Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość k.s.a

Administracja na politechnice śląskiej

Polecane posty

Gość k.s.a

Hej ;) Właśnie kończę szkołę i wybieram się na politechnikę śląską na administrację. dlatego mam kilka pytan o ten kierunek, czy jest ciężko się utrzymać, jak z wykładowcami i ogólnie jak to wszystko w praktyce wygląda ;) będę wdzięczna za sensowne odpowiedzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studiuję na polśl. Program nauczania na Politechnice w porównaniu do UŚia jest bogatszy (ale to tylko w przypadku takiego kierunku, jakim jest administracja). Parę słów o przedmiotach. PIERWSZY SEMESTR: - wstęp do prawoznawstwa, jest prowadzony przez jednego z najsympatyczniejszych wykładów na Wydziale - przez dr Tomasza Szewca. Jednak nie zapominaj, aby uczyć się tego przedmiotu od pierwszych zajęć. Na wykładzie wyświetlane są slajdy, a Wykładowca bez problemu czeka aż zanotujesz. Egzamin w formie ustnej. Losujesz karteczkę, na której jest 5 pytań, - logika, dr Waldemar Czjkowski. Dużo matematyki. Zaliczenie miało formę trzech pytań. Pierwsze z zakresu teorii, a dwa kolejne do rozwiązania. Od tego roku zajęcia z logiki prowadzi dr Agnieszka Ziółkowska, niestety nie mogę nic powiedzieć o Prowadzącej, bo nie miałam z nią zajęć. - historia admininistracji publicznej, dr Krzysztof Wiaterek. Bardzo pozytywny wykładowca. - statystyka z demografią, dr Adam Lech. Wykłady nieobowiązkowe. Na zaliczeniu końcowym bardzo pilnuje. Notatki są od lat niezmienne, więc polecam załatwić od starszego rocznika. Na ćwiczeniach będziecie rozwiązywać zadań z ksiązki, którą zostawi na ksero. - język angielski: * mgr Sławomir Kajko, laboratorki są bardzo przyjemne i materiał jest realizowany. * mgr Agnieszka Roszczyk, bardzo pozytywna nauczycielka. Ale niestety musisz się uczyć. Jeżeli znalazłeś się na poziomie B2, chociaż twój angielski jest na marnym poziomie, to radzę ci od razu przepisać się. Pani Roszczyk robi jedne z najcięższych testów z języka angielskiego, ale za to zdawalność jej grup na egzaminie końcowym jest zadowalająco wysoka. Dla pocieszenia, pierwszy test zaliczyły na całą grupę tylko dwie osoby w pierwszym terminie. Duży nacisk kładzie na przygotowanie pracy ustnej, czyli tzw. speech'e, w którym musisz wybrać dany temat, a następnie go omówisz. - ekonomia, prof. Mariusz Zieliński. Profesor jest dobry, w przedmiocie, który wykłada. Notatki mogą Ci się przydać jeszcze na długo po skończeniu administracji. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TRZECI SEMESTR: - postępowanie administracyjne, dr Paweł Witkowski. Jeden z najciekawszych przedmiotów w całym cyklu kształcenia. Warto nagrywać wykłady, bądź na telefon, bądź na dyktafon. Egzamin po trzecim semestrze bazuje na liście zagadnień, które otrzymasz miesiąc przed. Na ćwiczeniach Pan Doktor odpytuje każdego przed rozpoczęciem zajęć merytorycznych, jak i w trakcie. Pierwszeństwo, co do odpowiedzi ustnej mają osoby, które były nieobecne. - prawo administracyjne, dr Tomasz Szewc, najcięższy do zaliczenia egzamin, - prawo pracy i prawo urzędnicze, * ćwiczenia, mgr Tomasz Musialik, zaliczenie w formie testu, * wykład, prof. Małgorzata Baron-Wiaterek, warto chodzić na wykłady, bo i tym razem puszcza listę w najmniej spodziewanym momencie, która uprawnia do podejścia do egzaminu zerowego. Zerówkowicze mają na tyle dobrze, że na ostatnim wykładzie Pani Profesor, podaje hasłowo tematy, które mogą (choć nie muszą) pojawić się na egzaminie końcowym. - organizacja i zarządzanie w administracji, dr Roman Kobielski. Wykładowca, który wie, że studiujemy administrę i zarządzanie jest dla nas drugoplanowe. Egzamin końcowy w formie testu. Polecam przyjść na ostatni wykład, na którym będzie generalna powtórka z zagadnień, które pomogą zaliczyć przedmiot. - socjologia, dr Andrzej Polewczyk. Wykłady i