Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JELT

Czy poślubił mnie tylko po to bym rodziła mu dzieci

Polecane posty

Gość JELT

?Już nie wiem co mam mysleć ale związek z nim nie jest normalny :( Mieszkam w UK a mój mąż jest Anglikiem starszym o 8 lat. Ja mam 22 lata.Poznalismy sie 3 lata temu i już mamy dwójke dzieci: 2 i 13 miesięcy.Po slubie jesteśmy dopiero pół roku.Jak widzicie nie zdążyłam go dobrze poznać bo zaraz ciąża jedna, druga i slub. Mąż mnie bardzo kocha(chyba za bardzo) bo już po 3 miesiącach związku oświadczył mi się.Wtedy odmówiłam i niedługo potem zaszłam w ciążę... Mąż od początku był trudnym partnerem bo mnie kontrolował:( do tego jest zazdrosny i nadopiekunczy. Bardzo dba o mnie i córeczki-jak mówi "jesteśmy jego całym światem". Jest pracowitym wykształcony i mądry a mimo tego trudno z nim żyć i jest z dnia na dzień coraz gorzej. Gdy go poznałam byłam studentką I roku ale po narodzinach drugiej córeczki odstawiłam nauke na bok by zając sie domem i dziecmi.Niestety to po części była decyzja męża który kazał mi zając sie córkami a plany przełozyć na pózniej . Zgodziłam się zrobić rok przerwy ale jest coraz gorzej .On decyduje nawet o sposobie w jakim mamy sie zabezpieczac tzn. poszłam do lekarza po pigułki dla matek karmiących to dosłownie darł sie na mnie , że nie będę faszerowała się hormonami gdy karmie jego córkę :( Wczesniej karmiąc piersia zaszłam w druga ciąże więc boję sie strasznie!Prezerwatywom także nie ufam bo również mnie zawiodły. Boje się co będzie dalej! Przyjaciółka namawia mnie do rozstania bo twierdzi, że celowo jak to okresliła:"wyrwał sobie młodą na dziewczyne na żonę by ja sobie ustawić i rządzić bo młoda to głupia itp" na początku miałam jej za złe że tak myśli a teraz dochodzi do mnie , że może mieć rację :( Powiedziała mi, że powinnam przestać być traktowana przez niego jak córka a zacząć jak żona i partnerka ale co mam zrobić? Gdy mielismy jedno dziecko to dwa razy odchodziłam od niego i wyprowadzałam do siostry zagrażając się, że nie wrócę jak sie nie zmieni a on obiecywał zmianę i tyle było mojego działania. Nie pracuję więc nie zarabiam ale mam dostep do jego pieniędzy a co jesli będę chciała odejść ?Jak poradzę sobie z malutkimi dziecmi na dłuższą metę? I czy mąż pozwoli mi odejść z dziecmi? Juz sama nie wiem co robić ?! Z góry dziękuję i proszę o wsparcie .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no faktycznie jesteś młoda i głupia,że wierzysz w takie pierdoły,że jak karmisz piersią to nie zajdziesz w ciążę-facet ma rację,mówiąc,że jak karmisz to nie faszeruj się hormonami-odchowaj dzieci-bo malutkie i nie użalaj się tak nad sobą bo niejedna chciałaby być w twojej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
załóż sobie spiralę a męzowi nic nie mów. ja na twoim miejscu zaczełabym powoli odkładac sobie powoli pieniadze "na boku", zebyś miała coś swojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie użalaj się tak nad sobą bo niejedna chciałaby być w twojej sytuacji ? że co ? :-O w zyciu nie chciałabym być w sytuacji autorkoi!!!! Miec męża tyrana psychicznego to najgorsze co może byc bo niby wszystko ok on cudowny i dobry a tak naprawdę to traktuje partnęrke jak własność! Autorko!uciekaj ile ci sil w nogach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
