dziś moje urodziny. dostałam rajstopy z Biedronki

rajstopy z biedronki (sygnowane napisem Biedronka), wisiorek jak ze straganu. Od teściowej która swoim dzieciom daje oryginalne produkty z najlepszych marek. Mogła wcale nic nie dawać skoro na tyle mnie wycenia. Gdyby była biedna albo średnio zamożna to rozumiem. ale kiedy swoim siostrzenicom przy mnie daje luksusową biżuterię albo synom porządne ciuchy to zastanawiam się co ja jej zawiniłam, że chce mnie upokorzyć. Dla przykładu, innej synowej też dała jakiś szmelc w zeszłym roku.

Już? Lepiej Ci?To wszystkiego najlepszego.

nie jest mi lepiej, zastanawiam sie dlaczego kobieta jest kobiecie wilkiem (teściowa)

Mogła ci mydło dać albo dezodorant wiec sie ciesz :P a tak serio to przesadzasz i najlepszego :)

rajstopy z biedry, nie no, lepsze to niż nic

najlepszego

kurde. fajny prezent. ja dostalam lichtarz tzn swiecznik wielkosci wiadra. a mam male dwa pokoiki gdzie mam to dziadostwo trzymac i kiedy moge wyrzucic.maz sie obrazi a tesciowa czesto malego pilnuje.lepiej zeby mi juz swieczek nie dawali.

hehe ja też mam dziś urodziny no ale prezenty trochę lepsze dostałam :-D

Ten wisiorek to moze sporo kosztował a ty myslisz ze to jakies gowno za pare złotych. Jak szukalam prezentu dla kuzynki i weszlam do apart to jak mi sprzedawczyni zaczela pokazywac bizuterie,nie złoto ani srebro tylko rozne metale to sie załamałam wyglądem,gorzej niz z chińskiego sklepu a kosztowalo ze szok. Takze mozesz sie mylic,a ze jestes uprzedzona do tesciowej to i prezent wydaje ci sie brzydki,chociaz wcale moze nie jest.

Ile jeszcze tematow,zalozysz o tej tematyce ze synowym daje szmelc a synom,drogie rzeczy???

takie sa tesciowe... dno i dwa metry mułłu... moja to kiedys na Gwiazdke- synusiowi dła nowe buty za 150 zł- wiele lat temu, wiec to było sporo. Ja dostałam od niej uwaga- uzywane buty z lumpeksu... Innym razem mi kupiła taka łapawicę do garów- żeby sie nie poparzyc... A jak zdałam prawo jazdy to mi kupiła pluszowego pająka ( wiedziała ze mam straszna fobie jesli chodzi o pająki)

hej z tej strony autorka tematu. nie, to nie było drogie. bo tak sie składa ze wisiorek byl z metką i niedokładnie zamalowała cene która wynosiła "całe" 14 zł. Synowi za 300 zł, mi za 20 zł - to lepiej niech by nic mi nie dawała, naprawde mniej by mnie to zabolało niz robienie takiej roznicy... nie chce by jawnie okazywała ze jestem dla niej kim jestem

to ty też kup teściowej jakiś ochłap na gwiazdkę np. i przy niej ostentacyjnie wręcz komuś z jej rodziny, najlepiej innej kobiecie, coś naprawde wypasionego.

Autorko,ja bym na jej miejscu kupiła ci mopa:)

Jej kup rajstopy uciskowe na zylaki. A tesciowi kup jakiś fajny prezent :) albo drugiej synowej

widać teściowa z tych, co uważają, ze synowa to nie rodzina :) Moja teściowa nie daje w ogóle prezentow- ani mnie, ani swojemu synowi. Fajnie, ze wnuczkowi chociaż:) Wiec olej i tyle. 100lat :)