Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chce wrocic do Polski

Do tych co wrocili do PL-jak dlugo szukaliscie pracy ?

Polecane posty

Gość chce wrocic do Polski

Chce wrocic do Polski mam juz dosc Anglii zwlaszcza ze mam prace tylko do konca listopada.Przez 2 lata pobytu w UK pracowalam ponizej swoich kwalifikacji gdyz mam ukonczone wyzsze studia w PL. Mam pytanie do osob ktore wrocily z zagranicy , obojetne z jakiego kraju : jak długo szukaliscie pracy w Polsce?? Mam tez pytanie o formalnosci przed wyjazdem z UK, czyli o formularze E 301 i inne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy wreszcie
zrozumiecie, ze polskie wyzsze studia w Uk, nic nie znacza, jezeli nie macie doswiadczenia zawodowego, szczegolnie teraz, gdy mnostwo ich obywateli stracilo prace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajakaśtaka
Niektóre studia jednak coś znaczą ale dyplom to nie wszystko, trzeba jeszcze perfekcyjnie znać język

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gr...............
Dziewczyno, przeciez to jak dlugo sie szuka pracy zalezy od wielu rzeczy ! Od zawodu, wyksztalcenia, doswiadczenia, wymagan ale tez od tego w jakim regionie i w jakim miescia sie mieszka... no i odrobine tez od szczescia ;-) Temat rzeka a co jedna osoba to napisze cos innego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppppppb
Ja w czerwcu wrocilam z holandii po 4 latach.i zalozylam wlasna firme,pracy nawet nie szukalam bo mam tylko srednie wyksztalcenie,wiec nie wiem nawet czy do sklepu by mnie przyjeli..... :( firma poki co dopiero sie rozkreca,formalnosci w polsce z tym zwiazane to droga przez meke :( ale w koncu sie udalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce wrocic do Polski
Moje glowne pytanie brzmi : jak dlugo szukaliscie pracy w Polsce po powrocie z zagranicy ? Nie wiem czemu rozpoczeliscie dyskusje na temat wyzszych studiow bo to nie jest temat mojego topiku. Staralam sie w UK o prace recepcjonistki i sekretarki w kilku miejsca ale nic z tego nie wyszlo. Mam mgr z administracji a jezyk znam komunikatywnie . W Polsce mam roczne doswiadczenie zawodowe w administracji samorzadowej . Zamierzam szukac pracy w Rzeszowie i okolicach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezzzaaaa
to mozesz szukac ja pracuje w urzedzie pracy i niestety im czlowiek ma wyzsze kwalifikacje tym gorzej w takich dziurach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale rzeszow to jak ukraina
przeciez tam zycia nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8989jaaaa
heja....ja tez pochodze z rzeszowa.....hmm..moze nie na temat ale zycze powodzenia ja bym nie wracala do tej dziury:/..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henrietkaaa
CHCE WROCIC DO PL- a jako kto w uk pracowalas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfgrthyj
w uk pracowałam jako higienistka,zarabiając około 3 tys funtów.W moim miescie to praca za 1500zł.Otworzyłam cos swojego..ale nie żałuje ze wróciłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Anglii pracowałam w administracji- w Polsce to samo,tyle,że na wyższym stanowisku.Pracy szukałam 1,5 miesiąca (dość spore maisto). Mój narzeczony w Anglii sprzedaż,w PL spedycja,pracy szukał ...2 dni:-)Więc nie ma reguły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge juz wytrzymac