glupia tepa polka rzucila szkole bo jakis angol jej tak powiedzial bo pewnie z zazdrosci nie chcial zeby tam miala kontakt z rowiesnikami, za kilka lat bedzie wyplowiała kura domową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na pewno nie chciałabym być w jej sytuacji, męczrnia z dwójka małych dzieci , nie pracować, nie uczyc się i bać sie męża wolałbym chyba już umrzeć :D co to za życie ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba tylko polski potrafia tak poświęcić swoje życie rodzinie a inna jeszcze jej pisze "inne chciałyby byc w wojej sytuacji"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JELT
ale ja do momentu zajścia w druga ciąże studiowałam więc nie ma mowy tutaj o jakimś całkowitym poświęceniu siebie.Teraz mam dwójkę dzieci i sama wiem, że roczna przerwa dobrze zrobi nam wszystkim.Mąż często jest poza domem na kilka-kilkanascie dni więc logiczne jest, że z tak małymi dziecmi musi zostac ich mama. Za rok dalej będą małe ale juz starsze i będą mogły zostać te kilka godzin dziennie z nianią. Chodzi o to, że mąż mnie kontroluje a jego nadopiekunczość jest okropna! Druga sprawa to taka, że jest zazdrosny -nawet o moich ulubionych sławnych ludzi np. kocham Oscara Pistoriusa i od 2010 roku jestem jego wielkim i oddanym kibicem i ok mąż potrafił to nawet docenić ale gdy w 2012 r. na olimpiadzie w Londynie udało sie mi zrobic zdjęcia z Oscarem, porozmawiac i zdobyc autograf to mąz (wtedy jeszcze chłopak) wsciekał się bo na jednym z nich Oscar całuje mnie w policzek a ja go obejmuje mocno. Wtedy strasznie chodził zły i wydzwaniał za mna co 5 minut gdy ja z innymi osobami z uczelni bylismy tam zatrudnieni by słuzyc pomocą . Wtedy pokłóciłam sie z nim ale mnie bardzo przepraszał i ...niedługo potem zaszłam w ciążę... Takich chorych sytuacji moge wymieniać więcej ba książke mogłabym napisac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to jest byc całowana przez morderce? :D a może mu i doopy dałas stąd podejrzenia faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwazaj zebys nie skonczyła jak narzeczona mordercy Pistoriusa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JELT
okropni jestescie i nie wam go oceniac!!! Co nie zmienia faktu, że był fantastycznym sportowcem , którego podziwiał cały swiat. Ja wierze w jego niewinność ale to nie na ten temat wiec nic nie bede wiecej rozwijac.moge powiedziec tylko tyle ze czuje sie wypalona i nieszczesliwa bo mam dopiero 22 lata a nie moge korzystac z życia :( mój własny mąż zakazuje mi wiecej niz mój własny ojciec gdy byłam 15+ to przykre ale wiem , że mnie tu raczej nikt nie zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż jest starszy o 8 lat więc ma 30 na karku i taki idiota z niego? :-O Musi być bardzo zakompleksiony skoro jest zazdrosny o wszystko :-O Dziewczyno uciekaj bo się marnujesz przy nim!Masz dopiero 22 lata a juz wychowujesz dwoje dzieci i zapewne wychodzić samej Ci nie pozwala? Taka kura domowa z Cb bez obrazy ale widziały gały co brały ps. zazdroszczę bliższego poznania z OP :) Przystojniak z niego i był miłym facetem szkoda tylko że sobie zniszczył życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak z tą spirala dobry pomysł,jak nie pozostaje Ci prezerwatywa i wyliczanie dni płodnych,żeby zminimalizowac ryzyko,no i odmawianie ,marudz mu zmęczeniem dwójką dzieci brak sił na przyjemności,to go zniechęci do 3 dziecka,on jest starszy więc może traktować Cie jak małą dziewczynkę głupszą ;-) dlatego wszystko co bedziesz robisz musi być rosądne,jak chcesz czegoś dobrze przemysl ,musisz odchować a potem wrocisz do szkoły ,ja bym nie odchodziła tylko realizowała swoj plan spokojnie,zazdrosny to nie drażnij go,niech zobaczy w Tobie kogoś powaznego rozsądnego wtedy bedzie łagodniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pieluchy dla 20-tki , to porażka na dzieci jest czas po studiach jak cie tak bedzie dosiadał bez zabezpieczeń, to piatkę zmajstruje i co? wtedy powiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JELT
