Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy w mojej sytuacji zdecydowałybyście się na drugie dziecko?

Polecane posty

Gość gość

Pytam się, bo już sama jestem lekko zagubiona. Od 2 lat mam męża i mamy synka roczek, ja mam 22 lata a mąż 27. Ja studiuję, ale z racji dziecka wzięłam dziekankę na rok i po wakacjach wracam na studia. Sytuacje finansową mamy bardzo dobrą, ale nie tu problem. Od początku planowaliśmy 3 dzieci z małą różnicą wieku, ale ja teraz mam wątpliwości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli masz watpliwosci, to sie nie decyduj. Licz sie z tym, ze studiow juz nie skonczysz, skoro przy jednym dziecku zamiast przeniesc sie na zaoczne wybralas dziekanke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grossross
Mała różnica wieku to jest 2-3 lata, skończ spokojnie te studia, a potem się zastanowisz ponownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw skończ studia a później przemyśl decyzję o drugim dziecku. Jeżeli finansowo nic Cię nie nagli to możesz po studiach pobyć z dzieckiem w domu i nawet zrealizować plany o 3 zanim poszukasz pracy. Studiów jednak szkoda a Ty młoda jesteś, więc masz czas na ciąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No mam wątpliwości, chcę mieć dziecko tylko nie wiem czy teraz. Studia skończę, ale sama nie wiem, jestem w momencie w którym sama nie wiem czego chce. Mój mąż jest jak najbardziej za dzieckiem i ja takie też były nasze plany, ale ja sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba mąż ma bardzo dobra sytuację finansową. Nie ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dziekankę wzięłam, bo nie wiedziałam jak wygląda macierzyństwo i z drugiej strony też była to presja otoczenia. Mąż niby do niczego mnie nie zmuszał, ale wiedziałam jakie było jego spojrzenie na to. Teraz żałuję, że nie poszłam na zoczne, albo zamiast rocznej nie wzięłam pół rocznej, ale z drugiej strony tych chwil z dzieckiem się nie odzyska. Heh, sama już się pogubiłam ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy, ja przed ciążą pracowałam, mamy dwa domy z czego jeden jest od moich rodziców, a jeden on sam kupował na kredyt, gdy był kawalerem. Jednak jestem w pełni świadoma, że gdyby nie mój mąż żyłabym teraz na gorszym poziomie niż teraz. Ale mamy wspólność majątkową, wszystko mamy wspólnie, wiec oboje jesteśmy w dobrej sytuacji finansowej i ja nie rozumiem tego podziału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w wieku 22 lat nie myślałam wcale o dziecku. Zastanawiam się na ile to są twoje decyzje, a na ile decyzje twojego męża (któremu łatwiej decydować, bo to nie on rodzi i siedzi z dzieckiem 24h i nie musi z niczego rezygnować)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm nie mam męża tyrana :D. Mój mąż zajmuje się dzieckiem tyle samo co ja, przez pierwsze 3 miesiące oboje siedzieliśmy w domu ogarniając rodzicielstwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×