Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AloneatHome

czy zdecydowalybyscie sie na dziecko ze strachu przed samotnoscia

Polecane posty

Gość AloneatHome

zawsze draznily mnie kobiety, ktore lapaly facetow na dziecko czy koniecznie chcialy miec meza i dziecko tu i teraz. Dzisiaj jestem w sytuacji kiedy rozumiem je coraz bardziej. Mam 25 lat i nigdy nie bylam w normalnym zwiazku. Facetow jakis mialam. Ale im chodzilo albo o seks, albo bardzo zle mnie traktowali. Probowalam juz wszystkiego: portale randkowe, basen, silownia, dyskoteki lub odpuszczalam sobie poszukiwania na pol roku czy rok. Chyba pogodzilam juz sie z taka sytuacja. Zaczelam sie zastanawiac czy moze za kilka lat nie powinnam zrobic sobie dziecka z jakims przypadkowym facetem. Nie wiem czy to jest dobry pomysl. Dziecko powinno miec normalna rodzine. Ale z drugiej strony przeraza mnie wizja samotnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle, ze todobry pomysl dzisiaj to malo ktory zwiazek jest na zawsze i tak pewnie rozstałabys sie z ojcem dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie lecz swoich frustracji niewinnym dzieckiem dziecko obciązysz swoimi oczekiwaniami, a ono będzie wolne... ja mam 32 lata, jestem sama, nie mam zamiaru powoływać na świat dziecka ze swojego egoizmu, bo potem to dziecko nie będzie miało normalnej rodziny, przykładu, startu w dorosłosć mu nie zapewnię... moim zdaniem to byłby szczyt egoizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AloneatHome
wiem, ze to szczyt egoizmu. Ale jest mi coraz ciezej. Mieszkam za granica. Nie mam tu rodziny. Mam tylko kilkoro znajomych i bardzo fajna prace. Moze to glupie, ale praca jest dla mnie wszystkim. Przeraza mnie wizja samotnych weekendow i wieczorow. Nie sadze, zebym kogos poznala. Widzialam jak za moimi kolezankami faceci latali na studiach, a ja im bylam potrzebna tylko do lozka. Wszyscy maja kogos, a ja az boje sie jechac na swieta do rodziny, zeby nie sluchac pytan czy mam juz kogos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak i żeby nie słuchać to zrób sobei dziecko głupia jesteś czy upośledzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwaźam źe osoba wychowująca samotnie dziecko musi być silna poza tym dobrze gdybyś miała wsparcie w rodzicach znam samotne matki wychowujące dziecko których ojciec będąc dziadkiem zastępował jednocześnie dziecku ojca. Zawsze lepiej źyć w tradycyjnym zaiązku jesteś jeszcze bardzo młoda masz jeszcze szanse i czas źeby poznać kogoś odpowiedniedniego, ale jakby nie wyszło to bycie samotnym rodzicem jest wyjściem ja osobiście bym się na taką drogę źycia zdecydowała. źyczę szczęścia ipowodzenia w źyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sraty taty JA wychowalam sie jako dziecko rozwodnikow pewnie jak polowa polakow i zyje:) wychowywala mnie tylko matka bo ojciec mial to gdzies... mam sie swietnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AloneatHome
jestem bardzo mloda, ale ciezko mi nawiazywac kontakty z ludzmi. Ogolnie musze sie duzo nabiegac, zeby ktos mnie polubil. Musze sama rozpoczynac rozmowy, zagadywac. Czasami mam wrazenie, ze nikt nie chce miec ze mna do czynienia. Czesto bywa, ze jak ktos mnie pozna to mnie lubi, ale poczatki bywaja ciezkie. Faceci traktuja mnie czesto jak powietrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszyscy ludzie maja we krwi egoizm myslisz, ze po co wiekszosc kobiet poluje na ustawionego meza? bo chce miec dobre zycie -czy to nie egoizm? czemu twoj egoizm ma byc gorszy niz ich/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest dobry pomysł, znam 2 kobiety które same dzieci wychowują, jedna z nich wychowuje chore dziecko i to dopiero jest problem, nie zamieniłabym sie z nimi, bo to żadna sielanka nie jest samotne macierzyństwo, a co powiesz dziecku jak spyta gdzie jest tata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tatoo prosze was mezczyzni w polsce i tak w d***e maja swoje dzieci a wasze jak pytaja gdzie tato odpowiadacie zgodnie z prawda na d****ach albo chleje gdzies? to jest standardowy polski tatus zadna strata dziecku starczy matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AloneatHome
myslalam tez o romansie. Mialam kilka propozycji zwiazkow bez zobowiazan. Od takiego faceta nawet alimenty mozna wyegzekwowac. Udowodnic ojcostwo nie jest trudno. Ciezko tylko powiedziec, ze tato go nie chcial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz wsparcie w rodzicacy moźe to się udać, .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mezczyzni w polsce i tak w d***e maja swoje dzieci"-wlasnie widze duzo facetow ktorzy bardzo kochaja swoje dzieci i by zrobili dla nich wszystko, moze faceci tak bardzo nie pokazuja swoich emocji na zewnątrz ale dzieci swoj***ardzo kochaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AloneatHome
