Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Alkoholik, socjopata i toksyczny związek...

Polecane posty

Gość gość

Jak z tego wybrnąć? Już dotarło do mnie, że ten "człowiek" niszczy psychicznie mnie i naszą rodzinę. Chcę odejść, ale nie wiem, jak, od czego zacząć? Gdzie udać się po pomoc? Na pomoc swoich rodziców raczej nie mogę liczyć, gdyż są oni bardzo spokojni i nie bardzo chcą wtrącać się w moje małżeństwo. Jego rodzina z kolei, jak i on sam są bardzo konfliktowymi ludźmi, ciągle wszczynają awantury, wszystkich obrażają, straszą MOPS-ami i sądami. Mamy 3-letnie dziecko. Grożą, że jak odejdę, to mnie i moją rodzinę zniszczą i nie dadzą Nam żyć. Teraz nie pracuję, bo co znalazłam jakąś pracę, to mieli wieczne pretensje i on i jego rodzice robili mi na złość, żeby tylko mi dziecka nie przypilnować, z każdej pracy kazali mi rezygnować, bo zła umowa, bo nie opłaca się taka wypłata itp. A teraz ciągle mnie obrażają, że nie nadaję się do niczego. Mam dosyć tych wampirów energetycznych. Chcę się od nich uwolnić, tylko nie wiem, jak? Muszę zacząć wszystko od nowa a jestem wykończona psychicznie. Pomocy... P.S. Przepraszam, że tak chaotycznie i nieskładnie piszę. Siedzę tu od jakiegoś czasu i czytam, ale jest to mój pierwszy poważny temat. Mam tysiąc myśli w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjedź z dzieciakami na kilka dni gdzieś na wakacje. Pożycz kasę od rodziców i po kryjomu to zrób. Zrelaksuj się i odpocznij, przemyśl kilka spraw i na pewno coś Ci do głowy wejdzie jak wybrnąć z sytuacji. Potem chwilowo pomieszkaj u rodziców jak znajdziesz prace może w innym mieście większym to wynajmij lub kup mieszkanie. Dasz radę... Zacznij od odpoczynku i relaksu. Trzymaj się musisz siły nazbierać dla dzieci i samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasę pożyczyć od rodziców, to nie problem. Zresztą mam trochę odłożone na tzw. czarną godzinę. Tu chodzi o to, że nie wiem, gdzie szukać pomocy? Jestem wykończona psychicznie, ten człowiek to dno, robi mi z domu patologię i wodę z mózgu. Nie wiem, jak mogłam sobie na to pozwolić. Nie jestem jakaś tam super inteligentna, ale na tyle myśląca, że wiem, że nie chcę sobie i dziecku zniszczyć życia. Nie chcę się nad sobą użalać i opisywać całej swojej historii, bo to daremne. Chcę odejść i zrobić coś ze swoim życiem, tylko boję się, że on mi będzie szkodził na każdym kroku. Nie wiem, do jakich instutucji się udać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do innego miasta? Nie da rady. Nie pozwoli mi na to i będzie ciągał po sądach a tego chcę uniknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam kobiete która z trójką dzieci uciekła do innego miasta od męża pijaka i jakoś sobie poradziła bo musiała. Z jednym dzieckiem powinnaś sobie poradzić bez problemu a zmiana miejsca zamieszkania moim zdaniem jest konieczna gdy chcesz zacząć wszystko od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może powinnaś zgłosić się z tym problemem do psychiatry, który leczy uzależnienie od alkoholu i innych używek (http://www.cp-choroszucha.pl/)? Zawsze to jakiś początek, na pewno coś ci poradzi, a skoro nie możesz odejść to możliwe ze i tobie przyda się pomoc, bo możesz być współuzależnona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapisałam się na grupę dla współuzależnionych. Niebawem piewsza wizyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*pierwsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×