Czytam Stary Testament - jestem w szoku...

Wiem, że Pisma Świetego nie należy interpretować dosłownie, ale kurcze jak interpretować w takim razie coś takiego... Kilka postulatów z mojej pamięci: - zasada oko za oko, ząb za ząb - najpierw przykazanie "nie zabijaj", później szereg kar dla grzeszników w tym kamieniowanie, śmierć nakazana przez Pana - nie bierz za żone żony brata, wdowy i kogo tam, nie cudzołóż ale każdy z prorokow mial po kilka żon czesto na raz, czesto z jednej rodziny wszyscy - kazirodztwo - ciagle jakieś ofiary przelewanie krwi zwierząt i to najlepszych i najczystrzych a przeciez nie mozemy marnowac pokarmu - szabaty, nieczystosc podczas miesiączki kobiety itd i cala reszta dziwnych spraw które są bliskie judaizmowi a nie chrzescijanom (nie rozumiem dlaczego od tego w takim razie odchodzimy skoro Biblia jest naszą Świętą Księgą... Wyjaśni mi ktoś?

oko za oko - idź do okulisty, ząb za ząb - idź do dentysty

Powiem tyle, gówno mnie to obchodzi..

no to zabłysneliscie ach... :O

Wyjaśnię Ci, to nie jest religia miłości,a nienawiści. Przede wszystkim do kobiet. Przeczytaj sobie historię Lota.

BIBLII ROZUMEM NIE ZROZUMIESZ

po co sie podszywasz? przeczytam calosc bo tak chce ale im dalej zachodze tym bardziej wątpie - nie wiem czy ze mną cos nie tak czy z tym Słowem - albo ja nie rozumiem albo Ono źle mowi...

pisze Ci Biblia to Duchowa sprawa rozumem jej nie zrozumiesz ale czytaj i się módl o zrozumienie

ok niech bedzie ze Duchowa, ale nie sądzicie że dla nas katolików uzyteczny jest raczej Nowy Testament? Stary jak narazie kropka w kropke judaizm, to nie jest nasza wiara...

Stary I Nowy jest dobry a dlatego Duchowa bo Bóg jest Duchem Świętym

ja nie mówie że Stary jest zły, ale że jest sprzeczny z wiarą katolicką.

jeśli jest sprzeczny to czy katolicyzm jest dobry?

zastanowiło mnie to co napiałes i faktycznie jest duzo sprzecznosci

zauważcie ze w innych wiarach ludzie daliby sie "pokroić" za swojego boga..tak..a u nas nawet nikt nie wie co tam jest testamencie zawarte....taka prawda ze my gówno wiemy o naszej religii, ale jak sie ktoś w to zagłębia to zaczyna sie zastanawiac jakie to dziwne i skomplikowane

nawet na religiii nasz w szkole nie uczą o testamencie bo gdyby zaczeli to analizowac to połowa by przestała wierzyc, taka prawda

kościół katolicki jest sprzeczny z Biblia nie tylko starym testamentem ale i Nowym

po prostu nie moge sie juz doczekac az przejde do Nowego Testamentu bo poki co czuje sie bezbożnikiem :O wszystko na opak,Kościół nam tego nie tłumaczy, na mszy czytane są tylko wybrane i bezdyskusyjne fragmenty natomiast cała reszta pozostaje bez komentarza. te szczegóły o których napisalam to tylko kilka przykładów, watpliwości mam całe mnóstwo...

czytaj czytaj dalej to się zdziwisz :) porównuj co uczy kościół a co pisze Biblia :)

cierhaj, ja też kiedys miałam taki etap w swoim zyciu ze próbowałam to rozkminić, alenie udało mi sie, a jak zapytałam księdza to wyzwał mnie od bezboznic i podatnych na sektę, po prostu sam nie znał odpowiedzi na moje pytania

bo wiecie to nie chodzi o to że jestem jakas tam bezwstydna, prozna i uwazam sie za mądrzejszą od wszystkich i dlatego nie podoba mi się Biblia, ale po prostu zaczelam miec watpliwosci czy aby nasza wiara jest naprawde tak silna i prawdziwa oraz słuszna czy to wymysł na potrzeby ludu z postulatami wziętymi niemal znikąd. niby interpretujemy Biblię pod siebie i uaktualniamy pewne rzeczy, stąd rozbierzności, ale idąc tym śladem można by w ogóle stworzyć całkiem nową religię, taką, aby była nam wygodna :O czy my przypadkiem tego nie zrobiliśmy?

uczniowie Jezusa to Chrześcijanie a katolicyzm to odłam który odszedł od nauk Jezusa

inne wiary sa silniejsze, a nasza jest najbardziej liczna

kilkakrotnie slyszalam czyjes słowa, że stracił wiarę po przeczytaniu Biblii i zawsze uwazalam takich ludzi za pyszałków a teraz poniekąd to rozumiem. ja mam silną wiarę, niemniej ta lektura coraz bardziej miesza mi w głowie.

Trzeba najpierw wrócić myślami do czasów kiedy był pisany stary testament a więc gdzieś 100 lat przed naszą erą. W między czasie był tłumaczony na różne języki, przepisywany ręcznie (drukarnie w europie pojawiły się dopiero w latach 40 XV wieku). Itd. Itp. To co przystawało do realiów tamtej rzeczywistości dziś może się wydawać groteskowe czy zwyczajnie głupie.

