Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LV

chciałabym w końcu zacząć kogoś obchodzić

Polecane posty

Gość LV

a z drugiej strony łapię się na tym,że nie chce tego zmieniać,bo to fajne jak możesz robić co chcesz i nikomu się z tego nie tłumaczyć,nie wzbudzać w nikim poczucia winy,nikt nie rwie wlosów z głowy martwiąc się dlaczego nie ma cię w domu choć dochodzi 3:00 nad ranem,nikogo prócz siebie nie krzywdzę a jednocześnie właśnie zatracam się i nie ma kto mi podać ręki.tak szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli sugerujesz,że robisz co chcesz,a rodzice mają to gdzieś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
jestem już dorosła,ale tak na dobrą sprawę nikt się o mnie nie martwi,nikt nie czeka itp.itd. swojej matki nie obchodziłam,wiec chciałabym w końcu poczuc jak to jest,źle mi z tym,że nie zaznałam tego uczucia...a jednocześnie-no tak jak mówię w pierwszym poście.to jest jakaś tam swego rodzaju wolność,może kiepska,ale jest i jej się kurczowo trzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to nie rozumiem o co ci chodzi piszesz,że chciałabyś żeby ktoś się tobą zainteresował a jednocześnie,że dobrze ci tak jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
bo bym chciała. tylko ja jestem rozdarta i nie wiem jakby to było tracić tę 'wolność' na rzecz tego,że kogoś obchodzę.chciałabym poczuć się dla kogoś ważna tak na serio,ale właśnie boję się,że go będę tylko ranić swoimi wybrykami itp.ale i tak pewnie taka osoba jak ja może tylko pomarzyć o tym i szukam innych sposobow na przykucie uwagi,ale to jest chyba wołanie o pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaggieMagMag
Mam to samo. Mieszkam sama, znajomi maja swoje zycie. Pozostaje nam robić swoje, poznawać nowych ludzi i może ktoś się trafi :) glowa do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
ja mieszkam z dwoma przyjaciółmi jeśli mogę ich tak nazwać,to są przyjaciele od wspólnego mieszkania i imprezowania,nie obchodzę ich jednak za bardzo przynajmniej tego nie odczuwam...mają naprawdę gdzieś gdzie jestem i kiedy,bo się przyzwyczaili do tego,że taka jestem i w ogóle...a nowi ludzie-nie spotykam takich,żeby mogła im zaufać,to wszystko jest przelotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z czyjej strony zainteresowania ci brakuje? rodziców, faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
chciałabym,żeby ktokolwiek zaczął się o mnie martwić,tak po prostu się zapytał gdzie byłam itp.jak znikam a nie,że mnie nie ma to nie ma a jestem to jestem a co się działo i kiedy to każdy ma wyje... mam 25 lat,ze strony matki nie liczę już na żadne zainteresowanie od tylu lat,bo jak pisałam nigdy tego nie robiła. nie mam faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem Cie, ja jestem całkiem sama też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodz sie przytulic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matki nie zmienisz jeśli nie interesowała się tobą do tej pory, to chyba już dużo się w tej kwestii nie zmieni, być może jak znajdziesz faceta to wtedy będziesz dla kogoś ważna , później dla dzieci. Puki co wychodź do ludzi, korzystaj z życia, masz dopiero 25 lat i z pewnością będziesz jeszcze kiedyś dla kogoś najważniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz ze mógłby to być ktokolwiek a tak naprawdę oczekujesz księcia z bajki na białym koniu jak wy wszystkie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
oczywiscie,że mógłby to być ktokolwiek,bo ja nie szukam faceta tylko przyjaciela obojętnie jakiej płci,nie mam ciagot do zakładania rodziny,posiadania dzieci i nie uważam,że tylko w taki sposób można znaleźć szczęście. i uwierz mi w moim życiu tylu facetów sie przewija,że nie mam wygórowanych oczekiwań,chciałabym tylko kogoś NORMALNEGO a nie coś takiego jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem,że czujesz się samotna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
czuje sie samotna mimo że mam bardzo dużo znajomych,ale ich nic nie obchodzi w sumie ja o nich też nie martwie się czy coś,ale są to ludzie od kieliszka,od kreski,imprezy,itp.z większością na trzeźwo nie spotykam się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akimke
Ucieczka w ten przyjemny stan nieświadomości cudo na cierpienia ehhh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może być praviczke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariat fftyftgtg
LV ja bym chciał zapewnić Ci szczęście. nie jestem egoista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akimke
Moja propozycja dla Ciebie do przemyślenia!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akimke
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
sponsorow to obchodze tylko w jeden sposób i wiadomo dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam kiedyś tak samo, tzn jeśli chodzi o rodziców to są wspaniali i od nich nigdy nie świadczyłam nie zrozumienia albo obojętności, ale wiadomo,że potrzebni są również znajomi, moi byli ale tylko od imprez itylko wtedy jak było dobrze. Dosyć wcześnie dostałam mieszkanie od rodziców, miałam 21 lat i oczywiście ,piątek ,sobota, chata pełna gości bo jest gdzie wypić flaszkę, posłuchać muzyki, a jeszcze jak wyjęłam lepszy alko z barku to już w ogóle było zayebiście, byłam super koleżanką bo jak wyjeżdżałam na weekend to dałam klucze do swojego mieszkania koleżance, żeby miała gdzie spotkać się z facetem.Tylko,że nie samymi imprezami człowiek żyje i w pewnym momencie zaczęłam mieć już tego dosyć, goście poszli a zostawałam sama ze sprzątaniem mieszkania, jak powiedziałam ,że nie mam ochoty już tak spędzać weekendów,że wolałabym gdzieś pojechać do kina czy na basen a wieczorem zwyczajnie pójść na spacer, a później wrócić do domu i obejrzeć film to raptem znajomych nie ma, później jak miałam kryzys w moim życiu to też ich nie było. Teraz już praktycznie nie utrzymuje z nimi kontaktów, bo wiem,że byłam koleżanką tylko do czerpania jakiś korzyści ze mnie, czasami czuje się samotna ( faceta nie mam) ale wolę nie mieć znajomych niż mieć tylko od imprez i flaszki, zazdroszczę tym, co mają prawdziwych przyjaciół, takich na których można liczyć kiedy jest dobrze ikiedy jest źle, no niestety mi to widocznie nie jest dane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×