Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ona naprawdę ma takie perfekcyjne małżeństwo

Polecane posty

Gość gość

Ostatnio rozmawiałam z przyjaciółka na temat naszych małżeństw. Jak nam sie układa itd. Normalnie jej powiedziałam ze klocimy się z mężem, czy czesto spieramy w kwestiach wychowania naszej córki bo ja mam inne spojrzenie na dana sytuacje a on inna itd. Wtedy ona mi powiedziała ze nasze małżeństwo raczej nie przetrwa całego zycia bo według niej za duzo sie z mężem klocimy itd i powinnismy rozwiązać to dopóki nie mamy większego problemu. No wiec zapytałam jej jak to jest z jej małżeństwem na co ona powiedziała ze ona ze swoim facetem nigdy sie jeszcze nie pokłóciła, ze ona nie wie co to sa tzw "ciche dni" i ze nie wyobraża sobie ciągłych sporów z mężem. Ze oni sa we wszystkim zgodni. We wszystkim! W łóżku, w życiu, w pracy. Wszytko jest super, super. A ja sie tak zastanawiam czy to jest mozliwe? Czy to jest mozliwe być z druga osoba i mieć zawsze takie same poglądy jak ta druga osoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi sie, ze ona ma wiekszy kociol niz Ty i to zazdrosc. Nie ma idealnych zwiazkow. Jesli ludzie sie w ogole nie kloca- nic ich nie laczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak i nie to zależy od charakterów osób mam taką wredną starą sąsiadkę wredna bo obgaduje no ale ma męża którego trzyma pod pantoflem ten się jej słucha we wszystkim więc jest zgoda między nimi i nigdy się nie kłócą np. moi rodzice to się za każdym razem żrą bo mają takie kłótliwe charaktery no ale nie ma czegoś takiego u nich jak ciche dni bo oni z kłótni przechodzą do normalności po prostu nie umieją się inaczej komunikować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każde małżeństwo to różne charaktery i podejścia. Nie zapatruj się na innych tylko sama z mężem pracujcie nad waszym. Może wybierzcie się na wspólny weekend? Nocleg znajdziecie na www.edom.pl. W pieknej scenerii będziecie mięli chwilę dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mury runa runa runa
nie wiem nie siedze w jej glowie wiem za to jak mury rosna miedzy dwojgiem ludzi ktorzy nie maja odwagi wyrazic swojego niezadowolenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak ma ona, ale nie powinna wtrącać się w Twoje sprawy i Cię pouczać. skoro się przyjaźnicie to chyba zna Twój charakter itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No zna i dlatego mnie to trochę ubodło ze powiedziała ze nasze małżeństwo nie przegra mimo iż jestesmy ze soba prawie 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przetrwa miało byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja już 3 lata razem i też zero kłótni - ani ja oni on nigdy nie byliśmy kłótliwi - wręcz przeciwnie jesteśmy spokojnymi i zupełnie nie emocjonalnymi ludźmi - zawsze zimna krew i spokój i również sobie nie wyobrażam jak można kłócić się z ukochaną osobą, dla której zawsze ale to zawsze chce się jak najlepiej. Ogólnie rzecz biorąc to największy dramat jaki pamiętam w naszym pożyciu to wykańczanie mieszkania i problem gdzie ustawić szafę i w jakich kolorach zrobić kuchnię - ostatecznie poszliśmy na kompromis wybraliśmy jego kolor na meble kuchenne a ja wybrałam sobie blat i wyszło bardzo ładnie ;) A jeśli chodzi o szafę to ja ustąpiłam i też się cieszę, bo obecnie podoba mi się tak jak jest i jakby było po mojemu brakowałoby przestrzeni. Ale sami widziecie że to problemu prozaiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie to nie możliwe zeby dwoje ludzi mialo zawsze takie samo zdanie w kazdej kwestii. Widocznie ktores musi zawsze ustepowac lub milczeć w wielu sprawach. Ja z mężem jestesmy przez znajomych uwazani za pare idealnie dobraną. Wielkorotnie to slyszalam do różnych osób. Mimo ze mamy różne charaktery i wielkorotnie rozne zdania. Kluczem do sukcesu jest rozmowa. My bardzo duzo rozmawiamy, czasami sie klocimy. Ale zawsze szukamy kompromisu i mamy zasadę że nie chodzimy spac pokloceni. Oczywiście zdarzaly sie wyjatki od tej zasady ale wtedy oboje czujemy sie z tym źle i rano sie godzimy. Nie ma u nas w domu tematów tabu. Moim zdaniem idealne małżeństwo kolezanki wcale nie jest takie jak ona twierdzi. Ktos tam musi ustepowac a na dłuższą metę to nie jest dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkatematu
Mówiąc kłótnia nie mam na myśli ze żremy sie z mężem jak psy, wyczuwamy sie czy cos takiego. Mowie do niego "nie dawaj małej wiecej słodyczy" a on "nic jej nie bedzi przeciez jak zje jednego wafelka wiecej". No i ja sie zaczynam denerwować, bo wiem ze na jednym wafelku sie nie skonczy i ona zje 10 wafelkow a potem 0 kolacji. No i gadam mu trochę on gada mi ze powinnam jej odpuścić itd. To bardziej spory sa niz kłótnie. Ale nie powiem ze maz potrafi mnie doprowadzić do szewskiej pasji. Co nie znaczy ze sie nie kochamy i nie szanujemy wzajemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedrona ośmiokropkowa
"Wtedy ona mi powiedziała ze nasze małżeństwo raczej nie przetrwa całego zycia bo według niej za duzo sie z mężem klocimy itd i powinnismy rozwiązać to dopóki nie mamy większego problemu." xxx Uwielbiam takie "dobre rady" :) ciekawe, kim ona jest, żeby takie wyroki ferować. Tego, co przyniesie przyszłość, nie wie nikt, można tylko zgadywać. A obowiązkiem małżeństwa jest pracować nad sobą i nad uczuciem, które je wiąże, nie patrząc na opinie innych. Nie ma idealnych małżeństw. Możemy być zadowoleni, szczęśliwi w małżeństwie, ale zawsze są jakieś małe minusiki. Pamiętaj, że to zderzenie dwóch osobowości, któreś na pewno będzie miało w czymś inne zdanie. Choćby w gustach smakowych - ona woli słodkie, a on pikantne potrawy - albo w doborze koloru ścian do sypialni - on chce zielony, ona biały. To, jak rozwiążą ten problem, zależy od nich, ale nie wierzę w 100% zgodność bez żadnych kompromisów po drodze - po prostu nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jesteście razem 10lat, wiec chyba wiesz co jest dobre dla Ciebie i męża. ja mam charakter ze wszystko musze powiedzieć, ale nei wytrzymam cichych dni. Są ludzie który nie maja potrzeb i ok. Ale nei powinna Tobie wmawiać, ze sie małzeństwo rozpadnie - najlepiej powiedz o tym mężowi, zapytaj jak to wyglada z jego strony, czy faktycznie trochę go to męczy czy wg niego jest ok. Bo to on jest tu wazny a nie twoja "przyjaciołka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z mężem nie muszę rozmawiać bo tak naprawde nie ma o czym. Po prostu nie moge w to uwierzyć, ze ona nigdy w życiu nie posprzeczała się z mężem. Faktem jest ze ona jest spokojnym typem, domatorem, na imprezę nie wyjdzie, czasem do kina i do domu. Ja odwrotnie. Lubię sobie czasami zabalowac, wyskoczyć ze znajomymi na lampkę winka i nie widze nic złego w odbieraniu telefonów od przyjaciół i znajomych w czasie kiedy spędzam czas z rodziną. Ona telefon wyłącza i nie ma jej dla nikogo bo ten czas jest czasem dla jej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dasertyn
Wiele małżeństw na zewnątrz wydają się idealne, ale często to tylko gra pozorów - wsród ludzi przykładny związek a w domu kocioł. Osobiście nie wyobrażam sobie żyć z kimś kłócąc się często, dla mnie spokój jest bardzo ważny. Mój ostatni związek czteroletni - zero kłótni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zero kłótni? Zero? Jak to jest mozliwe? Przeciez kłótnie nawet miedzy rodzeństwem występują a sa przeciez z tej samej matki i ojca i wychowani w ten sam sposob. Moim zdaniem nie ma par ktore nie kłóciły się chociaż raz chociaż patrząc na moja koleżankę ona twierdzi ze tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie raz radziłam się koleżanki ale wiesz stwierdziłam że nie bede jej nic mówić bo to osoba prosta najzwyczajniej nie znająca życia bez horyzontów a jej niby dobre rady można o kant d**y potłuc, sama mająca wiele braków w wykształceniu, obyciu prawdopodobnie nigdy w zyciu książki nie przeczytała, jej dobre rady mnie tylko dobijały,czułam się gorsza, sugerowała że z moim wyglądem cięzko mi bedzie kogoś znaleźć, że pewnie bedzie zdradzał a sama kreowała się na kogoś lepszego wręcz idealnego a wyszła za araba i nie mają slubu kościelnego a mi daje takie świętojebliwe rady że głowa mała, po prostu dobraliście się mężami pod kątem temperamentów twoje małżeństwo jest normalne i jej i każde inne na swój sposób i to jest w tym piękne, jak znam zycie takie niby perfekcyjne małżeństwa są perfekcyjne z nazwy a środku zawsze ktoś cierpi i udaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dasertyn
"Zero kłótni? Zero? Jak to jest mozliwe?" Jednak możliwe,:) Można żyć bez kłótni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×