Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

?????????

Polecane posty

Gość gość

Zaczęło się rok temu...ja w związku , osmioketni syn. Związek wiszący bez intymności i bliskości..on wolny wrażliwy ..często zapijajacy swe problemy. Pracowaliśmy Bielsko. Codzienna kawa .zwierzenia..w końcu przyjaźń. Zakochałam się do szaleństwa. Ale przecież mieszkałam z ojcem swego dziecka. Niekontrolowany cudowny pocałunek po alkoholu po ok pół roku..i cisza . Bo to niewłaściwe. ..wtedy zrozumiałam że pragnectylko jego. W domu atmosfera okropna ciągle awantury totalna olewczosc wobec mnie. Ogolnacdepreska i tylko ta kawa..i te przyjacielskie rozmowy jako promyk słońca...po kilku miesiącach znów pocałunek..znów po alkoholu..mówił że kocha jak bratnia duszę niczym siostrę przyjaciółkę..niedawno powiedziałam sobie dość. Mój związek był pusty. Krzyki na mnie na dziecko...Poznałam fi z domu i swego życia. I wtedy nagle ocieplilo się z przyjacielem. Kilka dni spotkań czułości pocalunkow ..pewnegovwieczoruvrozplakal się i powiedział że kocha mnie jak kobieta...nie jak matke czy siostrę...i ze źle się czuję z tym że zna faceta z którym mieszkałam...po tym zdarzeniu zerwał ze mną kontakt całkowicie. Swojej siostrze powiedział że mmnie nienawidzi ze jestem fałszywa bo byłam z ojcem dziecka i z nim jednocześnie tworzyła relację. Dziś powiedziałam sobie dość. Przeszłam rozmowe z byłym . Wuyznalam mu co czuję do przyjaciela . Wysunął mnie ironicznie i z pogardą. Jednak najbardziej boli.mnie ze przyjaciel się odsunal. Wszystko popsuł się przez f izycznosc. Bardzo cierpię. Czy z jego strony to były kłamstwa? Czy można udawać czułość? Już sama wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za błędy. Piszę z Nowego aparatu dotykowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pitolisz. Jest jasne jak słońce że facet się wycofał bo nie potrafił udźwignąć emocjonalnej dojrzałości. Ty wyobrażałaś sobie cuda a te niby przyjaciel nie dość że stchurzył to jeszcze Cię oczernia. Ale co tam, przecież ty się zakochałaś w tym typie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się racjinalizowac to wszystko. Cieszę się że nie jestem już w toksyczny związku. Jedyne co teraz potrzebuje to pozbyć się sentymentów do przyjaciela. Odciąć się emocjonalnie. Przełknąć gorycz porażki. Zapomnieć przestawić i zacząć żyć na nowo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×