Jezus, który sam nigdy się nie mścił, lecz przeciwnie wybaczał wszystkim obrażającym Go grzesznikom, a nawet swoim oprawcom oczekuje, że i my będziemy Go w tym naśladować i świadczyć o Jego miłości także wobec naszych nieprzyjaciół. Zostawił nam co do tego bardzo wyraźne wskazanie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym) którzy was nienawidzą, błogosławcie tym, którzy was przeklinają i módlcie się za tych, którzy was oczerniają (Łk 6,27-28). Zatem Jezus oczekuje od nas, że za zło nie będziemy odpłacać złem więcej: wyrządzane nam przez kogoś zło nie zniechęci nas w czynieniu mu dobra. W ten sposób zło pokonuje się dobrem. Gdy za zło płacimy ziem, wówczas nasz nieprzyjaciel odpowie nam jeszcze większym złem i to zło między nami będzie się potęgowało z dnia na dzień. Jeśli tak będziemy postępowali, nasze życie zamieni się w piekło. W ten sposób też oddalimy się od drogi miłości, którą wskazuje nam Jezus po prostu zboczymy z Bożych dróg. I nie ma takiej krzywdy, której nie mogtibyśmy lub nie chcielibyśmy wybaczyć, jeśli tylko mienimy się uczniami Chrystusa, a więc tymi, którzy żyją Jego przykazaniem miłości. Wezwanie to jednak chociaż tak zasadniczejest jednocześnie trudne. Zwłaszcza gdy w grę wchodzą wielkie niesprawiedliwości czy krzywdy. Wówczas często wzdragamy się na samą myśl o potrzebie przebaczenia. Trudno się nam wewnętrznie przełamać. Może jednak nie do końca rozumiemy, co to wezwanie dla nas oznacza. Nie jesteśmy bowiem wstanie sami uleczyć tego zranienia, które nam ktoś zadał, anie stara się później, by je uleczyć. Odczuwamy więc ból z powodu tej rany i możemy prosić Boga, by ją uzdrowił. Nie chodzi więc o to, czy odczuwamy ból i czy pamiętamy o wyrządzonej nam krzywdzie (ale nie w sensie: ja cito zapamiętam!) to jest niezależne od nas (ale też bez celowego rozpamiętywania i rozdzierania ran), Nie chodzi też to, by twierdzić, że wyrządzone nam zło nie jest złem. Cóż zatem mamy czynić, by spełnić wezwanie Jezusa w sytuacji, gdy ktoś nas skrzywdzi? On to dokładnie określił: mamy dobrze czynić naszym krzywdzicielom (nie tylko się nie mścić), modlić się za nich, odnosić się do nich uprzejmie i życzliwie. Ta życzliwość i dobroć wobec kogoś, kto nas skrzywdził to jakby właśnie drugi policzek i plaszcz o który nawet nas nie proszono to ta dodatkowa droga: którą z kimś idziemy (Jeśli cię kto uderzy wprawy policzek, nadstaw mu i drugi! Temu) kto chce wziąć twoją szatę, odstęp ptaszcz!Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków idź dwa tysiąca Mt 5,39-41). Jezus tłumaczy, że ci, którzy miłują tylko przyjaciół i tych, którzy im dobrze czynią, postępują tak samo jak poganie. My zaś mamy naśladować Chrystusa, miłując naszych nieprzyjaciół. Nie chodzi tu o ciepłe uczucia, ale o dobre czyny. Nie chodzi także o brak obrony w sytuacji zagrożenia, ale właśnie o wzniesienie się ponad doznane krzywdy i zwyciężanie zła siłą dobra. Tak jesteśmy uczniami Chrystusa i świadkami Jego miłości. Zofia Sowińska

po co ci Stary Testament, teraz mamy nowe przymierze z Bogiem i nie liczą się ofiary tylko miłosierdzie. ST nie jest dla nas tylko był dla ludzi Izraela przed przyjściem Mesjasza.

no tak to jest oczywiste, jednak my dzis mamy z tego Pisma korzystac a prawdy zawarte tam są podobno uniwersalne. Dlaczego judaizm stosuje niemal wszystkie dogmaty a katolicyzm udaje jakby ich w Pismie Swietym w ogole nie bylo? pomija je i przytacza tylko te wygodne :O

co wież na temat żydów

taka ciekawostka Pewien profesor W.Ramsay znawca starożytnej geografii (1851-1939) postanowił dowieść, że P.Święte jest pełne nieścisłości. Zorganizował w tym celu wyprawę na Bliski Wschód. Po kilkunastu latach badań archeologicznych i historycznych i zgodności tych badań z Ewangelią powiedział: "Łukasz jest historykiem pierwszej klasy... powinien zająć miejsce wśród największych historyków". Po 15 latach badań wprawił krytyków w zakłopotanie, książką, w której dowodził, że materiał archeologiczny potwierdza wiarygodność Nowego Testamentu. Im większa jest nasza wiedza o geografii, historii, kulturze i religii starożytnego Bliskiego Wschodu, tym bardziej wiarygodnym źródłem okazuje się Biblia. Znawca archeologii prof. J. McRay, napisał: "Archeolodzy nie znaleźli dotąd niczego, co byłoby sprzeczne ze sprawozdaniem biblijnym. Przeciwnie, archeologia wykazała błędność wielu poglądów wyznawanych przez sceptycznych uczonych, poglądów, które przez całe lata uważano za fakty".

no właśnie to że żyją w zgodzie ze Starym Testamentemobchodzą szabat mają czyste i nieczyste potrawy o których mówi Biblia uznają nieczystosc kobiety podczas miesiączki czy tez po połogu i stosują te wszystkie dogmaty opisane w pismie czyli przyjscie do świątyni po 7 dniach, obmycie sie itd kropka w kropke to co w testamencie nawet ich pejsy, ich stroje - wszystko zgodne z tym co zostalo napisane. katolicy cisza....