ćwiczenia prowadzone przez Prodziekana ds. studenckich. Bardzo przyjemna forma zaliczenia. Na kolokwium zaliczeniowym pojawiły się trzy pytania, tylko i wyłącznie z tematów przerabianych na wykładach. - finanse publiczne, prof. Mariusz Zieliński. Zaliczenie przedmiotu odbywa się przez oddanie dwóch referatów, pozytywne zdanie kolokwium z ćwiczeń i egzaminu końcowego. Ocena końcowa stanowi średnią uzyskanych czterech ocen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozostał jeszcze 2 sem: prawo cywilne z umowami w administracji - w roku akademickim 2012/2013 przedmiot prowadziła dr Agnieszka Grzesiok-Horosz. Wykłady są bardzo przyjemne i w znacznej części opierają się na kazusach. W związku z tym, że Wykładowczyni wykłada również na UŚiu, zajęcia prowadzone są na najwyższym poziomie. Obowiązkowo każdy musi posiadać kodeks cywilny, który stanowi narzędzie pracy studenta. W roku akademickim 2012/2013, Pani Doktor, prowadziła ćwiczenia jedynie w grupie drugiej i trzeciej. I właśnie te grupy obowiązane były przygotowywać na kolejne ćwiczenia kolejne tematy z ksiązki, które następnie były omawiane. Pierwsza grupa miała ćwiczenia z Panią Sędzią - niczego z tych ćwiczeń nie wynieśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- prawo administracyjne, wykład prowadzony przez dr Tomasza Szewca. Na pierwszym wykładzie otrzymasz listę zagadnień na egzamin końcowy, do którego podejdziesz dopiero na drugim roku. Lista zawiera aż dwieście pytań. Jeżeli nie będziesz systematyczny w nauce, to zapomnij o zaliczeniu i zacznij zbierać pieniądze na warunek. Materiał jest bardzo obszerny, bo obejmuje prawo materialne, ustrojowe, ale również ustawy. - nauka o administracji, najgorzej wspominam te zajęcia, więc raczej nie będę się rozlewała. W skrócie: Wykładowczyni była obecna na dwóch zajęciach. Na egzaminie wymagała znajomości całej książki, a żeby było ciekawiej pytania końcowe dyktowała w japonkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ostatni przedmiot, który z drugiego semestru został do opisania do KSOP (konstytucyjny system organów państwowych). Wykłady prowadziła Pani Profesor Baron-Wiaterek, a ćwiczenia mgr Monika Szczepaniak. W przypadku wykładów polecam chodzić na każdy, bo nigdy nie wiesz, kiedy zostanie puszczona lista, która uprawnia do podejścia do egzaminu w terminie zerowym. A zerówka z reguły jest łatwiejsza. W przypadku Pani Szczepaniak, ćwiczenia były prowadzone sumiennie, chociaż kolokwia, które były po każdym skończonym dziale, nie należały do łatwiejszych. TYLE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybór specjalizacji następuje na drugim roku. Na UŚiu jest jedna, chyba bezpieczeństwo wewnętrzna, a na POLŚL masz do wyboru pomiędzy samorządem terytorialnym i administracją publiczną. Pamiętaj, abyś mimo wszystko starał się mieć oceny w indeksie na względnym poziomie. Utrzymanie dobrych ocen warunkuje przyjęciem na drugi stopień (studia magisterskie), w trybie stacjonarnym. W momencie, kiedy skończysz licencjata masz wybór - albo kontynuujesz administrację, ale na UŚiu, bądź UO, albo zostajesz na zarządzaniu na Wydziale. Jeżeli wybierzesz tę pierwszą opcję, za otrzymaniem pozytywnej decyzji ws. przyjęcia na drugi stopień będzie przemawiać m.in. średnia ocen uzyskanych na licencjackich studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest ktoś może po wyborze specjalizacji na Polibudzie na administracji? Jakie są wasze opinie, co lepiej wybrać Samorząd terytorialny czy Administracje Publiczną. Czy aż tak bardzo różnią sie te 2 specjalizacje? Czy wybór robi jakąś większą różnice przy poszukiwaniu pracy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Administracja Publiczna rulezzz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ives