gość 16:06 Ale ja nie chce rezygnować ze swoich ambicji, planów i planowałam za rok wrócic na studia. A co masz na myśli "zazdrosny to nie drażnij go,niech zobaczy w Tobie kogoś powaznego rozsądnego wtedy bedzie łagodniejszy"? Gdy go poznałam miałam facebook, Twitter a teraz usunęłam wszystkie konta dla niego!!!! Teraz wiem że to błąd że się tak mu podporządkowałam ale cóż minęło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co to robiłas? teraz nie jęcz :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniela24
Nie wiem co kieruje takimi dziewczynami jak Ty. Ja mam 24 lata, powoli szykuję się do ślubu z mężczyzną, z którym jestem już długo, którego zdążyłam dobrze poznać. Dla mnie to poważna decyzja. Dzieci nie dam sobie zrobić jeszcze długo, o ile w ogóle. Chcę sobie pożyć, rozwijać się, mam jeszcze wiele rzeczy do zrobienia w życiu. W Twoim wieku interesowały mnie tylko studia i rozrywki, na myśl o ślubie, a tym bardziej o dzieciach dostawałam gęsiej skórki. Zupełnie nie pasuje mi rola żony i matki do 22-letniej dziewczyny, nie wyobrażam sobie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pszczolka1102
Powiem wprost ,mam prawie 28 lat, sama mam trudnego faceta,porywczego , nerwowego ... mamy prawie 3 letniego synka, po 6 latach naprawde burzliwego zwiazku dogadujemy sie a uwierz ze do niedawna bywalo roznie, bywala u nas policja itp brzmi jak patologia ale poczytaj dalej ... sprobowalam przez chwile byc w twojej sytuacji.. mloda , 2 malych dzieci.. miodu nie masz aczkolwiek tak jak ci tu inni pisali, napewno niejedna polska mloda matka by ci pozazdroscila. doradze ci tak: przemysl to czym jest dla ciebie to macierzynstwo , czy jest ci ciezko i czujesz jakbys byla totalnie tym wypalona, czy jest ci ciezko ale nie zamienilabys tej sytuacji na bycie singlem i nie posiadanie swoich coreczek. do czego zmierzam... mialam po porodzie depresje, przez nikogo nie zdiagnozowana , ale teraz wiem ze to byla depresja, ciagle zmeczenie , brak satysfakcji z bycia matka, niewyspanie , ciagly placz, ciagle ktos czegos ode mnie chce... a przeciez synek byl chciany... ciezkie przezycia klotnie z partnerem, bylam zmeczona wsciekla nic mnie nie cieszylo. po czasie wiem ze to byla depresja i przez nia i ciagle zmeczenie mialam wysoce wrogo wypaczone podejscie do partnera dla ktorego to przeciez tez byla nowa sytuacja, ktory tez chcial tylko dobra dla dziecka... teraz juz wiem ze na wiele spiec trzeba odpuscic i owszem wrocic do tematu a nie zamiatac pod przyslowiowy dywan, ale rozmawiac gdy zle emocje ogasna. do czego zmierzam. oddajcie dzieci dla niani, wymus na swoim mezu kilka godz tylko dla was, opowiedz mu o wszystkim co cie trapi, niech ci wytlumaczy dlaczego tak sie zachowuje, powiedz czego nie lubisz czego sie boisz, jak chcialabys to zmienic. uwierz ze wiekszosc nieporozumien w zwiazkach i nie tylko w zwiazkach bierze sie z powodu braku umiejetnosci komunikowania sie badz braku sil czy czasu na rozmowe. kilka kwadransow spedzonych tylko we dwoj*****aardzo szczera