mam dwojke dzieci (komenatrze po co robilam tak szybko dzieci prosze o zostawienie sobie, kocham moje dzieci ponad zycie i nie zaluje ani chwili ze mam je juz teraz :)) niestety siedze w domu, dzieci male, jedno 3 lata, drugie 3mce, nie zalapalam sie na macierzynskie, zabraklo mi kilku tygodni moj partner pracuje na pelen etat w fabryce. uczymy sie jezyka oboje, mieszkamy sami, flat czy domek to prawie taka sama cena wynajmu, my mamy domek, dzieci maja gdzie sie bawic, mam dosc tej wegetacji nic nie mozemy zrobic, dzieci male, nie mamy je z kim zostawic zeby chociaz wyjsc na spacer razem, pojsc wieczorem do kina itd itd. wiem, niektorzy mysla: zdecydowalas sie na dzieci to teraz siedz w domu. ale przeciez nie musi tak byc. kolezanka w pl ma male dziecko, co chwile gdzies wychodzi, dziadkowie garna sie do malego. nie mowie o imprezach co weekend, ale nawet nad jezioro, czy na noc na ognisko gdzies. czuje jak sie wypalam, doslownie. kocham moje dzieci ale czasem mam ochote odpoczac od tej monotoni. chcialabym isc do pracy ale nei stac mnie na opieke, mala ma dopiero 3mce. dom pochlania 70% zarobkow, mowa o rencie, taxie i rachunkach. reszta to pieluchy jedzienie, jakies rachunki za telefon, internet, jakas rata za pralke. zyjemy skromnie, ja nie kupuje dzieciom nowych ciuchow, zawsze jakies uzywane, na ebayu czy carboot, sobie tak samo, a mimo to nie stac nas nawet na bilety do pl na czysto, zawsze musimy wziac na kredytowke zeby pozniej splacac, wakacje gdzies odpadaja bo kasa i ciezko zalatwic co zrobic z dziecmi, no teraz to za male, ale wczesniej tez problem byl. mam dosc juz. chcialabym wrocic ale my nawet nie mamy jak oszczedzac, a pl nie mamy gdzie mieszkac. mam dobre studia w pl skonczone, ale nei mam kompletnie doswiadczenia ani stazu, nic. nei wiem jzu co robic.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dggggggggggggggggr54
masz podobnie do mnie a ja nie mam malych dzieci;)) tak tutaj jest ,ja mam 2 starszych i tez kasy malo a mamy 500 na tydzien, sciagnij rodzicow na wakacje tutaj np mame .i wytrzymaj. dzieci podrosna idz tutaj do szkoly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge juz wytrzymac
dggggggggggggggggr54- mama pracuje, nie da rady przyleciec, tata tak samo, tesciowa tez pracuje, czasem udawalo nam sie zrobic tak zeby ktos do nas na 2 tyg przylecial, to my wtedy mielismy chociaz jedno wychodne, ale to raz na pol roku :O teraz chodzimy na ang, oboje, wymieniamy sie dniami, co by ktos z dziecmi byl to kolejna kasa idzie na to. zostaje nam niby na czysto 100f na mc. jedzenie drozeje, pieluchy to ja z aldika biore, naprawde nie kupuje nic nowego drogiego np z zabawek, zawsze na rynek smigam i tam uzywane biore, albo carboot, ale to rzadkosc bo nie mamy czym tam jezdzic. ehhh wczesniej jeszce jakos to znosilam ale teraz coraz gorzej jest. jeszcze jak slucham kolezanek co one robia w pl, zwykle normalne zycie, jakei kiedys sie mialo, wyjscie gdziekolwiek, oderwac sie od domu, dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dggggggggggggggggr54
to tylko gadanie,jak wrocicie kolezanki zostana a moze i nie. w polsce nie ma co szukac. moj syn jak skonzczy szkole bedzie zarabial 22tys wzwyz. inne zycie, warto dla dzieci zostac, a imprezy to nie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dggggggggggggggggr54
to tylko gadanie,jak wrocicie kolezanki zostana a moze i nie. w polsce nie ma co szukac. moj syn jak skonzczy szkole bedzie zarabial 22tys wzwyz. inne zycie, warto dla dzieci zostac, a imprezy to nie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dggggggggggggggggr54
to tylko gadanie,jak wrocicie kolezanki zostana a moze i nie. w polsce nie ma co szukac. moj syn jak skonzczy szkole bedzie zarabial 22tys wzwyz. inne zycie, warto dla dzieci zostac, a imprezy to nie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dggggggggggggggggr54
