Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mania23

Czy są tu kobiety które miały w czasie ciąży rzucawkę lub stan przedrzucawkowy?

Polecane posty

Witam, Czy są tu kobiety które miały w czasie ciąży rzucawkę lub stan przedrzucawkowy i PLANUJĄ KOLEJNE MALEŃSTWO bądź już zostały mamami kolejny raz? Niestety spotkało mnie to przykre doświadczenie jakim jest ciężki stan przedrzucawkowy z zagrażająca rzucawką. Bardzo chciałabym strać się o kolejnego maluszka ale strach jest na razie silniejszy. Co mówią na kolejne starania lekarze? Co Wy o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem i ja
ja byłam brana na cesarkę w stanie przedrzucawkowym ( tak mi wpisali w kartę ) jak nie już rzucawki ( drgawki, mroczki, ból głowy, ogólnie nic do mnie nie docierało brakowało tylko śpiączki ) i mimo że dziecko ma już 1,5 roku po tym co mnie spotkało ( 4 tyg z objawami leżałam w szpitalu a brali mnie na cc w ostatniej chwili ) nei zamierzam miec więcej dzieci, lekarz powiedział mi że mam 80 % szans na to samo w kolejnej ciąży więc ja powiedziałam nigdy w życiu nie zaryzykuję ponownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też leżałam w szpitalu z wysokim ciśnieniem (ok 2,5 tyg). Potem doszły obrzęki i białkomocz i ciśnienie z dnia na dzień przestało dawać sie kontrolować mimo leków i kroplowek ktore dostawałam. wieczorem zdecydowano o cc (to był 34tc). podczas cesarki cisnienie nawet spadlo i przez godzine po czulam sie bardzo dobrze.. ale potem zrobilo mi sie nagle slabo i cisienie mi bardzo odskoczylo, pamietam jedynie ze tetno mialam ponad 170 bo to widzialam na monitorze.. zlecieli sie lekarze i calo noc walczyli z tym cisnieniem i mowili ze cale szczescie ze jestem juz po cc i ze dziecko jest bezpieczne. wlasciwie to mialam takie uczucie ze jestem mega spiaca a polozna caly czas cos do mnie mowila i obmywala mnie woda po twarzy bym nie zasnela. przez pierwsze dwa lata po tym zdarzeniu tez myslalam ze nie chce dzieci ale teraz im synek starszy ja coraz bardziej pragne kolejnego maluszka. Najgorsze ze jestem z tym sama, nikt to tego nie doswiadczyl, nie rozumie tego co czuje, tego strachu u i tych rosterek. kazdy mowi ze kazda ciaza jest inna i bla bla, ale ja sie panicznie boje, teraz jest synek i mam dla kogo zyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po cesarce spedzilismy jeszcze 2 tyg na odziale bo cisnienie nadal mi skakało, nie bylo juz takie wysokie ale skakało do 160. Lekarze w szpitalu to byli wogole w szoku jak zapytałam czy w przyszloscie bedzie mogla jeszcze starac sie o dziecko, dziwiło ich to ze po takiej sytuacji zagrozenia zdrowia i zycia mam wogole takie pomysły. Teraz lekarze z ktorymi miałam okazje rozmawiac podczas wizyt twierdza ze nie jest to (ta wczesniejsza sytuacja przeciwskazaniem) do kolejnej ciazy. Ze jestem co prawda w grupie ryzyka i sytuacja moze sie powtorzyc ale ze od poczatku byłabym monitorowana czy cos sie zaczyna dziac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam zespół hellp, stan przed rzucawkowy, i cesarkę w 29 tyg ciąży zdania co do kolejnej ciąży są podzielone, jedni lekarze każą sie cieszyć maleństwem i nie myśleć o drugim, inni mówią, że nie musi się powtórzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi jednak strach nie pozwala się zdecydować na kolejne dziecko. Ja byłam tydzień na oiomie, bo ciśnienie kolo 200 non stop, nie dawało się zbić, a synek 61 długich dni w szpitalu, walka o jego życie. Teraz ma 4,5 roku i wiem, że nie zaryzykuje swoim życiem, bo byłam bliska jego utraty. Mam dla kogo żyć i