Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onnannaaaaaaaaaaaaaaaaa

dlaczego tak okrutnie ze mną postąpił?

Polecane posty

Gość onnannaaaaaaaaaaaaaaaaa

Niecały rok temu spotykałam się z pewnym facetem, w międzyczasie ja wyjechałam i wszystko umarło śmiercią naturalną. Często o nim myślałam. Parę tygodni temu spotkaliśmy się przypadkiem na mieście. Od tamtego dnia co jakiś czas pisaliśmy do siebie. Chciał się ze mną spotkać w sobotę ale byłam już umówiona, kolejne dni też mi nie pasowały bo przez nawał pracy będę przez tydzień niedostępna. Przyszedł mnie w sobotę wieczorem ale mnie nie zastał. Przyszedł znowu nad ranem, jak wróciłam z imprezy. Powiedział, że wtedy jak mnie zobaczył na mieście to dla niego znów wszystko się zaczęło. Został u mnie do południa, zasnęliśmy po prostu ale do niczego między nami nie doszło, nawet nie usiłował się do mnie dobierać. Powiedział, że tęsknił za mną, cały czas mnie przytulał, głaskał itp. Czułam, że potrzebuje mojej bliskości. Jak się obudziliśmy to wciąż był czuły, miły, ciągle powtarzał, że jestem piękna, że tęsknił itp, że jestem jego. Ale od wczoraj już się nie odezwał. Zagadałam do niego na fb a on właściwie nie odpisał tylko rozłączył się i poszedł. Co ja mam przez to rozumieć? Dodam, że oboje mamy 25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na razie nic. Poczekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnannaaaaaaaaaaaaaaaaa
Wiem, że cała ta historia brzmi infantylnie ale zależy mi na nim, nie mogę przestać o nim myśleć. Czy naprawdę można być aż tak podłym, żeby przyjść pod mój dom 2 razy (ma daleko), wyznać mi to wszystko a później po prostu się nie odzywać? Zachowywał się tak jakbyśmy mieli być razem, nawet na drugi dzień jak już wyszliśmy z domu a teraz... gdy poruszyłam ten temat bo chcę wiedzieć na czym stoję on mnie olewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierzysz w milosc ? Wierz jak faceci czaruja ? Wystarczy ze powie ze cie kocha i jestes piekna ......i juz cie ma w pulapce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, że to pięknie brzmi, motylki w brzuchu itd. ale nie wydaje Ci się dziwne, że po roku nierozmawiania tak nagle wszystko powróciło? ;-) podejrzane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnannaaaaaaaaaaaaaaaaa
Powiedzcie mi proszę jak odbieracie całą tą historię bo ja już nie potrafię być obiektywna. Nie zamierzam mu się narzucać, zaczęłam rozmowę i to wszystko. Nie będę więcej wypisywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnannaaaaaaaaaaaaaaaaa
On przez ten rok co jakiś czas odzywał się do mnie, pisał ale ja nie podejmowałam tematu. Jak go zobaczyłam to coś mnie znów poruszyło. Nie powiedział, że mnie kocha, nie uwodził, że bajerował. Zachowywał się raczej normalnie, przecież nie próbował mnie nakłaniać do seksu. Dlatego nie wiem co myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnannaaaaaaaaaaaaaaaaa
I nie wydaje mi się dziwne, że po roku wszystko powróciło bo mnie samą coś znów tknęło po tym roku jak go zobaczyłam, mimo, że w międzyczasie byłam z kimś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ochłoń przede wszystkim. ;-) jeśli bym była w Twojej sytuacji, to zdecydowanie bym zdystansowala to wszystko. zamiast iść leżeć razem itd poszłabym do kawiarni/knajpy porozmawiać itd. a nie tak bez sensu rozpoczynac ''od nowa''znajomosc i potem dziwic sie ze nie wiesz na czym stoisz. a kto by wiedzial? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość doswiadczony