Jestem na administracji na Politechnice Śląskiej i szczerze mówiąc - pomimo wielu zawahań, złości i prób poddania się - chwalę ten kierunek ze względu na atmosferę i moje zainteresowania, które pokrywają się z programem studiów. Człowiek uczy się wielu ciekawych rzeczy, które mogą przydać się nie tylko w życiu zawodowym ale i prywatnym. Kierunek nie należy do najłatwiejszych, ale jeżeli ma się w sobie zaparcie i odrobinę sprytu to spokojnie można przez niego przejść. Dla mnie najłatwiejszy był pierwszy rok (pierwsze dwa semestry); który obejmował "oswojenie" się z tematem, na drugim roku już jest ciężej. Dochodzi dużo projektów do zrobienia, wymagają już konkretnej wiedzy, ale jeżeli robi się pewne rzeczy systematycznie to można wyjść z tej "opresji" ;) Zgadzam się całkowicie z wypowiedzią sth_new (pewnie studiujemy razem, o czym nie wiemy) co do wykładowców i poziomie trudności poszczególnych przedmiotów. A wykładowcy są naprawdę sympatyczni, pomijając drobne wyjątki. A co do nauki - prawda jest taka, że trzeba się przyłożyć, szczególnie do zajęć z dr T. Szewcem (bardzo sympatyczny człowiek). Jest to głównie praca na różnych ustawach, których - nie ukrywam - artykuły trzeba przyswoić. Ale nie tylko. Zaczerpuje się wiedzy z zakresu ekonomii, statystyki, zarządzania, technik negocjacji i mediacji, zamówień publicznych i innych przedmiotów, ale pierwsze skrzypce gra prawo (pracy, cywilne, spółek, administracyjne, itd.). Co do specjalizacji - osobiście wybrałam administrację samorządową, początkowo wolałam iść na publiczną, ostatecznie wybrałam inaczej i nie żałuję. Specjalizacje praktycznie wiele się nie różnią między sobą (czasem mam wrażenie, że tylko nazwą...), zajęcia są rozbite na te dwie grupy, a materiał ten sam, jednak w samorządowej skupia się nieco większą uwagę na jednostkach samorządu. Tyle. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do zajęć z dr Agnieszka Ziółkowska: (logika) wykłady warto chodzić i notować, (prezentacja), ćwiczenia dosyć ciekawe ale trzeba się mocno skupić, żeby wiedzieć o co chodzi. Kolokwium końcowe z ćwiczeń jest dosyć podchwytliwe, ale za to egzamin nie jest zły ale trzeba się wtedy w szczególności uczyć ostatnich wykładów które wysyła w formie prezentacji, Zadania które są zadane na ćwiczeniach w 90% występują na kolokwium/egzaminie, teorii nie było wg na kolokwium a na egzaminie była tylko jedna regułka, macierz do rozwiązania i zadanie z kolokwium (w tym wypadku relacja ustawa a konstytucja - relacja podrzędności) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma ktoś może materiały do administracji (notatki, prezentacje) i chciałby użyczyć młodszemu rocznikowi? ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sth_new
w celu uzyskania notatek zapraszam do kontaktu: nobody_like_you@vp.pl Czwarty semestr zarysował się następująco: Język angielski - egzamin końcowy, który obejmował treścią wszystkie semestry. Dla jednych grup cięższy, dla drugich - łatwiejszy. Prawo finansowe i prawo spółek handlowych prowadził w tym roku dr Tomasz Moll. Zajęcia ciekawe. Wykładowca zadaje na wykładach pytania, które skłaniają do myślenia. Polecam bycie aktywnym. Nie ma problemu aby uzyskać od Wykładowcy slajdy z wykładów, które można w każdym momencie zgrać na pendrivea. Zarządzanie projektami - mgr Marzena Podgórska. Znajomość oprogramowania MS Project jest jednym z kluczowych wymagań, jeśli planujesz kiedyś pracę w jednostce zajmującej się zarządzaniem. U p.Podgórskiej musieliśmy przygotować projekt, który następnie każda grupa musiała obronić. Projekt wysyłasz parę dni przed obroną na maila w celu zweryfikowania błędów, o które zostaniesz zapytany w momencie obrony. Psychologia - dr Helena Korzeniewska. Wykładowczyni trochę ma negatywny stosunek do płci męskiej, ale zajęcia były prowadone w sympatycznej atmosferze. Warto być aktywnym na zajęciach. Postępowanie administracyjne - dr Paweł Witkowski. Notatki z wykładów są na