Dziewczyny, czy stymulujecie sobie same łechtaczkę podczas seksu?

Nie krępuje was to? Mnie to zawsze krępowało i nigdy tego nie robiłam az do wczoraj i powiem wam jedno- nigdy w zyciu nie miałam takiego orgazmu jak wczoraj. A wy to robicie?

czy jest tu ktoś?

Mojej to w ogóle nie sprawia przyjemności. Woli, żebym ja to robił.

Jeżeli nie ma się orgazmu pochwowego nie ma innego wyjścia.To super odlot mając to coś w środku i pomagać sobie ręką.

Pendzior bo może się sama wstydzi? Mi też mój facet stymulował ale nie potrafił zrobnic tego tak jak ja, bo to ja znam swoje ciało najlepiej...

kokietka a nie zawstydza cie to ze pomagasz sobie SAMA przy nim?? Dla mnie to było straaaasznie krępujące. Przy moim wczesneijszym partnerze nigdy tego nie zrobiłam a byliśmy ze sobą 7 lat, teraz jestem w krótkim zwiazku i się wreszcie odwazyłam, chociaz nie powiem bo skrępowanie czułam

Moja nie zna swojego ciała. Nigdy się nie masturbowała. Orgazmy ma pochwowe... Chyba, skoro dochodzi bez stymulacji łechtaczki.

Mój cholernie lubi gdy nawet nieraz sama się nią bawię :) Często mnie namawia bym to robiła i dwoje mamy świetną zabawę połączoną z wspólnym orgazmem.Lubię też jak liże mi i pieści.Wie dokładnie jak i jaki mam orgazm.Próbuje zawsze robić to w inny sposób.Mój jest bardzo doświadczonym i wyrozumiałym człowiekiem.Ma wielkiego i na początku dziwił się czemu nie mam orgazmu,ale nie trwało długo by poznać to co mi najbardziej pasuje.

Pendzior nie zdziwiłabym sie gdyby ona udawała bo taki orgazm ma jakieś 5 procent kobiet, reszta doznaje tylko łechtaczkowego.

Kokietaka az tak to bym się nie odważyła, ja to robiłam jak była pozycja na pieska wiec on i tak nie widział dokładnie jak to robię. Może kiedyś..:-P

Nie wyobrazam sobie seksu BEZ tego! Zawsze myslalam, ze to rodem z porno, ale nie... Moj facet sam chce, zebym sie masturbowala w trakcie stosunku, po prostu uwielbia patrzec, jak to robie. Poza tym to wspaniale dopelnienie. Kiedy dochodze, masturbujac sie, wszysto dopelnia penetracja, orgazmy sa nieziemskie i trwaja duzo dluzej! Wspaniale :)

a po jakim czesie sie rpzełamałaś?? Bo ja we wczesneijszym zwiazku nie mogłam przez 7 lat:-) teraz jestem w zwiazku 4 miące i to zrobiłam:-)

przełamałam się i był taaaaaki odlot że do teraz nie mogę przestać o tym myśleć:-P Jaka ja byłam głupia ze wczesniej nie byłam bardziej egoistyczna i tego nie robiłam

To zależy od partnera.Bardzo ważne by o tym rozmawiać.Ja rozmawiam z nim dużo na te tematy,ale już nie o technikach bo może mnie załamać.On nauczył mnie wszystkiego to przy nim nie mam oporów to przy nim czuję się kobietą wartościową,pewną siebie i ....:) Dziwi mnie to,że nie mogłaś bo co ? Siedem lat męki ? Nie mogę tego zrozumieć.

Kokietka nie wiem czemu, wstydziłam się wydawało mi sie ze bede jak te lale z pornoli i takim sposobem rpzez 7 lat nie miałam orgazmów:-( Musimy byc egoistkami i tez czuc sie dobrze! Dopiero przy moim obecnym partnerze poznaję co to znaczy sex i satysfakcja z niego

Tak samo dopiero w tym zwiazku rpzełamałam się do analnego stosunku, wczesniej bym w zyciu na to nie pozwoliła. A seks analany to kolejny odlot dla mnie, rewelacja.. Jak sie okazuje trzeba trafić na odpowiedniego partnera zeby być spełnionym w seksie.

otoz to, wlasciwy partner potrafi powciskac odpowiednie guziki i hopla :) Seks analny, masturbacja, nieziemskie orgazmy w czasie oralu, cos wspanialego. (dla porownania - poznalam ciula raz, ktory - mimo, ze wyraznie prowadzilam go mowiac to lubie, tego nie, to mile kiedy tak robisz- guzik, wlazl/zlazl - taki seks, a i jeszczze uslyszalam 'szkoda, ze nie mozesz dojsc'... sral Cie pies, szkoda, ze jestes cienias :P )

To ważne by partner był doświadczony i byś była nie pierwszą jego.Tacy to nawet nie mają pojęcia co i do czego służy. W pornolach jest wiele z życia.Trzeba z nich po części się uczyć,a jak my to wykonamy to nasza sprawa. Anal może jest i fajny,ale nie przepadamy za tym.Ma wielkiego drąga i nie chce mnie maltretować,a i przygotowania więcej,jak samych doznań.

Jak można udawać coś o czym wcześniej nie miało się pojęcia i z nikim na ten temat nie rozmawiała? Poza tym my nic nie udajemy przed sobą.

Pendzior wierz mi ze można udawać

Kobieta może udawać,ale tylko przy facecie co nie ma pojęcia o kobiecie :) Doświadczony facet po pierwszym razie wyczuje czy udawała czy nie.

Nie mogę przekonać mojej partnerki do stymulowania swojej myszki w mojej obecności chociaż ona wie jak bardzo mnie to kręci. Myślę, że najzwyczajniej się wstydzi a jesteśmy ze sobą ponad 20 lat. Mówi, że może kiedyś i trwa to latami. Prawda jest taka, że damska masturbacja kręci większość facetów. Pozdrawiam

Ja akurat wiem jak wygląda kobiecy orgazm, także wiem, że nie udawała. Poza tym, co na tym forum jest niemożliwe dla niektórych, my przed sobą nic nie ukrywamy.

Z ciekawosci... skad wiesz?

Żona nie jest jedyną kobietą, z którą 'uprawiałem seks'.

Nie pytam o rozwiazlosc. Ciekawi mnie, jak rozpoznajesz, ze to akurat prawdziwy orgazm.

Dajcie spokoj Pendziorowi. Facet od miesięcy zaalil się na forum, bo. Jego żona nie miała orgazmów. W koncu ma. A ttó, czy prawdziwe, czy udawane to niech pozostanie jej tajemnica. Najważniejsze, ze wreszcie mąż przestał mieć kompleksy, a ona odzyskała święty spokój.

Jakie kompleksy? Nie rozumiem. Może w waszych związkach szczerość jest nieznanym pojęciem. U nas jest postawą.

Pendzior -uwierz mi ze nawet orgazmy typu pulsujacej cipki mozna udawac ...moze niewiele tak udawalam ale jednak.a zeby dojsc do pochwowego to niekazdej sie udaje-ja pare razy to przezylam i chyba jednak wole lechtaczkowe orgazmy bo sa nieco delikatniejsze a pochwowy jest taki intensywny ze az boli -reasumujac jesli twoja kobieta nie masturbuje sie sama to nie wierze w to ze udalo sie jej nauczycorgazmu pochwowego!

A nie powiem ci, ja akurat chcę, żebyś wierzył, ze twoa żona orgazmuje. ;) Lubię ją.