Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasikkk27

Do kobiet po rozwodzie.

Polecane posty

Gość Kasikkk27

Pisze tutaj , bo mam nadzieje otrzymac dojrzałe wypowiedzi. Powiedzcie mi jak sobie radzicie po rozwodzie? Najbardziej interesuje mnie strefa emocjonalna, uczuciowa...czy potraficie zaufac kolejnemu facetowi ? Czy wierzycie jeszcze w miłosc? Czy potraficie kochac? Czym sie kierujecie przy wyborze kolejnego partnera ? Kierujecie sie rozsadkiem czy szukacie wielkich uniesien miłosnych? Pytam o to bo sama jeste po rozwodzie i nie wiem jak dalej zyc, czym sie kierowac ? Poznałam faceta... jest przeciwienstwem mojego ex, mam wszystko czego od zycia zawsze chciałam , a jednam brakuje mi czegos... Moze juz nie potrafie kochac...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasikkk27
Jestes w lepszej sytuacji... (moim zdanierm) masz dziecko, a mi zycie ucieka. Chce miec dzieci , dom rodzine... nie mam czasu na eksperymentowanie. Nie wiem czego szukac... szalonej miłosci czy rozsadnego dojrzałego zwiazku bez szalenst ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieługo przestanę być panną
a jak miałby wychowywac dziecko? był juz jego tatem, wychowywał go , musiał strofować, uczyć, zganic, czasem przytulić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieługo przestanę być panną
kasia - jak czas leci to nie ma czasu na szaleństwo ale na dojrzały związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasikkk27
Wiem , ze rozsadny zwiazek jest mi teraz potrzebny. Znalazłam takiego faceta, mam przy nim wszystko, jestem soba, opiekuje sie mna , kocha ponad siebie, spełnia wszystkie moje oczekiwania (i poszalec tez potrafimy razem ) ale czegos mi brakuje... czy szukam podswiadomie tego co miałam przy byłym mezu ??? Nawet nie potrafie zdefiniowac miłosci ... czym jest ? Ciagle wracam wspomnieniami do tej pierwszej , ktora darzyłam mojego meza.Teraz tego nie czuje i to mnie przeraza, a moze jest to normalne...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieługo przestanę być panną
kochasz ex? zostawił cię do innej? boli - domyslam się. ale dla bezpieczeństwa bądz z tym obecnym. Kobieta przez zycie niemoze iść całkiem sama...........pokochasz to wtedy bierz ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anita1971
witam dziewczyny, podobnie jak wy jestem po rozwodzie, wychowuje syna, kieruje sie jego dobrem, chciałabym mieć faceta któremu to nie przeszkadza, ale zazwyczaj jednak trafiam na takich , którym z czasem to przeszkadza,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasikkk27
Z moim ex spotykałam sie od 17 roku zycia... kochałam na zaboj ... lata leciały i wzielismy slub. Dalej o nim mysle , dalej placze po nocach. Ale widze co miałam a co teraz mam. Teraz zyje a nie uzalam sie nad soba. A o drugim slubie nie chce słyszec.Musze podejmowac decyzje co dalej robic ze swoim zyciem , ale cholernie sie boje kolejnej porazko . Duzo mnie kosztowała decyzja o rozwodzie , boli ... zyje jak bym była w załobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieługo przestanę być panną
ja miałam nieudane związki ale nie miałam na szczęscie slubu i tez byłam od zawsze z kims. Nie załuje ze sie z tymi nieodpowiednimi facetami rozstałam. Ulga bo mam teraz prawdziwego kochanego faceta i niemusze płakac po nocach za ex facetami. Mam miłośći teraz jestem gotowa na slub. No ale mam 30stke juz i czas zacząc zyć. Ty masz za soba slub , kochasz nadal ex- to boli. jednak chcesz na nowo zyc. Zaryzykuj, ale nie mysl o slubie. daj wam czas. Pozyjcie ze soa, poczuj ze to ten by znów nie było rozwodów i płaczu. Pomysl ze on pomoze ci finansowo, ze pachnie, ze jest zadbany, ze mądry, bo jezeli bedziesz w podswiadomości uwazała ze on smierdzi, i czuła obrzydzenie, nie bedzie rozmów, radości tylko kaa to nie ma szans. Mozesz mieszkac w luksferach z super facetem ale jak ciebie on obrzydza to nie da sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasikkk27
