brzydkie kobiety jaki jest sens Waszego zycia ?

z czego czerpiecie radosc ?

up

A od kiedy to czy ktoś jest brzydki odbiera mu sens życia ? bezsens :(

spytaj tych gwiazdek filmowych, które nażarły się tabletek i kipnęły :)

Z czytania książek, z oglądania filmów, z podróżowania, spotkań z przyjaciółmi i z imprez. Rozwijam się, studiuję, nie przejmuje się niczym. Miałam nawet kiedyś faceta, a teraz jak mam ochotę na coś więcej, to wielu jest facetów, którym jest wszystko jedno na imprezie.

oczywiście że tylko z kafe

Z mycia gaci la męża z szorowania garów z robienia lodów

Do 18:44 a jakie masz plany na przyszłość

Plany na przyszłość? Mam pracę, mieszkanie, przyjaciół. Nie planuję żadnych zmian, poza zmianą samochodu na nowszy.

A dlaczego uważasz się za brzydką kobietę ?

Jem, śpię i oglądam filmy ;)

A od kiedy uroda to sens życia? Może dla takiej modelki czy innej osoby pracującej " twarzą" owszem, ale zwykłych ludzi?

No i lubię oglądać filmy dokumentalne :) o tmatyce kryminalnej najczęściej

Nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba. Wystarczy być piękną dla swojego faceta.

Bo jestem brzydka i nie mam powodzenia. Lepszego wyznacznika nie ma.

Może nie masz powodzenia, akurat wśród określonej grupy osób ? x A Twoja brzydota na czym polega ? x Może myśląc tak, sama spławiasz, potencjalnie zainteresowanych ? x Ja też mam teraz trudną sytuację i automatycznie staram się nie pakować w nic poważnego.

Na tym, że jestem brzydka. Mam brzydką twarz, brzydka figurę i kiepski charakter. Życie.

radość czerpię z tego, że obrzydzam takim tępym kołkom jak autor/ka widoki swoją paskudna gębą

Charakter można zmienić :) (troszeczkę :P ). x Figura, to kwestia gustu :). x A twarz... to dobra wizażystka i odpowiednia fryzura :).

Brzydka kobieta? Nie pamiętam kiedy taką ostatnio widziałam:-) chyba przesadzacie pisząc :jestem brzydka i nikt mnie nie chce.

Nie będę się odchudzać, żeby się komuś podobać, bo nie czuję takiej potrzeby. Nie będę zmieniać swojego charakteru, bo go lubię. Nie będę codziennie chodzić do wizażystki i fryzjera, bo mam ciekawsze rzeczy do zrobienia. Ja się sobie podobam i dobrze się ze sobą czuję. A że się nie podobam facetom? Cóż, to ich problem, nie mój. Ja sobie znakomicie radzę bez.

Przecież sama napisałaś, że wykorzystujesz seksualnie pijanych mężczyzn podczas imprez. To raczej nie świadczy o zbytniej samoakceptacji.

ja autorka ,sama jestem brzydka, moze bardziej przecietna ale w kierunku brzydka i wlasciwie nie widze sensu w niczym, w wykonywaniu tych wszystkich bezsensownych czynnosci, wiem ze miliony kobiet tak zyje ale mam poczucie ze to bezsensu, ze sens jest tylko wtedy kiedy jest sie pieknym i mlodym a potem to juz beznadzieja...

Misiu, nie wykorzystuję. Po prostu mam swoje potrzeby, wolę faceta, od wibratora. Żaden facet nie protestował. I nie ma to nic wspólnego z samoakceptacją. Po prostu lubię seks, a nie mam szans na stałego faceta.

ogolnie jak patrze na polska ulice to widze zal, starych brzydkich brzuchatych wasatych mezczyzn, z przechlanymi mordami i brzydkie stare zniszczone kobiety i smutek i beznadzieje i mam wrazenie ze ich zycie jest bezsensu

Ja tez jestem brzydka, tzn figurę mam ok, wlosy ładne, ale ta twarz... Powiem tak, ze jak wyretuszuje sie moje zdjęcia to wyglądam ladnie ale na zywo wg mnie jest porażka. Mam krzywe zęby, w ogóle się nie uśmiecham i blizny po trądziku. A męża mam przystojnego, to nie jest tylko moje zdanie bo koleżanki tak mowily no i w ogóle miał ladne byle. Wiec nie wiem i co chodzi, ja uważam sie za brzydka i pewnie nie tylko ja, a mężowi sie podobam...jakim cudem?

Trzeba się skupić na tym co mamy w sobie najlepsze, najładniejsze i wartościowe i to eksponować, a jakieś niedoskonałości ma prawie każdy z nas. Najłatwiej jest narzekać, a praca nad sobą wymaga wysiłku, a z tym by o siebie zawalczyć u wielu osób jest problem. Nie wierzę, że jesteś brzydka jedna z drugą. Pewnie gdybyście chciały zrobić tak jak pisze Misio ( w 3 elementarnych punktach) miałybyście i lepsze samopoczucie i adoratora.

Ja mam znakomite samopoczucie.

Choć jedna ma dobre samopoczucie na tym forum :-)

Nie ma dzisiaj już brzydkich kobiet. Wszystkie się malują więc nie widać. Jak się nie ma urody to się ma coś innego. Równowaga w przyrodzie.