chociaz zycie za neigo bym oddala nawet dzisiaj w sekunde , u mnie im bardzije kocham tym bardziej neinawidze i niszcze te osobe , wytrzymanie z taka osoba jest cudem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24latek_
A teraz normalne sms-y bo soi w centrum Warszawy gdzie jest kondukt żałobny Pani Marii Kaczyńskiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czym cie zauroczyla
tak sie zastanawiam co sprawilo ze nie mozesz od niej odejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24latek_
No to mam parę pytań w takim razie jak postępować z takim ludźmi: 1. Jak zwracać takim osobom uwagę? Np. jak pisałem u znajomych waliła tymi aluzjami erotycznymi o mało co by do łazienki znajomego mnie nie zaciągnęła bo już nie mogła wytrzymać. Potem od dziewczyny kumpla dostałem ochrzan, że takich rzeczy nie powinno być w ich własnym mieszkaniu. Nie dziwie się im, mi też było głupio. Jak zwracać uwagę aby nie urazić Jej? 2. Jak postępować gdy traktuje mnie jak zwykłego znajomego bo nagle Jej się humor popsuł? 3. Czy dużo mówić takim osobom o uczuciach? Znam też parę dziewczyn z BPD. To są dziewczyny, które uwielbiają facetów tzw. bad boyów. Stanowczych, pewnych siebie. Wiem jak One są niestabilne emocjonalnie (zdrada i te sprawy) czy w takim razie być dla Niej wymagającym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24latek_
Co sprawia? Hmmmm Ona jest jak narkotyk czym dłużej z Nią jestem tym bardziej się od Niej uzależniam. Nie umiem być sam, nie potrafię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po_czescii_raaacjaaaaa
szczerze? jakoś nie bardzo wygląda mi to na borderline, ja sama jestem neurotyczką, tyle, że mój neurotyzm rzadko objawia się otoczeniu, neurotycy raczej wszystko przeżywają w sobie i z reguły to inteligentni i wrażliwi ludzie, którymi sterują różne lęki i unikają z tego powodu agresji, preczytałam mnóstwo książek o neurotyźmie i niejednokrotnie słyszałam, że borderline to coś bardzo podobnego do neurotyzmu lub że nawet to samo, sama już nie wiem, bo z tego co właśnie zauważyłam, wiele osób agresywnych, nerwowych, zachowujących się jak rozwrzeszczane nastolatki twierdzi, że ma borderline, więc widocznie neurotyzm to nie jest to samo co borderline...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24latek_
Sir Borderline Właśnie dziś to poczytałem i faktycznie wskazówki skutkują. Dziś użyłem przy spotkaniu i jest rozpromieniona :) ale zobaczymy na jaki czas. Hmmm Jej psycholog stwierdził, że ma BPD jak miała 16 lat. Ona twierdzi, że to się stwierdza jak się ma 18 lat i nie rozumie na jakiej podstawie stwierdziła. Aczkolwiek ma w papierach Borderline. To ja jestem cholernym neurotykiem, bardzo nadwrażliwy dlatego każdy Jej ruch oceniam czasem za bardzo negatywnie. Nawet jak szybko nie odpisuje na sms-ach już myślę, że może chce zerwać ze mną :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cieszę się że chociaż to troszkę pomogło ;-) No cóż nie ma co się oszukiwać codziennie nie będzie różowo.... ale trzeba walczyć chociaż dla tych krótkich chwil.... dzisiaj siostra miała znowu dołek chociażbyła wcześniej bardzo radosna... śmiałyśmy się ,i poszła do pokoju... za chwikę zapukałam do niej ,chciałam się o coś zapytać siedziała na łóżku i płakała..... "słonko co ci jest ,co się stało...??? nic... nic... zawsze tak mi odpowiada.... musiałam popłakać,chciało mi się i płakałam..." wcześniej jak tak mi mówiła to się załamywałam,teraz już nie,bo wiem że nie mogę że muszę być silna ...dla niej ;-) wyciągnęłam ją na spacer,razem odrabiałyśmy lekcje ( jak mam dzień wolny mogę jej więcej czasu poświęcić) dzisiaj znalazłam na jednym przedramieniu świerze cięcia.... chociaż obiecała że już nie będzie.... jak ona się tnie to mnie to również boli... piszę to i jest mi smutno że nie dopilnowałam jej znowu... Pocieszam sięjednym zdaniem które ktoś mi powiedział: "Nie przeżyjesz za nią życia. Sama musi podejmować decyzje.Nie zawsze będą one słuszne,ale to będą jej decyzje..." W takich chwilach to mnie jakoś trzyma w ryzach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24latek_
Jak bym moją słyszał jak się pytam co Jej jest a Ona "Nic się nie dzieje" Wiem, że muszę walczyć ale można dostać schizy. Bo się myśli "czy dobrze coś powiedziałem, co Ona pomyśli"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×