Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wystawic pracownicy negatywna opinie???

Polecane posty

Gość gość

w firmie mojego meza zatrudnilismy 2 lata temu pracownice. przez pare miesiecy bardzo dobrze pracowała ale krótki po tym gdy minął okres próbny, zaszła w ciaze i od razu poszla na l4 - w 2 miesiacu ciąży! Potem poszla na macierzynski a po macierzynskim zakomunikowała ze chce wrocić do pracy bo potrzebuje pieniedzy. Niestety zatrudnilismy już Panią na jej miejsce wiec grzecznie poprosilismy aby poszła na wychowawczy na kilka miesiecy az sytuacja sie nie wyjaśni. Na następny dzien wręczyła nam l4 - na rzekome problemy z kregosłupem. Ciągnęła to l4 prawie 6 miesiecy. Nasyłalismy na nią komisję ZUS jednak nie wiem jak to sie zakonczyło. Parę tygodni temu pracownica zwolniła się, twierdząc że znalazła nową pracę. Teraz chce referencje!!! Mogę wystawić jej negatywne? A moze wrecz powinnam!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz prawdę, weź pod uwagę, że następnego pracodawcę może tak zrobić. Wersja bardzo świńska - dowiedzieć się, gdzie ta praca, referencje jej napisać oschłe, a tam zadzwonić i wyłożyć kawę na ławę. Ona jest bezczelna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i czekac na pozew za naruszenie dobr osobistych np... ;) bo i tak moze byc... :D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezczelna?? zart??
laska zatrudnia sie w firmie. Zachodzi w ciaze i idzie na l4. Po macierznskim chce wrocić co jest normalne bo wychowawczy jest BEZPLATNY. Pracodawca odmawia powrotu (czego noie moze zrobić!) i zmusza pracownika to pozbawienia sie srodkow do zycia na okres paru miesiecy! Pracownik idzie na l4. Przynajmniej na l4 ma płatne....ale szuka nowej pracy. Znajduje ją a były pracodawca oczernia go w referencjach mimo ze sam przyznaje ze byl dobrym pracownikiem??? To dopiero bezczelne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no pewnie ze negatywna, ale zadzwon i sama o niej powiedz, nie pisz nic bo roznie bywa z takim dziewuszyskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no ale postaw sie tez w roli pracodawcy. fajnie napisac w ustawie ze zus placi za chorobowe i inne, tylko dlaczego dopiero od 30 dnia? ;P to samo reszta... panstwo nie wypelnia swoich podstawowych obowiazkow i liczy na to ze pracodawcy przejma role panstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ksieżnicka
A co niby jej napiszesz? Że była na L4? Bo była w ciąży? Ty byś nie wzięła L4 jakbyś była w ciąży? A pracownica znalazła sobie nową prACę, bo potrzebuje kasy, a Ty wziełaś sobie kogoś na jej miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest, jak laska idzie do pracy tylko po to, żeby mieć świadczenia ciążowe i dziwnym trafem zachodzi w ciążę tuż po trzech miesiącach w firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no ale postaw sie tez w roli pracodawcy. fajnie napisac w ustawie ze zus placi za chorobowe i inne, tylko dlaczego dopiero od 30 dnia? ;P to samo reszta... panstwo nie wypelnia swoich podstawowych obowiazkow i liczy na to ze pracodawcy przejma role panstwa........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie moge zadzwonić bo nie wiem gdzie bedzie pracować ona moze mnie pozwać za negatywne referencje?? przyznaje ze byla dobrym pracownikiem. Po 5 miesiacach pracy dostala nawet awans ale zaraz po nim powiadomiła ze zaszła w ciaze i idzie na l4 :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli te referencje mialyby cechy znieslawienia, albo oczernienia w jakis sposob, a ostatecznie zadecydowaly o nieprzyznaniu jej pracy (znaczy poniosla jakas szkode) to tak... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu wy zaraz zakladacie ze poszla do pracy zeby zajść w ciaze i isc na elkę? :o Przeciez w ciaze sie zachodzi, to narmalne...i to narmalne ze chciala mieć pieniadze. Przeciez chciala wrocić do pracy! a pracodawca odmówił! niby nie moze odmówić ale co miala zrobić w tej sytuacji? na chama do pracy przyjsc kiedy na jej miejscu pracuje ktoś inny?? Negatywne referencje w tej sytuacji to kpina. Nie jesteś nastolatką żeby sie obrażać na pracownicę bo TWOIM ZDANIEM ( a pewnosci nie masz) kombinowała z ;l4 :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw zapoznaj się z prawem bo to moze sie obrocic przeciwko tobie niedouczona kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obiektywna ocena pracy (to ważne - nie pracownika, a wykonywania przez niego pracy) nie nosi znamion zniesławienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obiektywnie napisała ze byla dobrym pracownikiem i ze chce jej wystawic negatywna opinie bo poszla na l4! to nie jest normalne i nie ma nic wspolnego z obiektywną oceną PRACY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego zaraz negatywną. Napisz, że była dobrze zapowiadającym się pracownikiem, niestety na 2 lata zatrudninia, przepracowała u was tylko dni X, co uniemożliwia ci wystawienie rzetelnej opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ci mowie wlasnie, zeby czasem dokonaniem oceny czy ocena pracownika byla obiektywna nie zajal sie sad... ;P:) znaczy pisz co chcesz, masz przeciez prawo, ja cie tylko staram sie uswiadomic zebys sie za daleko nie zagalopowala... ;P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego powinna wystawić oschłą opinię i zadzwonić do nowej pracy, a jeśli nie zna nowego miejsca, to odmówić wystawienia referencji. Przez dziewczyny, które cudownie zachodzą w ciążę tuż po otrzymaniu umowy na czas nieokreślony, prawie rozpadła się moja firma. Dziś zatrudniam tylko mężczyzn, poza dwoma wyjątkami, które wiedziały, że ciąża to nie choroba i pracowały - jedna do piątego, a druga do siódmego miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wtedy ona sie wytłumaczy ze skoro byla na urlopie macierzynskim i l4 bo byla w ciazy to nic dziwnego ze nie pracowała i moja negatywna opinia nic nie wniesie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaszła w ciążę, było jej prawo, zwolnienie już nie fair. Można więc sądzić, że po to przyszła do pracy, żeby mieć płatne zwolnienie. Zawsze możesz odmówić pisemnego wystawienia referencji, a jej powiedzieć, żeby podała numer telefonu do ciebie i ty możesz w rozmowie telefonicznej powiedzieć to, co będą chcieli. Gwarantuję ci, że nie poda, bo będzie wiedziała, co zrobiła i że przez telefon dodasz więcej niż wypadałoby napisać, a nie sądzę, że ona tego nie przewiduje (czyli na piśmie zwięźle, że pracowała dobrze, ale nie wypada napisać, że z powodu szybkiego odejścia na l4 ty musiałaś szukać nowej osoby). I myślę, że tym samym masz ją z bańki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to świadczy o dojrzałym pracodawcy ze mści sie na pracowniku o coś takiego? ludzie ogarnijcie sie takie rzeczy to norma. Nie macie pewnosci czy nie miala zagrożonej ciazy, nie wiecie nic. I pracodawca tez nie wie nic. Trochę dystansu! Przeciez jedyną jej domniemaną winą jest to że kombinowała żeby mieć pieniadze kiedy bedzie miala dziecko. Waszym zdaniem lepiej zrobiłabym gdyby zamknęła sie w domu i liczyła na cud? I co ci to da ze ją zjedziesz w referencjach? Poza zemstą? wez sie ogarnij! jesli by kradła, byla szpiegiem, nie wiem, bzykałaby pol biura./...warto przestrzec pracodawcę. Ale w tej sytuacji?? bzdura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra rada , wymijająca i nie oczerniająca gość Dlaczego zaraz negatywną. Napisz, że była dobrze zapowiadającym się pracownikiem, niestety na 2 lata zatrudninia, przepracowała u was tylko dni X, co uniemożliwia ci wystawienie rzetelnej opinii. tu dasz do myślenia potencjalnemu pracodawcy, co to za osoba, skoro tak mało czasu przepracowała, będzie musiała sama to dopowiedzieć. Może być tak, że zaraz drugie dziecko jej się zamarzy i wpędzi kogoś w podobne kłopoty. ]][]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konkretnie napisz ile ona pracowała, kiedy zaszła w ciaze bo coś mi tu smierdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie to jest straszne, bo ja np nie moge znalezc pracy i podejrzewam,że przez to że przyszli pracodawcy obawiają sie mojej ewetualnej ciazy (mam 23 lata) a w ciaze zachodzic nie zamierzam,powinnam o tym wpisac w CV??? przez takie wiatropylne pozniej normalne ambitne osoby nie moga dostac