Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wasze zwierzęta traktujecie jak członków rodziny

Polecane posty

Gość gość

Jaki macie do nich stosunek? że "to tylko zwierzę" czy jako członek rodziny? Ja mieszkam jeszcze w rodzicami, ale mój kot jest mi bardzo bliski i jest dla mnie ważny, jak rodzina, bez niego byłoby mi strasznie ciężko, zdecydowanie nie jest to tylko zwierzę na doczepkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lubie swojegochomika ale bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak królewicza :) Bo członek rodziny to powinien do roboty chodzić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli31
kocham moje dwa yorki...to są moje dwa słoneczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od niespelna tygodnia jestem wlascicielka kota norweskiego,cala rodzina sie w niej zakochala i zdecydowanie traktowana jest jak nowy jej czlonek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem, tak :) mój pies zwiedził więcej świata, niż nie jeden człowiek ;) nie wyobrażam sobie np wakacji bez swojego psa, mówię też do niego, ale nie jak np do dziecka co poniektórzy i zaraz zmiękczają wyrazy...brzydzę się tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie skrzywiony obraz to tylko zwierze i to także wskazuje na instykt brak dziecka w rodzinie zwierze to dla was substyt zastepczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli31
moje pieski też jeżdzą z nami na wakacje :)...bardzo dużo do nich mówiny przez co są bardzo mądre i praktycznie wszystko wiedzą co się do nich mowi...są traktowane jak dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś szczerze? wolę psa niż bachora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kocham psa bardziej od męża ;-) nawet w łóżku jest lepszy od mojego chłopa,jak mnie wyliże w kroczu to do białej kosci ;-) nigdy nie narzeka na żarcie,słucha mnie,zawsze JEST przy mnie,idealny kochanek,myśle o rozwodzie! POWAŻNIE :-) Na imię mu Chester :-) a love Chester

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli31
ja nie mam dzieci ale nie chcę ich mieć...dzieci to dla mnie kula u nogi,zabieracz czasu i spokoju...nie lubię dzieci,denerwują mnie..za to moje pieski bardzo kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ktos kto nie ma dzieci i swoj instynkt macierzynski zaglusza posiadaniem zwierzecia to tak jest to chore,ale ja mam dzieci,meza i kota ktorego traktujemy jak czlonka rodziny,nawet specjalnie wolowine od sprawdzonego sprzedawcy mu kupujemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że wołowine? a ja smaże jajka co drugi dzień :-( a wołowina to widziana u mnie na świętach,kociska mają lepiej niż ludzie,bez jaj :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chester to kiedy ślub? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za bzdury o tym przelewaniu uczuć z braku dzieci- to chyba opinie prostych ludzi, którzy uznają wyłącznie użytkową wartość zwierzęcia na zasadzie, że mają być albo w budzie albo w chlewiku, albo pedantów co dostają spazmów na widok sierści na dywanie.. dorastałam w czasach, gdy nie było singli, każdy miał rodzeństwo i jak był w domu zwierzak, to był rozpuszczonym pupilkiem całej rodziny. moja ciotka od zawsze ma bzika na punkcie kotów i 5-ro dzieci- sorry dzieci, to naprawdę nie jest taka wielka atrakcja, żeby załatwiała wszelkie inne potrzeby i dążenia życiowe. łącznie z przyjemnością płynącą z oglądania tv z mruczącym kociakiem na kolanach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy macie z głowami! ubierają te psy i koty jak niemowlęta w sukienki ,spodenki,kokardki przecież to chore! jak widze takiego psa z właścicielem to się smieje na głos!!! członek rodziny? kot powinien myszy łapać bo tyle szczurów biega po parku a pies dla sfustrowanych starych pann i emerytek albo na wieś a nie traktujecie te zwierzęta jak niewolników i robicie z nich idiotów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli31
a ja tam ubieram moje pieski...na zimę mają ocieplane kurteczki a na teraz ocieplane pelerynki...i w doopie mam twoją opinię,ważne żeby moim pieskom było ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,ja jem z miski pod stołem a pies przy stole ;-) on śpi na kanapie a ja na podłodze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blues Cocacola
Nasze zwierzęta to członkowie rodziny, przyjaciele, podopieczni, towarzysze. Są ważne jak każdy a może i ważniejsze, bo potrzebują szczególnej ochrony, jako że są zdane na nas. Kochamy je, mąż, ja, i tego że zwierzęta kocha się, szanuje, dba o nie, nauczyliśmy naszą małą córeczkę. Właściwie nasza córka jest jak młodsza siostra dla naszych psów. I taki status dostaje każde zwierzę które trafia pod nasz dach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khahehebuehe
"macie skrzywiony obraz to tylko zwierze i to także wskazuje na instykt brak dziecka w rodzinie zwierze to dla was substyt zastepczy" Do autora tej koślawej notki: sposób sformułowania przez ciebie jakiejś ułomnej myśli, jest tak nieudolny językowo, że wskazuje na inteligencję na granicy normalności z upośledzeniem umysłowym. Zatem nie publikuj opinii, bo twój umysł się do tego nie nadaje a opinie językowo i merytorycznie są na poziomie debila. (Do niedawna w terminologii psychiatrycznej, zanim słowo nabrało pejoratywnego znaczenia, debil był to człowiek upośledzony umysłowo w stopniu lekkim, który będąc dorosłym, reprezentował poziom umysłowy zbliżony do poziomu 12-latka, o IQ w przedziale 55—69 - to o tobie, autorze cytatu). Substyt zastepczy? Udało się debilowi zrobić kilka błędów tworząc taki zwrot! Wyjaśniłabym pojęcie "masła maślanego" ale to-to nie zrozumie i tak. Interpunkcja absolutnie przerasta zdolności pojmowania tej niedorozwiniętej jednostki, podobnie jak wpisanie wszystkich liter wyrazów, których chce użyć. Zatem, idź stąd, ułomie. Takiego czegoś nikt i nigdzie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój pies był dla mnie najważniejszy, zdechł 8 lat temu, teraz jestem w ciazy i jak bedzie syn to bedzie nosił podobne imie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że zwierzaka trzeba traktować jak członka rodziny, koniecznie. Można to wyrazić dając mu odpowiednią, najlepszą dla niego karmę, którą znaleźć można na przykład na stronie apetete.pl polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dziecko i psa. Oboje sa dla mnie wazni. Psa traktuje jak członka rodziny. Kocham :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie, ze nasz pies jest czlonkiem naszej rodziny. Nie dostaje zadnej gotowej karmy, kupuje mu miesko, gotuje warzywka. Jest naszym oczkiem w glowie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naszego kota inaczej traktowac sie nie da ;) Nie gotuje dla niego,bo ma swoje kocie jedzenie.Ale surowe mieso i rybe dostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamuśkaa
Ależ oczywiście , że tak. Jakby inaczej? Nasz pies śpi także z nami w łóżku. Jest traktowany jako ważna istota w naszym życiu. Szkoda tylko, że mało zwierząt ma aż tak dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pies jest czlonkiem mojej rodziny, skoro go wzięlam, to jestem za niego odpowiedzialna. Dzieci urosly i daja sobie rade, a pies zawsze potrzebuje opieki, tym bardziej na starość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasza rodzina to ja, mąż dwójka dziec*****es, koń i kot. Nasze zwierzęta są dla nas jak członkowie rodziny oczywiście, pomimo tego, że koń mieszka w stajni, pies ma budę na podwórku a kot śpi w garażu lub z psem w budzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×