nie mam wsparcia w rodzicach. Z ojcem juz nie widzialam sie pare lat i ogolnie ma na mnie wylozone. Mama mieszka 800 km ode mnie i nie dogadujemy sie zbyt dobrze. Nigdy nie spelnialam jej oczekiwan. Mieszkam w Niemczech i pracuje. W razie problemow finansowych dostalabym socjal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa kochaja sory ale nie znam zadnego kochajacego ojca wystarczy ze wykoczy im mloda kochanica przed oczy i juz do zapominaja o zonie, dzieciach wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche będzie ci cięźko bez wsparcia rodziny, ale z drugiej strony jak bym miała zostać sama teź bym się zdecydowała na samotne rodzicielstwo z dzieckiem będziecie tworzyli małą ale daj boźe szczęśliwą rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie rozumiem czemu tak boicie sie samotnosci... i co myslicie ze z dzieckiem bedzie wam lepiej? dziecko jest słodkie jak jest malutkie a pozniej wyrosnie na "potworka" i bedzie was miec gdzies, tak mi mowia matki nastolatkow, ktore maja gdzies rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w niemczech mieszka na co jej wsparcie rodziny? tam sie ma dobra pomoc socjalna od panstwa ja bym sie zdecydowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gośc z 19:19 nie ma racje to co z dziecka wyrośnie nie zaleźy od tego czy rodzina jest pełna (niedawne wydaźenie chłopak miał obojga rodziców) czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana, idź na jakąś terapię, złe relacje z ojcem przekładaja się na złe relacje z facetami, to nie jest tak że wszyscy faceci to idioci i dupki, sama takich wybierasz. jak sobie wszystko poukładasz, to sytuacja się zmieni. jestes bardzo młoda, więc masz kupę czasu na znalezienie kogoś, nie musisz się chwytac takich desperackich planów, a dziecko nie jest lekiem na samotność, póki małe pochłania czas, skończy 11 lat i tylko koledzy i komp będzie się liczył. Nawet jak będziesz mieć dobry kontakt z dzieckiem, to ono nie zapewni ci rozrywki, nie wypełni zycia, a po 20tce, to nawet kochające dzieci maja z rodzicami kontakt głownie telefoniczny. a jeszcze może być tak, że beziesz mieć kiepska relację, bo twoje złe kontakty z własnymi rodzicami przeniesiesz do swojej rodziny, bo trudno tego uniknąć chiocbyś nie wiem jak się starała, to jak sama jestes emocjonalna kaleką, to trudno ci bedzie stworzyc zdrowe relacje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to jest absolutnie bez rozncy jakiego faceta sie wybierze:) ludzie sie zmieniaja najbardziej kochajacy mezczyzna po 10-15 latach jest serdecznie znudzony sielanka rodzinna i nie mloda juz zona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AloneatHome
probowalam juz chodzic na terapie. Skutek jest taki, ze bardzo szybko rozpoznaje dupka:) Inni faceci mnie nie chca. Zadko ktory okazuje mi zainteresowanie. Ewentualnie zwiazek bez zobowiazan. Wokol jest tyle ludzi w zwiazkach. Tych samotnych mozna na palcach jednej reki policzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie z poprzednim wpisem, jestes za mloda zeby sie zastanawiac nad taka droga zyciowa, jeszcze rozumiem gdybys była przed 40tka i by ci zegar biologiczny tykał ale poki co nie tyka wiec po co takie mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś taa kochaja sory ale nie znam zadnego kochajacego ojca wystarczy ze wykoczy im mloda kochanica przed oczy i juz do zapominaja o zonie, dzieciach wszystkim xxxxxx Masz pecha do facetów. Znam wielu wspaniałych ojców. Z moim tatą na czele :) Mam 36 lat więc mogę go ocenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa znasz wielu a nie wiesz co taki wspanialy ojciec ma za skora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nigdy. To fatalna decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kuzynka wyszła za mąź gdy miała36 lat za sobą miała nieudane małźeństwo. Masz jeszcze duźo czasu źeby kogoś odpowiedniego poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AloneatHome
mysle o tym bo w piatkowy wieczor znowu siedze sama w domu. To juz trwa latami. Na pewno nie planuje ciazy w ciagu najblizszych kilku lat. W pracy mam szanse na awans i wolalabym najpierw na tym sie skoncentrowac. Ale przeciez kiedys nawet najwspanialsza praca przestaje dawac radosc. Jestem aktywna zawodowo od 2 lat. Moja pierwsza praca byla w korporacji i bylam taka dumna z siebie. Wydawalo mi sie, ze mam wszystko. Od niedawna pracuje w miedzynarodowym koncernie. Moja pensja rosnie, prace lubie, ale coraz gorzej sie czuje psychicznie. Mam juz dosc udawania, ze wszystko w porzadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam troche osob, ktore ułożyly sobie zycie po 30tce, osobiscie uważam ze to kwestia szczescia i przypadku, autorko mam rade dla ciebie, najlepiej bedzie jak bedziesz sie obracac w kregu znajomych singli, jesli ich nie masz to mozesz poznac znajomych na portalach na singli lub na wyjazdach dla singli, ja tak poznawałam ludzi i teraz mam 2 ekipy singli z ktorymi jezdze w gory i nie tylko, po kazdym takim wyjezdzie czuje sie lepiej bo obracam sie wsrod ludzi takich jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×