Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KobietaWkapeluszu

Denerwuje mnie slogan "mój brzuch, moja sprawa"

Polecane posty

Gość KobietaWkapeluszu

Denerwuje mnie slogan "mój brzuch, moja sprawa". Jaki kurde brzuch? Z brzuchem niech każdy sobie robi co chce, zakłada kolczyki i tatuuje, ale dziecko, płód to nie jest brzuch! To jest czasowo zależna od nas żywa, odrębna istotka, która rozwija się w macicy. Ludzie lubią proste rozwiązania. Nie chcą ciąży? Ciach i po problemie. Ale wartościowe życie to nie są proste i szybkie rozwiązania. Jak już ktoś jest w nieplanowanej ciąży, to niech poniesie konsekwencje swojego seksu i donosi ciążę, a później da dziecku szansę na kochający dom - zrzeknie się praw i odda do adopcji lub zostawi w "okienku życia". Zaraz ktoś napisze, że dlaczego kobieta ma 9 miesięcy "męczyć się" z brzuchem, żeby później oddać dziecko - a ja zapytam, dlaczego dziecko w łonie matki ma zostać rozerwane szczypcami i wyssane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ty to nazwiesz to twoja sprawa...to co ja z tym zrobię to moja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie podniecaj sie tak. Martw sie o siebie i swoj plod. A od czyjegos brzucha z daleka. Co Cie obchodzi co ktos robi ze swoim zyciem, cialem. To on poniesie konsekwencje swoich czynow nie Ty. Wiec nie sr..j żarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie kobiety myślą, że dziecko to ich własność, jakiś przedmiot, który ma właściciela, albo jakiś niewolnik zależny od niej. Dla jasności-też jestem kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie to autorka ma racje.tak samo dotyczy się to pijących,palących i ćpających kobiet w ciąży. dlaczego takie kobiety nie są karane??? potem dziecko rodzi się chore,bo to jak o nie dbała gdy była w ciąży było tylko jej sprawą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, kobiety nie mysla to moje dziecko i zrobie z nim co chce. Kobiety mysla- to moje zycie i zrobie z nim co chce. I nie wiem czy oddanie do adopcji jest lepszym rozwiazaniem niz aborcja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak tępym trzeba być żeby podawać okno życia jako logiczne rozwiązanie problemu niechcianej ciąży:D to są naprawdę ekstremalne i rzadkie przypadki, a ty podajesz urodzenie dziecka samodzielnie bez pomocy medycznej za stodołą czy też w kiblu w tajemnicy przed rodziną i podrzucanie go gdzieś ukradkiem jako świetny pomysł lepszy od aborcji. Dowodzi tylko jak bezrozumne i niezdolne do samodzielnego myślenia są zazwyczaj obrończynie życia, nikt inteligentny by takiej rady nie udzielał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Domy dziecka są przepełnione,ludzie latami czekaja na mozliwosc adopcji wiec moze bylo by to dobre rozwiązanie gdyby adopcje przebiegaly faktycznie sprawnie i procedury byly krotsze,a tak naraża sie dziecko na życie w domu dziecka gdzie zawsze będzie sie czulo gorsze od innych dzieci. Nie potępiam matek które usunely ciaze,ich wybor. Gorsze są kobiety które w ciąży pija,pala i ćpają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
domy dziecka są pełne starszych dzieci z nieuregulowaną sytuacją prawną, które zazwyczaj mają rodziców, tyle że niewydolnych wychowawczo i społecznie, którzy kochają te swoje dzieci zresztą z wzajemnością zazwyczaj i nie planują zrzekać się praw. zresztą nawet gdyby, to kto chce adoptować 10 letnie dziecko wychowane w melinie, które moczy się w majtki i będzie sprawiało milion problemów wychowawczych, a do tego ma gdzieś tam swoją rodzinę.. Niemowlę, co do którego ludzie zrzekają się praw nie tlucze się po domach dziecka, od razu trafia do adopcji, oczywiście o ile jest zdrowe, bo upośledzonego czy chorego nikt nie weźmie. Nie jestem przeciwniczką aborcji, ale nie