to jest najważniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mmaleńkaa--- bardzo mi przykro, że tak to u Ciebie wyglądało, najważniejsze że wszytko dobrze się skończyło dla Ciebie i dziecka. Czytałam gdzieś że zespół hellp daje kiepskie rokowania, ale dobrze że lekarze Cie z tego wyprowadzili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Było ze mną naprawdę źle, z synciem również, ale udało się:) Jestem zdrowiutka, syncio ma 4,5 roku i też wszystko dobrze z nim :) Będzie jedynakiem, ale cóż, siła wyższa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wolałabym aby nie dopadały mnie myśli o kolejnej ciąży, ale niestety tak nie jest. Czasem sobie tak mówię, że w moim przypadku instynkt przetrwania walczy z instynktem macierzyńskim i chęcią przedłużania gatunku ;). ale tak na poważnie to nie jest to dla mnie proste. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mmalńkaa-- a jełśi mogę spytać, nie masz strachu przed "wpadką"? bo przecież zawsze cos takiego sie może zdarzyć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też marzę o drugim dziecku, wszystkie koleżanki co chwile rodzą. Jest mi szkoda, ale rozum podpowiada, żebym nie ryzykowała, bo jedną szansę juz dostałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doskonale Cie rozumiem, wszędzie na około malutkie dzieci, znajomi i rodzina pytaja kiedy drugie.. nikt nie zdaje sobie sprawy z ryzyka i powagi sytuacji, bo przeciez w XIXw śmierć w ciąży czy przy porodzie to abstrakcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mania, biorę pigułki, wyproszone od ginekologa, bo podobno po hellpie, jest tylko kilka rodzaji które mogę brać. Wątroba naruszona była poważnie, nerki. Wcześniej była gumka. Boje się nieraz wpadki, ale to byłąby decyzja podjęta samoistnie. Cieszyłabym sie bardzo, ale sama tego ryzyka świadomie nie podejmę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi lekarze własnie nie chca pigułek przepisać, miałam przy tym ciśnieniu bardzo duże problemy z krzepliwoscią i ryzyko zakrzepicy (brałam zastrzyki przez cały połóg) no i mówią ze antykoncepcja hormonalna nie jest dla mnie :( czasem chciałabym by los zadecydował, chciałabym sie po prostu tak nie bac i wierzyc ze jest szansa ze wszystko skonczy sie ok i ze nie bedzie ani tak jak bylo ani gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda ze nie ma żadnego sposobu zapobiegania tym schorzeniom. Że tak naprawde to nic nie mozna zrobic by temu zapobiec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja biorę pigułki Naraya, podobno mają mało hormonów, najmniej z dostepnych, nowe są. Zapytaj o nie lekarza swojego. Ja 3 lata pytałam o jakieś pigułki, to spirale mi proponowali, a ja sie boję jej:) Jakby los sam zadecydował byłoby to cos pieknego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz co Ci własciwie lekarze po tym wszystkim powiedzieli? najgorsze jest to ze opinie sa tak rożne, że własciwie to tak jakby ich nie byllo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz po przebudzeniu, jak zapytałam o dziecko to usłyszłam, że mam sie martwic teraz o siebie bo jest źle. Usnęłam wtedy ponownie. Lekarze byli w szoku, że takie ciśnienei mialam juz po cc, bo momentami nawet 220, byłam w śpiączce prawie dwa dni, musieli podawac mi tlen, przetaczac krew... Lekrze powiedzieli, że w ostatniej chwili spod kosy uciekłam, bo bylo ze mną tragicznie juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam ciśnienie ok 200, dokładnie nie wiem, tetno pamietam bo monitor był prze mną, i utrzyływało sie tak ok 170 czasem nawet