Chyba trochę go poniosło, impulsywnie postąpił z tym przyjazdem no ale z tego co piszesz przyjechał dwa razy... może potrzebuje czasu, nie narzucaj się, nie próbuj go osaczyć, popełniłaś już błąd pisząc do niego na ten temat bo to delikatne sprawy. Teraz jeśli naprawdę Ci na nim zależy to musisz odczekać. On Cię odnajdzie jeśli naprawdę coś dla niego znaczysz, tak jak odnalazł w nocy, zna do Ciebie drogę. Daj mu ochłonąć, zatęsknić, docenić, wystraszyć się, że może Cię stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
doookładnie! zgadzam się z przedmówcą gościem doświadczonym :-) największym błędem kobiet jest to, że są nachalne. naprawdę, jesteśmy nachalne- tak jestem kobietą ;-) i wiem, że nie potrafimy wysiedzieć, musimy napisać, coś wtrącić, a to małe słówko łudząc się na odpowiedź. :) niestety, jeżeli chcesz wyjaśnić z nim wszystko, poznać prawdę, wiedzieć na czym stoisz to musisz odczekać. rozłożyłaś już swoje karty, czekaj na odzew. on Cie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnannaaaaaaaaaaaaaaaaa
Zasnęliśmy bo to było przed 5:00 rano. Później wyszliśmy razem, ja w swoją stronę on w swoją i wszystko było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnannaaaaaaaaaaaaaaaaa
Myślicie, że przez swoją głupotę wszystko przekreśliłam? Teraz wiem, że za bardzo dałam ponieść się emocjom ale już nie mogłam wytrzymać. Cholera jaka ja głupia jestem. A jeśli wszystko zepsułam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze? Wydajesz się być bardzo dziecinna, a już na pewno bardzo naiwna. Nie miałaś kontaktu z facetem przez rok. Spotykasz go przypadkiem gdzieś na mieście, potem śpicie razem ( nie chodzi o seks), wychodzicie osobno. To wygląda mniej więcej jak z jakiegoś serialu, czy opery mydlanej. Jeżeli jesteś poważną kobieta, która ma poważne zamiary co do tego faceta, to przede wszystkim wyznacz mu granice i SOBIE! Jeżeli będziesz pozwalała się ponieść emocjom, to facet Cie pozbadnie. będziesz na każde jego skinienie. nie pisz nic do niego, niech teraz on odwzajemni Twoj ruch. spokojnie- on dobrze wie, że Ci na nim zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość doswiadczony
Może i jestem naiwny ale nie wierzę, że można być aż takim okrutnym i jednocześnie głupim by przyjeżdżać w ciągu jednej nocy 2 razy do dziewczyny, nie przelecieć jej i to wszystko tak sobie z nudów. Nie wierzę. Coś dla niego znaczysz, zatęsknił, ma słabość do Ciebie. Być może to część jakiejś układanki, nie wiadomo. Ale jedno jest pewne: musisz zamknąć pysk i nie wypisywać do niego. Zrobiłaś to o jeden raz za dużo. Ok, on już wie, że chcesz z nim być, teraz on sobie musi poukładać to wszystko, wyobrazić i po kilku dniach dojrzeć do myśli, że gdzies tam jesteś, że gdzieś tam czekasz. On chce. Ale daj mu podjąć decyzję, daj mu się z tym oswoić. Jak już zauważyłaś gdy facetowi zależy to znajdzie drogę do Ciebie, znajdzie Ciebie nawet gdy raz Cię nie zastanie to wróci znów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnannaaaaaaaaaaaaaaaaa
Wiem, że to brzmi dziecinnie, trochę też to opisałam w dziecinny sposób ale dziecinne to nie było. Wpuściłam go do domu bo nie chciałam, żeby wydzierał mi się pod oknem. Mieliśmy pogadać, oboje byliśmy zmęczeni i po prostu w którymś momencie obudziliśmy się. Nie wyszliśmy osobno. Wyszliśmy razem, spędziliśmy jeszcze dobrą godzinę razem jadąc autobusem a on poszedł do siebie a ja pojechałam na uczelnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz teraz cierpliwie czekać. wytrzymalas rok bez kontaktu to i wytrzymasz ten czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość doswiadczony