rozmowa i smiale wyznanie wlasnych oczekiwan naprawde dzialaja cuda , (wyspanie sie oczywiscie tez) wiec glowa do gory , organizuj popoludnie sam, nabierz odwagi i sam na sam z mezem i opowiedz mu o swoich troskach , pomalutku malymi kroczkami naprawde nawet przy wielu klotniach czy niedograniach w malzenstwie mozna dojsc do kompromisów. zycze tobie odwagi i wiary w siebie , nie skreslaj faceta bo moze przez pryzmat zmeczenia , braku czasu na wspolne dialogi nazbieralo sie u ciebie tyle zarzutow do partnera. pisze moze- bo was nie znam osobiscie, ale zycze pomyslnosci . u mnie po 6 latach zgrzytow a po 3 latach ooolbrzymich zgrzytow po porodzie oprzytomnialam ze najwazniejszy jest dialog i jeszcze raz dialog. czasem nie jest latwo , ale zycze ci odwagi bys wyznala mezowi co czujesz i czego oczekujesz , pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz dużo tutaj twojej winy niestety bo po co podporządkowałas mu się? z jakiej racji polikwidowałaś swoje portale społecznosciowe? nie pojmuje tego !! co dorosłemu facetowi przeszkadzało że jego kobieta ma fb czy twitera ? masakra :-O walcz o swoje prawa w zwiazku albo odejdz nie widze sensu dalszego zyc w takim malzenstwie porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JELT
pszczółka Kochana tylko, że ja nie miałam depresji poporodowej i pomimo młodego wieku i nie planowanych ciąż to ja naprawdę cieszę się, że mam te dwie małe istotki do kochania!! Pod tym wzdględem jestem szczęśliwa.Mój mąż to dobry człowiek i nieba nam uchyla,jest cudownym ojcem dla dziewczynek! Dla mnie również jest dobry, kochający i Ci co stoja z boku i patrza na nasz związek na to jak mnie mąż traktuje to śmią twierdzić, że jak księżniczkę mnie traktuje i dlatego jest mi ciężko bo trudno im zrozumieć moją sytuację bo nie sa w mojej skórze a tylko widzą to co mogą dojrzeć gołym okiem jakim dobrym człowiekiem jest mój mąż więc pytają"czego Ty tak naprawdę chcesz dziewczyno..."? A ja chcę więcej WOLNOŚCI, ZAUFANIA i mniej KONTROLI!! Rozumiesz? Gdy go poznałam to okazywał zazdrość ale ponieważ ma tyle zalet to wiadomo, że to schodziło wtedy na drugi plan. A ponieważ jestem ładną dziewczyna to zawsze kręciło sie koło mnie wielu męzczyzn i dlatego starałam się nie rzucac w oczy by nie draznic partnera. Teraz wiem, że to chore było bo w czym zawiniłam? W tym, że podobam sie facetom? Przecież najważniejsze jest to, że ja byłam fair w stosunku do niego !Nie jest tak? Pamietam, że pierwszy raz mój facet przegiął na maxa podczas olimpiady w Londynie gdzie wyżej pisałam miałam kontakt z uczestnikami i zdobyłam autografy m.in od Oscara Pistoriusa. On zamiast cieszyc się moim szczęściem bo moim marzeniem było kiedys go poznać to robił mi sceny zazdrości o zdjęcia z nim :( A gdy na Twitterze na profilu głównym umiesciłam zdjęcie z nim jak mi daje buziaka a sam Pistorius dodał mnie do osób obserwowanych to szalał ze złości. Wtedy jego kontrole stały się nie do wytrzymania :(On szperał po moim telefonie i szukał Bóg wie czego ;/ I oczywiście nie przyznawał sie do tego ! Tylko skąd to wieział skoro sam konta tam nie miał? Dlatego usunełam konta mysląc że to uratuje nasz związek ale sie myliłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz zagrozić mu psychologiem ale nie tylko jako groźby tylko musicie razem iść albo znajdź lepszego bo widać że i nie jest z tym do śmiechu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tu kurfa nie widzę problemu w tym opisie autorki a wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JELT