opowiadajmy, że niemowlę zostawione w szpitalu czeka ciężkie źycie, bo to nieprawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tego jest antykoncepcja żeby nie zajść w ciążę. Ale nie ma 100% zabezpieczenia, więc jak kobieta wpadnie a nie chce dziecka to powinna mieć możliwość usunąć. Nie każda chce rodzić dzieci, nie każdej na to stać. A chodzić z brzuchem 9 miesięcy, potem rodzić w bólach i oddać dziecko jest wg mnie kompletnie bez sensu. Lepiej usunąć jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To załóż przytułek i sponsoruj sierotki cwaniaro. Jak nic nie robisz pożytecznego to zamknij ryj bo nie masz prawa potepiac aborcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda kobieta MA PRAWO decydować o sobie i swoim ciele.I nikomu nic do jej decyzji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sobie wlasnie pomyslalam, czy gdyby moja mama mnie nie chciala to czy wolalabym zyc w domu dziecka ze swiadomoscia, ze mnie nie chciala czy nie zyc wcale i o niczym nie wiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KobietaWKapeluszu
Cóż za konstruktywne wypowiedzi: "zamknij ryj" , "upośledzona". No cóż, trudno dyskutować z kimś, kto nie potrafi ani rozmawiać na poziomie, ani podać argumentów. Jeśli dla kogoś poród bez pomocy medycznej = poród za stodołą, gratuluję wyobraźni. A o porodach domowych nie słyszałaś? Wystarczy położna. W okienku życia kobieta zostawia dziecko, jeśli chce ukryć swoje personalia, policja się nie czepi, że był brzuch i dziecka nie ma, bo taka osoba wskaże, że oddała do takiego, a takiego okienka i wtedy sprawdzą, czy rzeczywiście w danym dniu trafiło tam dziecko. Po prostu podałam dwa rozwiązania dla różnych typów kobiet. Jak już ktoś wspomniał domy dziecka są przepełnione, ale są to starsze dzieci, co do których rodzice nie zrzekli się praw. Niemowlęta w stosunku do których rodzice zrzekli się praw od razu trafiają do adopcji, nie tułają się po domach dziecka. Ktoś sarkastycznie napisał żebym zajęła się tymi dziećmi, które unikną aborcji i trafią na świat - jeśli tylko rodzice zrzekną się praw nie będzie takiej potrzeby, takie dzieci natychmiast trafią do prawdziwych domów . Co do kwestii brzucha chodzi właśnie o to, że dziecko to nie jest niczyj brzuch, chociaż znajduje się w macicy! To nie jest część ciała, to jest odrębna istota, połączona pępowiną i przez jakiś czas zależna od matki! Też uważam, że należałoby karać kobiety palące, pijące i ćpające w ciąży za narażenie (a raczej spowodowanie) trwałego uszczerbku na zdrowiu dziecka. Cały problem z aborcją polega na tym, że dla niektórych osób to jest takie proste (zbyt proste) usunąć dziecko, bo myślą w kategoriach "mój brzuch, moje ciało", a to nie jest ich ciało. To nie one zostaną rozerwane i wyssane, dziecko, czy jak kto woli płód (jeśli to bardzo, bardzo wczesny etap) to nie jest tłuszcz, który tak po prostu można sobie odessać. Ma swoje serce, swoje kończyny itd. Taka decyzja jest i powinna być trudna, a niektóre osoby spłycają ją do stwierdzenia "mój brzuch, moja sprawa". A kiedy Wg Was zwolenniczki aborcji brzuch przestaje być sprawą kobiety, a raczej dziecko przestaje być brzuchem? Czy w drugim i trzecim trymestrze ciąży to nadal jest tylko brzuch, w który kobieta może np. wbić sobie nóż, jeśli taką ma fantazję, bo to jej ciało i jej brzuch, czy może jednak tam jest dziecko? A na dzień przed narodzeniem to jest brzuch czy dziecko? Kiedy dziecko przestaje być czyimś "brzuchem i ciałem"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KobietaWKapeluszu- jak twoja córka zostanie w ciąży po gwałcie albu będzie musiała urodzić dziecko z wypływającymi oczami, zobaczysz jak szybko zweryfikujesz poglądy. Zaczniesz mówić `moje dziecko, jej szczęście jest ważniejsze niż slogan`

