czy wszyscy faceci tak lapia za slowka itp?

poznalalm ostatanio faceta, pytam sie go o cos, moze nie ulozylam pelnego, pieknego zdania tylko powiedzialam to krocej to on udaje, ze nie rozumie i robi mi na zlosc glupio gadajac tym samym robiac zemnie jakiegos tluka:Omam wrazenie jakby to zawsze on mial racje i w ogole mnie to wkurwia niemilosiernie.nawet jak juz z nim normalnie gadam to sie tak denerwuje, ze nie potrafie zdania sklecic.porazka:O

?

Ja łapie za inne rzeczy ;)

przecież on nie traktuje Cię poważnie, inaczej by sobie z Ciebie nie kpił, a tak jesteś dla niego tylko powodej do zartów

tacy są faceci...

ja do mojego muszę mówić prostymi zdaniami i konkretnie, bo to rzeczowy gościu jest

jechalam z nim samochodem i pytam sie" tu jest do piecdziestaki?"chodzilo mi o ograniczenie predkosci to on mowi ale co do piecdziestaki?na liczniku masz 50? cos tam jeszcze powiedzial glupiego z ta 50 nie odpowiadajac na moje pyt. ale mysle, ze wiedzial o co chodzi tylko gadal tak nie wiem po co.pozniej uccihlam to on sie pyta chdzilo ci o ograniczenie? ja mowie, ze tak ale juz niewazne. to on do mnie, ze trzeba zadawac dokladne pytania a nie tak rzucac. ze mna cos nie tak? tylko mi sie zdarza nie ukladac pelnych zdan?:O i tak jest czets z nim, ze zawsze jakos mnie zgasi:)ale pewnie jak on by tak powiedzial, to byloby wszystko okej

ale to nie jest moj facet;)

on sie niby usmiecha, tak jakby sie droczyl ale to nie zmienia faktu, ze to irytujace.

normalnie czasem mam ochote go udusic bo zamiast na temacie skupiamy sie na tym ze cos powiedzialam w skrocie!

moze on taki niekumaty jest??

--> pijawka { Jedni lapia za slowka, inni za cos innego } Są jeszcze trzeci i czwarci. :P

no oni chyba mysla, ze sa wtedy zabawni i tacy inteligentnie zlosliwi kurde:O porazka.i to nie da sbie nic przemowic ylko to on kurde ma 100% racji:O