miarę złota. Polecam chodzić na każde zajęcia. Egzamin składał się z trzech pytań. Dwa pytania z pierwszego semstru i jedno z drugiego. Dr Witkowski uwielbia zasady, więc polecam od nich rozpocząć naukę. Przygotowując się do egzaminu nie zapomnij też o trybach nadzwyczajnych. Problemy rynku pracy - dr Izabela Grzanka. Ocenę uzyskasz na podstawie obrony projektu. W projekcie opisujesz wybraną gminę według kryteriów, jakie oceni dr Grzanka na pierwszczych zajęciach. ZAMÓWIENIE PUBLICZNE - DR KRZYSZTOF PAŁUCHA! - chodź na wszystkie zajęcia! - ocena końcowa składa się z: * obrony projektu, w którym przedstawiasz "udzielenie zamówienia w trybie przetargu nieograniczonego"; * egzamin końcowy. Prawidłowa kolejność projektu: PRZYGOTOWANIE POSTĘPOWANIA: 1. Opis przedmiotu zamowienia. 2. Szacowanie wartości zamówienia. 4. Powołanie komisji przetargowej. 5. Opracowanie SIWZ 6. Opracowanie ogłoszenia. PRZEPROWADZENIE POSTĘPOWANIA: 1. Publikacja ogłoszenia. 2. Publikacja SIWZ. 3. Składanie ofert przez wykonawców. 4. Badanie i ocena ofert (czyli jakie czynności podejmuje zamawiający, do tego wspomnij tu o odrzuceniu ofert, wyłączeniu zamawiającego, unieważnieniu postępowania, wykluczeniu zamawiających) 5. Wybór najkorzystniejsze oferty (+zwrot wadium). 6. Zawarcie umowy (NIE ZAPOMNIJ TUTAJ O WNIESIENIU ZABEZPIECZENIA NALEŻYTEGO WYKONANIA UMOWY - jeśli było wymagane) 7. Archiwizacja dokumentów. Egzamin końcowy w tym roku składał się z 8 pytań: - wadium i zwrot wadium, - komisja przetargowa, - zabezpieczenie należytego wykonania umowy, - terminy umów,\ - zasady występujące w PZP, - terminy związania ofertą, - unieważnienie postępowania, - zapytanie o cenę. Jeśli chcesz podejść do egzaminu to przerób dodatkowo: - co to są zamówienia publiczne, - kto stosuje ustawę (4 przykłady wystarczą), - wyłączenia stosowania ustawy, - odrzucenie oferty, - wyłączenie osoby dokonującej czynności związanych z udzieleniem postępowania, - szacowanie wartości zamówienia (cel i jak się szacuje), - negocjacje bez ogłoszenia (najważniejsze informacje) - negocjacje z ogłoszeniem (najważniejsze informacje), - zamówienia z wolnej ręki (najważniejsze informacje), - dialog konkurencyjny (najważniejsze informacje), - wykluczenie wykonawcy, - jak się dokonuje opisu przedmiotu zamówienia, - umowy ramowe, - zamówienia uzupełniające, - oferty częsciowe, - oferty wariantowe, Egzamin trwał 35 min. Najpierw doktor Pałucha zadawał pytanie, a później miałeś parę minut na odpowiedź i po napisaniu kolejne zadawał. Dr Pałucha nie liczy się z tym, że tych parę minut nie wystarczy na napisane konkretnej odpowiedzi, więc streszczaj się. Techniki negocjacji - Krzysztof Skowron. Polecam pisać sprawozdania na bieżąco. Na ostatnich zajęciach Doktor będzie sprawdzał, czy WSZYSTKIE oddałeś. Zaliczenie w formie testu - wszystkie pytania pochodzą ze slajdów, które będą omawiane na wykładach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ives
sth_new - teraz to już jestem pewna, ze studiujemy razem i to w tej samej grupie :D i chyba nawet domyślam się kim jesteś :D A co do czwartego semestru - pod względem pracy jaką trzeba włożyć w projekty, referaty, itp. to jest to semestr najbardziej wymagający. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aroska
A powiedzcie mi - slyszalam, ze jest duzo prawa. Wymagają tam cytowania z pamiec***ewnych ustaw czy po prostu mamy wiedziec o co w tym chodzi? (podejrzewam, iz rozni wykladowcy maja rozne upodobania, pomimo ze to nie podstawowka). Jakbym mogla prosic kogos o notatki z wyzszych rocznikow to bylabym wdzieczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i zapomnialam zapytac czy ktos sie wybiera w tym roku na dzienne? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PO studiach liczysz na intratne stanowisko pracy w oddziale ZUS?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie szlabym na ten kierunek gdyby nie to, ze u mnie pracy potrzebuja osoby z kierunkiem admnistracja ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ives
