Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość baronowa akacjowa

dwulatek pasjonuje się cyframi i literami

Polecane posty

Gość baronowa akacjowa

Drogie Panie, mam pytanie :) Czy któraś z Was spotkała się z dzieckiem, które nie potrzebuje klocków, samochodów, piłek, pluszaków, tylko każą zabawę musi mieć związaną z liczbami lub literami? Nasz synek ma 2,5 roku i uwierzcie, od ponad roku zna wszystkie cyfry i litery. Obecnie pisze i czyta nawet krótkie słowa (4-5 literowe) i dwucyfrowe (nieraz nawet 3-cyfrowe) liczby. Nie jesteśmy maniakami i to nie nasza sprawka, że takie jest jego zainteresowanie. Podsuwamy mu najróżniejsze zabawy, zabawki, gry, ale jeśli nie mam w nich liczb lub liter, interesują go tylko na krótko. Nawet gdy czytamy bajki i śledzi obrazki, to wyszukuje cyfr (ostatnio wypatrzył, że świnka ma ogon w kształcie 6 lub 9). Czy to normalne? Czy odwodzić go od tego? Czy niech idzie własnym torem? Pomyślałam ostatnio, że najszczęśliwszy by był, gdyby dostał pluszową ósemkę (to jego ulubiona cyfra). Teściowa wybiła mi to z głowy, bo mówi, że świadomie go będziemy wpychać w ten świat cyfrowo-liczbowy. Ale skoro to lubi? Poraźcie coś? PS. Wiecie, gdzie można kupić pluszowe cyferki? ;) Może uszyję sama? Pozdrawiam wszystkie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetah
oj normalne - znam dwulatki, które potrafią bezbłędnie rozpoznawać marki samochodów, dzieci, które na pamięc opowiadają książki z trudną fabułą, potafiące wymienić trudne narzędzia, czy sprzęt wozu strażackiego z taką dokładnością, że ja nawet większości nie znam. Kwestia oparcia swojego punktu fascynacji :) A - znam też naprawdę świetnych dwuletnich piłkarzy! Dzieci z podstawówki tak nie potrafią grać jak mój sąsiad.. Ale tamte dzieci pewnie czytają od 2 roku życia ;) Każde dziecko jest inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwornie niewyspana
Ja tam bym nie odwodziła. Niektórzy jak ja mają fazę na Księżniczkę Łabędzi, a inni na liczby. Mój brat jako dziecko zamiast grać w piłkę siedział w oknie i spisywał rejestracje samochodów, cały zeszyt miał, rysował auta itd. Jak książkę dostawał to się mało nie posikał z radości. A w wieku 6 lat z namaszczeniem przeglądał atlas geograficzny i znał go prawie na pamięć, włącznie z populacjami itd. pamiętał do liceum i przydało się na olimpiadzie :D Wyrósł na zupełnie normalnego faceta, a wręcz bardzo inteligentnego i z głową na karku gościa. Nic się nie przejmuj, w końcu go coś innego zafascynuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój kuzyn
ma autyzm i było to samo :( a właściwie jest ma taką manię i wszędzie wypatruje liczby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwornie niewyspana
a no właśnie, mój brat też co widział samochód, czy idąc, czy z domu, czy z samochodu, to rozpoznawał marki ;D A co do liczb to jako maleńkie, pewnie jakieś 4-5 letnie dziecko np. na cmentarzu liczył i mówił "ta pani żyła tyle, ta pani żyła tyle"... O_o :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe pytanie
Czy Twoj synek nazywa się Andrzej? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggata6
ja bym sie cieszyła. tylko uwazaj, bedą ci zazdrościć zdolnego dziecka i dołować, jak ta pipa z tym autyzmem:O wg mnie dziecko jest normalne, ja tez w wieku 5l czytałam płynnie... a inni w podstawówce sie uczyli:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baronowa akacjowa
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, ale co do autyzmu, to chyba przesada. Tu nie wystarczy, że dziecko interesuje się cyframi, autyzm to coś głębszego. Nie, mój synek nie ma na imię Andrzej, a Igor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetah
baronowa, ale ty mu te literki i cyferki podtykaj nadal - baw sie tym z nim!! :) koniecznie. Nie zmarnuj tej fascynacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to całkiem normalne wg mnie :) moja córa (3latka) też od jakiegoś roku bardziej lubi cyferki i literki niż np. lalki :) lubi pisać literki i rozpoznawać je poprzez patrzenie na różne wyrazy (nie czyta jeszcze)... teraz uczy się i bardzo ją interesuje język angielski i woli zamiast zabaw przeglądać książeczki i malować... może to przejść , bądź nie.. ale należy takiego Malucha wspierać i mu pomagać ------nie na ciskać , nic na siłe !!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baronowa akacjowa
A co z tą pluszową ósemką? Jestem pewna, że byłby zachwycony. A poza tym ciekawostka - on od małego uwielbiał "ósemki", jak tylko nauczył się mówić, to pierwszym słowem po obudzeniu jest "osiem" ( niemal codziennie). I później okazało się, że jest numerologiczną "ósemką". Niezłe, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetah
:))) Mojej córki peirwsze słowo to było: koń (no poza tymi mama tata baba wypowiadanymi nieświadomie pewnie :)) ) Teraz już jest starsza i za zwierzętami po prostu szaleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm to sie ciesz ja mam też zdolniachę mój szybko liczył znał wszystkie kolory i pamiętał literki we wrześniu poszedł do przedszkola mając równo 3 lata i pani nauczyciel po kilku dniach mówi nam na osobności ze dziecko ma słownictwo 6 latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe pytanie