Ale jak poznac , ze z tym to juz bedzie na zawsze ??? Powiedzcie mi czym jest miłosc ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedługo przestane być panną
Byłam młoda byłam z kilka lat z facetem i chciałam z nim slub, dzieci. Nie było jednak w nas tego co mi potrzeba, czułości, oddalałam sie, nie było rozmów, był nudny, nie wykształcony, powolny, nie imponował mi niczym,nie wyoprazałam sobie jak to bedzie dalej, a moze kochanka mieć? Nikt nie widział tego ze cierpię - lata leciały , poznałm innego. Wydawalo mi ise ze jest lepszy, przystojny, fajny, operatywny. Tyleze nie miał pracy. No ale nie przeszkadzało mi to wtedy. wesoły miły.Więc tamtego smutasa który mnie obrzydzał rzuciłam. Byłam z tym , ale z braku kasy i pracy człowiek sie zmienia. Był bardzo narzekający na wszystko, nudny juz, agresywny , Rodzice moi cierpieli bo ich nie szanował. Szukałam dalej . No ale zerwałam jednak z nim. Było cięzko bo nikt niechce byc samym a juz napewno kobieta która podchodzi pod 30stke. a ja rzucałam facetów i nie umiałam ułozyc sobie zycia. Nie kochałam a moze wydawało mi sie ze kochałam. Po czym poznac? Otóz mój to ma czas dla mnie, kocha mnie, pokazuje miuczucie, pracueje, jest wesoły, operatywny i mi imponuje jako facet mąz. człowiek, duzo wie na kazdy temat i nie jest nudny. jest dojrzały z dobrego domu, kazxdy go szanuje, jest cudowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedługo przestane być panną
poznac mozesz potym czy lubisz z nim przebywac i czy tęsknisz za nim, za jego obecnością dotykiem, czy nie obrzydza ciebie. Ja juz tęsknię , zaraz wróce i zaczne przytulac, całowac, wąchac jego skórę, jest najwspanialszy, taki słodki, ciepły.tęsknie za nimjak go niema, wariuje bez niego. potym sie poznaje. jak nie tesknisz za nim to nie kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasikkk27
Wiem , ze przy nim bede miała spokojne szczesliwe zycie. Ma wszystko czego nie miał moj maz. Jest niezalezny, wykształcony, inteligentny, potrafi zadbac o dom, kocha dzieci, kocha mnie nad zycie i codziennie mi to udowadnia, jest wesoły, potrafi sie bawic, potrafi rozmawiac...same zalety. Ale po swoich doswiadczeniach tak bardzo sie boje zaufac, zaangazaowac. Po rozwodzie obiecałam sobie , ze sie na pewno nie zakocham , ze najpierw dobrze poznam faceta, zebym miała go za co kochac. Mojego ex kochałam i dlatego tyle straciłam, wykorzystywał moja miłosc. Nie chce byc juz naiwna , zaslepiona miloscia kobieta, ale z drugiej strony czegos mi brakuje...chyba cos ze mna nie tak... ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyrten
masz coś z psyche, bo powinnac życ i kochac skoro jesrtes kochana i zapomniec o przeszłości skoro ten jest lepszy od twojego ex. boisz się ze zawiedziesz się? normalne, ale to ryzyko. pozatym cóż to za ryzyko -pokochać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasikkk27
Prosze poradzcie cos, juz nie daje sobie sama rady. To mnie wykancza. Wczoraj cała noc przepłakałam,ciagle mysle o swoim byłym, nie łudze sie nie bedziemy razem , ale nie potrafie zapomniec, wyrzucic go z serca. Wyładowuje swoje emocje na obecnym partnerze, wiem ze on na to nie zasługuje. Co mam robic??? Zaczełam myslec o rozstaniu... choc wiem ze wszyscy mi powiedza ze robie zle, bo widza jakim jest cudownym człowiekiem. Ale co z uczuciami ?? Ja juz nie potrafie chyba kochac, kochałam raz i chyba juz mi sie to nie przydazy. A moze podswiadomie sie boje zaangazowania ??? A wariuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grupowa