o tylko gadanie,jak wrocicie kolezanki zostana a moze i nie. w polsce nie ma co szukac. moj syn jak skonzczy szkole bedzie zarabial 22tys wzwyz. inne zycie, warto dla dzieci zostac, a imprezy to nie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dggggggggggggggggr54
ech skopiowalam sie ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge juz wytrzymac
wiesz nie chodzi o to ze wrocilabym dla kolezanek , ale w pewnym sensie im zazdroszcze, zostaly w pl, maja prace, maja zycie towarzyskie itd. u mnei juz upada nawet zycie rodzinne z tego wszystkiego. jestesmy tacy skapciali ze nie umiemy sie cieszyc soba maz czesto bierze overy zeby bylo np na wyjazd do pl na swieta, wtedy ja jeszcze dluzej sama siedze, on pracuje. a ja dom i dzieci itd... w pl tez mozna sobie dobrze ulozyc zycie , zaczac prace zaraz po studiach i sie piac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dggggggggggggggggr54
a dzieci >>>i ich przyszlosc? ja mam mieszkanie wlasnosciowe w katowicach ale co z tego jak nie ma tam pracy. ja musze wytrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge juz wytrzymac
tez o tym mysle, owszem, tu mam wlasnie rozdarcie takie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszcie sie
ja mam prace za minimalna jako customer care assistant w firmie zajmujacej sie hazardem, jestem poniewierana przez klientow-ludzkie odpady spoleczne, szefow, ktorzy wyczuli, ze moga teraz ponizac pracownikow, bo jest kryzys, a nie moge odejsc z pracy, szukam innej, ale juz nie mam sily wypisywac aplikacji, bo nawet nie moge liczyc na dobre referencje, bo z takiego gowna albo wyrzucaja cie z hukiem, albo nie dadza ci odejsc z dobrym imieniem. Nie moge zostawic tej pracy, poniewaz moj maz stracil prace, szuka nowej, ale w branzy budowlanej i pokrewnych teraz jest krucho, jego firma zbankrutowala, ma 62 funty tygodniowo zasilku dla bezrobotnych, dodatkowo dostajemy 86 funtow miesiecznie housing benefit, a czynszu 500 funtow miesiecznie, wiecej nie dostaniemy, bo ja za "duzo zarabiam" i "za duzo pracuje" tak wynika z wypowiedzi pan urzedniczek, a pracuje za minimum 37,5 czasami jest 40 godzin. Dostajemy 250 funtow miesiecznie tax working no i child benefit. Narazie jest ok, ale jak przyjdzie do zaplaty za szkole 550 funtow i zima to chyba popelnie samobojstwo. Mamy synka 15 lat tylko on mnie trzyma przy zyciu. Anglicy i Irlandczycy to falszywe skuwiele, w przeciegu 5 lat jak jestem w UK, zmienialam wiele razy prace i wszedzie tak jest, teraz jest gorzej, zaczyna mi ten kraj przypominac Polske, z traktowaniem pracownikow, wszystkie zwiazki odpowiedzialne za pomoc gnebionym pracowanikowm wydaja tylko ladne ulotki i kryja sie za recepcjonistami, torzy mowia "officer est w terenie, odzwoni", a potem cisza. Myslalam o nastepnym dziecku, ale doszlam do wniosku, ze nie bede wywolywac na jego nieszczescie nastepnego dziecka, zeby stalo sie czyjims niewolnikiem. Wszedzie jest ten sam syf, jedyna rada to zalozyc cos wlasnego, ale na to potrzebne sa srodki, to jest moja nadzieja. Z racji tego, ze ja pracuje kazedgo dnia inaczej i nigdy nie wiem jaka rote bede miala na nastepny tydzien, jakiekolwiek kursy czy szkolenia odpadaja, nie moge zrobic zadnych planow, spotkac sie ze znajomymi. Zycie wariata, ktore wysysa ze mnie zycie. Mam 34 lata a czuje sie na 70. Moj maz zaczal kurs jak zalozyc dzialalnosc, oszczedzamy na wszystkim, byle otworzyc