Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przykro mi :(

dziadki obrazili się że nie zaprosiłam na ślub...

Polecane posty

Gość przykro mi :(

Witam! Sytuacja jest taka. Za nie cały rok mój ślub. Mamy już ostateczną listę gości- zdecydowaliśmy się na małe przyjęcie (25osób) na które postanowiliśmy zaprosić tylko rodziców, świadków, rodzeństwo, chrzestnych i dziadków. Znaleźliśmy salkę właśnie na max 25 osób i wszystko pięknie ALE.... Moja mama będąc u swoich rodziców coś im już o tym napomknęła i zaczęła się nie miła wymiana zdań między nimi. Babcia z dziadkiem obrazili się, a raczej oburzyli, że jak to tak? Że jak to wygląda, że nie zaprosimy brata mojej mamy z żoną jeszcze, że oni w takim razie nie przyjdą, bo jak to wygląda... Na nic sie zdały tłumaczenia, ze w takim razie to by było nie fair w stosunku do mojego narzeczonego. że jakby on też miał zapraszać całe swoje wujostwo to by wyszło z tego wielkie wesele (a nas na to nie stac). I że w takim przypadku to i rodzeństwo mojego ojca trzeba by zaprosić (bo dlaczego jego rodzeństwo w takim razie miałoby nie przyjśc). Obrazili się i powiedzieli że nie przyjdą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi :(
Na poczatku to w ogóle mieliśmy po ślubie pójść tylko ze świadkami i rodzicami do restauracji, ale szczególnie ja się uparłam, że jeszcze dziadkowie, bo się napewno ucieszą itd. Ale jak widac się myliłam. Teraz jest mi strasznie przykro i jednoczesnie jestem na nich bardzo zła. Jestem ich 1 wnuczką na dodatek pierwszą, która wychodzi za mąż, a oni wycieli mi taki numer... Nie wiem jak to rozwiązać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi :(
Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Zastanawiam się czy poprostu im nie powiedzieć "ok ja nikogo zmuszać nie będę żeby przyszedł. Myślałam, że się ucieszycie" i sobie pójść. No bo jeszcze brakuje mi tego żeby ktoś na moim ślubie siedział na mnie obrażony przy stole, bo nie spełniłam ich wizji wesela :-|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coz.....
no to niech dziadkowie sfinansuja wam wesele na wiecej osob....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi :(
ehe.. Już to widzę.. Powiedzieliby że to nie ich wesele i że nie mają pieniędzy, a poza tym to rodzice maja robic wesele dziecku. Naprawdę nie spodziewałam się u nich takiej reakcji. Jak to asertywnie rozwiązać nie mam pojęcia. Zastanawiam się czy nie wrócić do poprzedniej wizji świadkowie + rodzice i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi :(
Moja mama próbowała im to wytłumaczyć przez godzinę. Tłumaczyła, wyjaśniała ale jakby mówiła do ściany. Powiedzieli, że przyjdą jak tamci przyjdą, a jak nie to zamiast nich mam zaprosić ich. ALE TO NIE TAK MIAŁO WYGLĄDAĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi :(
a pozatym nawet jesli laskawie daliby sie przekonac to nie podoba mi sie wizja jednego z najszczesliwszych dni przy naburmuszonych przy mnie dziadkach wiecznie narzekajacych ze nie zaprosilam to tego, to tamtego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim spokojnie
do ślubu jeszcze daleko... musicie jeszcze raz przemyśleć listę gości wspólnie z narzeczonym, ewentualnie rodzicami jeżeli współfinansują określić kogo zapraszacie. Jeżeli zostanie tak jak jest to wasza decyzja i w momencie zapraszania okaże się czy będą obrażeni i jak się odniosą do tego. W międzyczasie jeszcze na pewno się zobaczycie, będą święta i może inne okazje rodzinne, może już wtedy zahaczą o ten temat i będzie okazja pogadać. Dziwne jest obrażanie się na zapas i to jeszcze za kogoś... widocznie starsi ludzie chcą wesela z pompą, ale powinni uszanować Waszą decyzję i myślę, że uszanują, zrozumieją, tylko może czasu więcej im potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim spokojnie
