Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Stara panna lat 36

Dlaczego ludzie nieustannie czepiają się starych panien

Polecane posty

Gość Stara panna lat 36

Jestem starą panną, nigdy tego nie chciałam i nie planowałam, ale tak jest. Myślę jednak, że łatwiej byłoby mi sobie z tym poradzić, gdyby nie reakcje otoczenia, które mnie nieustannie poucza, jakie błędy rzekomo popełniłam oraz wciąż przypomina, jak paskudne jest życie starej panny, na wypadek, gdybym o tym kiedyś zapomniała. Sama nie wiem, czemu jestem starą panną. Za młodu nie miałam powodzenia, bo byłam inteligentna, poważna i nieśmiała. Byłam ulubienicą nauczycieli. Równieśników - niekoniecznie. Później - trudno powiedzieć. Może byłam zbyt kumpelska, a za mało uwodzicielska? I wciąż zbyt nieśmiała? Jakieś 10 lat temu nawet zaczęłam mieć powodzenie. Ale wśród niewłaściwych osób. Mężowie koleżanek i żonaci koledzy wyznawali mi, że bardzo żałują, że nie poczekali, aż znajdą sobie taką kobietę, jak ja :o Spośród wolnych panów pociągałam z kolei tych, którzy planowali się dobrze bawić i nie było w tym miejsca na plany małżeńsko-rozrodowe. Albo nawet na początku były, ale później mój jeden czy drugi ex dochodził do wniosku, że może za 10 albo 20 lat. I tak to było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też to denerwuje. Bo w czym jest lepsza mężatka? Ja też mam w tym momencie 28 lat i akurat raczej nie zapowiada się, że będę starą panną bo podobno mój facet lata za pierścionkiem, ale wiem że pomimo tego, że jestem z całą pewnością ładna, inteligenta, generalnie dobra ze mnie partia pod każdym względem ;), to wiem że mogłoby i może się zdarzyć że z jakiegoś powodu ślubu szybko nie wezmę. Do każdej decyzji podchodzę śmiertelnie poważnie i jeżeli miałabym jakiekolwiek wątpliwości to jestem w stanie i do 38 r.ż jeszcze nie wziąć ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie. Ja też stara panna, niedługo stuknie mi 30. Jakoś nie miałam szczęścia do facetów. Bo jeśli chodzi o wygląd to niczego mi nie brakuje. Dodam też że jestem bardzo nieśmiała, wstydliwa więc pewnie to odstrasza facetów. A ci faceci jakich miałam to dramat, lepiej o tym nie będę pisać. Niedojrzali, nie myśleli poważnie, mamisynkowie :( Źle się czuję będąc starą panną, zawsze chciałam wyjść za mąż. Bo jednak mężatka jest wyżej w hierarchii społeczeństwa jak panna, choć możecie zaprzeczać ale ja i tak wiem swoje. I niestety też się już zaczynają złośliwe komentarze rodziny, że żaden się ze mną żenić nie chce. Jak wracam z randki z jakimś facetem to jakieś głupie teksty w stylu, czy ci się oświadczył? Niestety nic się na to ie poradzi, każdy nosi swój krzyż. I tak lepiej być panną niż nieszczęśliwą mężatką, którą mąż zdradza, wyzywa od najgorszych, poniża, że jest gruba i brzydka, pije, znika na całe noce ird