Pytam dlatego, że wiele mądrych dzieciaków ma na imię Andrzej. :) Nie przejmuj się, ja na Twoim miejscu byłabym dumna z takiego dzieciaka! To dobrze, że maluch interesuje się cyferkami i literkami, bo na złe z pewnością mu to nie wyjdzie, naprawdę, prędzej będzie miał ułatwiony start w szkole, czy tam przedszkolu, kiedy inne dzieci będą dopiero uczyć się czytać, liczyć, cyferek, literek, w przeciwieństwie do Twojego. Rozwijaj więc w nim tę pasję, oczywiście nie do przesady, ale skoro pasjonują go te sprawy i sprawia mu to najwięcej radości... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetah
a znasz bajki - "supercyfry"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baronowa akacjowa
Jeszcze raz Wam dziękuję. Nie sądziłam, ze tak szybko dostanę odpowiedzi :) A co do języków obcych, to faktycznie im wcześniej tym lepiej - Igo potrafi liczyć do dziesięciu po angielsku, niemiecku, rosyjsku, oczywiście po polsku a po włosku nawet do 20. Jestem z niego dumna i nikt mnie nie zniechęci, to wspierania go w tym co lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baronowa akacjowa
Oczywiście, że SUPERCYFRY znamy. Wszystkie bajki z cyframi to hity w naszej rodzinie. Muszę poszukać płyt DVD z tymi bajkami. Mam nadzieję, ze są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baronowa akacjowa
Dzięki, jesteście WIELKIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetah
"Jestem z niego dumna i nikt mnie nie zniechęci, to wspierania go w tym co lubi." ale skąd taka waleczna postawa? Wymieniamy po prostu doświadczenia! Nikt Cie nie chce do niczego zniechecac... też mam genialnego (w mojej opinii oczywiście) synka, fana cyferek - myślę, że twojego by z palcem w nosie przegadał ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahah taq
MAm takie przypadek w domu, w wieku niespelna dwoch lat umial liczyc po polsku i anngielsku oraz rozpoznawal wszystkie litery, ale jak sie pochwalilam na kafeterii, to wszystkie mamuski mnie zakrzyczaly, ze zmuszam dziecko do nauki, ze odbieram mu dziecinstwo... i zadna nie potrafila jakos zrozumiec, ze dziecko zaczelo sie tym interesowac samo z siebie i samo wolalo zabawe w liczenie czy ukladanie drewnianych literek od samochodzikow, lalek itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pasje to chlopak
po mamusi nie odziedziczył, skoro jej hobby to zenująca kafeteria:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może założymy się o której godzinie pojawi się ta cholerna reklama zestawu edukacyjnego dla dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baronowa akacjowa
Coraz dziwniejsze wypowiedzi się tu pojawiają... A co do licytacji, które dziecko umie więcej, to nie dla mnie - bez sensu... a i możliwości sprawdzenia brak ;p Bojowa nie jestem i nie uważam, że Wy jesteście przeciwko mnie. Moja postawa, to raczej bunt przeciw mojemu mężowi i teściowej, którzy ograniczaliby do minimum cyfry i liczby w życiu Igora - nie zgadzam się. Cieszę się tez, że Igo nie jest jakimś dziwakiem i że podobnych dzieci jest więcej. Ostatnio otoczenie (ciotki, babcie, sąsiadki) straszyły mnie, że nasze dziecko jest dziwne, bo nie ma takich dzieci za dużo. A tu okazuje się, że są. I to chciałam usłyszeć. PS.A na forum weszłam po raz pierwszy od półtora roku, bo większość czasu siedziałam nad całkami, różniczkami i przebiegami zmienności funkcji ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRka
oho już się zazdrośnicy pojawili :D właśnie języków go ucz poprzez zabawę, nie tylko liczenia. Puszczaj mu najlepiej bajki albo audiobuki np. po angielsku, bo takie małe dziecko 2-4 letnie uczy się najszybciej i naturalnie, poprzez zabawę, bez stresów :))) nie przejmuj się zazdrośnikami. Mały jest po prostu zdolny. Pisałam wcześniej o bracie - też miał bardzo rozwinięte słownictwo, chcieli go z 1 do 3 klasy dać itd itp, wyrósł na super mądrego i zupełnie normalnego i zaradnego faceta, więc nie daj sobie wmówić że masz go od tego odciągać. Teściowej powiedz że może go w nos pocałować najwyżej :D a ósemkę najlepiej sama uszyj ;))) albo kup mu taką matę z gąbki ale nie z obrazkami "puzzle" tylko z cyferkami wyciąganymi :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetah
" bunt przeciw mojemu mężowi i teściowej, którzy ograniczaliby do minimum cyfry i liczby w życiu Igora " takie zachowanie bardzo zle wplywa na dziecko - trzeba rozwijac, pomagac mu rozwijac jego pasje.. to podstawa rodzicielstwa. "Ostatnio otoczenie (ciotki, babcie, sąsiadki) straszyły mnie, że nasze dziecko jest dziwne, bo nie ma takich dzieci za dużo. A tu okazuje się, że są. I to chciałam usłyszeć." DLACZEGO? dlaczego opinia sąsiadki jest taka istotna?? Dlaczego to źle, jeżeli dziecko jest jedyne w swoich pasjach? dlaczego to zle, ze jest inne? Dlaczego chciałaś usłyszeć, że nie jest niepowtarzalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO myszka83
kobieto, kiedy zrozumiesz wreszcie, że panie w przedszkolu mówią rodzicom to co chcieliby usłyszeć?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madry jak mamusiaaaa
napewno ma to po mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalonaaaa
wypieprz te stare buty na śmietnik a nie zaśmiecasz nimi forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×