Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wy tez ciagle boicie sie o swoje dziecko?skad ten strach?

Polecane posty

Gość gość

Ciagle sie martwie ze zachoruje nieuleczalnie ze cos sie stanie ze bedzie zle..ciagle to sobie wyobrazam...chcialam drugie dziecko a teraz boje sie ze cos moze byc nie tak z porodem ciaza itp wszystko nasila sie po tych reklamach w tv czy facebookowych udostepnieniach....przeraza mnie to i chyba dlatego nie zdecyduje sie...w pierwszej ciazy nie myslalam o tym w ogole o zadnych konsekwencjach...wszystko na luzie... dodam ze nigdy nie bylam jakas mega za dziecmi nawet w ciazy nie mialam mani dzieciowej typu ubranka misie wozeczki ..tylko zwyczajnie pora kupic i tyle ..raczej takie zimne patrzenie na wszystko a teraz strach, lek i myslenie o moim ukochanym synku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogę cię pocieszyć źe strach o dziecko będzie towarzyszyc tobie do końca źycia czy będzie małeczy duźe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może dlatego warto pomysleć o drugim dziecku...paradoksalnie... mam ten sam problem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez tak mam. to chyba normalne, ze rodzice boja sie o dziecko. co nie znaczy, ze maja mu swoim strachem zycie zatruwac i non stop wszystkiego zabraniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalne, to nasz instynkt, macierzyństwo, mózg, hormony. Taka powinna być każda dobra mama, bo dziecko od początku ma tylko Ciebie i na zawsze zostaniesz jego jedną jedyną na świecie mamą, która pójdzie za nim w ogień o uchyli mu nieba :) Gratuluję wam tego uczucia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak mam. I to prawda, że nie możemy zatruć przez to życia dzieciom. Ja nieraz muszę sie zmuszać żeby na coś pozwolić córce, bo wiem że jest juz na tyle duża, ale zawsze się boję! I jak widzę jakiś program o właśnie chorych dzieciach, o tragediach itd...to wyobrażam sobie że co by było gdyby to spotkało moje dziecko...moją rodzinę....koszmar! Ryczę jak głupia;) A najbardziej sie obawiam wieku nastoletniego. Głupoty w głowie, zagrożenia a jednocześnie właśnie nie mogę jej zamknąć w domu. Ja miałam mało swobody i wiem jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślałam, że tylko ja taka przewrażliwiona w sumie ufff ja staram się nie myśleć o "złych" rzeczach ale wiadomo jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak mam,ale musle ze to wina reklam w tv i tych na facebooku, kiedys tego nei bylo a teraz masa .staram sie nei czytac i jest lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak,ja tak mam i ciągle żyję w lęku wręcz zatruwa mi życie ten strach, do tego jeszcze te szczepionki .... nie ma mowy o drugim dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za pytanie?.Każdy rodzic boi sie o swoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pragnę drugiego dziecka, ale z drugiej strony boję się, że ciąża będzie zagrożona, że poród okaże się osławioną na tym forum rzeźnią (choć pierwszy był łatwy i dziecko urodziło się zdrowe), że dziecko będzie niepełnosprawne. Przed pierwsza ciąża ani w jej trakcie nie miałam takich obaw. Zdaję sobie sprawę z tego, że teraz za dużo głupot czytam w internecie i stad to się bierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć i czołem kluski
Boję się o moje maluchy. To chyba naturalne. Byłam ostatnio w miejscu, gdzie są nieuleczalnie chore dzieci. Nie chcę sobie nawet wyobrażać, co czuje rodzic, który wie, że dziecko jest nieuleczalnie chore! Niektórym z kafe przydałaby się taka wizyta. Nauka szacunku do cierpienia drugiej osoby i empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak mam plus o męża i moja mama ze cos zlego im się stanie :( nigdy nie bylam specjalnie za dziećmi nawet te chore mnie nie wzruszaly a teraz poplakac sie potrafie jak w tv reportaż jakiś jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze, ze nie jestem sama. Czasem po nocach nie spie bo tak sie potrafie negatywnie samym mysleniem nakrecic. Wiem, ze to strasznie glupie i staram skupiac swoje mysli na czyms innym ale nie zawsze mi sie to udaje :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo!! I tak samo z druga ciaza sie boje a w pierwszej bylam optymistka. Wlasnie dlatego ze tyle tragedii,chorob dookola,wypadków..poronien. Mam 2 latka i nie wyobrazam sobie gdyby cos mu sie stalo. Na te myśli sklada sie wiele czynników.. Ale myślę ze takich kobiet wiele,wszystkiego nie przewidzisz ale są rzeczy na które mozesz mieć większy wplyw,jak Np.zabezpieczenie mieszkania(szczególnie okien,uczenie dziecka o zasadach bezpieczenstwa itd.) pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie, za mam takie stany, ale nie popadajmy w paranoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam takie schizy. Mam 3 letniego synka. Jak widzę te tragedie z dziećmi to serce mi pęka, od razu wyobraźnia mi działa... To jest chore. Tak mi żal tego chłopca z wybuchu kamienicy, tych zagłodzonych na śmierć dzieci, zaniedbanych i w ogóle :( Najgorsze ze pracuje w takim miejscu, gdzie często widuje takie biedne dzieciaczki z patologicznych rodzin. W domu potem płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×