wiecej. poza tym, przynajmniej tak mi sie wydaje, bylam cały czas swiadoma, polozne robily co mogły bym nie zasneła. dostałam mnóstwo lekow dozylnie,cała noc byl ze mna anastezjolog. wogole to cały czas miałam takie mysli ze to jest koniec i ze nawet dzieciaczka nie zobaczylam porzadnie bo po cc to tyle co buze pokazali na chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak poza tym ciąża u Ciebie przebiegała? miałas jakies symptomy czy to tak nagle wszytsko sie zaczelo? ja na pewno miałam cisnienie od 30tc, tzn to jest potwierdzone bo trafilam wtedy do szpitala z podejrzeniem cholestazy, wszystko nie swedzialo i po prostu tam przy regularnym mierzeniu to wyszlo. poza tym czulam sie ok, naet jak skakalo tak do 150/110 tez ok sie czulam tylko mi szumialo w uszach. i dopiero po cc tak mnie zwaliło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też już się kładę :) fajnie, ja też jutro zajrzę :) może jeszcze inne kobietki się dołączą i będziemy mogły sobie tu na te tematy porozmawiać, może będzie nam trochę lżej :) zatem do napisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaa0
ja co prawda nie miałam rzucawki, ale trafiłam do szpitala z ciśnieniem 190/100 :/ leżałam tydzień na patologii ciąży, ciśnienie mi unormowali i wywołali poród w 38 tyg. córcia urodziła się zdrowiutka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, które miałyście ten problem, odezwijcie się :) Napiszcie czy się staracie o kolejne dzieciątko, jak radzicie sobie ze strachem. Może uda nam się tym sposobem stworzyć topik gdzie kobietki z podobnym problemem będą mogły tu zaglądać i się wygadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciśnieniowa taka
Na mnie też to niestety padło i też mam dylemat co robić dalej. Myślę o kolejnej ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m4la
U mnie lekarz zbagatelizował stan przedrzucawkowy bo stwierdził, że jestem ogólnie wysokociśnieniowcem. W 28 tygodniu po masakrycznych obrzękach i wymiotach pękła mi wątroba. Dziecko wykrwawiało się razem ze mną. Lekarze mnie zdołali uratować dla dziecka było już za późno. Po zagojeniu wątroby zamierzam starać się o kolejne dziecko mimo strachu. Oczywiście pod opieko u innego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleńkaaaaaaaa
m4.. Przykro mi :( Ja w stanie niemal krytycznym, trafiłam do szpitala, z dużymi obrzękami twarzy, o nogach nie wspominając... Wątroba na usg okazala sie bliska peknięciu, i decyzja o cc była natychmiast, podano szybko lek na płucka dla sycia i rano cc. Uśpiono mnie do zabiegu, bo stan mój był zły. Mi strach nie pozwala na drugie dziecko już Tobie życzę powodzenia, na pewno wszystko przebiegnie pomyślnie :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m4la-- okropne jest to co piszesz, jak lekarz może uznać kobiete za wysoko ciśnieniowca i olać sprawę. przecież kobiety ktore maja nadciśnienie przed ciaza tez musza być pod stałym nadzorem, czy nic się nie bedzie przez to cisnienie dzialo. Moja internistka każe mi teraz zakładać holter by sprawdzić czy aby ciśnienie mi po ciązy nie zostało, bo w sumie to wstępnie założyłam że w przyszłym roku się staramy, ale nie wiem czy strach mi na to pozwoli. Życzę Ci powodzenia w staraniach i zdrowej ciąży. nie wiem jak z Twoim angielskim ale polecam Ci stronkę http://www.preeclampsia.org/ jest tu dużo informacji na temat rzucawki, zespołu hellp i nadciśnienia w ciąży. Może coś Ci te informacje pomogą. mmaleńka-- już myślałam że tu nie zajrzysz, a ja potrzebuje z kimś o tym pogadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×