dziwna sytuacja

Bylam w aquaparku z mezem i synem. Mojego faceta kocham do szalenstwa ale byl tam pewien mezczyzna. Nie wiem jak to okreslic. Spojrzalam na niego i poczulam motyle. Po raz pierwszy mialam taka sytuacje. On byl chyba z corka. Niepozorny nie tak przystojny jak moj maz ale mial w sobie cos niesamowitego. Popatrzyl na mnie tak ze ciary przeszly. Pozniej ciagle lapalam jego wzrok. Swidrujacy przeszywajacy. I ja ciagle na niego spogladalam. Widzialam ogromne zainteresowanie w jego oczach. Wiem ze moge sie podobac, nie mam jeszcze 30 lat, cialo bardzo zadbane ale tu bylo cos innego. Czulam wyrzuty wobec meza ale i tak patrzylam na tamtego. Czy to ta slawna chemia? O to chodzi, o jakies ogromne przyciaganie chemiczne? Pierwszy raz poczulam cos takiego. Minelo juz kilka dni a ja ciagle o nim mysle.

Brawo,zazdroszczę ci,to naprawdę niesamowite uczucie,kiedyś spotkało mnie coś podobnego i inspiruje mnie to do dziś. Magda.