nie widzisz problemu tak jak nie widzą go ludzie z zewnatrz. Wydzwanianie co 5 minut nie jest problemem? Decydowanie w co mam sie ubrać a w co nie to tez nie jest problem? Nadmierna nadopiekuńczość to nie problem Twoim zdaniem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JELT
sprawdzanie telefonu to tez nie problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie się wydaje ze duzo tutaj twojej winy . Młoda jestes, atrakcyjna więc nie jest tak że świadomie kokietujesz innych facetow? Postaw sie w sytuacji twojego męza bo ja go rozumiem ze majac tak mlodą żonkę boi się cie stracić badz tego, że mu przyprawisz rogi .To z tym zdjęciem z OP to tez przeginka z twojej strony :-O Dc się całowac obcemu facetowi co z tego ze sportowiec?? i jeszcze wrzucac na portal zdjęcie .Pewnie pomyslał że lecisz na niego i mialas mokro gdy CIE pistorius dotykal hihi :D poszlas do lożka ze starszym facetem wiec teraz dostosuj sie do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja droga: naczelnym powodem dla ludzi aby brać ślub jest to, żeby mieć dzieci Zrozum, że Ty i wasz związk, a zwłaszcza twój komfort to dobro drugiej kategorii wobec faktu, że macie dziecko, dziecko,d ziecko, dziecko, rządzi światem i ludźmi,a fakt, ze kiedyś ktoś cię kochał blednie wobec faktu, że masz dzieci, to, ze kiedyś byłas najważneisjza nie ma już żadnego znaczenia, teraz masz jeść i brac to, co on ci nakazuje, rodzić rok w rok, bo abstynencja też w rachubę nie wchodzi jak sądzę, piękny afganistan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z ta zadroscia to mysle ze niektorzy faceci tak maja.mi moj narzeczony nie pozwala sie malowac do pracy.tez mieszkam w uk.o mnie caly czas jest zadrosny.z tym ze ja nawet nie mam kolezanki zeby wyjsc i porozmawiac.uzaleznilam sie od niego.non stop razem.my dzieci nie mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mogla bym byc twoja matka, a moze babcia wiec mam doswiadczenie,nie chce cie martwic ale takie zachowanie nerwowosc i ciagle napady zazdrosci sa spowodowane wiesz czym ? - zdradami najczesciej wlasnie, sorry ale tak to diala czesto,mowisz ze czesto wyjezdza,wiec nie sprawdzisz co on tam robi , kiedys krazyl wszedzie taki kawal podobno autentyczny- facet mieszkal na 5-pietrze a kochanke mial na 4-pietrze, oczywiscie miewal czeste delegacje z reguly od piatki do niedzieli , ktorejs pieknej soboty z samego rana waszedl wyzucic smieci a byl w samej pizamie i przez pomylke zamiast zejsc pol pietra to poszedl z przyzwyczajenia do gory, idzie do drzwi zamyslony,zdziwil sie ze zamkniete, dzwoni a tam - jego wlasna zona stoi ! a on z tym wiaderkiem i w pizamie stoi - hee he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
grzech zawsze sprowadza cierpienie czytaj konsekwencje złamania przykazań dekalogu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JELT
gość 13:31 Nie flirtuję z innymi mężczyznami w ogóle! Jestem wierna mężowi ale niesprawiedliwe jest Twoje stwierdzenie, że przegięłam dając się pocałować sportowcowi któremu wiernie kibicuję od kilu lat a przecież to nie grzech wziąć od swojego ulubieńca autograf i zrobić sobie z nim zdjęcie!! Kocham męża ale bez przesady, że nie mogę zbliżyć się do sławnego człowieka tylko dlatego, że mój mąż jest zazdrosny ?! Nie miałam mokro jak mnie pocałował wiekszej bzdury nie czytałam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×