a jak asertywnie rozwiązać... myślę, że nie trzeba tłumaczyć godzinę, że nie macie środków na megawesele. Wystarczy powiedzieć, że bardzo Wam zależy na ich obecności, że będziecie zaszczyceni, jeżeli w tym dniu będą z Wami i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi :(
Powiedzieli "My juz i tak jestesmy starzy i nie musimy isc. Niech zaprosza w takim razie ich" ... Dobra nie ma problemu. Ale jak wtedy beda czuc sie tesciowie? Mloda zaprosila swoje wujostwo? A my to co??? I sie zacznie. A my naprawde nie chcemy hucznego wesela, a poza tym i tak nas na to nie stac. Wiem ze jeszcze daleko do slubu, ale do tej pory bylam taka szczesliwa, cieszylam sie itd. a tu nagle BUM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi :(
oj napewno nie zartowali. W sumie kilku gosci i tak nie jestesmy pewni czy w ogole przybeda np. moj chrzestny- daleko w świecie (nie wiem czy przyleci), babcia narzeczonego z 300km stad i ma ponad 90 lat i nie wiem czy zdecyduje sie na taka podroz, chrzestni narzeczonego- troche z nim skloceni i tez nie wiadomo jak to bedzie.. Reszty jestesmy pewni ze sie pojawia, a przynajmniej bylismy pewni bo nie wiadomo jak to z moimi dziadkami. W sumie wizja przyjecia z rodzicami i swiadkami nie jest taka zla..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim spokojnie
Nie denerwuj się, to ma być Wasz dzień i czy będą dziadkowie, czy nie to zadbaj o to, by był niezapomniany. Zaproś ich tak, jak zamierzałaś, udaj, że nie wiesz o rozmowie mamy, ale bądź przygotowana na ewentualne wywody - jeżeli zaczną coś kręcić powiedz, że liczysz na ich obecność i zależy Ci na tym, żeby przyjechali i już. Co zrobią - ich sprawa. Może tylko szukają wykrętu i nigdy nie dogodzisz, może lubią stawiać na swoim i będą Cię nękać o wszystko... odpuść sobie wyjaśnienia i tłumaczenia - taką podjęliście decyzję i prosisz, by ją uszanowali - krótko i na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi :(
i chyba tak zrobię. Poprosze tylko o potwierdzenie obecności do jakiegoś czasu. Jak powiedzą, że nie przyjdą to trudno- zaproszę swoją przyjaciółkę :) ona napewno się nie obrazi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie złapiecie mnie
Ja robiłam przyjęcie na 50 osób w domu. Dziadek, z którym mam dobry kontakt, często się widujemy, powiedział, że nie przyjdzie. Bo nie zaprosiłam pewnej osoby z jego rodziny. Nie ustąpiłam mu, bo to mój ślub i moje życie. Okazało się, że jak dziadek zobaczył, że nie wygra to nawet przyszedł. Nie daj sobą manipulować! U mnie wtrącali się w suknię, w surówki, buty, welony, fryzury, ale zrobiłam wszystko po swojemu i nie żałuję. Jak Cię dziadkowie kochają, to będą szanować Twoje decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
starszym osobom ciężko coś czasem zrozumieć. Trzeba uświadomić dziadkom, że to wy pokrywacie koszty i wy będziecie decydować kto będzie. sam sobie zrobią przykrość również. Może zaproponować skoro sugerują zaprosić swoich bliskich to również najbliższych Młodego Pana też zaprosić i niech dziadki zapłacą.!!! Drastyczne ale może dotrze do ludzi. Wasz ślub i wasza decyzja. Szkoda tylko, że tak reagują b. bliscy :) Zyczę wszystkiego najlepszego teraz przed ślube i jeszcze więcej po ślubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziadkowie stawiają warunki
