Dojazdy do pracy

Witam chciałabym poznać opinie ludzi którzy dojeżdżają do pracy w moim przypadki jest to 60 km sprawa wyglada tak pewna osoba pracowała i dojeżdżała do pracy można powiedzieć ze jeździły dwie osoby i zawsze składaliśmy się na pół na paliwo po czasie kiedy tej osobie zaczęło się psuć auto chciała by ten samochód jej naprawiać lub sponsorować całość za paliwo co sądzicie o takim czymś zaznaczę ze ta osoba jeździła do pracy i zabierała druga osobę dodatkowo . Jestem ciekaw opini kierowców .

To tak jakbyś jeździł autobusem , płacił za bilety a gdy autobus się zepsuł twoim obowiązkiem było dołozyc się do kosztów naprawy lub pokryć je w całości ...to jest chore !! Kierowca i tak jechał , biorąc druga osobę zyskał na zakupie paliwa więc czego on jeszcze chce ?

Właśnie to jest intrygujące ponieważ kierowca uznał że to on prowadzi samochód nie druga osoba i to jego samochód wiec trzeba zapłacić całość za paliwo albo dokładać się do napraw samochodu . Generalnie nie jestem w stanie tego pojąć dodam ze samochód którym kierowca jeździ jest w stanie opłakanym i użytkuje go na codzień

Kierowca ma cos z deklem! Dojeżdżając z kim albo dokładasz sie na pol do paliwa, albo najsprawiedliwiej jest jeździć jeden tydzień Ty swoim autem drugi tydzień druga osoba swoim- wówczas nic sie noe rozliczacie.

W takiej sytuacji nie dojezdzalabhm z takim chorym typem! Wolałabym jeździć sama skoro i tak muszę płacić za całość paliwa!

Dolozyc sie do benzyny jak najbardziej tak! Dolozyc sie do naprawy samochodu oczywiscie ze nie! Dlaczego? - zadanie jest absurdalne - samochod nalezy do wlasciciela a nie osoby towarzyszacej - Wlasciciel kieruje samochodem i jest za niego odpowiedzialny, a osoba towarzyszaca eksploatuje auto tylko pasywnie. To tak jakby ktos zaprosil goscia do domu na film i tv by sie popsul.

No nie wiem... i tak się dokłada do paliwa, więc nie jeździ ot tak za darmo, naprawa to już inna sprawa jednak i chyba tu będzie kwestia dobrej woli, a nie wymogu.

Kiedyś miałam podobny problem. Jeździłam z koleżanką do pracy jej samochodem.płaciłam za paliwo połowę. Na początku jeszcze wszystko było ok do czasu. Potem znajoma miała problemy z samochodem albo musiała się wcześniej zwolnić z pracy i ja musiałam dzwonić po kogoś żeby po mnie przyjechał jak nie miałam już czym wrócić. Dlatego zainwestowałam w swój samochód i kupiłam tivoli teraz mam komfort i nie jestem od nikogo zależna.

Dlatego ja unikam tego rodzaju podróży. Na szczęście z mojej miejscowości dojeżdża https://www.modlinbus.com/ prosto pod bramy mojej pracy :D Więc mam sytuację idealną a auta codziennie 50 km nie muszę gnać :)