Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Egzamin warunkowy i co teraz?

Polecane posty

Gość gość

Jestem studentką drugiego roku. Na pierwszym roku miałam realizowany jeden przedmiot przez dwa semestry. Przedmiot kończył się egzaminem w sesji letniej. Chodziłam na wszystkie wykłady i ćwiczenia oraz systematycznie przygotowywywałam się do egzaminów i zaliczeń. Ogólnie pierwszy rok udało mi się pozdawać bez problemów poza wspomnianym przedmiotem. Już w ciągu trwania semestru ten wykładowca rzucał na mnie dziwne spojrzenia na wykładach. Czasem komentował mój wygląd w stylu, że "ooo... Ładny ma Pani płaszczyk, ładnie pomalowane paznokcie itp." Na ćwiczeniach w grupach zauważyłam, że często stawał obok mojej ławki i się na mnie patrzył. Nawet ludzie z grupy zwrocili na to uwagę. Przyszedł czerwiec i egzamin. Facet dał 7 zadań, ja odpowiedziałam wyczerpująco na 5. Inni ludzie z grupy na 2-4 zadania. Nie zdałam! Ponad 90% roku nie zdało, żeby było ciekawiej jedna dziewczyna napisała ledwo 2 zadania i zdała. W sierpniu odbyła się pierwszy poprawka, facet dał 6 zadań plus jedno do dowolnego wyboru. Napisałam to dodatkowe i 5 zadań z tych co podał, jednego nie zdążyłam. Inne osoby z roku napisały po 3-4 zadania. Znowu nie zdałam. We wrześniu odbyła się druga poprawka, na ktorej zostało około 40 osób.. Było 6 zadań i napisałam na 5 wyczerpująco, a to 6 trochę rozwinęłam bo nie starczyło mi czasu. Inne osoby napisały tak po 3-4 zadania. Przepuścił wszystkich! Tylko nie mnie. mam warunek pod koniec października. Nie rozumiem dlaczego. Przygotowywałam się z notatek z wykładów z jego slajdów i zagadnień, które nam podał, a także z wskazanych przez niego książek więc nie było to lanie wody. Dzisiaj rano miałam egzamin warunkowy. Czekałam przed salą i przyszedł on. Weszliśmy do sali. Kazał mi usiąść, dał mi kartkę, kazał mi się podpisać i napisać swój numer telefonu. Zabrał mi kartkę i kazał sobie iść. Powiedział tylko, że zadzwoni i nie wiem co teraz. Boję się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dalej napiszesz prosbe do rektora aby porownal twoja prace z pracami pozostalych osob z twojej grupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam prawo żeby tak zrobić i czy to ma szansę wypalić? Ogólnie to nie spodziewałam się, że zrobi coś takiego na tym egzaminie i teraz nie wiem co on zrobi.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a twoim zdaniem nie masz prawa? uczelnia to folwark jednego pajaca co chce d**e zarwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że to on tutaj jest szanowanym wykładowcą z tytułem prof. zw. dr hab. med. a ja jestem zwykłą studentką i boję się, że nikt mi nie uwierzy, a jednie pogorszę sobie sytuacje.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale w co maja ci uwierzyc? egzaminy byly jak sadze pisemne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Wszystkie egzaminy były pisemne, ale chyba on je trzyma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×