" ehe.. Już to widzę.. Powiedzieliby że to nie ich wesele i że nie mają pieniędzy..." I właśnie dlatego że to nie ich wesele to nie mają prawa stawiać warunków tym bardziej że to nie są rodzice tylko dziadowie czyli mają gówno do gadania. Wybacz ale to jest taka sytuacja że nie da się tego asertywnie rozwiązać tak żeby wszyscy byli zadowoleni. Nie dawaj z siebie głupka zrobić. To jest twoje życie i twój ślub. Nie bedziesz swojego najważniejszego życia pod wujka organizować bo to śmieszne. Nie dyskutuj już z dziadkami bo to nie ma sensu, Zostaw dziadkom zaproszenie i każ im się określić do jakiejś tam daty czy się pojawią na ślubie. Jeśli odmówią to ich problem. Nie oglądaj się już więcej na nich. Jak się do nich dostosujesz to dopiero będziesz w duchu wkurwiona, ale już tylko na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paprusia
i maja racje, co to za ....ujowe wesele? Powinno byc na 200 osob jak ola kwasniewska, obejrzyj sobie zdjecia jak powinno weselicho wygladac i jacy goscie!!! Kalisz, Niemczyccy, cala komusza spuscizna powinna byc. Dziadkom na pewno z tego powodu przykro i powinnas ich uszanowac. musicie sie zadluzyc, wziac kredyt na ok 200 baniek i urzadzic weselicho z klasa, a potem je przez 20 lat splacac. Zastaw sie a postaw sie! Nie powinno tez zabraknac herbuski ze starym dziadem oraz wojewodzkiego. Taki slub jak robisz to nie warto w ogole, potem bedziesz tego zalowala.... lepiej sie nie zencie, skoro twoj chlopak taka skapidupa, to potem bedzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojaja
Ja miałam podobna sytuację. Olałam. Niech dziadek nie przychodzi, jak mu nie pasuje, przynajmniej nie zepsuje mi humoru. Nikogo nie zmusisz do miłości. Albo niech da pieniądze na wujostwo, bo Was nie stać, to logiczne. Mozna wszystko wytłumaczyć, że kasy nie macie, jak chcą, mogą oplacić dodatkowych gości. Jak nie, nie muszą się zjawiać, w końcu jesteś tylko wnuczką. Takim tekstem zagrasz im na nosie i moze coś zrozumieją. Wszak na pieniądzach nie spisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paprusia
do tojaja, tu nie chodzi o oplacanie gosci tylko o to ze jak ta pipa zaprosi wujostwo to musi tez wujostwo ze strony meza itd itp. Swinie jestescie i nie macie racji. Tak sie z dziadkami nie postepuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojaja
Chyba że dziadki też świnie. U mnie jest tak, że zapraszam siostrę taty, czyli ukochaną córunię dziadziunia, ale nie zapraszam ich dzieci- czyli ukochanych wnusiąt dziadziunia, i jestem oczywiscie jak zwykle tą wnuczką do dupy, bo wnusiąt nie bedzie i dziadziunio na pewno odmówi przyjścia. Całe zycie robił mi przykrość, bo tylko wnusięta ukochanej córuni się liczyły. I robię to, bo nie mam z nimi specjalnego kontaktu, a kuzyneczka jest fałszywa, więc chce uniknąc skandalu. Dzidziunio nie chce przyjść, niech nie przychodzi, dwie pieczenie na jednym ogniu, ani wnusiąt dziadziunia ani dziadziunia, ot kupa szczęścia. Żeyb mi potem nie wypominał resztę zycia że kuzynostwo narzeczonego było, 50 osób było, a jego wnusięta nie. Trzeba żyć swoim życiem, ja nikomu nie mówię kogo ma zapraszać na wesele, więc nie dajmy sobą żądzić i manipulowac, bez przesady. Nie pauje dziadkowi że nie będzie wujostwa- no i no problem! Też nie musi się zjawiać. Wystarczy mu powiedzieć, że wujków ma się od groma, a dziadków dwóch. Tyle w temacie. Nie zrozumie, to nie, jego problem,a dziewczyna nie powinna się przejmować i mieć zepsutego najpiękniejszego dnia w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi :(
to znowu ja. Nie mam zamiaru się zadłużać, a poza tym nawet nie chciałabym wielkiego wesela. Problem ten się nie rozwiązał póki co. Po prostu dam im zaproszenie z data do kiedy mają sie okreslic czy przyjda. Jak nie to nie. Nie bede sie prosic. Ja sobie nie wyobrazam mowic komus kogo ma zaprosic na slub. Po prostu nie wyobrazam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia1617
poprostu powiedz ze masz gdzies wesele, ze liczy sie dla Ciebie tylko ślub z najbizszmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×