To prawda, jest sporo prawa. Już w pierwszym semestrze jest coś takiego jak podstawy prawoznawstwa, przyjemny przedmiot z przyjemnym wykładowcą, jednak nauki dużo i na egzaminie (notabene ustnym) też wymaga, ale da się przeżyć. Jest prawo administracyjne, prawo cywilne, prawo pracy, prawo spółek handlowych, prawo finansowe, później może dojdzie prawo karne. Dodatkowo na postępowaniu administracyjnym obowiązuje Kodeks Postępowania Administracyjnego a na zamówieniach publicznych Ustawa o zamówieniach publicznych - kolejne artykuły i paragrafy do wyuczenia się. Praktycznie są to studia z kodeksem w kieszeni - zawsze trzeba jakiś mieć i z jakiegoś korzystać. ;) Jeżeli chodzi o "kucie" artykułów - to zależy. Jedni wykładowcy bardziej wymagają szczegółowej znajomości kodeksu, inni wymagają tylko rozeznania, żeby mieć pojęcie. Jeżeli ktoś lubi klimat prawa to nie powinno to stanowić jakiegoś dużego problemu. Prawdą jest i było to, że na jakikolwiek kierunek by się poszło, trzeba się uczyć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aRoska
Ives Dziękuję Ci ślicznie za odpowiedź :) a o typową matmę się tam otrę w jakiś sposób czy raczej o elementy etc? jak wygląda informatyka lub pochodny jej przedmiot? używaliście jakiś programów konkretnie pod aministrację? jak jest z praktykami? a jest może ktoś chętny udzielić notatek nowemu rocznikowi? :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sth_new
Jeśli chodzi o informatykę, to zajęcia dokładniej nazywają się "technologia informacyjna". Na zajęciach opanowujesz materiał z zakresu obsługi WORDa, EXCELa. Na moich zajęciach wykładała mgr Beata Hysa. Bardzo szczegółowo prowadziła zajęcia i zaliczenie nie należało do łatwiejszych. Oprogramowanie jakie poznajesz na kierunku administracja, to MS PROJECT. Uczysz się jego obsługi na projektach z "zarządzanie projektami". Nigdy nie ucz się kodeksu na pamięć - może poza pewnymi wyjątkami, jak oczywiście art. 7 Konstytucji, którego wstyd nie znać, pojęcie strony z k.p.a., czy też elementarne pojęcia z części ogólnej prawa cywilnego. Jednak przestrzegam Cię przed wkuwaniem kodeksu na pamięć. Polecam za to inną metodę nauki dla kierunków prawniczych. Chodź po domu i tłumacz artykuł tak, jakbyś chciała komuś wyjaśnić o co w nim chodzi. A jeśli dodatkowo posłużysz się przykładami, to sukces gwarantowany. Największa trudność jednak jest w nauce prawa administracyjnego. Tego przedmiotu ucz się od pierwszych zajęć i niestety należy go wykuć. Ale jak wykujesz i będziesz go stale powtarzała przez dwa semestry, to po takim systemie powtórki (PUNKT TRZECI w linku!): http://bartekpopiel.pl/jak-sie-uczyc-efektywnie/ zapamiętasz ten przedmiot na długo. Największym błędem obecnego szkolnictwa jest to, że nikt cię nie nauczy jak prawidłowo zapamiętywać materiał. Poza tym zapisując się na studia musisz mieć świadomość, że zmieni się cały tryb twojej nauki. Tutaj nie dostaniesz gotowych regułek do zapamietania (z pewnymi wyjątkami - Pan Doktor Tomasz Szewc jest jeszcze na tyle dobry, że nam wyświetlał slajdy). Dużą część swojej pracy będziesz musiała poświęcić w domu, przed ksiązkami. W przypadku przedmiotów takich jak prawo administracyjne, postępowanie administracyjne, prawo podatkowe, czy też prawo cywilne, zawsze patrz na rok wydania ksiązki. Rok wydania nie ma znaczenia natomiast, kiedy kupisz ksiązkę do wstępu do prawoznawstwa. Jeśli chodzi o małe partie materiału na kolokwia zaliczeniowe , a brakuje Ci czasu, to polecam tę metodę: http://bartekpopiel.pl/skuteczna-technika-pamieciowa/ I jeszcze inna kwestia. Na studiach poznasz jakąś grupkę, która wybrała ten kierunek "z przypadku", albo jest tak wyluzowana, że ma wszystko w d***e. Nie patrz na takich ludzi, te trzy lata poświęć na swój samorozwój. Wykładowcy będą Ci w tym pomagali. Wstyd jest skończyć prawo administracyjne (czyli administrację) i nie wiedzieć, podstawowych rzeczy, jakie można wynieść z tego kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