cos wlasnego, jezeli sie nie uda i w przeciagu roku, nie uda nam sie (a przede wszystkim mi) wyrwac z tego kieratu, koncze ze soba. Do Polski nie chce wraca, tzn, chcialabym, bo tak naprawde w Polsce jeszcze tli sie jakies zycie, UK to kraj usmiechnietych, falszywych marionetek, gdzie liczy sie silniejszy i ten do dostarcza fun, nie jestes fun, nie jestes cool to nikt cie nie lubi, a jak nikt cie nie lubi, to czujesz to calym cialem ten ostracyzm, tu nie ma tolerancji, jak probuja wcisnac reszcie swiata. UK ma swietne public relations na swiat, oszukuja swiat i sa w tym swietni, cos jak gowno, ladnie, dobrze i mocno opakowane w zloty celofan, dopiero jak odpakujesz wiesz, ze to gowno. To nie kraj dla dzieci, dzieci sa tutaj tylko dla darmowych domkow i benefitow, dlatego tej co ma male dzieci to radzilabym, zeby uciekala stad, poki dzieci nie pojda do szkoly, bo bedzie uziemiona tutaj tak jak ja. Moj syn ma jeszcze 3 lata do skonczenia szkoly, do polskiej edukacji nie moze wrocic, bo poziom angielskich ( a moj syn chodzi podobno do najlepszego coledzu w calym regionie) to dno... Wracajcie ludzie, zakladajcie cos wlasnego, bo nie ma co wierzyc, ze polscy kriwopijcy was zatrudnia, a jak zatrudnia to za smieci a nie pieniadze. Wracajcie bo tutaj, w UK, powoli zaczyna sie robic ten sam syf z pracodawcami, czytam ogloszenia o prace i oczom nie wierze, jakie maja wymagania, za minimum do byle jakiej roboty, pelne zaangazowanie, fully flexible, czyli jak sobie zechca, to masz przyjsc. W Polsce przynajmniej zmiany sa normalniejsze. Jednego tygodnia na rano, nastepnego po poludniu itd. A tu kazdego nia inaczej, nie masz zycia, nie mozesz nic zaplanowac, nie mozesz isc na badania lekarskie, nie mozesz spotkac sie za znajomymi, czujesz tylko, ze spisz i pracujesz i tyjesz, bo nawet nie mozesz spokojnie zjesc, bo coraz czesciej chca ci zabrac nawet przerwe, bo inni sie na to godza ( tak, tak anglicy to smieciarze, lizajdupy bez honoru, zgadzaja sie na lamanie ich praw, bo nawet nie chce im sie ich poznac, a gdy chcesz walczyc o swoje, zaden cie nie poprze, to bylo nawet w czasach, gdy nie bylo ciezko o prace). Roznica tylko taka, ze anglik, czy irlandczyk doskonale potrafi dbac o swoja dupe i wyczuwa jak zniknac w odpowiednim momencie gdy jest busy i zostawia ci swoja robote i ciebie samego z tym, to falszywe skurwiele, trzeba to przezyc, zeby to zrozumiec. Jak pisalam zmienialam prace wiele razy i wszedzie bylo tak samo, albo narzekaja ze jest nudno ( i masz im zapewnic fun), albo zbyt busy, wtedy cie obwiniaja za to, szczegolnie gdy ty masz lepiej. Wierzcie mi jestem na wykonczeniu, ty co siedzisz w domu z dziecmi, wierz mi ciesz sie tym, ja, jak moj syn byl malutki, caly czas gonilam, bo jebani pracodawcy ciagle popedzali za miminalna stawke,teraz moj syn ma 15 lat i nic sie nie zmienilo, dalej jestem tylko pracowniczym smieciem, mimo, ze szkolilam sie, konczylam szkoly, to wszystko sie traci, gdy nie masz znajomosci, albo nie porafisz odpowiednio "lizac" komu trzeba. Ja nie ptrafilam i dalej nie potrafie. Moj syn ma juz 15 lat, cale jego dziecinstwo przelecialo mi ma zadowalaniu pracodawcow, zeby mnie nie zwolnili, bo minimum potrzebne bylo, zebysmy nie spali na ulicy. Za malo zeby godnie zyc, za duzo, zeby zdechnac. Od 15 lat nie bylam na wakacjach, uwierzycie? Gdyby ktos pytalmnie o moj najszczesliwszy dzien w moim zyciu, powiedzilabym, ze nie pamietam. W UK wiedzielismy szanse, ale wiedze, ze ten sam syf musial dotrzec i tutaj, bo przeciez nie wystarcza juz