Bo ludziom to się wydaje tak: on jest wolny, ona jest wolna to czemu nie mieliby być razem? Ano cały w tym ambaras, że ciało A musi przyciągać się z ciałem B. Bądź dla niego zagadką. Nie obwiniaj się, że spieprzyłaś sprawę bo do niego napisałaś i on już wie, że Ci zależy. Możesz teraz trochę odwrócić kota ogonem i być obojętna, nie odzywać się, nie interesować. Zaintryguje go to. A jeśli jestes atrakcyjna to uzna, że pojawiła się konkurencja. My faceci kochamy to co tracimy albo to co możemy stracić, dopiero wtedy zapala nam się czerwona lampka. Jak mamy wszystko pewne i pod nosem to nam woda sodowa uderza do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnannaaaaaaaaaaaaaaaaa
Rok temu gdy się poznaliśmy i spotykaliśmy zakochałam się w nim. Myślałam, że się z niego wyleczyłam, przecież byłam z kimś później i niby już o nim nie myślałam. Ale gdy go zobaczyłam, zamieniłam parę słów to było dla mnie jak grom z jasnego nieba. A nie jestem jakaś dziecinna i takie rzeczy mi się nie zdarzają co rusz. Po prostu w tej jednej krótkiej chwili miałam przed oczami te wszystkie chwile, które sprawiły, że go pokochałam. Nigdy wcześniej tak nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie jest tak, że facet jak widzi że obok kobiety kręci się facet albo nawet dwóch to się poddaje? bo myśli że nie będzie walczył i się pocił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie przypadek, że się znowu spotkaliście, że się zobaczyliście :) ile ja bym dała, żeby swojego byłego zobaczyć, też tak niczym przypadkiem, pewnie też by było tak jak u was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnannaaaaaaaaaaaaaaaaa
Szczerze mówiąc ja jestem mało romantyczna jak na kobietę, zawsze byłam bardziej realistką. A jednak też mi się wydawało, że nasze spotkanie to nie był przypadek... To była kwestia dosłownie 3-4 minut. Autobus, na który zawsze udawało mi się zdążyć odjechał mi sprzed nosa mimo, że miał jeszcze 3 minuty do dojazdu. Byłam w szoku bo stałam przed drzwiami a on mi machnął ręką i odjechał, jak jakiś wariat. Stałam wryta i gdy się obróciłam zobaczyłam jego. Jeszcze wcześniej, kilka miesięcy wstecz nie mogłam zasnąć w nocy więc wstałam i postanowiłam sprzątać, żeby jakoś zabić czas. Włączyłam sobie radio i akurat leciała piosenka, którą można uznać za naszą wspólną, zawsze kojarzyła mi się z nim. I w tym momencie dostałam od niego smsa, że myśli o mnie, że mnie przeprasza itp. Podobnych sytuacji było jeszcze kilka. I wiem, że to dziecinne, nie podobne do mnie ale... zaczęłam się zastanawiać nad przeznaczeniem, wiem jak głupio to brzmi ale te nasze drogi gdzieś tam się krzyżowały, on szukał kontaktu ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość doswiadczony
Gość 00:19 to zależy. Od faceta, od okoliczności. Jeśli zakompleksiony, skrzywdzony przez jakieś babsko to się podda. Jeśli zobaczy, że ona pała gorącym uczuciem do tego innego to też się podda. Jeśli ona spieprzy sprawę i będzie się narzucała, źle to rozegra to on też się podda siłą rzeczy. Ale jeśli zauważy, że ktoś się kręci koło niej to może go to ruszyć. Jest jeszcze coś takiego jak zazdrość, ona wzbudza tęsknotę, poczucia zagrożenia i straty. Jest też coś takiego jak obojętność. Autorko, zacznij być obojętna. To go zdziwi. Jak już się odezwie a myślę, że to zrobi prędzej czy później to nie atakuj go z pretensjami, że się nie odzywał ani z pytaniami co z wami itp. Bądź obojętna, radosna, sympatyczna, jakby nic się nie stało. Twoje zachowanie na pewno go zadziwi i sprawi, że poczuje się zakłopotany, coś jest nie tak, może odpuściłaś itp. Wyczuj moment kiedy w spontaniczny, naturalny sposób wejść na te tematy. Będziesz potrzebowała do tego trochę szczęścia. Myślę, że Ci go nie zabraknie. Nic nie dzieje się ot tak, bez powodu. Jako facet doświadczony, który spotkał sporo kobiet na swojej drodze stwierdzam, że on się boi, coś go blokuje, powstrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnannaaaaaaaaaaaaaaaaa
doczekałam się, napisał, że nie jesteśmy dla siebie, że nie pasujemy. że gdy mnie zobaczył tam wtedy po roku to coś w nim pękło na mój widok. chciał się w końcu ze mną zobaczyć, żeby sprawdzić czy to coś głebszego, cos dla niego znacze ale nie na tyle. a ja go kocham, nieszczęśliwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat to jakieś brednie. kochasz go? po co było go zlewać tyle czasu, kiedy byłaś za granicą? on się starał, a ty olewka. wiesz czemu to zrobił? bo chciał ci coś dać i zabrać, jak ty jemu. narobiłaś nadziei i pojechałaś w świat, nawet nie raczyłaś odpisać na fejsie czy gdzie tam cię zaczepiał. i masz za swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnannaaaaaaaaaaaaaaaaa
To nie do końca tak. Wyjechałam na miesiąc do pracy za granicę, właściwie to on przestał się wtedy odzywać. Gdy do mnie pisał odpisywałam ale do niczego to nie prowadziło. Nie wiem po co się odzywał. Wszystko na nowo ruszyło po tym spotkaniu. Tak, kocham go. Tego nie da się ukryć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem CI, że różnie to może być, ale ja byłam w bardzo, bardzo podobnej sytuacji do Ciebie i po takiej nocy była następna, i następna, łącznie chyba ze 4 (ciągle bez żadnego seksu), po których nic nie ustalaliśmy, nie obgadywaliśmy, po prostu się jakoś działo. Teraz od tamtego czasu minęło z 6 lat, a my 5,5 jesteśmy razem i jesteśmy mega zakochani :). Nam też na początku nie wyszło, tak gdzieś własnie z rok przed tym jak znowu zaczął się odzywać. On wtedy, za pierwszym razem przestał się odzywać bo miał wtedy problemy, o których mi nie powiedział (tata miał problem z alkoholem i poszedł na odwyk, generalnie jeden wielki sajgon w rodzinie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnannaaaaaaaaaaaaaaaaa
Rok temu gdy przestał się odzywać to tez z powodu problemów, ojciec mu zmarł a nie jest wylewny, otwarty w pełni więc o tym nie wiedziałam. Jak spędziliśmy razem ten poranek to on zachowywał się jakby chciał ze mną być, do ostatniej chwili naszego spotkania. Nawet mówił, że teraz będzie spędzał u mnie więcej czasu. Nie wiem co się nagle stało. Był dumny ze mnie, że jestem zaradna bo mając dwie prace jednocześnie uporałam się z obroną mgr, druga praca dotyczy moich aspiracji i zainteresowań, zamierzam się dalej kształcić itp. On co prawda nie skończył studiów ale mam to gdzies, powinien o tym wiedziec skoro mi na nim zależy. Ja już na nic nie liczę, nie mogę życ złudzeniami. Cieszę się, że Wam się udało ale niestety nie zawsze tak się układa. Nie wiem jaki jest sens tego wszystkiego co między nami się stało. Byc może ja mu się tylko bardzo podobam zewnętrznie. On nawet nie spróbował być ze mną, poznać mnie na co dzień tylko już stwierdził, ze nie pasujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może As:D nie chce cię unieszczęśliwić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość doświadczony
Przykro mi. Facet albo jest niedojrzały i nie wie czego chce albo po prostu się Ciebie boi. Albo czegos co jest silniejsze od tego co do Ciebie czuje np. tego, że Ty się rozwijasz, stajesz się kims a on czuje sie gorszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×