Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mozedziszostanemama

Czy to już poród, zapraszam pierworódki

Polecane posty

Gość mozedziszostanemama

Witam dziewczyny zakładam wątek ponieważ chce opisać co czuje i jak, co robię i czy to poród? Sama szukałam czytałam co piszą inne dziewczyny a teraz postanowiłam opisywać swoje odczucia może znajdzie się dziewczyna z podobnym problemem a może zostawię dla jakiejś innej dziewczyny pomoc:) Dziś jest sobota. jestem w 38wg OM lub 39 wg USG tygodniu spodziewam się córki na dzień dzisiejszy ok. 3kg W środę dostałam nieregularnych skurczy (bolesne i bezbolesne) co 2lub 30minut z przerwami nawet na 5-6h w czwartek i piątek miałam także skurcze mniej uciążliwe i totalną chcice na czekoladę. W piątek dostałam biegunki. A teraz sobota: rozwolnienie nadal trwa, ból podbrzusza jakby ucisk, kłujące bóle w pochwie i uczucie rozrywania, skurcze nieregularne...:( Będę opisywać co dalej może któraś chce się podzielić swoimi odczuciami co czuła przed porodem, jak się czuła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozedziszostanemama
ah... nie opowiedziałam jeszcze, siedze na dużej piłce i się kołysze na boki majac nadzieje ze te skurcze się rozkreca bo bolą mnie ale niestety boli mnie dla samej idei, brzuch twardy i napięty... masuje go ale to nic nie daje. Mała rusza się niewiele ale podczas skurczy kopie mocniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze juz moze nie juz ja bym podjechala do szpitala sprawdzic ja rodzilam 2 tyg temu - o 10 rano odszedl czop i zaczal bolec mnie brzuch ale nawet nie pomyslalam ze to moze byc tego dnia. myslalam ze sie rozejdzie a pozniej odeszly mi wody kolo godz 13 a o 20.30 urodzilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozedziszostanemama
nie chce jechać na porodówkę bo każą mi zostać. U nas nie przyspieszaja ani nie wygłuszają akcji jeśli nie ma potrzeby i czasem kobiety po tydzień czasu tam siedzą... brzuch napina się w odstępach(17,20,26,30,23,14,18,43, 11,13). Idę poodkurzać mieszkanie ponoc ruch może rozkręcić skurcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozedziszostanemama
Ah wczoraj czułam coś... podczas siusiania w miejscu publicznym nie siadam na toaletę tylko na ,,Małysza". wiec nachyliłam się i zaczęłam sisiu i nagle łup. Tak jakby mała mi spadła w dół, miałam wrażenie ze zaraz wypadnie... ale nic więcej nie zauważyłam, ani czopu na bieliźnie ani krwi no nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem coś się zaczyna tylko że czasem może to być kwestia godzin a czasem nawet kilku dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozedziszostanemama
no skurcze sa regularne co 10minut ale nie sa bolesne takie jak podczas miesiączki gdy trzeba isc na kibelek... hm... pomyslalam ze im pomogę i idę z mama na spacerek, swieże powietrze plus ruch może, może:) sama się boje ale z kimś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćg
Jeżeli nie chcecie, aby zaraz Was ktoś zhejtował zapraszam na nowe forum www/mamamistrzyni/fora/pl zamiast / dajcie kropki. Tam kulturalnie pogadacie, kulturalnie, pod stałym nickiem :) rejestracja u góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wczoraj zaczęłam 38 tydzien i od dwóch dni częściej się załatwiam, może organizm się oczyszcza. Poza tym brzuch mam często twardy, zwłaszcza jak chodze, lub jak wstane po leżeniu czy siedzeniu. Czuje dziecko bardzo nisko, naciska na pęcherz, ale chyba brzuch mi się nie obniżył, nie umiem tego sama stwierdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1,5 tyg temu mialam zamkniętą i długa szyjkę,a teraz mam wizyte 25.08, ciekawe co tym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozedzisbedemama
ja na wizycie we wtorek (12.08) miałam długą i zamkniętą szyjkę ale czasami to kwestia godzin:) właśnie wróciłam ze spaceru skurcze co 2-8minut, niektóre bolesne niektóre nie, brzuch się napina... cały czas mam ochotę isc do toalety ale niestety nie mam już czym... mam wrazenie jakbym miała za małe spodnie na sobie tak mnie uciska mała na pęcherz i podbrzusze... mam nadzieje ze skurcze się nasilą i wydłuza bo trwaja ok. 10s te silne albo 4minut te słabe... teraz skacze i krece biodrami na piłce zaraz coś zjem i wezme kąpiel może coś się zmieni... boje się ze skurcze sa za słabe i mnie polozna wysmieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozedziszostanemama
No niestety skurcze się rozeszły są teraz słabe co jakeś 20-30minut nieregularnie;( no nic... Ciepła woda nie pomogła więc idę spać ale boje się szczerze czy np. wody mi nie odejdą w nocy wiec poloże na noc pod pościel jeszcze gruby koc może dzięki temu uratuje materac? a i telefon pod reka gdyby jednak skurcze regularne mnie obudziły bo maz w pracy.... mam nadzieje ze spokojnie się wyspie i rano wrócą skurcze mocniejsze, regularne i już te wlasciwe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powodzenia! Trzymam kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozedziszostanemama
Jeszcze nie urodziłam ale powiem wam już nie mam sił... noc to jakas masakra do ok. 3spałam normalnie później miałam jakieś pobudki siku, jesc, niedobrze mi było, dziwne bole kręgosłupa i podbrzusza uczucie parcia na dole partie przez córcie... masakra:( Nie mogę spać skurcze są ale lekkie i ciagle jak na okres albo rozwolnienie... bardzo mnie boli te biodro i mam dziwne uczucie jakby mi miało coś zaraz się rozkrecic... Chodze sisiu- wychodzę i dalej chce takie parcie na pęcherz i ucisk w zebrach mimo ze brzuch nisko.... Chciałabym żeby odeszły mi wody albo skurcze zrobiły się mocne i regularne... o 10 wraca maz z pracy i o tej godzinie mam nadzieje ze cos się zmieni bo sama nie wiem czekac na cos czy udawac ze to normalny dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo masz 16 lat albo jesteś nieźle p*****lnieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci tam, jesli bylyby to skurcze porodowe nie zmruzylabys oka w nocy. Ja przynajmniej tam mialam, jak mi sie zaczelo, mialam wszystkie bolesne, ale niezbyt regularne skurcze. Najpierw co 15 minut, po kilku godzinach co 10. A potem to juz jazda bez trzymanki, co 5 ,6 minut, ale byly krotkie po 15-20 sekund. Wszystkie takie ze ustac na nogach nie moglam... wieczorem zaczely sie te skurcze, w nocy dostalam biegunki i tez w nocy czop odszedl, pojechalismy do szpitala bo bylo troche krwi swiezej. A tak szyjka owszem miekka, ale wszystko pozamykane. Chcieli mnie na patologii ciazy zostawic, ale powiedzialam ze rano na ktg przyjade bo mam blisko. I tak sie tez stalo. Caly czas coraz silniejsze i dluzsze skurcze - bol, bol i jeszcze raz bol. A rano 3 cm rozwarcia i porodowka:-) urodzilam ok.18 przez cc w koncu, ale to juz inna historia:-) Takze autorko nastaw sie na jeszcze troche oczekiwania. Sprobuj wziac nospe, ciepla kapiel, pospacerowac z mezem, moze cos sie rozkreci, ake z tego co opisujesz to sa zwykle skurcze braxtona-hixa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co nic sie nie dzieje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozejeszczedziszostanemama
Skurcze nadal są, dociągają do minuty, minuty trzydzieści ale niestety nadal nieregularne i nie przechodzą po kąpieli ani nospie... wegiel także nie pomaga a coraz częściej chodze zwłaszcza na skurczach musze isc.... brzuch twardnieje co jakies 5minut skurcze od 10 do 40minut.... Dzwoniłam do poloznej kazała poczekać do jutra jak dalej tak będzie to na porodówkę i tam zadecydują albo wygłuszyć skurcze albo rozkręcić. Czuje bardzo silne kłucie co wg. poloznej to rozwieranie się szyjki i skracanie albo malutka naciska gdzieś na nerw główką. Tak czy inaczej mam poczekać bo mogę mieć jutro rozwarcie to wtedy przebiją mi pęcherz żeby rozkręcić akcje. We wtorek będzie moja pani gin wiec od rana będę do niej dzwonic bo się wykoncze... Byłam na spacerze i kilka razy mimo ze nie musiałam przeszłam się na pietro po jakas głupotę byle by schody zaliczyć:P ale nic nie dało i nadal sa bardzo nieregularne. miałam 4skurcze o takej sile ze nawet nie mogłam myśleć- darłam się jakby mnie ktoś kroił i myslalam ze to może już ale minęły... Kolejna noc przede mną dziś maz jest w domu wiec może cos się ruszy? może córcia zechce spotkać już mamusie i tatusia? obiecuje pisać tu az do samego porodu nawet jeśli będzie to tydzień lub dwa... (oby nie;p)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ależ głupi temat, laska piszesz sama ze sobą, nie interesuje nas to czy pani x ma skórcze co 4 czy 40 min, jezuuuuuuuuuu ratunku, świat schodzi na psyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana uwierz ze roz[poznasz skurcze ,porodowe nie przechodza oi bol jest tak masakrycznmy ze myslisz o samobojstwie ale trzymaj sie :) bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozedziszostanemama
wiem ze zauważę ze to już ale sama czukałam kogos kto opisuje krok po kroku co u niego się działo u niej;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dalej nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×