drenowanie panstw ( tak jak to zrobily i robia nadal firmy zagraniczne z Polska, trzeba drenowac swoich wlasnych obywateli, bo miedzy nimi sie znalazlo za duzo obywateli tych panstw, ktore mialy byc niewolnikami - british job fo british people, tzn, najlepsza i najlepiej platna dla nas, a ochlapy ewentutalnie dla emigrantow, bo nas i tak beda wiedziec co robic, zeby sie dobrze ustawic). Tak wiec uciekajcie poki mozecie, ale nie do pracy dla pracodawcow, bo bedziecie miec gorzej niz w UK, ale zakladajcie cos swojego ewentualnie z Europy, bo jak tutaj w najblizszym czasie nie bedzie wojny to i tak bedzie masakra. Niewolnictwo XXI wieku sankcjonowane prawem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge juz wytrzymac
zaraz doczytam do konca bardzo Ci wspolczuje, i trzymam kciuki za Wasz interes, obys sie z tego wyrwala, bo naprawde mozna zycie sobie zniszczyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama666
wiem cos o tym mimo ze siedze tutaj 7 lat dopiero. zwiazki zawodowe moga co najwyzej pasy namalowac w zakladzie pracy probowalam cos uzyskac zdrowiem to przyplacilam, wyscig szczura z gownem. jak nie masz plecow to sie nie wybijesz zatrudnia sie rodzine ..tylko i wlacznie.. oferty pracy sa i znikaja po godzinie a jak nie znikna to i tak zajete;)) najardziej mnie wkurzaja te za dowolone mlode mamy majace 200 na tydzien i benefity kasza z nieba im poleciala a co dalej ..pojecia nie maja o Angliii. tez czuje sie wykonczona ta sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge juz wytrzymac
na benefitach nie da sie pociagnac dlugo my mamy 200f na mc, chtc, i do tego chb na dwojke dzieci ale co dalej? z czego ja mam tu oszczedzic zeby kiedys miec napierwsza wplate na mieszkanie? kiedy mnie bedzie na to stac.... ciezko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama666
200 f jest ok dla jednej osoby ale nie rodziny,inaczej jest bieda -inna niz w polsce ale bieda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge juz wytrzymac
no wlasnie... dla rodziny jest calkiem inaczej komu sie udalo wroci? odezwijcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszcie sie
zloz wniosek o housing benefit, ty z dwojka dzieci moze masz wieksze szanse na wiekszy ten benefit niz ja, siedzisz w domu ucz sie angielskiego szukaj w necie programow do nauki, ja nie zbieram na pierwsza wlaten na mieszkanie, nawet o tym nie marze, prawdopodobnie nigdy mnie nie bedzie stac miec wlasny kat. Oszczedzam, zeby otworzyc biznes. Co moge ja cie doradzic, nie szamotaj sie tak jak ja to robilam, wykorzystaj ten czas jak jestes w domu, ale nie na sprzetanie od rana do wieczora, to praca dla glupich, rob tylko to co konieczne, ucz sie angielskiego, to powinien byc dla ciebie priorytet, jak w koncu bedziesz miec mozliwosc szukac pracy, bedzie miala jakis jego poziom, bo bez jego znajomosci w pracy bedziesz traktowana gorzej niz ja. Mowie ci to bez sciemniania. Bierz wszystkie benefity jakie ci dadza i pytaj o wiecej, naucz sie oszczedniej zyc i odkladac. Wierz mi powiedzenie "Co sie odwlecze to nie uciecze" jest prawdziwe. Jak masz dobra rodzine w Polsce i szanse na powrot, ale na swoje wracaj zanim dzieci pojda do szkoly, jezeli nie, nawet nie mysl o tym, zapomnij o Polsce, stanie miedzy dwoma krajami, bedzie cie codzinnie zabijac. Taka moja rada, chyba ze chcesz skonczyc tak jak ja, na granicy samobojstwa. Ja wierzylam w bzdury, ktore tu niektorzy serwuja. Jestes pracownickiem jestes niewolnikiem, niezaleznie od kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×