Hej Kassik Cóż, ja jestem już po 30 więc szans na dziecko o którym marzyłam coraz mniej. Rozwodu nie mam jeszcze ale to kwestia czasu, sprawa jest już w sądzie. Od rozstania minęło ponad pół roku. Jedyna różnica to taka, że miałam i mam Przyjaciela, który wyciągnął mnie z dołka, z doliny właściwie. I wiesz, pomimo tego, że nie byłam sama też wyłam po nocach, w dzień nie miałam ochoty na nic. Ale teraz jest lżej. Odnawiam stare kontakty, nawiązuję nowe. Szukam radości tam, gdzie wcześniej nie potrafiłam jej znaleźć. Czas zawsze pomaga spojrzeć z większym spokojem. Bo nie wątpię w to, że im dalej tym łatwiej. Przez 3 miesiące byłam zdana tylko na siebie. W obcym kraju, bez możliwości kontaktu z rówieśnikami, Przyjaciółmi. Bez możliwości rozmowy, swobodnej rozmowy... Ja, tchórz i wrażliwiec dałam radę. I choć czasem strach okrutny zagląda w oczy, to wierzyć chcę, że łatwiej będzie, że znów uwierzę... Układanie sobie życia od nowa, po trzydziestce nie jest najłatwiejsze. Bo nie mam nic. Jestem fatalistką. A z tego co sobie poczytałam o rozwodach to wiem, że mam prawo do uczuć negatywnych, również o sobie. Choć sądzę, żę Ty jesteś znacznie dalej niż ja... Czasem osoby po rozwodzie rzucają się ze związku w związek, próbując wypełnić pustkę... Myślę, że przede wszystkim powinnaś porozmawiać szczerze ze swoim partnerem. Spróbuj znaleźć w Nim to, co Cię zauroczyło. Postaraj się wyrzucić negatywne zabarwienie swoich uczuć do Niego. Bo to tylko przeszłość się na Tobie odbija. A przecież jej już nie ma. Minęła. I mówi się trudno. Idziemy dalej. Więc spójrz na Wasz związek jak na związek bez bagażu przeszłości. Trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasikkk27
Napiszcie swoje doswiadzczenia, moze to mi pomoze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gin z tonikiem
Kasikkk 27 Nie rozumiem jednej rzeczy, dlaczego rozstałaś się z ex skoro tak bardzo go kochasz ?? Po drugie - wyobraź sobie że Twojego obecnego partera uszczęśliwia inna laska, widzisz ich razem spacerujących, przytulonych, sczęśliwych. Nie ogarnia Cię szał ?? Przecież skoro jest gościu super, to pewnie nie narzeka na brak zainteresowania płci pięknej. Myślę, że gdy nie będzie widział zaangażowania z Twpjej strony, może znaleźć je w ramionach innej. Żaden facet nie będzie czekał w nieskończoność na miłość. Po trzecie - dlaczego ciągle czytam o walorach, których nie miał ex ?? Nikt nie jest idealny, tak samo jak beznadziejny. W każdym drzemie część zalet i wad. To, że ma zalety których nie miał tamten wcale nie musi być dla Ciebie wyznacznikiem wartości. Przyjrzałabym się prędzej wadom obu i zastanowiła nad tym, z którymi potrafię żyć a których nie mogę absolutnie zaakceptować. Moim zdaniem coś musiało nie grać w tamtym związku skoro się rozpadł. Może też okazać się, że i ten nie jest odpowiedni. W moim przypadku był to całkiem nowy związek. Nie powrót do męża, nie bycie z następnym ( chyba służył jedynie do otarcia łez) tylko jeszcze inna znajomość, której wogóle nie brałam wtedy pod uwagę. Wystarczy na razie, przemyśl sobie to Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasikkk27
Tak bardzo sie boje swoich decyzji. Mam juz 27 lat i to mnie przeraza. Faktem jest , ze kochałam meza, ale on chyba nie kochał mnie , po tym jak mnie traktował. Dochodze do wniosko, ze sama miłosc nie wystarczy, trzeba dbac o nia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gin z tonikiem
No jedynie Twoja miłość z pewnością nie wystarczy. Jeśli mąż Cie źle traktował to czy zasługuje na Ciebie ?? Co z tego że kochasz ??? Poświęcisz się dla kogoś kto Cie nie szanuje ? w imię czego ? Myślę że potrzebujesz więcej czasu, daj sobie go. Ja wyszłam poraz drugi za mąż mając 31 lat i zdążyłam jeszcze dziecko urodzić. Pewnie mogłabym jeszcze kilkoro sobie sprawić tylko po co ?? Jesteś młoda, całe życie przed Tobą, głowa do góry !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasikkk27