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się was nie czepiam tylko nie jęczcie tak bez przerwy . Trzeba było szukać męża jak był na to czas ale wy zawsze jeszcze zdążycie , no i oczywiście żaden nie spełnia wymagań . Jesteście same - trudno ale przynajmniej odrobinę godności zachowajcie . Mnie jakaś znalazła i jest na fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej hej jestescie singielakmi a nie starymi pannanmi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jestem starym kawalerem i nikt się mnie nie czepia, a żonaci faceci to nawet zazdroszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 10:37 nie wypowiadaj się jak nie masz nic mądrego do napisania. Bo nie wiesz jaka była sytuacja. Ja od początku chciałam wyjść za mąż, szukałam chłopaków na poziomie, wartościowych, domatorów, żadnych imprezowiczy ani niegrzecznych chłopaków (tacy mnie nie kręcą) a i tak żaden z tych porządnych nie myslał o mnie poważnie. Więc nie pisz bzdur kierując się stereotypami bo w życiu różnie się układa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale majęczysz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem niepewna siebie, totalnie, znam swoją wartość bardzo dobrze i mam powodzenie odkąd pamiętam, i to w większości właśnie o ogarniętych, inteligentnym facetów. Tyle ja do wszystkiego dojrzewam później. Pierwszego faceta miałam w wieku 21 lat, do ślubu zaczynam powoli dojrzewać dopiero teraz, a robi się późno. Zakładając że noga by nam się z moją obecną miłością podwinęła - automatycznie zostaje starą panną, bo przecież nie wezmę ślubu z następnym w ciągu roku albo dwóch :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po co ty się wypowiadasz w tym temacie skoro jak sama piszesz facet ci kupuje pierścionek i bierzecie ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala32
A ja jestem najbardziej zła i jest mi przykro gdy przy różnych okazjach słyszę "życzliwe" przytyki z strony "koleżanek z pracy". Bo one tak mi dobrze życzą. Dlaczego ludzie nie zostawią nas w spokoju, ja się nie dopytuję o ich mężów czy dzieci, a jeszcze muszę chcąc niechcąc wysłuchiwac peanów pochwalnych na temat co ich dziecko zrobiło/ potrafi... normalnie sami geniusze. Ala 32l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JEZU, czy my żyjemy w dawnych czasach, gdzie baba bez męża to jak bez ręki była? czy posiadanie partnera musi być taką wartością społeczną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara panna lat 36
Właśnie o takich wypowiedziach, jak gościa z mówię... Nie wie, jak było, wpycha mnie do jakiejś szufladki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 30 lat i nigdy nie żyłam i nie będę żyła pod pręgierzem posiadania męża, dzieci i definiowania się poprzez to posiadanie. Dzięki temu nigdy nikogo do ślubu nie cisnęłam, miałam kilka związków, mniej lub bardziej poważnych, na szczęście w żadnym do ślubu nie doszło, teraz mam stałego partnera i szczerze mówiąc tk bardzo mi to wisi czy weźmiemy ślub czy nie, że już bardziej nie może. A tych co mówią, że by wypadało, że staropanieństwo, po prostu wyśmiewam. Z tego co wiem, nie żyjemy już w XIX wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama się wpychasz . Do szufladki ,,Stara panna" czego najlepszym dowodem jest ten wątek a gość z 10. 37 z jednym ma rację - trochę godności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*ale po co ty się wypowiadasz w tym temacie skoro jak sama piszesz facet ci kupuje pierścionek i bierzecie ślub?* ** bo jak widzisz, jeszcze tego nie zrobił. To że kupuje, nie znaczy że kupi, kupuje już 5 lat ;). To że kupi, nie oznacza jeszcze że weźmiemy ślub. Wypowiadam się dlatego, ze wiem jaka jest cienka granica pomiędzy tym żeby ślub wziąć, a go nie wziąć. Wiem, że u mnie też jeszcze różnie może się skończyć bo wiecznie jest coś co sprawia, że jednak tego ślubu jeszcze nie bierzemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmonika
stare To wy bedziecie po 70tce. a teraz się bawcie, uprawiajcie sport i pijcie kawke na mieście bo ja mam na to już baaardzo mało czasu. 35?jaka stara???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mnie to drazni, i moze dlatego odnosze sie z wielka zyczliwoscia do gejow i lesbijek, ich tez ludzie nie toleruja i sie ich czepiaja, mimo iz strare panny i ludzie o innej orientacji nikomu krzywdy nie robia.Wiecej tolerancji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 31 lat, wychowuję sama 9-letnią córkę, mam przyjaciela i jestem szczęśliwa tak jak jest :) Pracuję, mam ładne mieszkanko, mnóstwo przyjaciół, nie chcę brać ślubu. Mam bardzo wysoki poziom potrzeby niezależności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stara panna to obiekt do kpin gdyż jest (jak sądzi) za inteligentna, wisi jej (szczególnie na ciele) to, nie umie pójść na kompromis, jest snobką i nie dostrzega niczego poza czubkiem własnego nosa, ma dobrą pracę i nic poza tym, ma czas - z czasem aż za dużo, ale nikt jej wtedy nie chce bo za stara i na dzieci za późno, nie chce mieć dzieci - jak więc może żyć z osobą obcą skoro dziecko to jej własna cześć ciała, ma za duże mniemanie o sobie, twierdzi że nie ma szczęścia - to kwestia wyboru, zdrowego rozsądku i wytrwałości, szczęście ma się w totku, cała ta napuszona ściana twardości to bajer i próba głaskania siebie za popełnione błędy, usprawiedliwienie się przed samą sobą że inni są winni, za własne szczęście a właściwie jego brakodpowiedasz Ty i tylko Ty. Jak siedzisz w domu bo jesteś......... dużo wymówek..... to świat jest winny? To Twój system wartości szwankuje, w szkole nie nauczyli Cię radzić sobie z rzeczywistością i realiami, życie zapędziło w kozi róg i myślisz że się NIE DA nic zrobić. A jeśli jest inaczej? Napisz na projekt.innowacyjny@o2.pl postaramy się pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zast