elo ,a ja sie wypowiem odnosnie specjalnosci.masz dwie do wyboru1)administracja publiczna2)samorząd terytorialny.na naszym wydziale specjalnosci roznia sie tylko nazwami.administracja publiczna to misz masz,czyli wszystko i nic.samorzad terytorialny to specjalnosc pod prace w jednostkach publicznych ktore podlegają samorzadom terytorailnym czyli:urzędy, mopsy (miejskie osrodki pomocy spolecznej), bliblioteki (ale w administracji), zakłady komunalne, itd, itd. chyba ze wiążesz nadzieje z policją do idź na administrację publiczną, ale powiem ci ze chętnych jest w cholerę na jedno miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aroska
do Sth_New tak wiem cos na ten temat jestem po roku germanistyki i troche zaluje ze zrezygnowalam, ale to akurat sprawa, ktora byla bardzo pogmatwana ze wzgledu na problemy z pieniedzmi i praca. Zgadzam sie co do tego, ze gdy da sie z siebie wszystko to potem wykladowcy pomagaja, kiedy widza postepy. Ludzie, ktorzy sobie olewaja zostaja zdyskwalifikowani pod koniec semestru. Boje sie jednak podswiadomie, ze sobie nie poradze jak na germanistyce (praca+nauka), chociaz w tym wypadku jestem na tyle zmobilizowana i skoncentrowana, aby to skonczyc, mimo ze napewno na niektorych przedmiotach za latwo nie bedzie. Co do pracy wlasnej napewno wiele trzeba poswiecic, by przygotowac wlasne notatki, nauczyc sie, opracowac material i zrozumiec. a mowia przynajmniej z jakich ksiazek najlepiej korzystac? a jak wygladala mikro i makroekonomia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ide na dzienne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ives
aroska - zawsze na początku wykładowcy podają kanon książek, z których najlepiej korzystać w trakcie nauki danego przedmiotu, dodatkowo w czasie wykładów u niektórych wykładowców niejednokrotnie usłyszysz czyja książka jest bardzo dobra, z której warto korzystać szczególnie, którzy autorzy mają rozbieżne opinie w danej kwestii, itp. Co do mikro- i makroekonomii - miałam ją z pewnym sympatycznym Panem, który delikatnie mówiąc był zaangażowany całym sobą w wykładany przedmiot, jednak nie zawsze opowiadał o nim interesująco (zdarzało się kilku śpiących studentów...), aczkolwiek jeżeli się wsłuchasz to można wynieść wiele ciekawych rzeczy (łącznie z dowc****i). Jeżeli jednak chodzi o ćwiczenia, trafiła mi się dość wymagająca prowadząca. Trzeba zaznaczyć, że na administracji są to jedynie podstawy ekonomii, czyli podstawowe zagadnienia (typu popyt, podaż, rynek, dobra, podatki, inflacja, rynek pracy, bezrobocie, itp. + kilka wzorów do zapamiętania (co siłą rzeczy ociera się o matematykę) i "parę" zadań praktycznych na sprawdzenie umiejętności). Generalnie, jeżeli nie masz kłopotów z pojęciem takich spraw to nie powinno być większego problemu. Ja np. się tym w ogóle nie interesuję a przeszłam przez to bez szwanku ;) Wystarczy słuchać (wykładowca dyktuje notatki), a na ćwiczeniach uważać i skupiać się na zadaniach, bo takowe się podczas ćwiczeń rozwiązuje. My dostawaliśmy jakieś plusy, gdy ktoś się zgłaszał do tablicy, podnosiły one chyba ocenę przy kolokwium na koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ives
Hmm. Co do mojej powyższej wypowiedzi - szkoda, że ocenzurowało mi słowo "d o w c*****a m i". W żadnym wypadku nie miałam na celu napisania niecenzuralnego słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepitko
tez ide w tym roku na administracje strasznie ale to strasznie sie boje ktorego wykladowce wybrac ktory pomoze w owym samorozwoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×