Mam wszystkiego dosyc , ciagle sie borykam z tym samym tematem . Nic mnie nie cieszy. Moze to jesienna pogoda tak na mnie dziala? Czego ja szukam , dlaczego tak wydziwiam ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam to samo :( Jestem w trakcie rozwodu z orzekaniem o winie męża. Znalazł sobie młoda siksę i w ciągu miesiaca zostawił 147 letnie małżeństwo, dziecko.... przed samymi Świętami Bożego Narodzenia...Nie potrafię sobie poradzić z samotnością pomimo przyjaciół, którzy wspierają mnie, pomimo chwilowych zrywów optymizmu...Pojawił się ktos w moim zyciu, ale to tez nie jest takie proste - facet po przejściach, ja kobieta w trakcie przejść - choc ja jestem gotowa zakopać złe doświadczenia, on nie potrafi sobie poradzić z tym...i własciwie o związku póki co nie ma mowy..:( a dodatkowo dzieli nas 90 km :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny więcej wiary w siebie mam szczescie ze moja wielka miłosc - ex mąz wyjechał zagranice wiec go nie widuje czesto 2 razy do roku jet w polsce i widuje sie z naszym synem syn jezdzi co rok do niego na wakacje z poczatku było cięzko ale wiecie co...................... postanowiłam sobie ze bede silna jak ja sobie cos powiem - to dotrzymuje słowa samej sobie postanowiłam nie poddawac sie, nie płakac - po prostu zapomniec i wiecie co? on przyjezdza , spotyka sie ze mna, rozmawiamy, smiejemy sie, chodzimy do knajpy ma swietne relacje z synem a ja mam swietne relacje z jego zoną kochałam go bardzo nikogo innego tak nie kochałam - moze kiedys pokocham ale teraz jak sie spotykamy to PO PROSTU JEST MIŁO zadnych pretencji, skarg, nienawisci, zazdrosci - po prostu jak z przyjacielem ale powiem jedno .musiałam sie tego nauczyc odejscie jego odemnie spowodowało ze siado mi to na psychikę tabletki, płacz po prostu koszmar ale nie nie nie - nie chce do teg wracac jestem osoba która zapamietuje tylko te piekne chwile dziewczyny - wszystko przed nami trzymajmy sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gin z tonikiem
Tak tylko trzeba najpierw wybaczyć facetowi a nie każda kobieta to potrafi. Wydaje nam się że wybaczenie jest czymś dobrym dla niego a TO NIE PRAWDA !!! WYBACZAMY ABY ZRZUCIĆ Z SIEBIE CIĘŻAR ŻALU I WTEDY DOPIERO MOŻEMU BUDOWAĆ NOWE ŻYCIE, NOWY ZWIĄZEK. Odkąd wybaczyłam winowajcy - potrafię tolerować go, rozmawiać bez żalu i pretensji, po prostu olać przeszłość !!!! Zycie tym co było, wspomnienia niemiłe( a tych jest najwięcej) rujnują nas A NIE JOGO !!!! Należy o tym pamiętać. !!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasikkk27
jest sobota i wcale sie z tego nie ciesze. Siedze sama w pustym domu przed komputerem z butelka wodki. Wczoraj cała noc przeryczałam. Ja sie rozpadam na kawałki, nie radze sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gin z tonikiem
Przestań rozczulać się nad sobą dziewczyno !!! Ja mam męża a też siedzę przy piwie w sobotni wieczór. Starsza córka na imprezce, młodsza śpi a mąż za granicą w pracy. Przecież do załamania jeden krok !!!!!!!! Zrób coś dla siebie, kup sobie nowy ciuszek, wyjdź z kumpelą do kina lub knajpy, puść sobie erotyk............ nie wiem co sprawiło by Ci przyjemność. Wiem co mi sprawia, więc nie zamierzam się dołować, tylko miło spędzić wieczór. Życzę owocnych przemyśleń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
umów się z jakims facetem - najlepiej przyjacielem o ile masz takiego - ja tak robiłam a teraz siedze przed kompem i ten kolega przyjaciel lezy obok na kanapie i pijemy razem winko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość night
Kasikkk27 :) Będzie dobrze....uwierz :) Masz dopiero 27 lat życie przed Tobą Odstaw tylko to z czym siedzisz przy kompie!To zła uliczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×