gość dziś - napisała jakaś nieszczęśliwa baba z mężem, który jej nie szanuje i gromadką dzieci ;/ albo sfrustrowany facet, który kobiety na oczy nie widział ;/. Część z nas jest z własnego wyboru "starą panną" jednak większa część po prostu nie znalazła swojej połówki, a zadowalać się byle czym to też nie sztuka i później być nieszczęśliwą w małżeństwie. Nie na tym to polega!! Nic na siłę. Większość osób w związkach nam po prostu zazdrości, że nie mamy obowiązków - możecie mi wierzyć na słowo :) Także trzymajcie się babeczki :) nie dajcie się dołować jakimś indywiduum !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahaha, co za durny watęk. Same siebie postrzegacie jako stare panny to co sie dziwicie? Ja też jestem stara panna bo pomimo bycia w zwiazku i bycia matką, męża nie mam i mieć nie zamierzam, jak na razie. Lat 37. Jak któraś tu pisze w wieku 32lat, ze jest stara panna to mnie pusty śmiech ogarnia :):) Bo mam troche więcej a staro sie jakos nie czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja osobiście mam wylane czy jakaś koleżanka ma kogoś czy nie - nawet wolę jak nie ma - przynajmniej jak chce spontanicznie wyjść na kawę mrożoną to zazwyczaj jest wolna. Ja nie mam dzieci za młoda jestem na to ale widzę że Te wszystkie panienki to powpadały albo mają ciśnienie to siedzą z dzieciakami w domu i ślad po nich zaginął na mieście - koledzy jeszcze gorzej już niektórych z 2 lata nie widziałam. A te wszystkie baby co to sie w pracy dopytują o męże to największe nudziary - nie mają o co zagadać pogoda już obgadana to o męża zapytają bo o co? Ja żyje bez ślubu mam w tyłku gadanie o ślubach i dzieciach. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak niektorzy mowia jakby zwiazek i rozmnazanie byly jedynym celem w zyciu.owszem sa, ale w swiecie zwierzat, do tego dochodzi jedzenie aby sie moc lepiej rozmnozyc a po wydaniu max duzo potomstwa zdechnac jak juz nie mozna wiecej.A czlowiek ma tez inne dziedziny zycia, niekoniecznie prace, ale zainteresowania ktore nadaja sens zyciu, inne niz zwiazek relacje z ludzmi, moze jest w czyms naprawde dobry i na tym powinien sie skoncentrowac W mentalnosci Polakow katolicyzm namawia do rozmnazania, tak nie jest.Czlowiek ma zyc tak aby jego zycie prowadzilo do rozwoju,dobrego zycia i zbawienia, mozna byc przez wszystkich uwielbiana stara panna ktora ma czas dla kazdego stworzenia i dobre slowo lub sfrustrowana mezatka i matka 10 dzieci dla ktorej wlasna rodzina sie tylko liczy a reszta to wrogowie.Abstrahujac juz od wiary, czlowiek powinien byc szczesliwy.Jeden jest szczesliwy w rodzinie, inny sam, nie ma na to reguly.Wiekszosc uwielbia tunczyka z puszki, ja nie znosze co wywoluje ogolne zdziwienie, za to lubie czosnek ktorego wiekszosc nienawidzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stara konkubina a stara panna to nie jest to samo. Stara panna dawno nie była bolcowana i jej wali na dekiel z tego powodu. Potrafi sobie na przykład jedna z drugą uroić, że ktoś się jej "czepia" z powodu staropanieństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny... polecam lekturę Dziennika Bridget Jones - znajdziecie tam świetne riposty na idotyczne pytania i aluzje dotyczące zamążpójścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko co wg was oznacza termin "stara panna"?ze bez slubu?Jak dla mnie to kobieta wolna, singielka, jak ktos zyje na kocia lape to chyba sie do tej kategorii nie zalicza, stara panna jest zupelnie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli ktoś żyje w związku, to nie jest stara panna, bo ma partnera. sama jestem w podobnej sytuacji. Jakos tak się złożyło. Nigdy nie miałam powodzenia, choć wygląd mam przeciętny, nie jestem skrajnie nieśmiała, choć duszą towarzystwa tez nie jestem. Zaakceptowałam samotność, bo nie miałam innego wyjścia, boli mnie tylko, gdy zawsze przy składaniu życzeń słyszę, żebym sobie ułożyła życie. Zupełnie tak, jakby bez męża nie można mieć ułożonego życia i było ono mniej warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myslę że wątek odnosi się raczej do osób, które są po prostu same - żyją bez partnera, nie mają chłopaka/kochanka i są bezdzietne, mimo wieku ok. 30 lat, a nie, że żyjecie z facetem mimo braku slubu, to zupełnie inna para kaloszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem sama z wyboru bo widzę że większość małżeństw się kłóci a ja lubię spokojne życie. ale ludzie mają od małego tak wyprane mózgi że mimo wszystko namawiają innych do swojego nieudanego stylu życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×