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaanastazja
Mnie tez denerwuje ten slogan, i wiele innych, swiata nie zmienie ale nie dokladam do niego kolejnych okropienstw, staram sie zyc godnie, nikogo nie krzywdzac, pomagam innym, czesto dostaje ciegi od zycia i ludzi ale dalej jestem soba. Ludzie przestaja byc ludzccy, brakuje im empatii. Boje sie o los moich dzieci jak ja juz umre bo mam wrazenie ze bedzie jeszcze gorzej. Znieczulica jest ogromna. Narasta fala agresji we wszystkich mediach, wsrod spoleczenstwa. Zle sie dzieje. Temat dzieci odkad zostalam matka jest mi blizszy i patrze z niepokojem na niektore zachowania i wypowiedzi mlodych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msalice17
Popieram aborcję w 3 przypadkach: Ciąża w wyniku gwałtu, Ciąża zagrażająca życiu matki, Ciąża gdy dziecko ma urodzić się bardzo niepełnosrawne i nie ma szans na przeżycie. W innych przyadkach, to potępiam, bo jednak to dziecko, i kobieta w kapeluszu dobrze napisała, kiedy brzuch przestaje być tylko brzuchem, a kiedy staje się dzieckiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i jeszcze jedno, jeśli kobieta uważa "mój brzuch, moja sprawa" a przecież sama w ciąże nie zaszła, i będzie chcieć aborcji a facet będzie miał odmienne zdanie, to też mu tak powie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to facet nosi 9 miesięcy w brzuchu dziecko? To facet urodzi? Ojcem jest tym co wychowuje, a tymczasem jest tylko dawca nasienia .! Póki kobieta nie urodzi płód jest tylko i wyłącznie jej własnością bo bez niej nie przeżyłby. Wiec jest częścią jej ciała .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachodz sobie i rodz ale od innych wara!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to facet nosi 9 miesięcy w brzuchu dziecko? To facet urodzi? Ojcem jest tym co wychowuje, a tymczasem jest tylko dawca nasienia .! Póki kobieta nie urodzi płód jest tylko i wyłącznie jej własnością bo bez niej nie przeżyłby. Wiec jest częścią jej ciała . xxx No to powiedzmy jest sobie szczęśliwe małżeństwo, zdarza sie wpadka ona dziecka nie chce a on chciałby być ojcem i co wtedy też nie ma nic do powiedzenia? Bo jest tylko dawcą nasienia? Można być bardziej egoistycznym??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze to razem z mężem jesteśmy szczęśliwym małżeństwem, ale nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że jestem w niechcianej ciąży i mam brać pod uwagę zachciankę mojego męża że on sobie to dziecko chce :o no sory ale podział obowiązków nie jest równy bo jednak facet ma tylko przyjemny seks, a kobieta ciążę, poród, potem wielkie oczekiwania że będzie karmić i się poświęcać...w tej sytuacji facet może się wypowiedzieć, ale decyduje tylko kobieta bo to przede wszystkim jej dziecko w praktyce. Równe prawa głosu mogą mieć dopiero po porodzie jeśli kobieta chciałaby oddać dziecko do adopcji a facet wolałby zatrzymać, ale wcześniej facet nie ma najmniejszych praw decydować i inaczej sądzić może tylko ostatni głąb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem ale ja myślałam, że ludzie w związkach się kochają i są dla siebie wsparciem. A Ty piszesz, że facet ma tylko przyjemny seks czyli wychodzi na to, że Twój facet to egoista bo myśli tylko o swoich potrzebach w łóżku, bo Ty przecież z tego przyjemności nie masz, no nie? I po drugie, jeśli facet po narodzinach dziecka oczekiwałby tylko poświęcenia z Twojej strony a sam nie zajmowałby się dzieckiem to co to za facet?? Więc wydaje mi się, że kobiety częściowo wolą aborcję bo boją się, że nie miałyby wsparcia ze strony swojego faceta, tylko pytanie, po co z takimi siedzą??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpierol się od mojego brzucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jezuuu jaką ty jesteś idiotką :o niby JAK facet ma zajmować siedzieckiem w moim brzuchu???? nie może, choćby chciał, tak samo jak nie może być w ciąży i rodzić. I niestety, ale ma pecha i o posiadaniu dzieci decyduję ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w ciazy bylas? bo mozesz sobie gdybac jakie te 9 mcy jest lekkie, latwe i przyjemne i jak to zycie ci wroci do normy po bezbolesnym porodzie. podjecie decyzji o usunieciu to tez poniesienie konsekwencji. Nikt ci nie kaze usuwac ciazy, mozesz rodzic i co roku, ale innym zostaw wybor i skoncz z propaganda rodem z katolickich gazetek - jakie szczypce, jakie wysysanie? aborcje teraz sa w wiekszosci farmakologiczne, do 12 tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×