pracy : (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowała lacznie z wdrożeniem itp. ok 6 miesiecy. Po miesiącu okresu próbnego dostała umowę na czas nieokreslony. Po 4 miesiacach pracy mały awans Po 2 tygodniach awansu oznajmiła że jest w ciazy Po 2 miesiacach od oznajmienia poszla na l4 bo niby ciąża zagrożona, szpital etc. ale kazda tak mowi Po macierzynskim powiedziala ze chcialaby jak najszybciej wrocić do pracy bo zalezy jej na pieniadzach Nie zgodzilismy sie bo nie mamy wakatów Poprosilismy by wzięła bezplatny wychowawczy na 8-max 10 miesiecy Wzięła l4 i z plotek od pracownikó wiem ze od razu szukala nowej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, jak postąpiła ta pracownica wobec autorki. Bo jeśli przed złożeniem l4 była i rozmawiała, że źle się czuje, że jest jakieś zagrożenie, że lekarz sugeruje odpoczynek, no zależy jaka to praca, bo jak biurowa to co najwyżej senność i mdłości są zagrożeniem (samopoczucia i wydajności). Wiem, bo w pierwszej ciąży przemęczyłam się niemiłosiernie, pracowałam do 34 tygodnia, z małą 2 tygodniową przerwą na półpaśca w I trymestrze:p Mdliło mnie od rana do nocy, rzygałam jak kot, bywało, ze przy biurku przysypiałam na siedząco, dosłownie, ze zmęczenia. Hormony swoje robią. Ale jakoś przemęczyłam się. Dorwałam do tego momentu co napisałam. Medalu i tak mi nie dali, a potem jak się okazało, jeszcze straciłam wiele, więcej zyskałabym, gdybym jednak poszła na zwolnienie szybciej. Z tym, ze ja jak zaszłam w ciążę, to miałam już 9 letni staż pracy w tej firmie. No ale do konkretów - jak przyszedł moment, że wypadało poinformować szefa o odmiennym stanie, to powiedziałam mu, że o ile nie będę miała kłopotów po drodze, bo różnie bywa, to pracuję do końca roku (to byłby właśnie 34-35 tydzień). I tak też się stało, chociaż przypłaciłam ten wysiłek (chodziłam do pracy ze stawiającym się brzuchem, skurczami częstymi, co skutkowało tym, że tuż po przyjściu z pracy ostatniego dnia wylądowałam w szpitalu na zatrzymaniu akcji porodowej). Dlatego też w drugiej ciąży już nie szalałam. Jak tylko zaczęły się kłopoty - innego kalibru, ale uniemożliwiały mi siedzenie (rwa kulszowa, ataki codziennie po kilka razy), to poszłam na zwolnienie, to była połowa ciąży. I trudno. Może, gdyby ktoś docenił wcześniej, że nie udawałam chorej, może gdybym po powrocie czuła, że opłacało się, ale niestety. Podczas mojej nieobecności moja koleżaneczka odebrała część moich obowiązków i jak wróciłam, miałam dużo mniej pracy. Źle się z tym czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A widzisz, zmienia to postać rzeczy, Ona chciała wrócić, ale nie miała gdzie, w sumie postawiłaś ją pod ścianą, bo musiała brać wychowawczy. A to, że zaczęła szukac pracy też nie dziwi, bo przecież z wychowawczego jej nie ma, albo jest tak mało, że tylko siąść i płakać. Owszem, całe zwolnienie pachnie podpuchą, ale skoro poza tym było ok, napisz jak ktoś wyżej proponował, że zapowiadała się dobrze, niestety za krótko pracowała, by móc ocenić rzetelnie każdy aspekt jej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z drugiej strony jakby policzyć 7 miesięcy zwolnienia i około 4-5 macierzyńskiego, to jest ponad rok absencji, dużo i dla firmy też problem, szczególnie jak mało osób do pracy jest i ktoś musiał za nią robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj dziewczynie spokój. To nie jej wina, że taki kraj. Poszła na macierzyński - ma prawo. Chciała wrócić - nie daliście jej szansy tylko miała iść na wychowawczy i zostać bez kasy. Poszukała innej pracy i jakoś teraz może uda jej się związać koniec z końcem a Ty ją pozbawić chcesz środków do życia. Bo co? Daj spokój dziewczynie, nie pozwoliłaś jej wrócić do pracy, mimo chęci. Nie rób komuś pod górkę, bo nikt Ci nic nie zrobił bezpośrednio. Pozdrawiam i życzę dobrych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ona powinna cię pozwać do sądu, po macierzyńskim pracownik ma prawo wrócić do pracy na swoje stanowisko pracy a twoim zasranym obowiązkiem jest to stanowisko zagwarantować. Ze mną już byś się w sądzie spotkała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×